Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rocco

Czy ktos juz sie pogodzil z tym ze zostanie do konca zycia sam?

Polecane posty

Jestem strasznie zakompleksiony i niesmialy. Nigdy nie mialem dziewczyny, nie wiem co to randki, przytulanie, pocalunki. Myslalem ze z wiekiem mi przejdzie, ze stane sie bardziej komunikatywny. Niestety niesmialosc pozostala a nawet jest jeszcze gorzej. Chociaz chcialem zmienic swoje zycie nic z tego nie wyszlo. Niesmialosc niweczy wszystko, lacznie z zyciem zawodowym i towarzyskim. Chociaz jest mi z tym trudno postanowilem pogodzic sie z tym ze zostane sam. Niestety nie wychodzi mi to. Czesto marze, wyobrazam sobie szczesliwy zwiazek oparty na milosci, szacunku i poswieceniu. Jest ktos kto wie ze spedzi zycie samotnie i ma jeszcze checi do robienia czegos w zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieenkkkka
eeeeee.....jasnowidz sie znalazl.skad wiesz ze bedziesz sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieenkkkka
niesmialosc bywa urocza.nie musisz duzo gadac .po prostu badz soba:) ale nie unikaj ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnrjtgn
zamiast sie uzalac nad soba wez sie moze do pracy nad samym soba!!! wszystko mozna zmienic jak sie chce, no moze nie wszystko, ale bardzo wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Probowalem. To jest silniejsze odemnie. Nie uzalam sie. Opisalem tylko co mysle i czuje. Jestem ciekawy czy sa osoby podobne do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koyotta
ja juz byłam, w związkaCH, teraz tez jestem, ale sie męczę. Wciaż cos ode mnie chce. Tłumaczenia , gdzie wychodzę, co będe robiła, i nadużywa slówa, ja ci zabronię, ja bym ci zabronił. Zabronic to można czegos dziecku, ale napewno nie mnie, szlag mnie juz trafia, czuje , ze niedługo znowu będe szcześliwie sama. mimo, ze zalety tez ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie
dawno temu mialem tak samo, potem jakos mi przeszlo i docenilem zalety bycia "singlem". W sumie teraz nawet nie mam ochoty sie wiazac, jestem wolny i podoba mi sie to, ze nie mam zadnych zobowiazan. Ten atak hormonow jest po prostu chwilowy - zdaje sie ze to kwestia dojrzewania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *plomba*
Ja też. Od zawsze jestem sama, nigdy nie miałam szansy na związek. Powodów jest kilka: kompleksy, nieśmiałość (ale nie ta urocza, która podoba się facetom, gdy skromne dziewczę czerwieni się lekko. Ja mam inny jej rodzaj - niesmiałośc chorobliwą, która nie pozwala odezwać się z sensem w obecności obcego człowieka, nieważne czy mi na nim zależy czy nie). Urodą nie grzeszę, inteligencją też nie bardzo. W każdym razie niedługo stuknie mi ćwierć wieku. Jeśli dobrze pamiętam do chyba w wieku 20 lat zorientowałam się że coś jest nie tak ze mną. Tzn że koleżanki mają facetów bądź z nimi flirtują, wychodzą z nimi, a ja nie. Dopiero stosunkowo niedawno się z tym pogodziłam, przestałam marzyć o wspólnych życiu, sukni ślubnej, a takich tam. Myślę że będzie jeszcze "lepiej", bo tak na 100% to się jeszcze nie pogodziłam (może 90%). Chyba po prostu nie urodziłam się po to, by być z kimś...cóż, i tak bywa. Teraz już właściwie nie tęsknię za bliskością. Uciekam w muzykę, literaturę, pracę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *plomba*
Ps: przepraszam za ten słowotok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koyotta
Plomba, no zmiłujże sie ," stukneło ci 25 lat"?, to ty mloda siksa jeszcze jesteś. Ty dopiero rozkwitasz jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE wqrzać
ja tez juz się pogodziłam, kiedy miałam 21 lat. Ale twedy poznałam mojego obecnego chłopaka i... wszystko się przewróciło do góry nogami. Lepiej mi było samej. Gdybym mogła cofnąc czas, to wolałabym go nie poznawać, zbyć na poczatku, nie wiem... Bo strasznie go kocham, a ja nie potrafię być z nikim, zawsze byłam sama, męczę się z tym, a dodatkowo wiem, ze po prostu do siebie nie pasujemy...:( Kiedy jestem z nim, to jestem szczęśliwa, nie martwię się, jest mi dobrze. Ale potem, kiedy pomyśle o tym wszystkim, to wiem, ze ten związek jest jednak wbrew rozumowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plombo...
jakbym czytała o sobie :( witaj siostro 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! czemu wszyscy na tym topicu tacy smutni jestescie? ja tez nie mam chlopaka a jakos nie placze. na necie nikt nie jest sam. pamietaj o tym rocco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE wqrzać
No ja nie jestem smutna. W przeciwieństwie do innych mi właśnie dobrze było samej. Mogłam robic, co chciałąm, dbac tylko o siebie. A teraz nawet jak nie chcę, to i tak martwię się i o mojego chłopaka, który czasami zachowuje się jak dziecko:o I tęsknię za swoją wolnością, za brakiem problemów, za robieniem tego, co ja chcę, za brakiem wyrzutów sumienia, za czasem tylko dla siebie. Ale nie da się juz nic zrobić, bo jest za późno:( I kiedyś nie umiałam w ogóle wyrażac uczuć i nie maiłąm takiej potrzeby i było mi z tym dobrze. A teraz... sama nad sobą załamuję ręce:o Nigdy nie marzyłam o żadnej sukni ślubnej, ślubu nie zamaerzam i tak brać, wesele to dla mnie największa porażka, rodzina, dzieci... to zdecydowanie nie dla mnie. Ale i tak nie da się juz z tym nic zrobić, bo doebrało mi rozum:o Ale chciałabym go spowrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się z tym pogodziłam
będe sama.Tak wybrałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wiem ze bede sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie pogodzilam z tym ze jestem sama ale to nie powod zeby sie nad soba uzalac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tutaj
mam podobny problem, juz sie pogodzilam ze bede samotna, i stwierdzilam ze lepiej o tym codziennie myslec to sie w koncu przyzwyczaje i zaakceptuje to.nie mam problemu z komunikatywnoscia ale jak ktos mi sie podoba to nie zagadam pierwsza nigdy, udaje wrecz cos takiego jakbym ignorowala te osobe. przylaczam sie wiec do autora topicu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE wqrzać
:D No ja jak byłam sama i jak mi się ktos podobał, to nawet się do niego nie odezwałam, traktowałam jak powietrze, chociaz dla innych zawsze byłam miła, komunikatywna, nawet bardzo towarzyska:) Ale w końcu się znalazł taki, co to się do mnie zaczął odzywac i nie było się go jak pozbyć😭 :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogezcald
żeby napić się piwa,nie trzeba kupować browar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateuszzzzzzzz
Kazda sytyacja uswiadamia mi ze nie mam szans na zycie we dwoje. Jestem aspoleczny. Strach przed ludzmi powoduje iz zmieniam sie w samotnika. Chociaz zle mi z tym nie umiem tego zmienic. Wsrod ludzi czuje sie jeszcze gorzej. Nie mam watpliwosci ze zostne do kona moich dni sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +++___+++
jak mozna tak sadzić??? Przeciez to niedorzeczne, byliscie u wrozki, ze wiecie to na 100 procent? Zycie jest pelne tak niespodziewanych zwrotow akcji, ze nawet sie tego nie spodziewacie! Ja aktualnie tez jestem sama, po 6 latach zwiazku , tuz przed slubem dowiaduje sie ze moj juz EX facet zdradzil, ma dziecko na boku i takie tam... Ale nawet przez moment nie pomyslalam , ze spedze zycie sama, po prostu sobie tego nie wyobrazam. Nie jestem nie wiadomo jak smiala, ale nie stronie od ludzi. Uwielbiam tanczyc i w ten sposob przyciagam do siebie ludzi, mezczyzn...Moze warto pomyslec o jakims hobby, moze gdybyscie zaczeli bywac wsrod ludzi( np. kurs tanca) polubilibyscie ich towarzystwo, w ten sposob mozna poznac wielu fajnych ludzi, nie mysle tu od razu o zwiazku, ale chocby przyjazn, ktora moze przerodzic sie w cos wiecej. Ponadto odsylam na topik ,Pozytywne myslenie raz jeszcze' - poczytajcie, warto. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *plomba*
Wiesz co? Rozpłakałam się pod Twoim wpisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do plomby
Dlaczego sie rozplakalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...... . . .. .. ......
Zycie nie jest takie proste. Trzeba walczyc i probowac zmienic swoj los. Wiem ze latwo to napisac a trudniej z wykonaniem. Ja probuje i widze ze coraz bardziej sie pograzam. Zycze Wam zeby sie udalo. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustynia
Ja pogodziłam się z tym już w podstawówce moje koleżanik zawsze kogoś miały z jednej strony o smutne z drugiej nie widocznie Bóg tak chce też mam tyle lat co ty Rocco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustynia
a jesli chodzi o ostanie pytanie to mam swoje marzenia cele itp które staram się realizować przyznaje jest cięzko pogodziłam się z tym ciekawy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie nie jest proste
Z tym sie chyba nie da pogodzic. Tracac nadzieje juz jestes martwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×