POTRZEBUJE WSPARCIA-MUSZE SCHUDNĄĆ

mały -gardło -dośc paskudnie :( ja oskrzela - a mąż pracuje ....:) musze małemu non stop czytać bajki ....bo psecies jestem bajdzo choly...:)

współczuje ,dopiero to przerabiałam. Mojego już rozpiera energia, z gardłem już lepiej, ale żeby nie było za dorze,teraz ma okropny katar i kaszel, jeśli mu do poniedziałku nie prrzejdzie to do przedszkola go nie puszcze takiego zasmarkanego.

widze że chorujecie na całego, nie ma nic gorszego jak choroba calej rodziny.zycze spokojnej nocy. Jutro będzie lepiej, kuruj cała rodzinke i osobie nie zapominaj.zaglądne jutro po pracy. pozdrowienia dla twoich chorusków. pa pa

Dobry wieczór to znaczy mam nadzieje że dobry i ze czujecie sie troche lepiej. Jak poczujesz się lepiej to daj znać.zdrowiej szybciutko,papa.

widze że się nie odzywasz mam nadzieje zeżadna poważna choroba nie przykuła Cię do łóżka,zdrowiej szybciutkoi trzymaj sie ciepło. pozdrowienia dla twoich chorusów.

cześć. od kilku dni nie dajesz znaku życia.odezwij się jak się czujesz, jak mały?

witaj meg !!!Bardzo cie przepraszam ...za długą ciszę . No cóż ,trochę chorowaliśmy ale już jest ok.!A teraz najgorsze a może najlepsze ...zaczynamy budować dom!!!!!!!!!!!!Jezu,nie mam głowy aby myśleć o innych sprawach...wiele dni zabrało nam załatwianie nawału spraw ...projekt mamy juz od roku....teraz robimy kosztorys i obliczamy wkład własny:( nerwicy chyba dostane jakiejs ...może wtedy schudne:) teraz staramy się o kredyt ...:O i znowu pielgrzymki do banków itp,itd... zaraz przyjedzie kolega męża,doradzić nam jakiś bank ...boję się strasznie ...

witaj. bardzo sie ciesze że u ciebie wszystko ok. nowy dom to jest coś !! u mnie nic nowego wręcz przeciwnie powtórka zrozrywki, mały poszedł do przedszkola w środe, a w piątek wieczorem już jęczał że go boli gardło, sobota nudności , dzisiaj gorączka i kaszel ,jutro lekarz. Jade rano do swojego pediatry bo na pogotowiu,znowu byłby chirurg .W ciągu 2 tygodniu ta sama inefkcja i nawet antybiotyk nie pomógł, troche mnie niepokoi. tyle z nowości. Waga nie spada 66, 8kg.ale walcze dalej . życze powodzenia w banku,mam nadzieje że sie sklikamy.

dziś przywieżli nam pierwszy transport suporeksu,za tydzień burzenie budynku gospodarczego i wylewaą ławy...a ja z nerwów w toalecie:( :(

no i masz dietw cud, troche nerwów i kilka kilo mniej. a teraz poważnie, będzie dobrze ,trzymam kciuki.

-witaj boli mnie głowa ,żołądek i cały człowiek ... dzisiaj przywożą następny transport...:( -ale faktycznie dieta cudowna potrafię przechodzić głodna do południa ,gdyby nie dziecko nie otwierałabym lodówki !!!!

cześc 2 dni od rana do wieczora byłam w pracy, a w domu chore dziecko jutro będe nadrabiać zaległości. Widze że twoja budowa nabiera tępa, czy to będzie tylko dom mieszkalny czy terz na wakacje będziecie wynajmować ? zawsze chciałam mieć nowy dom taki budowany pod klucz- ale tylko moge pomarzyć wytrwałości jest za co się pomęczyć i nie denerwój sie tak bo stracisz calą radoche.papa do poklikania

widze że zniknełaś na dobre, masz teraz dużo pracy jeśli znajdziesz czas ,daj znać co u ciebie

Jeśli będziesz miała ochote zaglądnij na topik-normalne odchudznie-tam mnie znajdziesz.pozdrawiam meg.

za nim wezmiesz sie za odchudzanie polecam bloga http://briiiibeautyy.tumblr.com