Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pewna_Kobieta

Gdy mężczyzna znika bez słowa z życia kobiety.

Polecane posty

do amebka ja też Dzięki za wpisy. Jutro napiszę co postanowiłam. Może lepiej poznać prawdę aby przeszłość zostawić daleko w tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mut
Jakoś się trzymam, bo my odbyliśmy jednak (po paru tygodniach) tą rozmowę o przyczynach załamania związku, ale nie do końca rozumiem jego motywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mut
Pewna_kobieto Na pewno lepiej usłyszeć prawdę, tylko co robić, kiedy ktoś unika kontaktu. Trzymaj się jednak i staraj się nie okazywać cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amebka ja też
Nie ma za co. Zawsze dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze ma/miał taki problem i o tym pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przezylam
napisz koniecznie jakie kroki podjelas pamietaj ze nie jestes z tym sama to bardzo boli, wiem ale lzy tez sa potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mut
Myślałam, że tylko u mnie potoczyło się tak dziwnie, ale po tym forum widzę, że to jakaś nowa praktyka wśród facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata-------
olejecie ich to wroca jak sie kogos goni, to zaczyna uciekac jak ty uciekasz to gonia ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mut
Trzymaj się i odwagi! Staraj się nie pokazać mu, że cierpisz i nie robić wyrzutów, tylko pytać rzeczowo. To chyba najlepiej zadziała, bo on zobaczy, że Cię traci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mut
agata - racja, właśnie tak robię i zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mut
Właściwie tak, ale nie do tego stopnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska
nie ma ani jednej sensownej rzeczy, którą mógłby ci powiedzieć i której prawdziwości mogłabys być pewna...więc po co to? jeśli nie chce z tobą rozmawiać, to i tak nie będzie, bo wymyslania kłamstw, zbywania rozmową nie można nazwać, najwyżej przyczynkiem do nowego bólu głowy...oszczedzaj czas i siły, bo teraz ich bardzo będziesz potrzebować, a ryzyko, ze po takiej rozmowie lepiej sie poczujesz jest zadne...naleganie na wyjaśnienia, których on udzielic ci nie chce, tylko go rozdrazni i sprawi, ze poczuje do ciebie niechęć... jest tylko jedno, co moze zabrzmieć dla niego niepokojąco "nic juz od ciebie nie chcę...nawet wyjaśnień" każde następne zdanie jest bez sensu a jesli kiedykolwiek przypomni sobie o tobie, to konsekwentnie tchórza ignoruj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już znasz prawdę
Prawda jest taka, że on nie chce z Tobą być. Jaka inna prawda jest Ci potrzebna? Czy po usłyszeniu kilku słów ściemniania poczujesz sie lepiej? Przecież, jeśli to facet, który jest na tyle tchórzliwy, że znika bez słowa, to na pewno nie poda żadnego konkretnego powodu, tylko będzie gadał coś o potrzebie samotności, że jesteś dla niego za dobra i inne tego typu bzdety. Samo milczenie to pół biedy, gdyby to tylko o to chodzilo, to może jeszcze widzialabym sens rozmowy. Ale jesli nie odbiera Twoich telefonów, nie odpisuje na smsy, to chyba dał Ci już wyraźne sygnaly, że nie chce z Tobą kontaktu. Po co chcesz się poniżać i w takiej sytuacji jeszcze prosić o jakąś rozmowę? Tu już nie ma o czym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __tatiana___
Napisze krótko i zwięźle. Kiedyś byłam w nieco podobnej sytuacji, mój przyjaciel powiedział mi jedno: Odsmazane kotlety są niedobre i choć bolało, to miał świetą racje i do dziś jest to moją zasadą, choćby nie wiem jak serce się sprzeciwiało, zawsze wyjdzie na słuszną decyzje. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie czego nie rozumiem? nie rozumiem dlaczego faceci mówią i/lub myślą czasami, że kobieta nie zniesie rozstania z nim i dlatego on milczał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam dużo nad tym czy dzwonić do niego. Przypomniałam sobie naszą ostatnią rozmowę i jego czułe słowa. Lecz również przypomniałam sobie co było później jak zniknął, zamilkł. Moje telefony, których nie odbierał i smsy dlaczego się nie odzywa. Nie odpowiedział. Przypomniałam sobie ten ból i upokorzenie, że tak mnie zignorował. Przypomniałam sobie święta na które nie dostałam życzeń i Nowy Rok, który spędzał bawiąc się gdzieś i pewnie nawet o mnie nie pomyślał. Zadałam sobie pytanie czy może istnieć na to wyjaśnienie. I jeśli nawet jakieś jest to czy byłabym skłonna mu wybaczyć to milczenie i ten ból, którego był przyczyną, a o którym może sobie wyobrazić tylko ten co coś podobnego przeżył. Nie mogłabym mu wybaczyć. Postąpił tak. Jego wybór. Zakończył wszystko w najokrutniejszy sposób. Jednak postanowiłam, że nie dam mu szansy na to aby się wytłumaczył. Być może niektórzy czytając to jak przeżywam za kimś kto tak postąpił mogą mnie nie rozumieć. Jednak chcę napisać, że ten mężczyzna dużo dla mnie znaczył.. Nasza znajomość trwała parę lat. Okazywał i mówił, że mnie kocha. Rozpalił moją miłość, nadzieję i nagle przestał się odzywać. ,, Jeśli mężczyzna znika z życia kobiety oznacza, że mu na niej już nie zależy\". Jemu przestało, a ja muszę się z tym pogodzić i zapomnieć o nim. Nie będę dzwoniła. Nie chcę z nim być po tym jak się zachował. Już wytłumaczyłam sobie dlaczego odszedł. Po prostu mu na mnie nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowiłam zmienić numer telefonu, gg na wypadek jakby sobie o mnie przypomniał kiedyś. To jest dla mnie bardzo ciężkie przeżycie i nie chcę aby się odezwał w momencie kiedy sobie na nowo wszystko ułożę. Nie chciał mnie- taka jest prawda, więc nie będzie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto
Czy mogę prosić, abyś podała mi swój adres e-mail? ... chcialabym wysłać Tobie piosenkę. Ja wiem, WIEM, co sie teraz dzieje. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto
heh .... tak mi zależy, to jedną piosenkę wysyłam już 15 minut !!! wrrrr ... ale dzielnie walczę ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto
ja też przeżyłam coś takiego jak Ty - to było ponad rok temu, z tym, że jeszcze gorzej to się odbywało niż u Ciebie. Szczegóły pominę , ale koniec jest taki, że po roku dowiedziałam się, że miał dwie kobiety naraz i poprostu wybrał tamtą. Rozumiem Cię doskonale. A dowiedziałam się przypadkiem od tej jego "drugiej" - napisał do mnie maila po bardzo długim czasie nieodzywania się a ona go "przechwyciła". Od słowa do słowa i okazało się, że w ten dzień, co przestał się do mnie odzywać był z nią i jest do tej pory. Jak porozmawiałyśmy zmienił się mój świat i jej świat, nie powiem, że na gorsze, bo wreszcie wiemy co on nam robił. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto
Udalo się :) Jestem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto
Chciałam zaznaczyć, że ta historią wyżej to NIE MOJA :) Ktoś ma taki sam nick - ja jestem Ania [od piosenek] :) i nie spotkało mnie coś , co jest tu opisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto_1
tak, sorry, to moja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×