Poszukuję osób,u których w rodzinie wystąpił rak płuc

do alez po co do lekarza ja nie wiem jakie sa inne przypadki ale ten chol..ny rak zabral mojego kochanego tate w ciagu miesiaca wiec nie mow mi ze rak jest zawsze wyleczalny bo mie to wko... probowalismy wszystkiego i nic z tego nie wyszlo a tata chcial zyc rozumiesz to nie byla kwestia zalamania ...mial ciagle nadzieje...do 7.30 wieczorem 23 wrzesnia bo wtedy zmarl.....

A ja mam prośbe do Was .Ignorujmy "i po co lekarza". Krew mi podnosi jak diabli tymi bzdurami, ale my jemu podniesiemy jak będziemy traktowac go jak powietrze. Niech od teraz kazdy jego wpis traktujmy jak niewidzialny.

CUDOTWÓRCO jeżeli tak piszesz o tej chorobie że jest jak grypa lub inna lżejsza choroba to będziesz musiał otworzyć gabinet i rozpocząć praktykę .A jak wyleczysz kilkaset osób to może będziesz miał Nobla w tym kierunku .Jeżeli taki profesor jak Religa poległ także na raka płuc i nawet nie pomogło to że miał dojścia i dużą wiedzę,to ty maluczki pomagasz .Co temat papryczki się skończył teraz soda to można tobie tylko współczuć .

Nie prawda mirek2222,nie prawda zadnego Nobla,co najwyzej mnie zabija,ale ja i tak mam swój gabinet i lecze ludzi z wszelkich chorób ,smiejac sie z lekarzy jaki to oni potrafia kit wciskać chorym,zeby tylko zarobic jak najwiecej,psychologia to podstawa w leczeniu kazdej choroby,Nie ma nie uleczalnych chorób sa tylko nieuleczalni ludzi a to co w kim siedzi ,nikt nie wie,nie wie nawe ze to cos moze byc przyczyna własnie takiej ,a nie innej choroby,i tak to juz jest tak to jest,wszyscy jestesmy jednościa

To poczytaj sobie o ludziach, którzy do końca wierzyli, że wygrają i dziś już ich nie ma. Moja mama po pierwszej chemii jest trochę osłabiona, ma mniejszy apetyt, ale spodziewaliśmy się, że będzie gorzej. Czuje się całkiem nieźle.

Kamilas to normalne po pierwszej chemii. Wróci to do normy, będzie jadła normalnie. Polecam nutridrinki. albo ensure Jakby nie chciała jeść, mamie mojej pomagało. A wpisy tego ależ po co do lekarza, ignorujmy. Nawet ich nie czytaj jak je zobaczysz. Walczcie, jestem z Tobą! :*

Tak, pije Nutridrinki. Apetyt raz ma, raz nie ma, różnie, ale ogólnie jest nieźle. Sąsiadka z łóżka, która miała pierwszą chemię trochę wcześniej, zniosła ją o wiele gorzej - cały tydzień wymiotowała i nic nie jadła. W porównaniu do niej to moja mama oprócz niewielkiego osłabienia i chwilowych braków apetytu czuje się bardzo dobrze.

Bardzo dobrze piszesz Adkaaa,takich ludzi można tylko ignorować .Ten cudotwórca ma naprawdę coś wspólnego z sektą ,bo tylko oni mogą tak działać na ludzką psychikę że cos takiego potrafią ludziom w mawiać.Kilka miesięcy temu leczyli raka papryczkami, teraz jakąś sodą,a co będzie następne ?Adkaaa odpowiadając na twoje pytania to jestem po 40 ,a wsparcia rodziny to nie mam bo mieszkają na drugim krańcu kraju.Ja mieszkam w katowicach a rodzinę ze strony Taty mam na pomorzu .Tak więc tu jestem sam,miałem i siostrę i brata ale oni już tez nie żyją.Tak więc muszę z tym sam się zmagać .Jedynie tu mogę się z moich problemów wygadać.Dlatego prawie codziennie czytam wpisy i wiem że są też tacy jak i ja którzy się z tym muszą wzmagać.Czytając ile ty masz lat to mogę naprawdę współczuć bo ty przecież dopiero wchodzisz w dorosłe życie a los taki cię spotkał.

mojdziadek po 3 miesiacachzmarl,plul krwia dokonca.odpapierosow takbylo

Kamila, przypomnij mi jak możesz czego raka ma Twoja mama? Mirek, każdego to spotka. Żeby tylko nie każdy musiał patrzeć na aż tak okropna śmierć :( trzymaj się mocno :(

Tak mirek2222,tak ignorować ludzi którzy coś wiecej wiedza o tym czym jest tak naprawde człowiek i umierac z upartości nad prawdziwą wiedza umierac,ciekawe to jest,ze tak bardzo wierzycie w cos co prowadzi w nieunikniony sposób do śmierci,chemia jest silna trucizna ,wiec nie moze leczyc,a zabijanie całego człowieka razem z rakiem to jakas utopią,zreszta kto obserwuje zycie to wie o tym doskonale ze chwilowe poprawy nie sa zadnym dowodem na zdrowienie,a sama wiara bezmysla i niejasna nie jest zadnym lekarstwem równiez

Papryczka???o papryczce ja nie słyszałem,a sodo to jak nabardziej,zreszta jest o tym nawet film w necie,specjalisty onkologa,wszystko jest jak krowie na rowie pokazane i powiedziane,wiec o co tu wam chodzi???o śmierc i cierpienie????wasze i waszych bliżnich???hmmmmm,dziwne to jest jak silny jest tu opór,ku zdrowiu a jak łątwo zaakceptowac smiervc i choroby????

ależ po co do lekarza To nie forum dla karierowiczów, czy ciotek dajacych dobre rady, ale dla ludzi, którzy zmagają się z cieżką chorobą. Oszczędź nam gorzkich, złośliwych słów

psychologia tak wazna to rozumiem że masz juz na swoim "kącie" jakieś przypadki uleczenia no bo ty chyba nie uprawiasz profilaktyki -tak to każdy moze mówić a jak juz ktoś przyjdzie z rakiem np. guz widoczny na czole (bo nie tylko wewnątrz się on rozwija) to co polewasz to sodą czy jak? i mówisz pacjentowi że zaraz to zniknie i wysztko będzie ok? a co mówisz jak pacjent dalej widzi że guz jest (bo cudów nie ma ) to jak z psychiką tego pacjenta dalej słucha twoich wywodów i jest spokojny? nie potrafie czytac twoich postów nigdy nie nalezałam do sekty ale czytając to i owo wiem ze tam ludzi wprowadza sie w taki 'amok' ze traca rzeczywistość i przytakuja na wszytko co im sie WMÓWI może twoi "pacjenci" nie widza tego guza który fizycznie tam jest ale są wtedy zahipnotyzowani jestes cos w rodzaju bioenergoterapeuty a sekciarza którzy mimo 'dobrych chęci" nie mogą nic zdziałać no a honoraria pewnie jakies czerpac trzeba bo z czegoś trzeba życ no nic mam nadzieję ze nie uda ci się nikogo zwabić na te puste gadki to że chemia niszczy to wszyscy wiemy, ale silne organizmy sobie z nia dają radę (tata mój zył po 1-wszych dawkach chemi jeszcze 1,5 roku) wiec to nie chemia go zabiła.....

Tak tylko,ze ja nie jestem karierowiczem,ani zadna ciotka przyzwoitka,tylko powaznym specjalisto tak od chorób ciała jak i duszy,a co to znaczy polewanie sodą czołą z nowtworem???to ma byc kpina???osyłam do dokładnego obejrzenia i przeanalizowania filmu z włoskim onkologiem w roli głownej,tak sa odpowiedzi na wasze co najmniej cyniczne pytania

Bardzo się mylisz do lekarza,po pierwsze moje gadki nie sa puste i cuda jak we wszystkim równiez sie zdarzaja,mozna tez wspomagac leczenie hipnoza,ale to nie na zasadzie widze nie widze,tylko realnie podchodzimy do powaznych spraw,a skoro chemia zabija ,a silne organizmy potrafia ja zwalczyc wiec jak myslisz,czy sile organizmy nie poradza sabie z rakiem bez ich osłąbiania z trucizna?????chyba tym bardziej sobie poradza,radze myslec cos sie pisze a nie podchodzic cynicznie do ponoc jak tu piszecie powaznej choroby jaka jest rak

mielismy go ignorowac. ludzie, proszę Was. prowokator jakis..

Co Ty Adkaaaa,pleciesz,czy Ty juz niczego w tym zyciu nie rozumiesz???jakie Ty masz wykształcenie???

Kochani pisałam kilka postów wcześniej!!!!!!Nie czytajcie tych durnych komentarzy "idz do lekarza" bo on sam musi isc do dobrego psychiatry a nam tylko zamieszanie tu robi.IGNORUJMY go .Moze się znudzi jak nie będzie odzewu. Ja juz nawet nie czytam tych bzdur .

No i co Ty Ircia 1 dobrego robisz buntujesz ludzi ,zeby szli na pewna śmier??żeby nie było konca ludzkim cierpieniom???obrazasz,nie majac zupełnie pojecia o raku i o czwłowieku,jestes typowa ignorantka,trzymajacą sie kurczowa tragedii,mysle,ze to włąsnie Ty powinnas przywitac sie z psychiatrą skoro przyszło Ci to na mysl,nic z niczego sie nie bierze,pomyśl nad tym i pomyśl nad soba

Kochani moi, jak tam się trzymacie? Jak Wasze samopoczucie w ten poniedziałkowy, wiosenny dzień?

pogłębiasz sie w bezsensownej gadce pisałam ze chemia taty nie zabiła tylko rak więc mozna przetrwac chemię ale z rakiem jest już gorzej co do "polewania czoła " -nie odpowiedziałeś na pytanie SPECJALISTO co poradzisz mi jak przyjdę z widocznym nowotworem (uwypulkenie) jaką TERAPIĘ mi przepiszesz BO PSYCHOLOGIA (O CZYM WSZYSCY WIEMY) tu nie wystarczy OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ więc co? owszem ignorować takie posty należy ale w tej chwili pokazuje jak społeczeństwo go odbiera i ze NIE MA NAM NIC DO POWIEDZENIA

i nie pisz takich głupot o tej chorej duszy bo to trąci jak nic tą sektą, nawet kościól tak nie naucza i wielu ludzi żyje z rakiem nie wiedząc o nim po czym dopiero albo po śmierci rodzina sie dowiaduje co mu było albo na 2 tygodnie przed smiercią poznaje wyniki badań więc nie pogłębiaj nas już w swoich wywodach TU SIE NIE ZAREKLAMUJESZ wykup pasmo reklam w telewizji czy w radiu i moze kiedyś o tonie usłyszymy coś pozytywnego bo teraz nas tylko gnębisz....

Adkaa bywało lepiej ... ale pogoda w końcu dopisuje,wiec mam nadzieję, że będzie lepiej

weekend majowy przed nami.. moze on nam choc troche poprawi nastroj :(

u mnie jest 6 stopni i pada grad wiec pogoda mi w niczym nie pomoze, ale wczoraj wyryczalam sie i na jakis czas moj dol odszedl za jakis czas na pewno wroci trzeba sobie z nim radzic, nic innego nie moge zrobic

kurcze, u mnie śliczna pogoda.. :( Gochi, ściskam mocno ;**

dziewczyny jakoś musimy się trzymać, chociażby dla Naszych kochanych rodziców tam wysoko w Niebie. Ja w sumie ostatnio nie mam czasu na myślenie, płacz bo piszę pracę podyplomową i na iej staram się skupić swj uwagę

Hm.. Nasi rodzice są teraz do góry razem.. Może się już poznali.. Może wiedzą, że się tu wspieramy, ciekawe.. Monika, o czym piszesz?

piszę o amortyzacji bilansowej i pdoatkowej środków trwałych brzmi to dość tajemniczo:) czasem myślę, czy tam jest życie, czy oglądają Nas bliscy z nieba, czy mama ejst moim Aniołem Śtróżem...