bo czasem bywa tak, że potrzebujemy rozmowy...

a Ty ile oczek juz przekroczyles? :P

:-)

ogrom;-)

dwa oczka + jedno oczko otwarte + jedno oczko zamknięte = 3 oczka :P

nie przesadzaj:P

:P mogę opuścić o 0,5 oczka... :P

nie musisz być aż tak milusia,możesz od razu o całe:P

tylko sam nie wiem czy te otwarte?może zamkniete?:P

podać coś do picia?:-)

nie mogę... no bo jakże to tak?! dwa oczka + jedno oczko otwarte + jedno oczko zamknięte = 2 oczka?! dwa oczka + jedno oczko otwarte + jedno oczko zamknięte = 1 oczko?! absolutnie nie może być! to wbrew rachunkom :D

kawę inkę, poproszę :P

dobrze,opcja 2 najbliższa;-) może być rozpuszczalna>maxel z mlekiem?

pomylilem się:P opcja 1 :P:-)

rozpuszczalna? nie piłam nigdy rozpuszczalnej kawy... hm... właściwie to żadnej nie piłam poza inką :D

inka nie jest rozpuszczalna? :D

Jeśli jesteś pracowity jak pszczółka, silny jak koń, harujesz jak wół, przychodzisz do domu zmęczony jak pies, to idź do weterynarza... Prawdopodobnie jesteś OSŁEM !. :D:D

no jest... ale to taka "udawana" kawa :D

Badania naukowe potwierdziły, że Niemcy śmieją się średnio 6 minut dziennie. Z kolei Francuzi robią to przez 18 minut, a Włosi aż 19 minut. Tymczasem Brytyjczycy pozwalają sobie na uśmiech przez 15 minut dziennie. Ale ponoć to nie wystarcza. Istniejący w Niemczech Klub Śmiechu twierdzi, że ludzie powinni się śmiać co najmniej 20 minut dziennie. Pokażmy im co potrafimy... ;-)

zrobimy tak: ja przygotuję Maxel, Ty będziesz ją popijała:-) wyobrażając sobie, że to Inka:D

strasznie to skomplikowane jak na tak późną godzinę... :D

Zosiu, kto się tak drze pod oknem? To mój cichy wielbiciel, mamo... :-)

W mieszkaniu dzwoni telefon. Kowalski, ojciec trzech dorastających córek podnosi słuchawkę. - Halo, czy to Ty żabciu? - słyszy w słuchawce. - Nie, przy telefonie właściciel stawu.:D

oj oj... dowcipow to ja opowiadac nie potrafie :P

Pani pyta dzieci: - Powiedzcie mi dzieci jakieś zwierzątko na A. Jasio wstaje i mówi: - A może to KARP??? - Nie Jasiu, siadaj. No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzątko na B. Jasio na to: - Być może to KARP??? - Jasiu za drzwi!!! Jasio wychodzi. - Powiedzcie mi teraz zwierzątko na C. Nagle drzwi się otwierają i Jasio mówi: - Czyżby to był KARP???

a to chyba jakies marne tlumaczenie z angielskiego :P

Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy : - Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek. - No to mów. - Koledzy podłożyli pineskę na krześle nauczyciela. Już miał siadać kiedy ja odsunąłem krzesło

jeszcze raz przeczytaj:P

Czy macie kawior? - pyta gość. - Tyle się o nim słyszy i czyta, a ja go nigdy nie próbowałem. - Co pan powie? - zdziwił się kelner. - Nigdy? - W takim razie mamy kawior!

:P

lubisz kawior?