Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spragnionaau

jak zapomnieć? przestać kochać?

Polecane posty

Gość spragnionaau

proszę o potraktowanie tematu poważnie, jezeli ktoś ma ochote na dowcipy i niestosowne uwagi niech to robi gdzie indziej :) nie mogę o tym kompletnie z nikim porozmawiać, niestety :( jestem zakochana.. ale jest to coś zupełnie innego! przy innych nazwijmy to "miłostkach" czułam szybsze bicie serca... tzw motylki, plątałam się w słowach, widać po mnie było zakłopotanie, ale wraz z urwaniem kontaktu, to wszystko mijało.. teraz wręcz na wspomnienie wywołuje u mnie śmiech... ale jest jedna osoba, od samego poczatku nie osiągalna.. widywałam go bardzo rzadko, a mimo to ciągle o nim myślałam.. dzien i noc.. potem nastąpiła? tzw rozłąka. nie widziałam go 2 lata, ale przez ten czas nie przestałam kochać! był w moich myslach, towarzyszył, zawsze! czasami miałam przypływy tego natłoku myśli, czasami kurczyły się praktycznie do zera, gdy pojawiał się ktoś inny.. ale i tak, cały czas towarzyszyła mi mysl o nim, dla tego moje kontakty z innymi mężczyznami trwały tak krótko... chciałabym poczuć coś takiego właśnie,do kogoś z kim będę mogła byc, dzielić bliskość teraz po tak długim czasie dowiedziałam się, ze znów go zobacze... cieszyłam się jak dziecko przez te dwa tygodnie! nie mogłam znalesc sobie miejsca, nie mogłam się na niczym skupić! potem się spotkalismy.. ale nie czułam tych takich typowych objawów fizycznych, było normalnie! spojoj, poczucie bezpieczenstwa i ogromne szczęście!!! za niedługi czas będziemy sie widywac niemal codziennie, będziemy razem pracować. do tego czasu jak zapewne sie domyslacie, codziennie znosze jajko :/ mysle o nim niemal non stop! czasami jestem pełna euforii, ze będziemy ze sobą tak "blisko" a czasami popadam w rozpacz, ze i tak nie mam u niego szans.. ze i tak "nic z tego nie będzie" na razie nie czuje się jakos zle.... ciągle czekam. ale chciałabym przestać! przestac go kochac! naprawdę! chciałabym znalesc w nim cos co tak mocno znienawidze i da mi wreszcie spokoj. jezeli tak się nie stanie ja poprostu do konca zycia chyba będę niszczesliwa i nie ułoze sobie z nikim normalnie zycia :( zawsze juz będzie mi towarzyszyła ta wyidealizowana, niespełniona miłość :( pomożcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spragnionaau
łątwo powiedzieć. wiesz ilu się już takich przetoczyło? motylki, bicie serca i????? koniec... to nie to! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup
upuppu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sananka
Misia na milosc nie ma recepty;) moze teraz jak bedziecie razem pracowac cos z tego sie wykluje. Pomysl sobie ze stara panna ma gorzej ty go bedziesz miec przy sobie przynajmniej.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... nie mam
to moze mu o tym powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spragnionaau
ale to chodzi o to, ze on ma żone.. i nie moge z nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziuńka maleńka
ale jazda:owspółczuję...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×