Boję sie miec dziecko,a jestem po 30stce

Sama czuję sie chyba jeszcze jak dziecko. Nie wiem czy to nie choroba ale panicznie boję odpowiedzialności wynikającej z osiadania dziecka. jestem z byt odpowiedzialna i nie wyobrazam sobie jakby było ze nie mam na ubranko, nie mam na jedzenie dla dziecka, na edukację. Boję sie ze mając dziecko musze juz do końca swojeg zycia myslec o nim.Bezpiecznie jest mysleć o sobie , a tu jeszcze dziecko. To nie zabawa. Nie wiem co robić.

No na tym polega "mieć dziecko" na odpowiedzialnosci i poświeceniu sie drugiej osobie :) ale nie na zawsze-dziecko dorasta i odchodzi.A z tą odpowiedzialnością to mysle że włacza sie taki instynkt ze juz nic nie jest wazniejsze od dziecka.

ja mam tak samo. Mam 26 lat, za pół roku 27 i teżjeszcze czujesiejak dziecko. Bojesię ze jak się zdecyduje to zakończy się jakiś etap w moim zyciu, ze to nie ja będę na 1 miejscu (to nie samolubne myslenie, tylko po prostu przeraza mnie to) że nie bede mogła w jakiś tam sposób mysleć o tym czego ja chcę , tylko wszystko bedzie dla dziecka na 1 miejscu. Mnie to przeraża. Np. nie bedę mogła zapisać sie załóżmy na kurs tańca tylko bedę musiała myslećnajpierw na co zapisac dziecko. Że to ono będzie najważniejsze. Mnie to przeraża. I dlatego sie narazie nie decyduję. Pociesze cię, ostatnio mówili w telewizji ze najstarsza kobieta która urodziła dziecko ma 66 lat :D Więc mamy czas...: http://www.pmedia.pl/showludzie.php?wid=1009 :D to żart oczywiscie :D

boje sie ze nie poradze sobie finansowo i psychicznie, ze nie dam rady wychowac go dobrze. Oglądam Nianie i widze te dzieci , cos okropnego, nie da sie wytrzymac z nimi a rodzice tak je kochaja, dbają o nie.

te dzieci w niani to naprawde zniechęcają, są koszmarne. A czujesz w sobie taka potrzebę zeby mieć dziecko czy chodzi ci tylko o wiek, że juz "trzeba"?

ja tam mogę zrezygnowac z kursów, balów. Mi chodzi ze boję sie bidy ze zle wychowam, ze nie dam rady, ze nie bede mogła spokojnie iśc do lekrza tylko szukac kogos kto z dzieckiem zostanie.wszystko bedzie takieniespokojne.

czym strasza tym wieksza egoistka... Taka prawda.

I czym dluzej czeka tym bardziej nie chce....

Teraz mam warunki mieszkaniowe ale niezbyt finansowe. facet ma firme ale wiesz jak to jest. dzis jest jutro nie ma, czas owszem przychodzi, jeszcze 5 lat i pote będzie zapóżno.Instynktu chyba nie mam bo sie boje bo sama jestem jak dziecko, jednak chcę miec kogos kogo będe kochała, obserwowała jak rośnie, jak jest do nas podobna, jak będzie duza .

e tam, jakoś sobie poradzimy głupsze i biedniejsze sobie radzą... ja mam 30 i mi się jeszcze nie śpieszy, jeszcze do tego nie dojrzałam, ale jak przyjdzie czas, wiem że jakoś to będzie

Jak sobie nie dacie, to dziecko wam na głowę na pewno nie wejdzie. Ja w życiu nie pozwoliłabym, żeby dziecko mnie kopało i pluło na mnie. Siedziałoby w piwnicy 10 h, przemyślało całą sprawę i już więcej by tego nie zrobiło. Nie dajmy się zwariować, dzieci nie rodzą się potworami, to my tworzymy z nich potwory.

? to mze dobrze ze nie masz dzieci :-(

porabani rodzice. Maja kasę, ale nie maja rozumu.Mnie sie wlos jezy, jak slysze tych rodzicow.Głupie , histeryczne , niekonsekwentne matki i tatusiowie, ktorzy maja wszystko gdzies.No a dzieci z ich genami. Dzieci normallnych ludzi sa normalne . To dobrze ze jestes odpowiedzialna, ale to wlasnie rokuje,ze dobrze wychowasz dziecko.A to naprawde duza frajda.

a kto ci w ogole kaze miec dziecko?? nie chcesz to nie miej i juz ja mam 32 lata i nie chce miec dzieci w ogole...

nie mam ale planuję.

ponoc 3 min w piwnicy starczy dla 3 latka by zrozumiało:) tez myslę ze po 30stce jakos to będzie jak urodze. Juz jestem po , ale czekam jeszcze. Nie chce mówic ze jakoś to będzie. Boję się biedy , niechce tak zyc w warunkach jak połowa polaków, na kupie, bez pracy, w 2 pokojach wynajetych z 3 dzieci......a obok tescie.

Każdy ma swój czas.. A skoro masz wątpliwości, to zaczekaj jeszcze. Ja też niedługo skończe 30 lat i teraz zaczynam myślec o dziecku. Nigdy nie wiesz,co Cię czeka, ja też czuję, że teraz jest ten moment, żebym zaczęła się przygotowywać do tego. A to dlatego, żeby nie mieć poczucia, ze coś mi umknęło, coś straciłam.. pozycję wyjściową mam w miarę dobrą, wystarczającą, pojeżdziłam po świecie, wybawiłam się i teraz moge te kilka lat spokojnie oddać się wyłącznie dziecku, co nie oznacza, że nie chce wrócić do pracy zawodowejW tej materii niestety nikt ci nie moze pomóc, sama musisz poczuć TEN moment. Powodzenia! I nie zalamuj się, masz czas.

coraz trudniej zajsc w ciaze i nagle moze sie okazac ze chce sie a organizm mowi nie. Przekwitanie dopada kobiety juz od 35 rz,...tak, tak in vitro . Tylko kogo na to stac? Owszem wiele jest biednych opuszczonych dzieci w domach dziecka ale to zupełnie inna historia

cytat:a kto ci w ogole kaze miec dziecko?? nie chcesz to nie miej i juz TY NIe rozumiesz mnie widzę. Tak chciałabym dobrze wychowac dziecko, by miało lalki, kursy angielskiego, miały co jesc, by nie były biedne.Chce wychować je na dobrych ludzi ale czy sie uda. człowiek chce a okazuje się ze nie wytrzymuje potem nerwowo. jednak wiem ze nie będe dziecka biła o kaloryfer i dawała innym by je gwałcili i nie bede podaławła mu piwa by zasneło. Będe w takim razie w porównaniu z tymi patologiami dobrą matką.

Ja chcę mieć tylko jedno dziecko. Jak (odpukać) któreś z nas straci pracę i trzeba będzie zacisnąć pasa, to z jednym dzieckiem zawsze będzie łatwiej przeżyć.

same obawy i na dzien dzisiejszy dziecka miec nie chce a jeszcze po drodze traume porodu trzeba przezyc :-(

taaaaa... tyle ze od cholery jest przeroznych przypadkow przeczacych temu co wyzej napisane, wiec radze nie przejmowac sie na zapas na pewno decyzja podjeta w zlym czasie a z powodu obawy ze a nuz po przekroczeniu magicznej trzydziestki bedzie mi trudniej, jest irracjonalna

ja nawet nie dopuszczam ze mogłabym byc bezpłodna. Wiem ze cięzko jest po 36 latach zajśc, ale jaruzelska zaszła w wieku 40 lat, Passent zaszła tuz przed 40stką. Licze ze urodze.

Obserwuję po znajomych i młode dziewczyny zazwyczaj starają się kilka m-cy, pragną dzidziusia i nic z tego, a te po 28-roku życia dosyć szybko zachodzą w ciążę.

do 67 rz i moze doczekamy 10 urodzin dziecka , tylko ktos sie pozniej nim zaopiekuje ? To jest odpowiedzialnosc

poczekam na ostatni dzwonek. musi się udac.

znam takie które tez nie dopuszczały bezpłodnosci i w wieku 36 lat wielce sie rozczarowały :-(

jasne warto czekac ----> nikt tu nie pisze o czekaniu, ale o wstrzymaniu się z decyzję jeszcze kilka lat.

Ona ma juz ponad 30!

jak dla mnie to mozecie i wstrzymywac sie i do setki ;-) pisze co obserwuje w przypadku strajacych sie kobiet po 30