Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Garnios - ty sie nie cwaniakujos :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Emma , jest z nami od niedawna i dręcza ją te same dylematy co mnie i pewnie kilka innych dziewczyn jakiś czas temu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni ;) :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D dupcię mam obolałą moze jakieś inne miejsce wybierzesz na karę cielesną ?? :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co ty...ja za łagodna jestem...... obce sa mnie inne kary cielesne.. jedynie tą moge nazwać akceptowana przeze mnie...zależy kto jeszcze ja wymierza ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celi - no tak, w sumie to dosyć oczywiste podejście :) ja myślałam chyba jakos na odwrót, bardziej po cywilnemu, czyli, że jesli są dzieci to jest to kolejny czynnik dopełniający sakrament małżeństwa, a przeciez dysputa toczy się o jego ważność w momencie zawierania, zanim się te dzieci jeszcze pojawiły, więc rzeczywiście ich obecność nie powinna mieć żadnego znaczenia - w przeciwieństwie do rozwodu w prawie cywilnym.... ale poczytam sobie chyba ten stary topik lepiej, gdzie miałyście podobne problemy i wątpliwości co ja teraz i nie będę niepotrzenie do tego wszystkiego wracać, bo w pełni rozumiem, że wałkowanie tego samego w kółko może się w końcu znudzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni ;) Emmo ;) pytaj !! my tam chętnie odpowiemy, tyle tylko, że z dozą humoru - bo dylematy mamy juz za sobą (ale nie wszystkie) ;) a przeczytanie starego domku wykończy cię, zwłaszcza te kolorowe wpisy są tam dość nahajne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już po zakupach, kupiłam polędwice takiej urody, że równać się może tylko z Wenus z Milo... u mnie ciapa na dworze, chyba tak się tylko da to zjawisko określić:( emmo, dzieci nie mają nic do stwierdzenia nieważności....czasem nawet ciąża i zmuszenie do małżeństwa przez rodzinę jest argumentem dla stwierdzenia nieważności...strasznie to zakręcone, przyznaję. celi, obejrzałaś, już jesteś z tych \"rubikujących\"?;) emma, ja też wolę badu, nawet już zdążyłam to wcześniej napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy wam napisac......a napisze... byłam na tej porodówce wczoraj.. poznałam Pania połozną.. babeczka bardzo miła sympatyczna, na wszystkie moje pytania odpowiedziała- nawet te najdurniejsze...a wierzcie mi że ja potrafie durne zadać... mnie przeraza to ze tam leże rozkrakiem i mi tam zaglada kazdy... bzdura i niedojrzałość z mojej strony?? a cholera jak mam sobie to wyobrazic... Pani zaspokoiła moja ciekawość porodówka- cały oddział ładny czysty- pomalowany w kolorki i chmurki na błękitnym niebie:) ano i są bociany latające po sufitowym niebie na sali porodowej...są worki sako, piłki ...takze się chodzi a nie lezy tylko.. obecność męża to 50 zł- dostaje kaftanik czepek i cos tam..i moze byc cały czas.sale gdzie potem jestem z maleństwem sa duże ale 3 osobowe z miejscem na toaletę, przewijanie noworodka, z wózkami..ogólnie ok.. wczoraj zabrała mnie od razu na badanie KTG no i tak leżałam aparat mierzył co tam miał a my rozmawialismy w trójke, położna zwracała się do mojego męża (fuck) i oceniała jaki mam brzuszek , ze dzidzius duży bedzie...i że rusza sie bardzo smyka mozemy mieć.. dołowało mnie to nazewnictwo.. 45 minut przezyłam w szpitalu to dam rade jakos, zaznaczyłam ze sie boję i top bardzo jak czekalismy na Panią to była para taka spacerowała po korytarzyku..dziewczyna miała skurcze co 5 minut i co skurcz płakała i stekaa i .....prawie ja se nie poryczałam....az się potem czerwona robiłam..ł widział ze mnie do płaczu jest nie raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma, kiedyś pisała tam kanonistka...poszukaj jej postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo, jesli dziecko było powoedem ślubu to ma to znaczenie ;) jesli ślub był zawierany pod presją rodziny, przyszłej żony i dalszego otoczenia to ma to znaczenia dla uniewaznienia ;) Tak samo z niedojrzałoscią , brakiem świadomosci o obowiązkach małżeńskich itp Tak naprawdę ma zanczenie wszystko co się wydarzyło przed ślubem jak i sam slub - reszta jest rozpatrywana tylko przy rozwodach cywilnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, to czeka kazdą z nas...więc jak najlepiej być już po:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGA, ale co Cię zdołowało? Że Twój został nazwany mężęm? Bo czegoś nie łapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni ;) a ta połozna to będzie twoją połozną??? wybrałaś i już opłaciłaś? i nie smutaj się Kubuś musi się tez nameczyć zanim na rączki trafi, on tez się boi , ale jest ciekawy mamy i taty i da radę i ty tez dasz radę ;) Garni tylko przy bólach nie krzycz na bociany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani ;) mnie tez drażni to jak ktos na J mówi do mnie pani mąż :O I jak tylko J jest obok to staram sie temu komuś powiedzieć, że J to nie mąż :P a on sie pieni :P ale co mi tam :P , on jest mężem (sic) kościelnym ale nie moim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani :D:DD::DD: tak to że mąż że żonę...że proszę pomóc żonie....łech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, no konkubinaty moich znajomych i przyjaciół nazywają siebie mężąmi i żonami, bez względu na wcześniejszą konfigurację.... Ja to przynajmniej tak widzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi no własnie o to chodzi!! tez tak robie:) bo on owszem cieszy się ze tak mówią... obym przy porodzie nie nawyzywała jak mi ktos z tym \"mężem \" wyskoczy :) to wtedy i bociany oberwą :) Ani:D kumasz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieeeeeeeeeeeee:O:O:O ja mam zapragromawane, że dom, rodzina i mąż i żona to osoby tworzące jedno gospodarstwo domowe i połączone emocjonalnymi więziami. Więć mi się wszystko zgadza....;) jesteście mężem i żoną. Ale ja wiem, że w tej kwestii jestem inna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni ;) moja koleznaka przez cały poród za bóle obwiniała bociany , po porodzie lekarze i połozne mielały nie zły z niej ubaw, bo pierwszy raz spotkali pacjentke, kótra hujami rzucała w bociany za bóle :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani :O ja już mam skręt wnetrzności jak słysze konkubinat :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi - dzięki za wyjaśnienia :) Ani - poczytam sobie katechetkę, już chyba zaczęłam bo jadę od początku i właśnie się pojawiła ;) Garni - będzie dobrze. ja czułam się dokładnie tak samo! nawet zdjęcia z porodów doprowadzały mnie do płaczu, a sama wizyta na porodówce roztrzęsła mnie na kilka ładnych godzin. też miałam takie obawy, a\'propos zaglądania w moje międzynóża ;) ale to mija, wierz mi, jak się zaczną skurcze zapomnisz o wstydzie i będziesz chciała jak najszybciej urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeee tam, celi:P to zmień to!!!!!!!!!!!!!! emma, to była kanonistka;) idę mar(y)nować polędwicę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja mam tu dobrze pod względem nazewnictwa, bo wszyscy mówią \"partner\" i tyle - mąż czy nie mąż. chociaż pamiętam, jak mój tez sie pienił, kiedy wcześniej prostowałam, że nie mąż, jak juz sie komus wymskło :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani ;) zmienić to , to możemy razem :( ale ja nie mam zamiaru pózniej bujać sie w 15 kościołach, bo bedziemy po cywilnym a po paru latach zechcemy wziać kościelny :( Już chyba wolałabym aby J jednak tego nie ruszał :( Ale z drugiej strony ............................... :( i tak zle i tak niedobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjedziecie do nas;) zespolić się sakramentem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooooooooooooo oni zawsze sie pienią jak ich się nazywa konkubentem, lub nie mężem :P ale jakoś w druga stronę im to nie przeszkadza zbytnio :P Nie ma to jak zycie wg Kalego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani....ty masz inne spojrzenie bo jestescie małżenstwem..i wierz mi ze gdybyscie niebyli tez by cie to ruszało... to sa sytuacje takie jak ta ...poród...gdzie jestem szczególnie wyczulona na to nazewnictwpo- jakbym miała zal...ze to potoczyło sie tak a nie inaczej w moim zyciu ludzie nadal operuja schematami ze jak dziecko to w małzenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni ;) tu gdzie teraz mieszkam, jest jeszcze gorzej :( bo razem to się mieszka po slubie :( i za cholerę tego nikt tutaj zrozumieć nie moze , ze my bez ślubu w wynajętym mieszknaiu żyjemy :P Mąło tego jest to sensacja na 5 ulicach i połowa tej wsi mnie zna z tego że mieszkam z facetem, który nie jest moim mężem - bomba co ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×