Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

dlaczego wszyscy faceci mnie rzucają?

Polecane posty

Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Boże, dziewczyny, DZIęKUJę Wam - myślałam, że jestem z tym kompletnie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
emilieee, mam dokładnie to samo. trzy i poł roku, tak, z utarczkami i rozstaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khffdg.
Dzięki, ja nadal się ucze być wyrozumiałą dla swojego męzczyzny a nie wymagającą. Niekiedy zaciskam zęby żeby czegoś nie powiedzieć, ale gdy widze jak jest przez to między nami to się ciesze i widze w tym sens. Życie jest zbyt krótkie aby zajmować się głupotami i kłótniami o niczym, kto ma racje i czyja była wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
Czyli potrafisz stworzyc stale zwiazki, wydaje mi sie ze po prostu zle trafialas ...Ten ostatni to chyba dlatego ze z rozbitej rodziny byl - to juz chyba za gruba sprawa , oboje z rozbitych rodzin ;) W sumie mojej siostry mąż pochodzi z rozbitej rodziny i bardzo trudno jest u niej czasami, jest troche oschły bo nikt go milosci nie nauczyl ale sa juz 3 lata razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
khffdg - ja wiem, ale czasem trudno mi się powstrzymać. we wszystkim dostrzegam nielojalność.zamiast olać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khffdg
ja jestem w związku 2 lata i oczywiście były burze, chciałam zrywać, uciekałam, potrafiłam pokłócić się na środku ulicy odwrócić się i sobie pójść, cyrki wyprawiałam, ale on nie zrezygnował, tłumaczył mi, prosił, sam się zmieniał i teraz jest bardzo dobrze, chociaż wiadomo czasami się pokłócimy ale już nie tak z piorunami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
czasami patrzę na takie parki, spokojne, kochajace, zyją sobie kilka lat, wszystko razem, praktycznie zero klotni...zazdroszcze im :) Kilka moich kolezanek tak sobie spokojnie zyje :) inne planują właśnie śluby, jeszcze jest kilka takich jak ja, samych, po rozstaniach, ale ta grupka radykalnie sie zmniejsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
emiliee, NIE POTRAFIę. poza tą pierwszą gówniarską miłością, to - poza krótkimi związkami - jeszcze dwa lata z jednym, co TEż z rozbitej rodziny i się co miesiąc wyprowadzał - a ja ryczałam, poniżałam się... znasz to? reszta - po trzech miesiącach, albo krócej - out. no i ten ostatni, który wracał dwa razy, aż w końcu powiedział, że nie da rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się , mnie również kobiety nie chcą , już przestałem się tym przejmować . I co z tego , że pracę mam świetną i w miarę dobrze zarabiam. Zauważyłem jedno w czasie spotkań randkowych z kobietami , kobieta na mnie patrzy rozmawiając przy kawie ale nie widzi we mnie potencjalnego partnera , nie czuje tego i chce nadal szukać tego swojego , zachowuje się jak myśliwa w buszu. Coś w tym jest , że ludzie na pierwszej randce nie mają zaufania do siebie i nie potrafią się przekonać do siebie, najczęściej się odrzucamy po kilku minutach patrzenia na siebie z przekonaniem, że nic z tego nie wyjdzie. Czasem należy przyzwyczaić się do siebie i dać sobie więcej czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
khffdg i emiliee - mamy (miałyśmy) PODOBNE OBJAWY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khffdg
wiem że trudno wytrzymać ja zmieniam temat, udaje że nie widze i drażni mnie to coraz mniej no chyba ze są to naprawde rzeczy o które mogę miec pretensje związek to sztuka kompromisu pozatym uświadomiłam sobie że kłotniami nic nie zyskam, a spokojem i po dobroci wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
Wlasnie ja jestem zbyt bezkompromisowa, chcialabym zeby wszystko bylo po mojemu, idealnie, zeby byl wpatrzony we mnie tak samo jak ja w niego (bo ja zawsze od razu bardzo silnie sie angazuję)niektozry faceci nie zgadzaja sie z tym, potrzebują czasu, zaczynaja sie bac tego mojego "wszystko albo nic" i sa kłótnie, ja kloce sie do upadlego, mowie "jak ci nie pasuje to odejdz" i on odchodzi a wtedy ja mysle, "no fajnie widac jak mu zalezalo" :O heh to uproszczony schemat ale coś w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
khffdg - ty to ja :) ale chyba muszę się od ciebie uczyć. tak, to udawanie, że nie widzę, obrażanie się, kłótnie na środku ulicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
ja tez tak mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
emiliee - ty to ja :) musimy się uczyć od khffdg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
Moze to zbyt romantyczne podejscie? Że milosc to namietnosc, szalenstwo, wylacznosc? Nie wiem skad ja to wynioslam :O pewnie z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
to zaangażowanie NATYCHMIAST, tak, to, że chcę od razu, oni nie nadążają, tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
Nie wiem, niby jestem osoba rozsadna, w miare dojrzala, odpowiedzialna, ale jak jestem w zwiazku to tak bardzo mi zalezy, ze wszystko wychodzi na opak...Tak chcalabym tak jak khffdg nauczyc sie spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khffdg
dziewczyny mój facet (aby nie był zaidelany ;) ) ma nieciekawie w domu, rodziców którzy przez całe zycie toczą między sobą wojne, wiec w związku z tym i on taki powinien być- teoretycznie, i po trosze jest. ma do mnie cierpliwość, ale jak go wyprowadze z równowagi to psy na sobie wieszamy. Radze przedewszystkim dobrze się nastawić to raz, a dwa może zapisz się na Tai Chi? mozecie się śmiać, ale daje bardzo dobre efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
Ale, co najdziwniejsze, jestem bardzo cierpliwa osoba, wiec nie rozumiem czemu akurrat w zwaizku chce wszystko od razu i na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakabym o sobie czytała...
dziewczyny, czytam i czytam, i ... Emiliee jestem taka sma :O już sama nie wiem czy to dobrze czy źle :O może nawet nie chodzi o to, żeby zawsze było po mojemu, bo potrafie pójść na kompromis, ulegam i nie widze w tym nic złego. Ale nie potrfię np. zaakceptować niektórych zachowań, chech... i wtedy jak... koniec :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
może warto potrenować? trudno, jak przychodzi całe to szaleństwo. ale chyba warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khffdg
Ja też chciałam wszystkiego odrazu i po mojemu, bo ja mam racje, teraz już tak nie jest, staramy się byc partnerami, razem wybieramy lepsze rozwiązanie. Najgorsze było to że nie umiałam przeprosić i przyznać się do błędu. Oboje się uczymy Dzisiaj była taka sytuacja, pytam co zjemy na obiad, On ze rybe i frytki, Ja mówie że dobrze ale do tego taką surówke, On że to bedzie niedobre (chociaż tego nigdy nie jadł)Ja ze to zjem ją sama, on nie musi jeść. Po czym sam zjadł prawie całą przeprosił i dał buziaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
Wlasnie u mne bylo takie tradycyjne wychowanie: mama podaje tacie obiadki itd. na szczescie pracuje tez zawodowo,ale...lubi czesto postawic na swoim i jest bardzo wybuchowa osoba, czesto sie z ojcem kloca o pierdoly, ogolnie wiem, że sie kochaja ale czasami naprawde nie moeg ich sluchac :) takie zrzedzenie, i ja tez jestem taka zrzedliwa :O marudze, do konca trzymam "moja najmojsza racje" ;)moze to stad wynika? Ojciec ogolnie ejst osoba dosyc zamknieta w sobie, mama zawsze musi mu mowic w co ma sie ubrac itd. :D gotuje mu...on tylko zarabia kase i jezdzi samochodem heh :D Chlopak, ktorego ja porzucilam a ktory nadal chcial byc ze mna byl bardzo podobny z zachowania do mojego ojca :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
A ja mazre o partnerskim zwiazku :D ale chyba tylko taki facet ze mna wytrzyma kttoory bedzie znosil moej fochy :O Tylko czy ja go bede kochala? :( A wiem ze nie moglabym byc z kims kogo nie kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khffdg
potrenujcie, polecam :) nigdy nie jest tak, ze nic nam nie przeszkadza w drugiej osobie, zawsze jest coś nie tak, mój jest koszmarnym bałaganiarzem, zostawia wszystko byle gdzie i ma to w nosie, ja lubie porządek, ale nie ma sensu się o to kłócić, można raz porozmawiać a dwa spróbowac czegoś innego, np pozachowywać się jak on ale nie w złośliwy sposób tylko tak troche z żartem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
Niom badzmy dobrej mysli :) Moze warto zajac sie czyms na boku, chodzi mi o jakies hobby czy cuś ;) Żeby az tak bardzo nie przezywac tego zwiazku :) Ja bede w tym kierunku zmierzala, ze milosc miloscia ale nie calym zyciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
Ja spadam spac, zapisuje topik :) Dobranoc i dzieki za mial , konstruktywna pogawędkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiliee
muszę sobie trochę przyjemności sprawić wibratorem, inaczej nie zasnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inana
Oczywiście musiał podszyć się jakiś debil, bo nieważne by było :-| Dziewczyny, dzięki Wam za ten topik, dał mi do myślenia. I to właściwie tyle, powodzenia życzę ! :-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×