Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pewna_Kobieta

Gdy mężczyzna znika bez słowa z życia kobiety.

Polecane posty

Jestem, Przeczytałam powyższą opowieść. Bardzo dużo musiałaś wycierpieć.Pewnie teraz jesteś silną kobietą i nic Cię już nie złamie. A czy ta druga mu wybaczyła?? Do Ani: Sprawdzę czy doszła piosenka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto
Wysłałam w końcu dwie ... ale druga chyba nie doszła ... druga to ból po polsku. spróbuję jeszcze Ana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto_1
tak, wybaczyła, ale wszystko się jej zburzyło - mieli zaplanowany ślub i myśleli o dziecku, ale wszystko muszą zaczynać od początku. On przeprowadził sie do niej do innego miasta i ona go nie wyrzuciła jak się dogadałyśmy - kocha go i myśli, że on sie zmieni. Może tak będzie. Nie jestem chyba silna, ale po roku niewiedzy wreszcie wiem i to mi dało rzeczywiście trochę siły. Choć jak pomyślę, że kiedy ja szalałam z rozpaczy mysląc, że coś mu sie stało on się "ciupciał" z tamtą to nie jest mi lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto
Wysłałam jeszcze jedną. Tylko nie wiem czy dobrze robię, bo pewnie będzie płacz ... U mnie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś tak postępuje to niezależnie z kim będzie to i tak się nie zmieni. Charakter pozostanie ten sam. I jeśli ona liczy, że się zmieni to się myli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto_1
podobno on chodzi do psychologa i chce zmienić swoje życie - przynajmniej ona tak mówi. Okazało się po rozmowach z NIĄ, że ON sypiał z kilkoma kobietami w ciągu miesiąca, ale podobno się zmienia..ONA mówi, że ON jest teraz aniołem, mimo to nadal mu nie wierzy i sprawdza. Ja jednak myślę, że on i tak prędzej czy później ją zdradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli sypiał z kilkoma na raz to ma poważny problem i ona również. Jeśli mu to wybaczyła to jest toksyczna miłość. Pewnie nie jest szczęsliwa i musi ją ranić. A miłość musi sprawiać, że człowiekowi chce się żyć, a nie wyniszczać go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto_1
masz rację, ale ona ciągle wierzy, że to jej jedyny i że dla niej się zmieni. Napisała do wszystkich z jego książki adresowej - niewiele jej to dało. Ale mi mówi, że on jest aniołem i że będzie z nim. Ja sie dzisiaj cieszę, że to nie jestem z nim, naprawdę. Ból oczywiście pozostał, ale myśl o tym co mógł mi jeszcze zrobić jest chyba gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Kobieto_1
trzymaj się cieplutko i nie dawaj takim d u p ko m, ja już się (prawie) wyleczyłam z takich związków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Was czytam Dziewczynki Drogie i... mój były też zniknął bez słowa. Minęło już tyle lat, że teraz bardziej mnie tamta sytuacja bawi niż wywołuje cierpienie, ale pamiętam, jak bardzo wówczas to przeżyłam. Z tym, że mój były... nie odebrał mnie z dworca. Umówił się ze mną, że będzie na mnie czekał i go nie było. Obeszłam każdy zakątek, ba! nawet gotowa byłam budzić bezdomnych i sprawdzać, czy gdzieś nie padł :) a on po prostu się nie pojawił i już. Dzwoniłam i dzwoniłam, ale nie odbierał. Oczywi,ście miałam myśli, iż coś mu sie stało, napadli go albo inna tragedia... Po jakichś 3 miesiącach odezwał się do mnie, ze słowami, jak to bardzo mnie kocha, jak bardzo się za mną stęsknił i że ten czas pozwolił mu przekonać się na 100 % iż nie potrafi beze mnie żyć. No cóż... musiał się nauczyć :) Dodam jeszcze tylko, że wówczas naprawdę wierzyłam, iż jest miłością mojego życia, wyłam po nocach, przez jakieś dwa tygodnie nic nie jadłam, dosłownie byłam wrakiem człowieka. Ale dzięki przyjaciółce powoli znów zaczęłam dostrzegać świecące słońce i radość życia. Wierzę, że i Wam się uda ! Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Gosiu.... Widać jednak, że da się po tym żyć dalej.... Ufff..Może ja za jakiś czas też będę mogła z żartem na wszystko spojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewna Kobieto - będziesz mogła... Zobaczysz... To cholernie oklepane sformułowanie, ale czas naprawdę leczy rany... I zobaczysz, że gdzieś tam czeka na Ciebie cudowny człowiek, który będzie Cię kochał tak, jak na to zasługujesz. I nigdy nie zachowa się, jak te dupki, które chyba trafiają się każdej kobiecie. Ja na swoją naprawdę życiową miłość czekałam 27 lat, ale było warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pocieszające co piszesz. Może takie doświadczenie jest potrzebne aby w przyszłości docenić człowieka, który nas naprawdę pokocha i będzie dla nas dobry.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze cos powiem, jak już się tak rozgadałam :) W pierwszym etapie po zniknięciu tylko płakałam. Na szczęście nikt nie próbował mnie przekonywać, iż powinnam wziąć się w garść itp. Nie można tak od razu się podnieść po czymś takim. Trzeba to przeboleć... Tak myślę... Ale później, kiedy sama zauważyłam, iż coraz częściej potrafię się skupić na czymś innym niż on, że zaczynam reagować na zapach jedzenia :) moja przyjaciółka powolutku zaczęłą mi go obrzydzać. Nie była w żaden sposób natarczywa, rzucała tylko luźne frazy typu \"on ma krzywe nogi. No chyba nie chciałabyś, aby Twoje dzieci od narodzin musiały zbierać na operację korekcyjną\". Najpierw się wkurzałam, później śmiałyśmy się do łez :) Chyba tego nie napisałam - on zamilkł w... moje urodziny. Fajną datę sobie wybrał patałach... W miesiąc później była sesja. Zabijając wspomnienie o nim, zabrałam się do nauki. Efekt - byłam wtedy najlepszą studentką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Gosiu: Gratuluję siły !!! chciałabym być tak samo dzielna. Z tego co piszesz to ten mężczyzna nie zasługiwał na Ciebie i Cię nie pokonał. Poradziłaś sobie i pokonałaś ból, a teraz możesz na wszystko patrzeć z boku i być z siebie dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśli o nim to ból i męka. Wspomnienia bardzo ranią. Nie będę wspominać, myśleć o nim. Chcę żeby znikł na zawsze z mojego życia i nigdy nie wracał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewna Kobieto - też będziesz dzielna! Jesteś dzielna!!! Siedzisz przed komputerem, piszesz, uśmiechniesz się czasem, czasem gdzieś tam zakręci się łza, coś zaszczypie w sercu, ale jesteś dzielna!!! Pokonasz ten ból, bo kobieta pokona wszystko! Jesteśmy naprawdę silne i jak mawiała moja ś.p. babcia - kobieta zniesie wszystko z wyjątkiem jajka :) Z czasem on zostanie tylko wspomnieniem... Wyobraź sobie siebie, jako lekko zgarbioną staruszkę, która poprawia wciąż rozpadający się kok i przytulając wnuczke, opowiada jej, jak to wiele lat temu pewien chłoptaś zniknął nagle z jej życia. I jak, pomimo całego bólu, obróciło sie to na dobre, bo poznałaś dziadka:) P.S. Zauważyłam pewną prawidłowość - takim typom, życie najczęściej nie układa się za różowo i trafiaja na straszne babsztyle :D To na pewno taka kara, za kobiety, które zranili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małą Gosiu: Bardzo mądrze to wszystko ujęłaś. Masz racje, jesteśmy silne. Może to całe zło umacnia i dodaje sił. I uważam, że jeśli wobec nas tak postąpili to wobec innych również będą, ale myślę że w końcu trafią na jakąś, która da im za to pożądnie popalić:-) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×