dziewczyny co mi radzicie? jestem w 23 tc... i

dzis odkrylam na swojej skorze wielki peiprzyk z ktorego cos sie saczy... boje sie troche isc do przychodni dermatologicznej bo tam sa rozne zarazki i w ogole mozna jakies cholerstwo zlapac:( radzicie isc czy odczekac do porodu???

pokaż przynajmniej ginekologowi

ja sie poprostu boje bo wiem ze rozni ludzie tam przychodza... i latwo jest jakies chorobsko zlapac :( boje sie o dzidzie... i boje sie tez o siebie ze jakiegos raka mam:( mam takie cos bezbarwne- jakby pieprzyk ale bez koloru, pod piersia i obciera mi to stanik... i robi sie na tym taki maly strupek potem i wycieka cos bezbarwnego.. nie wem czy to przez to ze mi stanik drazni czy to samo wycieka.. w kazdym razie sie martwie... ae jakbym miala cos to i tak do porodu by mnie nie leczyli pewnie...

musisz to skonsultować z jakimś lekarzem,chociażby Twoim ginem

idz do ginekologa na poczatek i pomysl o dziecku

no wlasnie mysle o dziecku i nie chce narazic go na jakies cholerstwo ktore moglabym zlapac w przychodni dermatologicznej:O wizyte u gina mam za 3 tg

ja bym poszła na twoim miejscu do ginekologa i spytała się czy możesz iść do dermatologa ale myślę że powinnaś bo dermatolog najlepiej się zna na takch rzeczach.Wiem że martwisz się o dzidzię ale twoje zdrowie też jest ważne a jeśli będziesz żyła w ciągłym strachu to na pewno nie jest to dla dziecka dobre.A gdyby tak wszyscy mieli się zarażać czymś przy wizytach u dermatologa to nikt by do niego nie chodził

Chyba jednak powinnaś iść do dermatologa. Spróbuj znaleźć takiego, który zapisuje na godziny, abyś nie musiała byc między chorymi. Poza tym ludzie nie przychodzą tam z ebolą, która roznosi się przez powietrze. Jeżeli zachowasz maksimum higieny, to nic ci nie będzie. Przecież w takim razie lekarze musieliby byc ciągle chorzy. :(

to umów się na prywatną wizytę u dermatologa!

prywatnie chodze do ginekologa... nie stac mnie na wydanie 70 zł na wizyte u dermatologa niestety:O dziekuje Wam za rady... moze mam schizy ale wiem ze on mnie bedzie czyms tam badal, cos mi przylozy do skory... cos co przykladal innemu choremu- choera wie czy to zdezynfekowal wczesniej czy nie:O

piszac abys pomyslała o dziecku miałam na mysli to co ci sie zrobiło-zeby nie było niebezpieczne

dziewczyno co Ty opowiadasz jak lekarz mógłby badać niezdezynfekowanymi narzędziami ?:o poza tym myślę,że wcale nie musi Cie dotykać ,wystarczy,że obejrzy pieprzyka a jeżeli biustonosz Cie ociera to go nie noś

widocznie nie chcesz iść gdzie się nie sterylizuje narzędzi? nawet u weterynarza.... chyba masz w nosie siebie ale zrób to dla dziecka

kiedys jak bylam na takim badaniu to kobieta badala mi znamiona takim szklem powiekszajacym (jakby) przykladala to bezposrednio do skory...i nie widzialam zeby to dezynfekowala.. a swoja droga sluchawki sa dezynfekowane? bo ja nigdy nie widzialam zeby dezynfekowali sluchawki.. przykladaja do twojego ciala ta czesc( nawet nie umyta) ktora przed chwila przykladali jakiemus zulkowi:O przeraza mnie to... poza tym nie moge nie nosic stanika to piersi urosly mi do rozmiaru D:O

moja mam też miała coś takiego na piersi co Ty opisuejsz i też stanik jej obcierał ale póżniej delikatnie to wycisnęła i sie zagoiło. Ale ty idz do dermatologa , musisz mieć skierowamnie. Nie gadaj tutaj tylo leć do rodzinnego i po skierownie i do dermatologa ale to już

Co ty za pierdoly opowiadasz????? Tak... sluchawki dezynfekowac....dziewczyno, zastanow sie co piszesz i poczytaj jeszcze raz swoje wypowiedzi, a zobaczysz jakie bzdety wysmarowujesz. Z domu najlepiej sie nie wypuszczaj, bo wokol pelno ludzi, co cie moga jakims swinstwem zarazic :O A czekaj sobie ile chcesz z tym wyciekajacym znamieniem...dobrze ci to zrobi :O

Kurcze brzmi poważnie, a może byś wezwała jakiegoś lekarza na wizytę domową? nie popadaj w obsesję, wszędzie są bakterie i wszystko moze grozić naszym maleństwom A wiesz czy może grozić stres

nie rozumiem skad ta agresja? w ogole zle to opisalam... jak to podraznie stanikiem to cos z tego wycieka... w tej chwili jest maly strupek.. delikatnie sie zluszcza... moze to od podraznien? moj maz uwaza ze powinnam zaczekac do porodu...zobaczyc czy to bez naruszania tez tak dziwnie sie zachowuje, zaklejac plasterkiem zeby nie naruszac... boje sie poprostu...przy najblizszej wizycie skonsultuje to z ginem i tyle.. dziekuje Wam dziewczyny na odpowiedzi - naprawde wielkie dzieki

a moja paranoja stad ze o dziecko stralam sie naprawde dlugo, bralam mase lekow zeby zajsc w ciaze.. potem na poczatku ciazy byly komplikacje... lezalam w szpitalu... wole dmuchac na zimne i nie narazac na nic dzieciaczka... a 3 miesiace to nie jest dlugo przeciez... do tej pory z tym pieprzykiem zylam..( pierwszy raz zauwazylam go z 6 iesiace temu, ale jakos to zignorowalam-wiem to moja glupota)