Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość walczę z ciemnotą

chciałabys wiedziec ,że mąz cię zdradza i ma np dziecko z inną?

Polecane posty

Gość walczę z ciemnotą

Wypowiedz się. Otóz dużo o tym mysle i rozmawiałam ze swoim. Mówiłam sobie i jemu ze chyba wolałabym niewiedziec ,że kogoś ma, ale żeby tego nie pokazywał mi. czyli wyjścia częste, telefony, dziwne zachowania typu rozmyslenia, brak czułości dla mnie. Wtedy bym wiedziała, czułabym i sama bym zapytała. Przynaknął by to powiedziałabym - i co teraz ja czy ona? I musiałby wybierac. A jakby sie wypierał to OK. Niech sie męczy i niech poci sie, niech kombinuje by nadal tych znaków mi nie pokazywac:) Prędzej czy póżniej kochanka sie nudzi. Oni szukają odskoczni, rozrywki chwilowej. owszem niktóre są długi ale to dlatego ze w domu mu żle z żoną.Jak się kocha żone i jest duzo rozmów, przytulanek, to taki mąz nie szuka nic poza domem. Szuka jak nie ma w domu tego czegośc. Kolejan rzecz jakby miał dziecko. Płaciłby alimenty i nawet bym sie nie dowiedziała może, ale widziałabym te wyjścia weekandowe, telefony do dziecka czy od tamtej kobiety. Wyszłoby szydło z worka. Dlatego chyba w tym przypadku warto sie przyznac. Ale czy wybaczyć? Płakac, gryżć, histeryzowac, kopac go, szaleć, walić głowa mór, nie odzywac się....ale byc z nim, bo go kochamy i nie wyobrazamy sobie jakby mógł odejśc do temtej. Tamta by wygrała bo odzyskała ojca dla dziecka ty zostałabys sama. Nie wolno sobie szkodzić. Patrzmy na swoje szczęscie. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale...
czy zachowalabys szacunek dla samej siebie ? na sile trzymajac sie mezczyzny , ktoremu "nie wystarczasz" ? i to nazywasz szczesciem ..... gratuluje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie...
dla mnie sprawa jest jasna ....zdrada = do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walczę z ciemnotą
jasne ze było by mi zle ale lepiej byc z nim niz samą. Wybaczylabym bo kocham ale niezapomniałabym i ciagle bym była góra i kazdy jego wyskok zaraz by był przezemnie krytykowany. Bałby sie mnie , chciałby byc ze mną, przepraszałby mnie, prosił o wybaczenie, chciał bym z nim została. Oboje bysmy chcieli, więc bylibysmy. A co tam szacunek, jak widzisz połowa polek go nie ma dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walczę z ciemnotą
no mi tez zawsze sie tak wydawało i ciagle strasze faceta ze jakby mnie zdradził to koniec itp, ale tak w sercu.....byłoby cięzko, ale nie wyrzuciłabym go. Zbyt kocham, moze i to naiwne. No ale widzisz łatwo mówic a jak sie to staje , wybaczamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiopijcza dynia
"Wybaczylabym bo kocham ale niezapomniałabym i ciagle bym była góra i kazdy jego wyskok zaraz by był przezemnie krytykowany. Bałby sie mnie" milosc i szacunek przeogromny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
wolałabym zostać sama i nie uznałabym tego za przegraną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z dzidzią
Powiedzcie panie czy jeżeli jestesmy w ziązku z facetem, potem okazuje sie ze mamy z nim dziecko, ale z nim sie rozstajemy to jak do tego dziecka sie odnieść ?tzn np ja czuję powiedzmy niesamowite obrzydzenie do ojca tego dziecka, i powiedzmy ze go nie nawidze, czuje odrazę do niego, smród, itp.to jak mozna kochac dziecko które jest tego facete którego tak nienawidzimy, czujemy wstręt do niego. Wczesnie było Ok owszem, ale człowiek się zmienia i cos musi powodowac ze czujemy wstręt do człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiopijcza dynia
ale zes pojechala z tym dzieckiem...idz sie leczyc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam tylko
a co z dzidzią - "jak mozna kochac dziecko które jest tego facete którego tak nienawidzimy, czujemy wstręt do niego. no ale to też Twoje dziecko przecież.... :O co to za pytanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtr
no, z tym dzieckiem to jakieś chore zmienić stosunek do dziecka??? nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osjdnfc
Czujesz do faceta wstręt ale dziecko Ci zrobił... Coś tu nie teges :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają
Przecież ona napisala, że woli byle jakiego męża, ale MĘŻA. Widać to jedna z tych idiotek, którym się wydaje, że status żony to coś tak wyjątkowego, że trzeba się go trzymać za wszelką cenę. "Wolalabym być z nim niż sama". Wolałaby być z facetem, który ją zdradzal, może zrobił dziecko na boku, ona by mu nie wystarczała... A jaką piekną wizję małżeństwa mma ta " dama" :D "Wybaczylabym bo kocham ale niezapomniałabym i ciagle bym była góra i kazdy jego wyskok zaraz by był przezemnie krytykowany. Bałby sie mnie , chciałby byc ze mną, przepraszałby mnie, prosił o wybaczenie, chciał bym z nim została. Oboje bysmy chcieli, więc bylibysmy. A co tam szacunek, jak widzisz połowa polek go nie ma dla siebie." Kobietko naiwna, jak myślisz, że on by dlugo wytrzymal twoje "bycie górą" i te wieczne fochy to się mylisz. Kopnąłby cię w zadek bardzo szybko, wprawę by już miał, bo już by byl po zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię se czasem pośmierdzieć
No tak - dziecko proponuję oddać, tak samo jak wywala się wspólne fotografie :-0:-0:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają
A jak się z nim kładłaś do łóżka to wstrętu do niego nie czułaś? Narobilas sobie bigosu a teraz dziecko ma za głupotę mamusi placić? Zwróć uwagę na drobny szczegół - to nie jest tylko dziecko tego faceta ale przede wszystkim twoje. Mówi ci to coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiopijcza dynia
no jesen...ale mnie panna podkurwila :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię se czasem pośmierdzieć
Mnie też. Jakby głupota świeciła, miałaby na głowie Las Vegas :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiopijcza dynia
ciekawi mnie tylko jak to bylo z dzieckiem przy rozstaniu, znaczy czy bylo "karta prztargowa" takiej cipy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię se czasem pośmierdzieć
Hmm ... biorąc pod uwagę specyfikę wypowiedzi odnoszę wrażenie, że oddałaby je ojcu nawet z drobną dopłatą, byle wziął i ona nie musiała oglądać :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiopijcza dynia
no nie wiem :o jestem za tym ze robiac ojcu na zlosc "odmrozila sobie uszy " :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiheha
Slubuje ci milosc,wiernosc i uczciwosc malzenska i ze cie nie opuszcze az do smierci......wszystko to jest oki ale wiernosci nie bede slubowac,dla mnie uklad w 21 wieku to masz ochote to se skacz,ja tez moge...ende

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uppppppp chyba nie wszystko rozumiem... jakikolwiek mąż byle mąż? dla mnie zdrada = koniec jeszcze gdyby zdarzyła mu się jednorazowa wpadka, bo powiedzmy za dużo wypił i trafił na laskę co sama mu się pchała... krew nie woda, więc mu się przytrafiło... nie toleruję tego, byłabym wściekła... dlatego wolałabym się nigdy o tym nie dowiedzieć... nie wiem, czy potrafiłabym wybaczyć... ale gdyby miał kochankę?... nie zniosłabym mysli, ze może jest w tej chwili z inną... że spędza z nią czas, że z nią sypia, przytula się, całuje... tego bym nie wybaczyła... zaborcza nie jestem ale facetem bym się nie chciała dzielić... to byłby koniec związku i kropka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> hiheha rozmowa dotyczy chyba małżeństwa a nie konkubinatu... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka rozkoszuje się myślą,że byłaby górą.Nie koniecznie...Zależy od charakteru faceta.Zawsze może nie wytrzymać i odejść,nawet nie do innej,poprostu,przesadzisz i koniec.A przecież Ty chcesz mieć męża za wszelką cenę. Jednorazowy wybryk,nie wiem,może i wybaczyłabym,ale dziecko z obcą babą to koniec.Moich(wtedy już dzieci)już by nie zobaczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozyjesz zobaczysz ...
jak to jest. Przeciez może byc tak, ze ty bedziesz miała kogoś, że się zakochasz w innym, bo jak wiesz kazda milość jest pierwsza, jedyna, niepowtarzalna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę sobie nad tym wszystkim pomyslałam i doszłam jeszcze do jednego wniosku: zmowa milczenia z czasem by rozwaliła ten związek. Załóżmy, że mój facet ma kochankę. Żadne z nas by nie wytrzymało na dłuzszą metę takiego udawania - ja, że nie wiem, że on ma kochankę, a on, że nie wie, ze ja się domyślam... Na początku byłoby sporo nakręcającej adrenaliny (szczególnie dla niego), ale z czasem to by wszystko zrobiło się strasznie męczące... Ciekawe, kto by pierwszy wysiadł z tego pociągu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×