Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rok Niebezpiecznego Życia

Moja spowiedź. Historia 356 dni.

Polecane posty

Gość Rak Niebezpiecznego Życia
Wziąłem ją pod rękę a ona cała w skowronkach jednakże z burczącym żołądkiem i kiszkami grającymi marsza, podążyła razem ze mną w stronę miejskiej kloaki. Szarmanckim gestem otworzyłem przed nią drzwi toalety, nonszalancko rzuciłem babci klozetowej pińć złotych, porwałem łokieć tojletu i wręczyłem mojej lubej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rak Niebezpiecznego Życia
"dziękuję" powiedziała szeptem zalotnie trzepocząc długimi rzęsami. "czy mam tu na Ciebie zaczekać?" - spytała tak - odrzekłem- zawołam Cię, kiedy wszytko będzie gotowe, a ty, kochanie, bądź uprzejma podać mi ten kawałek papieru. Z impetem szarpnąłem drzwiami toalety i posuwistym krokiem wszedłem do kibelka nr 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaaa
jacy wy zryci jestescie :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawajcie dalej no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie fajnie zapowiadało
i wylądawaliście wmiejskim kiblu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihopek
Rak zdecydownie ciekawiej pisze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie czy nie wiecie
i co dalej?:)naprawde jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihopek
Zwłaszcza zaiponował mi tym "pińć złotych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rak i co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihopek
Rak dostał zatwardzenia.....musimy cierpliwie poczekać pod drzwiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie czy nie wiecie
ihopek i cala reszta debilow do nauki ,wejdzi teki szczun i sie nabija a chlopak naprawde ma talent -zazdroscicie mu bachory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki talent
???? w harlekinach tak piszą - tendencyjnie i przenudno :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rak i co dalej
wiecie czy nie wiecie ----> wal się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rak Niebezpiecznego Życia
W zasadzie to ja nie chciałem jej niczym uraczyć. Ludzie no co wy, nie zachowujmy się jak zwierzęta. Ja po prostu chciałem jej zaprezentować moją najnowszą kupną impresję, którą udało mi się z siebie wydobyć za pomocą naprzemiennych silnych i słabszych zwarć odbytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie czy nie wiecie
no twoje wypowiedzi sukcesu nie robia -chcialam zauwazyc zachowujesz sie jak dziecko z ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie czy nie wiecie
niestety niczym nie imponujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rak i co dalej
a gdzie się podział ten drugi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rak Niebezpiecznego Życia
Impresję tą chciałem dedykować mej ukochanej, która niczego nieświadoma ze stoickim spokojem czekała na efekt końcowy w toalecie nr 1. Moje dzieło zatytułowałem "Love Halina". Absolutnie przejęty zasiadłem na porcelance i zacząłem, jak mi się wydawało, produkować swoje arcydzieło. Kosztowało mnie to sporo pracy i wysiłku, zwłaszcza, że tego dnia nic nie jadłem. Ale po kilku ostrzegawczych pierdnięciach i jednym westchnieniu, udało mi się coś z siebie wydobyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze, chlopie, albo masz 14 lat i wyjatkowo wybujala wyobraznie, albo nadajesz sie na leczenie psychiatryczne ( na oddziale zamknietym) :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rak Niebezpiecznego Życia
Ludzie, nie macie pojęcia, jak trudno artyście skupić się na pracy, kiedy nie może pracować w ciszy. "Panie, do cholery, czyś pan zasłabł?" - darła mordę klozetowa - "kończ pan, bo wezwę straż, jak Boga kocham, ludzie czekają!!" "Chwilunię - wysapałem - i oddałem ostatniego kleksa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a denne i puste mamuśki
z zazdrosci sie wysmiewaja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rak Niebezpiecznego Życia
Zadowolony choć zmęczony, otarłem pot z czoła, poderwałem się z porcelanowej muszli, złapałem za rozporek i z przerażeniem, ba..prawdziwą trwogą stwierdziłem, że jest zapięty :o !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No i dałem gnojowi spić śmietankę... niech do diabli. Chodź, spijesz i trochę mojej:classic_cool::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rak Niebezpiecznego Życia
"Mamuniu" - jęknąłem "kochanie, czy coś się stao?? pytała Halina Zbladłem.."Nie, skarbeńku, musisz jeszcze tylko chwilkę poczekać, zaraz Cię zawołam" Myśli trzepotały w mojej głowie niczym skrzydła much, które zdążyły już zgromadzić się wokół mojego odwłoku. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rak Niebezpiecznego Życia
"Nie, nie mogę tak pokazać się mojej ukochanej, już nigdy na mnie nie spojrzy." Rozpiąłem rozporek, spojrzałem w swoje zafajdane dżiny i aż mną wzdrygnęło. W dodatku ten przeraźliwy fetor, który ściągnął już całą plagę much. Nagle w mojej głowie zrodził się szatański plan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż jesteś siostro powalona
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×