Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

Iti, Bega- gratuluje udanych zakupów! Nic tak nie poprawia nastroju jak male babskie co nieco ;-) Rossignolko ciagle trzymam kciuki :-) U mnie za oknem sloneczko, juz po sniadanku i nie wiem co bede robic...Umówilam sie z kolezanka ale to dopiero wieczorkiem.. Moze tez na jakies zakupki wypadne?? Brakuje mi Brydzi... Niech by chociaz napisala co u niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och eulalio...no to zazdroszcze Ci sloneczka...u mnie zimno, wstretnie i mokro!!! poza tym musze siedziec w domu i czekac na kuriera z przesylka wiec nie moge wyjsc...nie moge sie tez zebrac do robienia porzadkow...i jakos tak bimbam i zla jestem na siebie.... co do zakupkow....ach jak ja je lubie!!! a ty w dodatku mozesz nacieszyc sie kupowaniem tych malutkich slicznych rozowych i innych slodkich ciuszkow...ja jak to uwielbiam....tak bardzo bym chciala moc jeszcze tego doswiadczyc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny nie ma jak fajne zakupy, ja jestem bardzo zadowolona, szczególnie ze spodni. W końcu się obrobiłam z papierzyskami i mam trochę czasu. Może drugą kawkę sobie zrobię. Beguś u mnie też zimno, wiatr taki nieprzyjemny wieje, ale słonko świeci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o itus...jak fajnie, ze jestes, tylko ja juz musze isc niestety...buuu ale oze pozniej wpadne... z zakupow swoich tez jestem bardzo zadowolona! dzis juz odstroilam sie w nowa spodniczke!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rossignolka
Ituniu jak tam dzionek w pracy mija? a jaka pogoda? ja tez w pracy ale nie mam zbyt duzo do robienia, no i szefa nie ma tak wiec myszy harcuja:):) Ituniu a do ciebie @ przyszla tak? a wktorym dc? bo ja dzisiaj zaliczam 32dc i jak na razie cisza tak sobie mysle ze moze owu w tym miesiacu nie mialam i dlatego nie mam@ chociaz nigdy wczesniej mi sie to nie zdarzylo 🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rossignolka
sorki Itus, nie doczytalam ze to wtoj 28dc i ze sa 1e oznaki zblizajacej sie@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rossignolka tak u mnie dziś 28dc, cykle mam 29dc więc czekam do niedzieli. Zresztą ja odpuściłam staranka na ten cykl, bo zmieniam pracę, więc czekam spokojnie na @. A Tobie kochana życzę aby @ nie przyszła. Życzę Wam miłego weekendu, zajrzę w poniedziałek. A teraz idę do domku, spacerek z pieskiem i posprzątam trochę tak aby jutro mieć spokój. Trzymajcie się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rossignolka
dzien dobry!!! glucho cos tu... mierzylam tempke i mialam 37.09 a do tego 33dc i @ brak. oby nie przyszla. tylko co mnie tak brzuch dolem pobolewa oby nie na @ jutro rano robie test. trzymajcie kciuki co? prosze:) 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj rossignolka - wyglada obiecujaco, naprawde :) trzymam kciuki !!! niestey mi sie znowu nie udalo i sil juz brak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rossignolka trzymam kciuki!!! Mnie tez bolal brzuch jak na okres wtedy gdy test wyszedl pozytywny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rossignolko to trzymam kciuki!!!! andziulek moj skarbie drogi....coz mam powiedziec? rozumiem Ciebie jak malo kto!!!! andziulku ❤️ a ja wlasnie sie dowiedzialam, ze moja sasiadka, ktora miala problemy z poczeciem drugiego dziecka starali sie i starali, cykl stumulowany itd itd w koncu im sie udalo, malutki ma 1.3 miesiace i ona wrocila do pracy i nagle szok...jest w ciazy!!! tak po prostu...zycie jednak nas zaskakuje..... no i nie powiem, ze jej nei zazdroszcze...jak cholera az mi sie plakac zachcialo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej beguniu, no tak, kurka chcialabym tak wiesz zapomniec i nawet nie wiedziec kiedys ze mi sie @ spoznia...i mile sie rozczarowac jej brakiem... ale nie umiem tak:( nie wiedziec kiedy @ przyjdzie, nie myslec itp..- to juz tak instynktownie zastanawiam sie czy pojsc do gina, czy dzwonic do niego czy nie czy co, dupa blada:( a poki co M do kumpla wywedrowal a ja z moja jak to TYbeguniu mawiasz - towazyszka @ oraz z butelka wina (mam jeszcze cala lodowke piw;)) siedzem i klikam i tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulek jestes jeszcze?? ja juz po piweczku, ale mam ich cala lodowke, wiec zaraz przyjde Cie pocieszyc tylko mikolaja musze wyekspediowac, ma jeszcze 10 minut grania, za 10 minut bede ok???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulku...widze, ze Ciebie jednak nie ma...nic to...sama posiedze przed kompem z piwem... wiesz....nie umiem Ci poradzic, nie umiem Cie wesprzec bo tak naprawde sama mam taki sam problem, sama tak samo czuje i mysle i tez nie umiem sobie poradzic...wiec nie mam zadnego sosobu na pozbycie sie mysli, na zapomnienie...nawet pomimo obowiazkow, pomimo odebranych nadzieji itd itd...za kazdym razem jest to samo, za kazdym zasranym razem podswiadomie , mimochodem myskle...czeklam, wsluchuje sie w swoj organizm, analizuje, porownuje, doszukuje sie itd..i dokladnie znam termin. niby udaje, ze nie chce wiedziec ale niestety....kalendarz mam w glowie do bolu..... teraz tez...23dc dobiega konca a ja mimo, ze silami podswiadomosci blokuje jakiekolwiek objawy zblizajacej sie @ to one i tak sie pojawiaja...wszystko wskazuje na to, ze za jakies 23 dni moja towarzyszka przylezie, znow przylezie...potem bedzie kolejny cykl z mega nadzieje, w koncu stymulowany...ale co z tego??? Hm....goeno z tego...tylko bede mocniej wierzyla i bardziej czekala niz teraz znow kolejne i kolejne rozczarowanie....bo niby dlaczego ma sie udac skoro sie nie udawalo, to dlaczego teraz?? cud sie stanie czy co??? sa momenty takie jak dzis wlasnei gdzie dowiaduje sie o szczesliwych kolejnych mamusiach i wyc mi sie chce.....patrze na te moja sasiadke...ma wszystko...ptasiego mleka jej nie brakuje....i wszystko jej sie udaje.... to nie zazdrosc tylko bunt pytanie tam do tego na gorze...dlaczego??????? taki protest song, taki krzyk!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes HURAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!! wyc mi sie chce cholera!!!! kiepski ze mnie pocieszyciel....sama chyba wsparcia wymagam..nie wiem co bedzie po kolejnym 54 piwuie...trzecie juz koncze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko co ja bredzie...dopisuje jakies cyfry :D mialo byc ze za 3 dni @ przyjdzie..a potem mialobyc, ze przy 4 piwie..... a mi wyszlo 54...:D dobre...po 54 to bym chyba na detoxie wyladowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noladnie, ladnie begus:) 54 pifko:) czekaj no slonce bo laptopa mam nowego i musze myszki i inne pierdolki popodlanczac...daj mi 10 minutek, ok bo inaczej to bede sie grzebac - nie umiem bez myszki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie umiem na laptopiku bez myszki...chociaz na jednym mojego M umiem, jakis taki przyjazny jeste ale na innych w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, wygladam jak maly wampirek i nawet M sie dzisiaj pytal jak wrocil z rybek dlaczego mam taki dziwny makijaz:) a ja poprostu sobie pobuczalam i oczka podpuchniete... aj chlopy, chlopy... masz stymulowany cykl begus tj bo ja nie kumam za bardzo a moze tez cos bede dzialac bo gin ostatnim razem mowil ze mozemy sprobowac choc nie wie po co bo wsio jak w zegarku u mnie...i badz tu madrym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulek...moze zbyt chaotycznie wam pisalam...jak bylam ostatnio w klinice leczenia nieplodnosci ten nowy (przystojny jak cholera gin ) stwierdzil, ze wlasnie mam owu wiec zeby dzialac przez 3 dni pod rzad...ale jak nic nie wyjdzie...(bo nie wyjdzie pewnie :( ) to sprobujemy postymulowac...jakies clo, pregnyl itd... i dal nam czas do grudnia...jak nic nie wyjdzie to nie wiem co mysli??? pewnie jakas inseminacja..:( a na to pewnei juz moj M nie pojdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj nianczylam dzieciaczka kumpeli - no miod dziecko, slodki blondas i taki kofany:)..a moj M zachwycony i tak sobie w domku siedzielismy z nim i pytalismy sie kiedy to nasze bedzie biegac po mieszkaniu??? zerknij na e-maila, wlasnie smerfa ci wyslalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz...wiez chocby z tego wzgledu jesli istnieje jakas sprawiedzliwosc to chocby z tego powodu, ze ja mam nadzieje ostatniej szansy bo potem moj M sie podda... to powinno mi sie udac??? a tu dupa i dupa blada.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no pamietam ze pisalas tyle ze slysze o tych lekach ciagle ale niestety nie orientuje sie co i jak... nie wiem jak to u nas dziala, jakie leki itp... beguniu a dlaczego M na iseminacje mial by sie nie zgodzic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia...zebym to ja znala odpowiedz na to pytanie..tak bardzo chcialabym Ci moc napisac...ze juz niedlugo juz zaraz...? a ja chyba swirnieta jestem...trzymam te pieprzona luteine pod jezykiem i kolejne piwko popijam... hormonki +piwo...niezly zestawik co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak lykac te swinstewka to przynajmniej miec czym przepic;);););)... beguniu my raczki uparte kobitki i moze ten jeden wielki kroczek do przodu w koncu poczynimy, co?? i ja sie nam uda to nasze szkraby tez lipcowe by byly - se skubana obliczylam, co??? glupia jestem ale pomyslalam ze skoro mama z lipca to moze i dzidzia z lipca bedzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego? ano przede wszystkim dlatego ze po pierwsze stwierdzil, ze jest juz stary i jak natura sama odmawia nam tego to znaczy, ze nic na sile.. no i drugi powod, ze mamy juz dwojke dzieci i nie dajmy sie zwariowac...co innego jakbysmy nie wmieli..wtedy nie ma sprawy... wiesz...to kolejne koszty...sama inseminacja 800 pln a do niej stos badan itd... a ktos da mi gwarancje?? nie! itd itd... dzis jak mu powiedzialam o tej sasiadce i sie poryczalam i powiedzialam a co bedzie jak nam sie nie uda to on powiedzial, ze potem sie bedziemy zastanawiac, teraz mamy jakis cekl ide do lekarze itd..wiec poczekajmy....dalo mi to odrobine optymizmu, ze nie powiedzial no to trudno itd...tylko zobaczymy, potem sie bedziemy martwic...to mni euskrzydlilo...chociaz jego zdanie w tej kwestii zmienia sie jak w kalejdoskopie niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziu...sek w tym, ze ja to swinstwo LUTEINE mam podjezykowa czyli ja ja ssac musze..nie jest za smaczne ale czego sie nie robi dla dobra sprawy...juz mi nawet zaczela smakowac.. a zaraz przepije piwkiem... :) oj andziu...masz racje my raczki nieboraczki...tez tak sobie juz o tym lipcu myslalam...ale zaraz przyszlo otrzezwienie i czar prysl.... a to ze uparte raczki to jedno ale jakie wrazliwe..to juz imma strona medalu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×