Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana12321

Mąż powiedział mi, że bardziej by żałował dzieci gdyby umarły, a mnie przez rok

Polecane posty

Gość zona meza
jagoda999a dlaczego by sie wkurzyła,czyzbys swojego faceta wiecej kochaloa niz swoje dzieci????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym się nie wkurzyła! I nie nakręcajcie się tak! Tylko zgorzkniali ludzie zostają po śmierci czy innym odejściu partnera sami! Nie gadajcie głupot!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin>>>>>>>>> Nie mam pojęcia co temu człowiekowi siedzi w bani! Radze się nad tym nie zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIEKAWA DEBATA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezaamiar
jagoda999 ale bedziesz je miec i jezeli bedziesz dalej tak myslała jak w tej chwili to zła matka bedziesz,bo wąłsnie miłosc macierzynska ,ojcowaska jest najwazniejsza i jezeli ktos bardziej kocha swojego partnera od dziecka to jest okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niezbyt ładnie powiedział
chyba chciał Ci zrobić przykrość tym stwierdzeniem :-( rozumiem że miłość rodzicielska jest najsilniejsza i nikogo nie kocha się tak jak dzieci, ale mógł zachować dla siebie to że rozpaczałby tylko rok. Co to w ogóle za przemyślenia! Chociaż może i lepiej że sie dowiedziałaś co o Tobie myśli i jak Cie traktuje. Mi by było cholernie przykro gdybym usłyszała coś takiego, nawet jeśli wiem że to prawda. Pewnych rzeczy nie powinno się mówić, bo i po co? Chyba właśnie tylko żeby sprawić komuś przykrość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona jest najważniejsza. Dzieci będę \"na chwilę\" i pójdą swoją drogą, a żona pozostanie nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana12321
Obecnie mam ambiwalentne uczucia, raz myślę, że dobrze myślałam, a potem, że jednak nie i im więcej się wczytuję to więcej się jednak dowiaduję, już mam wyjaśnione dlaczego dzieci się tak kocha, chociaż to każdy wie, ja jakoś nie mam uczuć macierzyńskich- jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza
Najwazniejsze sa dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie - dzieciorób, raptem ma jedno dziecko!!!Co Ty pleciesz. Moim zdaniem facet ma prawidłowo ustawioną hierarchię wartosci i tyle! Zreszta na pewno nie zdaje sobie do konca sprawy jak by byo...gdyby, moze opłakiwałby partnerępezc kolejnych 10 lat, bo tak naprawde nie wiemy jak bardzo kochamy dopóki nie stracimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym on moze i powieniem delikatniej,jakos inaczej to powiedzieć, ale po prostu nie potrafił, jak wiekszosć facetów. Oni czesto mówia cos nie tak,jak byśmy chciały..:-) Liczy sie jak Cie traktuje, jak postepuje w codziennym zyciu, czy na codzień czujesz ze jestes dla niego wazna, a nie czepiać sie słówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fircykowa
no tak faceci sa czasami nie sa dobrzy w doborze słowek ,ale kobieta zakałdajaca ten temat chyba bardziej kocha siebie niz bedzie kochała swoje dziecko i ona ma kłopot sama z soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłoby mi zwyczajnie przykro gdybym z ust swojego ukochanego faceta usłyszała coś takiego. Pewnie przez chwilę poczułabym się jak inkubator i kto wie może ze samej złości nie chciałabym mieć dziecka z kimś takim. Dzieci nie każdy chce i musi mieć, a większość ludzi mimo wszystko odczuwa wewnętrzną potrzebę wsparcia drugiej osoby i to ona powinna być najważniejsza, dziecko będzie tylko dopełnieniem tej sielanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalamana
Zalamana - jak mozesz miec uczucia maciezynskie jak dzieci nie masz ? Ile masz lat ? Dlaczego zwlekasz ? Twoj maz pokazuje Ci w ten sposob,ze chcialby juz miec dziecko Z TOBA.To chyba swiadczy o jego milosci do Ciebie.Drogie Panie - nie zapominajcie,ze mezczyzni mysla i reaguja inaczej niz my.Co nie znaczy : gorzej.Po prostu inaczej.Bierzcie to zawsze pod uwage i nie robcie - to do Ciebie zalamana - problemu tam,gdzie go nie ma.Kazdy ma prawo do wlasnego zdania.Twoj maz tez.Ty tez.Ale roznica zdan nawet w malzenstwie nie jest jeszcze powodem do klotni.Ani do stawiania w watpliwosc milosci partnera.On nie jest Toba i nie musi myslec tak jak Ty.Sama zauwazylas,ze wynika to moze z tego,ze on dziecko ma,a Ty nie.Tym samym on wie wiecej na ten temat niz Ty. Nie zlosc sie na niego,bo nie ma o co.Porozmawiaj lepiej cieplo i spokojnie na temat Waszych wspolnych dzieci.Przedstaw swoje argumenty na "nie". Nigdy nie dojdzie sie do porozumienia klotniami.Spokojna, rzeczowa rozmowa natomiast wiele moze zalatwic.Glowa do gory.Daj buzi mezowi i powiedz mu,ze go kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fircykowa
a mnie by było przsykro gdyby moi rodzice bardziej kochali siebie niz mnie i dowiedziałabym sie ,ze bardziej rozpaczali by po utracie swojego małozonka niz mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli się dziecka nie ma trudno zrozumiec takie stwierdzenie, ja powiem tak: gdyby stało się coś mojemu mężowi, byłaby to dla mnie nieodżałowana i ogromna strata, natomiast gdyby zabrakło naszej córki - tego nie jestem sobie w stanie nawet wyobrazić, dziecko się kocha trochę inaczej niż partnera, ja bym za coś takiego się na męża nie obraziła, wprost przeciwnie, byłby to dla mnie znak jego miłości do naszego dziecka, ale naprawdę trudno to sobie wyobrazić, jeśli dziecka jeszcze w związku nie ma i po co zadawać pytania na które można usłyszeć nie to co by się chciało? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Rose 26
Nie mam jeszcze dzieci, ale mogę ze 10%pewnością powiedzieć,że każdy kto stracił dziecko opłakuje je przez całe życie.W mojej rodzinie było wiele takich przypadków i wiem jak ciężko się to przechodzi.Śmierć współmałżonka to zupełnie co innego.Żaden człowiek nie jest niezastapiony, uczucie do kobiety czy mężczyzny można zamienic uczuciem do kogoś innego. Miłość do dziecka to cos co góruje nad wszystkim, a śmierć tego dziecka to tak jakby wyszarpano nam duszę i serce. Nie ma co się dziwić i obrazac, to dobrze świadczy o partnerze, będzie dobrym i oddanym ojcem. A to ,że zabolało cię to oznacza tylko tyle, zenie dojrzałaś jeszcze do macieżyństwa, albo jesteś straaaasznie egoistyczna i chcesz być pępkiem świata. Nieładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Rose 26
sorry 100%pewnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×