Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobiece kształty

SCHUDNIJ!!! wpisy gubiących kilogramy!!! Porady

Polecane posty

Gość gość
to ty na Lutzu czy Atkinsie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoja inspirację biorę z Atkinsa.... ale nie chcę żeby było tłusto.... ciężki temat do zgryzienia ale chcę jak najbadziej ograniczyć węglowodny tym bardziej , że mam typową otyłość brzuszną,a wiadomo nasz brzuch to pszenica....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale można powiedzieć że Dieta Lutza też pod to podchodzi , fakt faktem nigdy sie o nią nie opierałam, ale można powiedzieć że są bardzo podobne - czytam teraz bo nie znałam zasad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witajcie kfeterki:) dziś wlazłam na wagę.... niestety pokazuje 108,3 kg więc od takiej wagi zaczynam... okropność, jak mogłam.... tragedia jak ja z tą świadomością się czuje ... sama mam do siebie pretensje.... no to oczywiście wczoraj od razu zaczełam się pilnować. chlebek dałam ptaszkom wczoraj przekąsiłam kilka oliwek i pierś z kurczaka i na tym skończyłam... no i oczywiście najgorsze to winko.... ale wyrawne... na szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na śniadanie kawa sypana z minimalna ilością mleka biały serek z rzodkiewką zjedzony jajko by się przydało do tego zestawu ale nie zdążyłaam ugotować.... może jutro :) zasypało nas tu w zachodniopomorskim bardzo mocno ..... biało do okoła :) wczoraj po pracy zobiłam zakupy - od razu odczułam pierwsze zmiany przy kasie - niby nic nie kupione kasy jak za zboże no niestety jak zmienia sie nagle pół lodówki to tak to właśnie wygląda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc na koniec dnia piszę co dziś zjadłam: serek biały z rzodkiewką sałata z piersi z kurczaka z odrobin oleju i oliwkam udo wedzone sledzik z zurawina udo wedzone dwie kawy zabarwiane mlekiem woda czyli koło 20 w może wieczorem zagryzę winko wytrawne serem zółtym i szynką rulowaną w salacie i oliwkami czyli wyjdzie około 25w z jedzenia Piątek więc - wino muszę sprawdzić - ale est na 100% bez cukru :) pozdrawiam i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie u mnie ok - idzie powoli na snidnie zjedzony juz serek biały z jajkiem kawa zabielona mlekiem bez cukru pozniej sałatka z oliwkami i jajkiem i na 3 danie filet z makreli po pracy zrobie fileta z kurczaka z mozarella i warzywami no i tak oto zapełniam lodówke tym czym powinnam - czytam etykiety mój mąż dziś mi powiedział że tak powinniśmy jeść...eleminować węglowodany... kochany bo chce się przyłączyć i też zrzucić pare kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale alkohol - wino daruj sobie przy odchudzaniu. To samo z serami i oliwa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalliiccee967
Witam. Ja chętnie dołączę się do ciebie. Ważę dużo, za dużo i właśnie chcę rozpocząć walkę ze swoimi zbędnymi kilogramami. Nazbierało się ich w ostatnim czasie szczególnie dużo, bo w ok. 2 miesiące przytylam aż 9 kg. Z tego co napisałaś, też masz taki problem, szybki przyrost wagi w krótkim czasie... Masakra, do tej pory nie tyłam tak szybko. Nie potrafilam tego powstrzymać. Ograniczałam jedzenie, ćwiczyłam, ale nie systematycznie. Może to efekt JoJo , bo ostatnio schudłam ok. 6 kg. Nie odchudzalam się, ale długo pracowałam i nie miałam czasu prawidłowo się odżywiać. Waga w miarę się ustabilizowała i chcę się wziąć już za siebie tak na całego. Zdrowe jedzenie i ruch. Mam nadzieję, że dołączy się do nas więcej dziewczyn i będzie nam raz niej w tym całym procesie odchudzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalliiccee967
Mam 32 lata. 78 kg przy moich 160 cm, to dużo. Mój plan to: Zero białego pieczywa, mącznych potraw, sera żółtego, smażonego jedzenia. Po prostu zdrowsze, mniej kaloryczne jedzenie. Słodyczy nie jem. Soków i innych słodkich napoji nie piję. Niestety piwo piję, więc tym nadrabiam w tę złą stronę. Będę się ograniczać do jakiś specjalnych okazji, a nie przed TV na tygodniu z mężem, jak to często bywa. Puste zbędne kalorie. Od poniedziałku siłownia, już w tamtym miesiącu coś tam chodził am, ale tylko 2 razy w tygodniu więc za mało, będę chodzić częściej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mówią że nie powinno się zbyt często ważyć .... no a ja jak to ja wlazłam dzisiaj na wagę i o dziwo waga wskoczyła już na 105,6 więc 2,7 kg mniej .... wiem że to w większości jakaś wada i może oczyszczenie jelit z pszenicy - ale dla mnie to bardzo duży efekt jak na te pierwsze kilka dni... oczywiście nie chodzę głodna... jem nawet czekoladę gorzką ale do 35 węglowodanów... i jeden pasek wino - wytrawne i półwytrawne niestety nic nie poćwiczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aalliiccee967- super.... razem raźniej no niestety alkohol zmorą każdego normalnego człowieka mój mąż też lubi piwko - ja zresztą też, no ale wybrałam wino wytrwane teraz i powiem że za dużo go człowiek niie wypije :) to jest plus.... do tego mam bardzo duży kontakt z alkoholem bo pracuje jako barmanka przez cały sezon letni i wiadomo imprezy są codziennie... DO GOŚCIA - ja nie mam zamiaru dietować się przez 2 miesiące i skonczyc i znów przytyc 20kg ja nie traktuje ograniczenia węglowodanów jako diety czy odchudzania na kilka dni czy miesiecy jak robi tu ponad 90 % kafeterek ja mam już okreslony tryb zycia rodzinnego i towarzyskiego - jest nas z mężem pełno wszędzie - więc realnie myśląc nie wyeliminuję w 100% alkoholu, serów i oliwek .... to co moim zdaniem jest najmądrzejsze to pozbyć się złych nawyków żywieniowych typu chipsy, kfc, pizze, snikersy, drożdżówki , bułki jakieś makarony itp... z tego właśnie jest brzuch pszeniczny i tylko od tego człowiek tyje... I od tego zaczynam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja już dziś po serek biały i kawa zabielona mlekiem a n drugie snidnie zjadłam sałatę z jajkiem, ser zółty i mix sałat teraz druga kawka bo coś głowa mnie ćmi... a jak u was.... żarełko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to juz 16 jeszcze dwie godzinki w pracy i do domu teraz zjadłam kabanosy i marchewki w domu zjem oś na ciepło - schab pieczony z wczorajszego obiadu z serem... no i tyle na dziś.... by było ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilcia21
Witam Ja dzis zaczynam 3 tydzien diety. Jestem po 2 tyg detoksie i ubyło -2 kg i -10cm w pasie.Jestem na diecie która ma trwac 4 miesiące. Jestem zadowolona i zmotywowana jeszcze bardziej. Dzięki tej diecie zaczeła mi waga spadać i wogóle nie czuje się głodna. Jeśli ktoś chciałby więcej się dowiedzieć o mojej diecie to zapraszam .Piszcie na e-maila emilcia21@gmail.com udziele wam wiecej szczegółów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie zimno i chłodno- już się nie mogę doczekać słońca... fajnie że są osoby ktore chcą się podzielić swoimi poradami - tylko wkurza mnie fakt że często to reklama jakiegoś suplementu tak to nie za wiele daje już zjadłam w swoim życiu różności i wiem że nie zawiele pomagają. ja już po śniadaniu oczywiśćie serek biały z rzodkiewką i sardynki w oleju teraz drugie sniadankoo parówki z serem żółtym no i na obiad sałatka ze schabem a jak u was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny... ale paskudnie się dziś czuje.. nie wyspana, zatoki mnie bolą i głowa... normalnie spać i nic nie robić... kawę wypiłam rano w domu w pracy zjadłam sniadanie i normalnie czuje się jak jakiś muł ... okropieństwo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie jaką ja wczoraj mękę przeszłam.... głowa bolała mnie do godziny 18 - myślałam że zejdę.... dziś jest już ok... ja już w pracy - w domu wypiłam kawę zabieloną mlekiem , a zaraz śniadanko : serek biały ze szczypiorkiem i rzodkiewką pewnie drug kawka ale już bez melka później sałatka z jajkiem i na 3 w pracy jak będę głodna to parówki z serem mam też 1 szt mandarynki i jabłko na przekąskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety widze że ja sama tutaj ...no ale nie poddąc się w żaden sposób: kawa zbielona mleczkiem oczywiscie bez cukru - wypita rano w domu w pracy: serek biały z rzokiewką i szczypiorem - zjedzony na drugie dwie mandrynki i kawa bez mleka na obiad w pracy piers z serem żółym i sałatka z surowych warzyw w domu czekaja pulpetki w sosie pomidorowym - sos oczywiscie bez cukru pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dawno mnie nie było.. cięzki i szybki week, do tego od pn młody mi się rozchorował..jutro będę się ważyć, oczywiście, staram się żyć bez węglowodanów.... nie zjadłam ani jednej kromki chleba przez te kilka dni, fakt faktem obiad u teściowej.... więc kilka ziemniaków do żołądka wpadło... no ale ... bez tego też do końca nie da się żyć... ogólnie się trzymam.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako, że należę do gubiących to chętnie poradzę:) a więc, dietę zaczęłam 1 stycznia - jak większość odkładałam ją w nieskończoność czyli od jutra ;). Tak serio wzięłam się z życiem za bary, jak usłyszałam, że mój kręgosłup wyglada jak pomieszanie z poplątaniem i że muszę zrzucić żeby go aż tak nie obciążać. No więc 22 grudnia przyjechał do mnie kurier z iqacai, brałam, no ale święta, sylwester bla bla bla od 1 (data magiczna!) do samych tabletek (i tak było 3,5kg mniej!) dołożyłam ****** dałam sobie zakaz spożywania cukru (tak! tylko cukru!) i voila przekroczyłam pierwszą dychę zrzutu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kafeterki ;) Uśmiechnięta bo dziś był dzień ważenia i jest znów mniej 104,7kg :) Czyli ograniczenie węglowodanów działa .... :) fakt faktem od 13/01/2017 nie miałam ani jednego kęsa bułeczki , chlebka ani żadnego batonika w buzi :) Sprawdzanie składu produktów - też daj***ardzo dużo... czy wiedziałyście że w udku wędzonym z kurczaka znajduje sie cukier? Ja nigdy w życiu bym nie pomyślała i wywaliłam go też ze swojej diety.... W koreczkach śledziowych - cukier ? - trzeba wszystko sprawdzać bo cukier połykamy tak nie świadomie.... ja robie to przy zakupie każdego produktu ... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie czytam i czytam... równo rok temu wazylam 122 kg, dzis 64 kg. Nie ma cudow, mialam resekcje zoladka. Jestem szczęśliwa i spełniona i to byla najlepsza trudna decyzja w moim zyciu. Juz nigdy rekordów tycia i chudniecia. Jestem wyzwolona z otyłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jana1223
Przed chwilą odpowiadałam w innym wątku, wiec skopiowałam. jakie są moje spostrzeżenia. Nie przedstawię tutaj żadnej diety, nie pokażę jak ograniczać kalorie. Pokażę to o czym wie wielu, jednak zupełnie nie przywiązują wagi, do tego czym jesteśmy i co tworzymy. Pewnie niektórzy popukają się w głowę. Wiem jednak, że wszystko co przytrafia nam się w życiu to wynik naszych myśli. Kreujemy własną rzeczywistość. Co ciekawe nie są to tylko nasze pozytywne myśli, ale również lęki. Im więcej o czymś myślisz, mówisz i popierasz je działaniami tym większa szansa na jego realizację. Nasza podświadomość która jest naszym drugim ja ( niektórzy nazywają ją duchowym opiekunem, aniołem stróżem) przyjmuje często powtarzające myśli, poparte emocjami i czynami jako sygnał do realizacji. Jedzenie jest smaczne, myślisz o tym .że to ci smakuje, sprawia ci przyjemność więc jesz więcej. Podświadomość będzie więc robiła wszystko by tego jedzenia ci nie zabrakło. Nie ma znaczenia jaką cenę za to zapłacisz. Piszę tutaj o jedzeniu, ale dotyczy to każdej dziedziny życia. Podświadomość to potężna broń. Potężna siła. Każdy z nas ją posiada, by jednak z nią pracować potrzebujemy zrozumienia i czasu w drodze do duchowego rozwoju. Kim jesteśmy, jaką drogą zmierzamy, po co to wszystko? Odchudzam się dla siebie. Napiszę coś bardzo dziwnego. Otóż stwierdziłam, że żadna dieta mi nie pomoże, dopóki sama tego nie zaakceptuję. Problem skuteczności tkwi w mojej głowie nie w super dietach. Wcześniejsze odchudzanie to była walka samej ze sobą. Miałam opracowaną dietę i po każdym posiłku myślałam o tym, co będę mogła zjeść i o której godzinie, ile kcl? Tym razem jest inaczej. Codziennie wieczorem pracuję z moją podświadomością. Chcę schudnąć, wiem jaką wagę chcę osiągnąć. Jem wszystko na co mam ochotę, w rozsądnych ilościach, ale uwaga, co drugi dzień. Dzisiaj np. nie jem wcale. .Co ciekawe nie odczuwam głodu. Piję wodę i jedną herbatę i jedną kawę. Wiem że i z tej herbaty i kawy zrezygnuję na rzecz wody. Nie ważę się . To dopiero drugi tydzień odchudzania i wcale mi z tym nie jest źle. Pamiętam jednak że strach działa podobnie. Jem i myślę o tym że nie powinnam tego jeść, bo będę tyć. Strach jest emocją, jedzenie czynem. Podświadomość przyjmuje sygnał do realizacji i nie ma znaczenia czy chcesz się odchudzać czy realizować swoje inne marzenia. Jeżeli chcesz, jeżeli pragniesz żyć inaczej. Poszukaj w internecie informacji na temat podświadomości i afirmacji. To nic nie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doratka85
witam ja odchudzam sie od 1 stycznia, waga poczatkowa 86 przez ten czas udalo mi sie schudnac 5 kilo.Moja dieta to brak slodyczy zdowsze zamienniki i nie objadanie sie przed snem.Tyle wystarczylo zeby kilogramy spadaly.Jeszcze dluga droga przedemna ,ale tym razem wiem ze wytrwam bo nie chodze glodna jak przy innych dietach cud ktore stosowalam.Mam tylko nadzieje ze nie braknie mi motywacji w swoim postanowieniu.Moge czasem z wami popisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×