Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

domi, nie pytam co to byl za topik, bo nick brzmi intrygujaco:P:P:P::D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a juz myslalam ze nam swoja druga twarz ujawnisz dominiczko ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie odbiegajac troszke od tematu, to ja jakos czuje, ze u nas to sie bez in vitro nie obejdzie. Jakos tak juz w moim zyciu sie uklada, ze zawsze najtrudniejsza droga musze podazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalas ze to nie takie proste...pomijajac fakt, ze czasami kilka prob trzeba podjac, jakie komplikacje sie z tym wiaza??pomijajac finanse :( bo ja w sumie o in vitro nie wiele wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poniewaz spodziewam sie tego dlatego probuje przygotowac sobie jakis plan na te okazje. Tak myslimy z M. i doszlismy do wniosku, ze jak bedzie trzeba podejsc do in-vitro to zrobimy to na poczatku przyszlego roku. A w sierpniu zdeponujemy nasienie...na wypadek gdyby mialy sie wyniki pogarszac. Lekarz ostrzegal nas, ze tak siemoze zdarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie hormonami najpier karmia zeby duzo jajeczek bylo, tak sobie to wyobrazam...a potem wybieraja najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu ostatnio Krzysiek kupił piko Karmi o smaku czekoladowym . I naprawde było pyszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu...komplikacje...hmm... stymulacja hormonami bardzo obciaza organizm, to po pierwsze. Po drugie musialabym przyleciec do Polskie na ok miesiac, a to bedzie problem. Po trzecie...finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapisac sie juz mozecie nawet teraz, uspokoi to cie psychicznie, a kto wie co sie do konca przyszlego roku jeszcze wydarzy...rozumiem ze w polsce tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale finansami tak bardzo sie nie przejmuje, bo jak bedzie trzeba to pieniadze sie znajda. Najbardziej martwi mnie kwestia tego jak pogodzic wyjazd z praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno bedzie to dosc skomplikowane, a u was nie ma szans??zeby kasa chorych choc czesc pokryla??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menia, piwo czekoladowe, bleeee....mam chwilowy wstret do slodkiego,ale pomijajac to w ogole sobie takiego piwa nie wyobrazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominiczko zobaczysz wszystko sie ułoży , a sytuacja sie wyklaruje i spokojnie bedziecie mogli przystąpic do in vitro :) o ile bedzie taka potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja o in-vitro wcześniej duzo czytała, nawet kupiłam sobie fajna książke ale przy przeprowadce ja zgubiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj w niektorych przypadkach nhs refunduje, ale nie zawsze. Zeby jednak doszlo do tego trzeba przejsc przez cala machine. Przede wszystkim dostac sie do kliniki, a ja nie dostane skierowania predzej az zrobie hsg, na ktore czekam juz drugi miesiac i nie wiadomo kiedy uda sie je zrobic. Potem na wizyte w klinice pewnie bede czekac ze 3 miesiace. Az sie boje myslec ile to potrwa. Czytalam gdzies, ze caly proces moze potrwac nawet 2 lata, a ja nie chce tak dlugo czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie dowiadywalas sie czy refunduja???bo u nas np. polowe, tez jest kilka razy drozej niz w polsce, ale jak sie wezmie po uwage wszystkie za i przeciw, to wolalabym tutaj. podobnie jak robie prawko tutaj mimo ze 5 razy drozej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zawsze mnie wyprzedzilas;) a moze bedziecie mieli szczescie i bedzie szybciej, moze warto sie w ta machine troche wkrecic? tym bardziej ze czasami jedna proba nie wystarcza.. jej, bedzie dobrze domi, zobaczysz!!!wszystko sie zawsze jakos uklada, prawda??rozumiem ze myslisz o najgorszym, ja tez tak zawsze mam, lubie miec gotowy plan na najgorsza ewentualnosc, ale jeszcze nic nie jest przesadzone!!!moze wcale do tego nie dojdzie, czego wam bardzo mocno zycze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również życze Dominiczko wam duzo szczęscia i powodzonka. Napewno wam się uda.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkrecam sie w ta machine. Juz od jakiegos czasu:) Dziekuje Wam za slowa wsparcia. Teraz ide skonsumowac moj wyrob:) Pozniej jeszcze zajrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to przynajmniej niebede myslała o dzidzi bo mam troche spraw, przygotowania do ślubu , szukanie pracy za granica , zakładanie tipsów, wizyta u nefrologa, troche tego jest itd. Ale bym była w siódmym niebie jak by ktos z góry zesłał mi @. ale bym była szczęśliwa:):):):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meniu, na dniach przeciez wybierasz sie do gina... więc niech on bedzie Twoim wybawca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta teraz bym wolała zwierzaczka. Kiedys miałam 2 koty, rybki dwa wodne żółwie, chomika, no u mojej mamy został mój ukochany pies Pusio. bardzo go kocham ale nawet niemam czasu na odwiedziny. Bo zawsze wpadam tylko na chwile.I bardzo tęsknie za nim.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Luxorku mysle tak o @ bo bolą mnie piersi a u mnie to znak że gdzieś za 1,5 tygodnia b,ęde miała @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale chyba nie zrezygnowqałaś z wizyty??!! idz i nie odkładaj, bo odczucia mogą byc mylne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem dobrej mysli. Bo wcześniej jak miałam torbiel to piersi mnie nie bolały, dlatego mam nadzieje że niemam tej wstretnej torbieli. :) Staram sie mysleć pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×