Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ku mac

decyzja o ciąży................łatwa czy trudna ?

Polecane posty

dla was, dla mnie jak na razie dosc trudna czy szybko ją podjełyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcieliśy miec dziecko we wrzesniu podjeliśmy decyzje zadbałam o siebie i pod koniec listopada zaszłam w ciąże dla nass nie była trudna decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrkoniaaa1
kobieto decyzję to ja juz podjęłam , ale co z tego gdyby to zależało tylko od mojego tak! byłoby super gorzej, że z realizacją są problemy......Ci co chcą dzidziusia zawsze mają pod górkę>>>>>>>>>.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze pieczone
ja tak nie umiem jakos nie mam natchnienia, codzienne zycie sie toczy nie mam czasu aby nad tym pomyslec mam 26l, maz 30l, ale jeszcze sie nie zdecydowalismy kiedy. smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze pieczone
cyrkoniaaa1 to przestan chcec i juz co ma byc to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapati
u mnie było tak: należało już miec dziecko bo 30 na karku , w miarę ustwieni i ....zaczęliśmy starania 1 mies nic , 2 mies nic a baaardzo chciałam , w 3 mies mój mąż wyleciał z pracy i już nie chciałam byc w ciąży no i oczywiście zaszłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze pieczone
zazdrosze zdecydowanym na TAK, ja chyba jeszcze nie jestem w pełni gotowa, nie chodzi mi o pien, zawsze da sie rade, ale o inne rzeczy ze to jeszcze nie pora na mnie, ze jeszcze poczekac zeby posmakowac wolosc i zycia we dwoje, miec wolny czas po pracy miec czas na wszystko co chce nie byc uzalezniona czasowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapati
decyzje chyba trudno podjąc a jeszcze gorzej podjąc i nie zdawac sobie sprawy jak to jest potem ,ale kto nie ma dziecka nie wie co może byc potem w każdym bądź razie mimo tego iż dziecko było planowane i przyszło na świat wyczekiwane to rzeczywistośc dla mnie okazała się brutalna tak jak dla wielu mam zapewne ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'to rzeczywistośc dla mnie okazała się brutalna tak jak dla wielu mam zapewne ........\' - hmmm, witaj w klubie :) ale u mnie to tylko przez miesiąc trwał koszmar -kwestia poznania własnego dziecka i odpowiedniego zaplanowania dnia. Dziś już nie wyobrażam sobie życia \'przed\' moim synkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrkoniaaa1
kobietki przerażacie mnie mówiąc o tej rzeczywistości już po....co macie na myśli???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapati
hehe moje dziecko ma już 2,5 roku i rzeczywistosc trwa ;) ktoś kto tak jak ja póno zdecydował się na dziecko i staranie o nie przyszło bez najmnieszego trudu pewnego dnia obudził sie i stwierdził że jest niewolnikiem do końca życia ..... ta odpowiedzialnośc..... mnie osobiście po porodzie chwytał taki niepokój za serce że nie wiedziałam co robic , czy sobie poradzę , czy dam radę , a jak nie będę miała pieniędzy co dam dziecku jeśc itp itd ..wcześniej martwiłam się tylko o siebie i męża w końcu dorosła osobę , a ta mała istotka jest uzależniona całkowicie od nas .... i jeszcze brak wolnego czasu i ten ciągły taki sam rytm dnia ...... aspektów jest wiele ..pisac by i pisac o tym......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyrkonia, coś, co teraz wydaje mi się czymś zupełnie naturalnym. W domu pojawia się mały człowiek. Wywraca ten dom do góry nogami a właściwie zasady panujące w domu. Bo od teraz ono jest najważniejsze. Dla mnie najtrudniejsze było co 2-godzinne wstawanie w nocy, bo ja wielkim śpiochem byłam :(. I płacz - nie wiedziałam kiedy płacze bo chce jeść a kiedy bo go coś boli, ciągle sprawdzalam czy oddycha, itp. Boisz się wszystkiego i zżera cię stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrkoniaaa1
kurcze pieczone jak będziesz już wiedziała, że chcesz a potem będziesz mieć problemy czego Ci absolutnie nie rzyczę to może wtedy zasanowisz się co robić, żeby nie myśleć....Powiedzieć jest zawsze łatwo trudniej zrobić...Spotykasz znajomych, koleżanki ze szkoły i patrzysz wracasz do domu i zastanawiasz się dlaczego ty nie możesz też być tak szczęsliwa jak one...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapati
zapomniałam o najgorszym wg mnie ........pierwsza choroba dziecka , tu nerwy osiągnęły apogeum ......od razu schudłam 3 kg bez najmniejszego wysiłku i nie zmrużyłam oka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrkoniaaa1
Rozumię was w końcu na was spoczywa ogromny ciężar i odpowiedzaialność za losy tej małej istotki, każda matka pragnie dać swojemu dziecku wszystko co najlepsze tak myślę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrkoniaaa1
Wiecie ja może podchodzę do pewnych spraw nie co inaczej bo pracuję w służbie zdrowia i na codzień spotykam sie z różnymi naprawdę trudnymi sytuacjami dlatego myślę, że pod tym względem jestem uodporniona bo naprawdę niejedno już widziałam i musiałam w porę zareagować a obciążenie psychiczne w tym zawodzie jest ogromne........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapati
choroba obcej osoby a choroba włąsnego dziecka .....nie ma co porównywac.... poprostu będziesz mogłą zachowac zimną krew w niektórych sytuacjach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrkoniaaa1
wiem, że choroby u osób najbliższych przeżywa się inaczej na ten temat nawet nie ma co dyskutować, zwłaszcza jeśli chodzi o dziecko......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroko78
Dla mnie była szybka ,a stało się to wtedy kiedy nasi znajomi oznajmili nam że będą mieli dziecko odrazu poczułam dziwną zazdrość.Po 6 tygodniach byłam już w ciąży.teraz mój synek ma 6 miesięcy i jest cudowny.Nie wyobrażam sobie życia bez niego ten bezzębny uśmich rozwala mnie na łopatki.W tej chwili mam 28 lat i moje macierzyństwo jest w pełni świadome to jest fantastyczne.Dziecko daje ogromną siłę do życia.Zaznaczam, że mój partner nie miał pracy i sytuacja finansowa nie była dobra,jednak chęć macierzyństwa przeważyła i bardzo dobrze ,ponieważ teraz mamy większą motywację do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 33 lata i jakoś do tej pory nie myślałam poważnie o dziecku. Zawsze ta obawa czy to już czas? Czy sobie poradzę. Każdy powie dziewczyno to już ostatni dzwonek. A ja wciąż nie wiem... Mąż nie naciska, ale ostatnio widzę, że czegoś zaczyna nam brakować, jakiegoś wspólnego celu w życiu.. Z jednej strony chcę , a zdrugiej się boję. Czekać jeszcze? Czy faktycznie lada moment będzie już za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak zwlekałam, zwlekałam njpierw studia. potem ślub następnie urządzanie się a teraz kiedy to wszystko jest nie ma najważniejszego...I nie wiadomo kiedy będzie.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czego się boisz przecież z każdym rokiem będzie ci coraz trudniej się zdecydować , pojawią się wtedy nowe wątpliwości...Są decyzje, których nie warto odkładać, żeby nie przegapić najlepszego momentu.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie tak kombinuję
widać nie jestem sama. ktoś ode mnie starszy powie" eee masz 24 lata poczekaj jeszcze......" a ktoś młodszy "czemu by nie" a mnie się wydaje , że sama siebie oszukuje na pierwszym roku studiów móiłam sobie "na 4 roku bede w ciąży a na 5 urodzę" dziś mówię sobie na piątym bede w ciąży a potem urodze.... i ktoś powie a pewnie masz studia to poczekaj,aż skończysz (uczę się zaocznie, -->skoncze w wieku 27 , mam mieszkanie prace itp) ale mam wrażenie , że zawsze będą wymówiki dziś wiem, że napewno nie, boję się, że tka samo będe mówić za 3 lata. .........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak moze byc, ja tak odkładam decyzję z roku na rok. coraz mi ciężej się zdecydować.Im człowiek starszy tym bardziej analizuje wszystkie za i przeciw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×