Mój chlopak nie chce się ze mną kochac tak częśto jak kiedyś.

Mój chłopak jakoś nie ma ochoty się ze mną kochać tak często jak kiedyś. Staram się go uwodzić, ale już nie mam siły, znudziłam się ciągłym prowokowaniem. Mam wrażenie, że już go nie pociągam, choć mamy po 20 lat. Mieszkamy ze sobą od 4 miesięcy, a On już się znudził? Kiedyś nie mogliśmy oderwać od siebie dłoni i ust gdy się spotykaliśmy. Nie jestem zaniedbana, jako studentka pierwszego roku od października zmieniłam garderobę, kolor włosów. Codziennie mówi mi, że mnie kocha, że chce spędzić ze mną życie. Wiem, że mnie nie zdradza. Tylko w łóżku jest już... nudno, choć kochamy się, genitalnie (jak to okropnie brzmi) dopiero od pół roku, po dwu i pół rocznej znajomości. Wcześniej uprawialiśmy miłość francuską i petting. Boję się co będzie za kilkanaście lat. Czasami wydaje mi się, że to moja wina, bo lubię się kochać w pozycji misjonarskiej, najłatwiej mi wtedy osiągnąć rozkosz. Jeszcze trzy miesiące temu kochaliśmy się na krześle, biurku, w różnych pozycjach, bo było mi przyjemnie kiedy czułam jak on szczytuje. Potem zawsze dawał mi rozkosz pieszcząc mnie ustami. Teraz już tak nie jest i kiedy wreszcie się kochamy to marzę tylko o rozładowaniu swojego napięcia, nie mam ochoty skupiać się w pozycji na jeźdźca czy od tyłu. Jest mi ciepło, bezpiecznie i przyjemnie w pozycji klasycznej, poza tym to On się męczy, ja mogę zmieniać ułożenie miednicy i zaciskać mięśnie Kegla, tak by było mi przyjemnie. Już nie umiem delektować się jego ciałem, po prostu konsumuję ruchy frykcyjne. Przeraża mnie, że jako 20latka uprawiające seks od pół roku czerpię konsumpcyjną przyjemność z seksu z facetem, który jest miłością mojego życia i do niedawna potrafił doprowadzać mnie do szaleństwa kilka razy w ciągu godziny. Teraz kochamy się wieczorem, a potem zaraz zasypiamy, bo On jest zmęczony, albo rano, szybko, nie wiem nawet czy namiętnie, a potem zamykam się w łazience, jemy jakieś śniadanie szykuję do wyjścia na zajęcia wychodzimy i nie widzę go przez cały dzień. Coś się zepsuło i choć rozmawiamy to i tak nic się nie zmienia, jak grochem o ścianę... Męczy mnie ciągłe robienie pierwszego kroku, który On i tak zawsze przypisuje sobie. Tracę ochotę na jakiekolwiek zbliżenia i coraz wcześniej chodzę spać. Nie podnieca mnie obecność jego nagiego ciała obok mnie, bo boję się kolejnego rozczarowania. Ale moje libido krzyczy. Czasem śni mi się miłość z kobietą, z mężczyzną, którego traktuję jak swojego Ukochanego choć ma twarz aktora, pocałunki z kolegami, pieszczoty nieznajomych... Budzę się jeszcze bardziej sfrustrowana.

Czy probowalasz jego zaskoczyc czyms, czy ty probojesz kochac sie i on ciebie odpycha czy jak to jest ?

moze robicie to za czesto i poszlo w rutyne

Próbowałam zaskoczyć. Nowa bielizna. Zawiązywałam oczy i pieściłam pędzlem do pudru jego intymne miejsca. Dotykałam kostką lodu. Rozbierałam się w rytm muzyki, On tylko patrzył. Przez pierwsze dwa miesiące kochaliśmy się codziennie, nawet kilka razy dziennie, ale nie tylko z mojej inicjatywy. Może rzeczywiście stało się to już obowiązkiem i rutyną. Po pół roku wieje nudą...

Czasem przytulam się do niego gdy się kładziemy i zaczynam delikatnie całować szyję i drapać po brzuchu, bo wiem, że to lubi :) Ale On mówi, że jest zmęczony, i że chyba teraz nie da rady, że rano... Ale rano ja nie mam takiego nastroju. Może On się boi, że mnie nie zaspokoi? Może jestem zbyt wymagająca...?

Nie jestes wymagajaca, nie, on moze nie ma taki sam pociag do seksu jak ty. Jak juz zblizasz sie do brzucha i on wie ze moze szansa ze jemu bedziesz robila loda a on nic to chyba cos zlego. Powiedz jemu ze ty lubisz jak masz jego w ustach i ty chcesz sie pobawic jak jeszcze nic to napewno nie jestecie dopasowani !

choc wulgarnie napisane, warto sprobowac, jak tobie sie chce jego penis w ustach (czy to twardy czy nie) to pownien ci dac. Jak nie to mysle tez ze cos zlego, moj chlopak nigdy nie odmowil tego.

Ale nigdy nie mieliśmy takich problemów! Ostatnio mi powiedział, że sobie wmówiłam, że On nie lubi seksu. W zeszłym tygodniu kochaliśmy się dwa razy. Raz jak wróciłam z zajęć to po prostu zaczęłam go całować i ściągać z niego koszulkę. Było całkiem fajnie, ale potem od razu zasnęliśmy. Jak wstaliśmy to ubraliśmy się i wróciliśmy do swoich zajęć, czyli On do komputera, a ja do pozmywania naczyń i nauki. Prawie się nie odzywaliśmy. Okropnie mi przeszkadza ta konsumpcja. Jest w naszym seksie coraz mniej uczucia, mimo iż szeptamy sobie wyznania miłosne gdy się kochamy. Nieuleczalna romantyczka po prostu ze mnie... Potrzebuję czegoś więcej niż orgazmu. Czegoś "po", co mnie nasyci... Kiedyś nie musiałam o to błagać jak teraz. "Kiedyś" to ostatnio moje ulubione słowo.

Stonka_a czy moze jego jakos porownalasz do innego czy moze cos ci wypadlo z ust, i teraz cos wam sie nie uklada. Czasamy to jest maly rzecz ale jemu cos siedzi tam w glowie.

Do Anety. Próbowałam. Lubię go pieścić ustami. Uwielbiam te chwile gdy widzę, że jest mu przyjemnie... Albo raczej uwielbiałam. Teraz częściej zastanawiam się czy On mi się odwdzięczy. Stałam się egoistką.

Czy on sie czuje ze jest najlepszym dla ciebie, ze on cie potrafi zadowolic. Moze w jakims sensie on sie poddal. Drugie moze on czegos nowego odczekuje od ciebie. A moze to jest jego problem. Wiesz troche tu brakuje wytlumaczenia z jego strony, powiedz szczerze czy on ci cos mowil na ten temat, oproc tego ze jest zmeczony.

Do Marina8. On jest moim pierwszym kochankiem. A ja jego pierwszą kochanką. Jest cudowny, fantastycznie obdarzony przez naturę. Idealny, odpowiedni. Kiedy jest we mnie czuję, że wypełnia mnie całą, ale nie sprawia bólu. I On to wie, bo często mu to powtarzam. Dlatego nie wiem o co mu chodzi, bo choć jako debiutantka w tej roli musiał się trochę postarać bym odnalazła drogę na szczyt, ale wydawało mi się, że to lubi. Może się mylę...

? nie jest tak, że ma ochotę całować twoja cipke? moj czasem nie mogl sie oderwac od niej. a potem tak jak piszesz. szybki seks, nawet bez oralu. po prostu kilka pocalunkow, i juz. wchodzil we mnie, i koniec. zadnej gry wtspnej. po czasie stalo sie to rutyna, bo okazalo sie, ze zaczelismy z gornej polki. tzn od razu na poczatku wymyslalimsy ekstermalne przygody - w miejscach publicznych, itd, i znudzlio nam sie. wszystko spowszednialo i tylko rozladowywalismy napiecie. roztsalismy sie. nie mialo to sensu.

To sproboj czegos nowego, mozesz jako jego zaskoczyc ogolic sie na golo, i zacznij jego piesczyc, w pewnej chwili odwroc jego na lozku i sproboj 69 z nim, jak zobaczy cos nowego i smacznego przed soba to wezmnie cie od razu jezykiem :) widze ze lubisz tego to naucz jego ze ty tego potrzebujesz

Nie, nic nie mówił. I to mnie boli najbardziej, bo zmęczenie jest jego jedynym argumentem. Tak jakby mi tylko chodziło o seks. Lubię go czuć w sobie, ale możemy się kochać po francusku, albo pieścić dłońmi. Od pewnego czasu mam problemy z tym, by kończył w moich ustach, po prostu się boję tego momentu i nie mogę się przełamać. Ale kończy na moim ciele. Szczerze mówiąc, to boję się zaczynać kolejna rozmowę o seksie, bo nie wiem co mu krąży po głowie.

Hey mowisz ze czujesz jego jak jest w tobie, ja czuje ale nie do konca, ile cm ma twoj chlopak tak na oko :) wyglada ze jest fajny

Nie wiem czy zaczęliśmy z górnej półki, powoli poznawaliśmy swoje ciała. Tylko, że oral i pieszczoty w miejscach publicznych były najpierw. Również pozycja 69. On ją proponował. Kiedyś był bardzo aktywny. Byliśmy szaleni, szukaliśmy każdej możliwości by móc choć na minutę być samemu i całować się szaleńczo.

A czego bojisz sie jak ci zrobi w ustach, mozesz tak na bok wypuszczyc to z buzy, nie muszisz lykac tego :( to jest przyjemnosc dla faceta moze to to male co on sie jakos spodziewa

Szczerze mówiąc, nie mam bladego pojęcia jakie są jego rozmiary :) Nie potrafię tego ocenić. :)

zmienilas styl ubierania, przytylas/schudlas i juz go fizycznie nie pociagasz?moze to nie o psychike chodzi?

Lidiana tobie chyba cos brakuje :)

Kilka razy widział jak wypluwałam, może to przez to? Ale mogłoby to mieć aż takie powiązanie? Bo On nie unika miłości francuskiej, ani kiedy ja pieszczę jego, ani nie ma oporów przed pieszczeniem mnie.

Teraz częściej mi mówi, że ładnie wyglądam. Zrobiłam sobie grzywkę, bo kiedyś jak bawił się moimi kosmykami powiedział mi, że wyglądałabym tak cudownie. Częściej chodzę na wysokich obcasach, ale nie szpilki jak tancerka go-go i noszę spódnice, zarówno mini jak i maxi. To chyba nie może się nie podobać...

nie mysle ze to jest to ze widzial jak wypluwalasz, wystarczy jak on moze spuszczyc sie w tobie :) trudno mi powiedzic, wyglada ze miedzy wamy powinno byc dobrze, mysle ze rozmowa jest potrzebna. Jeszcze jedno moze to tempo kochania, czy ty lubisz za szybko a nie wiesz ze on lubi dlugo i powoli.

Czy ty naprawde masz problem ? przeciez wszystko robisz co facetowi powinna sie podobac i coz. Nic nie reaguje, cos tu nie pasuje ????

czy masz jakiesz zdjecie siebie, mozemy sami ocenic wtedy czy cos jest naprawde zlego z twojim chlopem ?

moze za szybko sie rozbierasz..POdnieć go pokaż udo ,ale nie obnażaj sie cała od razu ..FAceci nie lubią jak kobieta daje im wszystko na tacy..POdniec go tak by eksplodował ,ale nie dotykaj jego członka..

Aneta_009 nic mi nie brakuje moj chlopak ma wystarczajacy tylko mowilam ze nie czuje az do konca jego :)

to super Lidiana, a twoje pytanie dla ciebie ile twoj chlopak moze miec :):)

zostaw jego ptaka w spokoju,nie dotykaj go..Twoj problem polega na tym ,ze zamiast podniecic faceta do granic eksplozji ty od razu dostajesz sie do jego ptaka jak juz stoi i to jest błąd..Sproboj czasem go podniecic i zostaw go z tym..