Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kusicielka

Jestem Kochanka Zonatego Mezczyzny

Polecane posty

Gość aktzgonu
ja tez kocham nie zobowiazujaco. on mnie tez. dlatego przestalam do niego odzywac sie. niech zateskni. niech pierwszy zainteresuje sie o co chodzi. to juz 12 dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no witam....mam problem....od pół roku spotykam sie z żonatym facetem....teraz chce mu cos kuic z okazji wlasnie tego polrocza...macie jakis pomysl??pomozcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swisso19
rózgę, za to, ze jest niegrzeczny hehe ;-) a tak całkiem poważnie. Coś, co nie wzbudziłoby podejrzeń żony, a zarazem coś, co będzie mu o Tobie przypominało, Ktoś wcześniej napisał, że kochanka to ta, której nikt inny nie chce . a dlaczego miałoby tak byc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham z całych sił
Też jestem kochanką i chociaż bardzo się kochamy to przyszłość przed Nami żadna;( Kiedyś zarzekałam się, że nigdy nie zwiąże się z żonatym i co?...kiedy pojawia sie uczucie tak mocne, to nie myśli się o niczym innym tylko o tym by być blisko niego. On ma dzieci i nie jesteśmy razem tylko ze względu na nie. Ja próbuje to zrozumieć ale nie potrafie...Jeszcze jesteśmy razem,ale gdy to się skończy a nadejdzie taki moment. Ja zawsze juz będę kochała tylko jego i nigdy nie będe w pełni szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziocha
ja nie jestem kochanka, tylko zona.zdradzona. moge wam powiedziec ze z drugiej strony wyglada to okropnie. nie mozna nigdy do konca tego ukryc. zawsze sie cos podejrzewa. zmiany w nastroju faceta sa nieuniknione. mielismy pierwsze dziecko, bylam krotko po porodzier i nie bardzo sobie radzilam, psychicznie i fizycznie, nie mialam sily na sex; i to byl powod. o zdradzie dowiedszialam sie przez przypadek, od niej... myslalam, ze umre na miejscu, ale nie dalam po sobie nic poznac, ona myslala ze ja juz op tym wiem i chciala rozgrzeszenia, czy cos... nie zrobiam karczemnej awantury bo mialam w sobie jeszcze na tyle godnosci, zeby dalej sama sie nie upokarzac. zostalkam z nim ale nigdy mu tego nie zapomne. zwlaszcza ze to nasza wspolna znajoma i kiedy sie spotykalismy razem to oni wiedzieli... czulam sie na poczatku jak zero do siedzenia w domu ktore nie zasluguje na szacunek. teraz niestety pielegnuje w sobie nienawisc, chociaz sama nie wiem do kogo bo dobrze nam sie uklada. potrafie doradzac jej w zwiazkach i tolerowac wizyty w domu. niby ok ale w glebi serca mam cos zlego i niedobrego. i to we mnie siedzi i psuje sprawia ze chce byc zla i msciwa. chyba zcewkam na odpowiedni moment zeby zranic ich oboje tak ze sie nie pozbieraja. ja juz nie wierze w milosc i nikomu nigdy nie zaufam. czy to przyjaciolka czy facet. ludzie sa podli to i ja moge byc. tylko dzieci szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jestem kochanką żonatego mężczyzny (M.) z dwójką dzieci. Trwa to już od dłuższego czasu, spotykamy się ukradkiem, nie wiem do końca, co M. mówi swojej zonie wychodząc z domu, ale szczerze powiem, że nawet Mnie to nie interesuje... (m.) jest o wiele starszy ode mnie. Chwilami czuje się z tym strasznie szczególnie, że mam narzeczonego (S.) , który nic nie przypuszcza. Najbardziej Mnie gnębi to,że przy (M.) czuję się całkowicie inne niż przy (s.) jest taki delikatny i czuły, a (S.) nie... nie wiem dlaczego tak jest może dlatego, że tak długo jesteśmy razem, a (m.) jest bardziej doświadczony niż (S.) a najgorsze z najgorszych jest to, że ja wiem, ze bycie z (M.) jest niemożliwe, bo zamierzam spędzić życie u boku (S.) ale czy do końca tak jest... może ja nie chce rezygnować z żadnego? Jeżeli cokolwiek się wyda to będzie koniec dla nas, wiem to, a nadal chcę spotkań z (M.)... Nie wiem, co mam robic. Wiem, że nie jestem jedyna dlatego potrzebuję waszej pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andżela 999
Witam .No cóż ja też zostałam kochanką i cholera ciężko mi z tym.Jestem żona od 15 lat i moje małżeństwo praktycznie juz jest skończone ,ale mój romans nie miał na to wpływu.Mojego Kochanka poznałam pół roku temu ,znałam go wcześniej .Na początku traktowałam to jak dobrą zabawe,dobry sex i jakieś urozmaicenie.Któregos dnia on po prostu powiedział ,że mnie kocha,najgorsze jest to ,ze mnie tez wzieło ,ze tęsknie za facetem ,że mi go brak .Ciężko mi ,widujemy sie praktycznie codziennie i często sa to spotkania tylko po to by sobie popatrzeć w oczy ,pogadac i sie przytulić .I nie obchodzi mnie co o tym sadza zdradzane żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewkowy_swiat9
Zawsze podziwiałam osoby zdradzające za niesamowitą zdolność panowania nad przekazywanym komunikatem - tj. jak oni/one to robią, że w domu, czyli w miejscu, w którym powinni/ny się czuć bezpiecznie nie mają wpadek typu powiedzenie imienia kochanki do żony. POdejrzewam, że taka sytuacja wiąże się z okropnym rozdarciem i niemożnością odczuwania faktycznego bezpieczeństwa w żadnym miejscu. Swoją drogą podziwiam wszystkie trzy strony takiego układu. Każda z nich przeżywa swoisty dramat wewnętrzny - tak sobie to wyobrażam... -------------------------------------- Sprawdź, jak poradzić sobie z emocjami, gdy jesteś tą drugą: http://www.mydwoje.pl/byc-ta-druga-jak-zyc-w-trojkacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssssssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczekSHE
Witam; mam dzisiaj bardzo ciezki dzien.. dlatego zdecydowalam sie opisac swoja historie. Jestem kochanką żonatego mezczyzny. od 1,5 roku, od roku mieszkamy razem,ale on nadal tkwi w związku małżeńskim.. i co chwilke znajduje 100 powodów do tego aby nie brac rozwodu. Jego zona nie chce sie rozwodzic - chcialaby zachowac obecny status - ona ma dom on oplaca rachunki - po rozwodzie by sie to zmianilo.. powiedzcie mi proszę.. dlaczego ktos nie może zrezygnować ze związku do ktorego nie chce wrocic. mają córeczke. i jedyne kontakty ktore ma ze swoją zoną dotyczą córki. Z córką spotyka sie u nas w mieszkaniu. Żony wlasciwie w ogole nie widuje. Tylko przy odwozeniu małej.. ja chce śluu dziecka stabilizacji ale tego nie mam.. bardzo go kocham.. jak oceniacie tą sytuacje? dac mu szanse? poczekac? ale..ile mozna czekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem kochanką juz prawie pół roku, pracujemy razem, jego zona wie o nas, ale udaje przed nim jakby nic sie nie stało, on niby mnie bardzo kocha, ale jak czytam na forum to kazdy tak twierdzi... tylko ze on to wszystko zaczął, on mnie uwiódł, bo nie ukladalo mu sie w malzenstwie, ze niby nie kocha zony, maja razem dziecko i dla tego dziecka istnieje to malzenstwo..niby... juz nie wiem w co wierzyc, ta cala sytuacja jest baaardzo chora, nie wiem co robic, za kazdym razem jak chce to zakonczyc to mięknę przy nim i nie potrafie, łączy nas głebokie uczucie które opiera sie jedynie na przytulaniu i pocałunkach, o seksie nie ma mowy póki jest z nią!!! obiecuje ze beziemy razem, ale ja nie wyobrazam sobie jak moglby zostawic to bieden dzieciatko, ale czy ono bedzie szczesliwe z niekochajcej sie rodzinie??? ja juz nie wiem... moze faktycznie nie dobrali sie i po co maja sie meczyc?? moze powinii sie rozstac dla dobra wlasnego i dziecka, co o tym sadzicie?? czekac na niego?? ale ile mozna, trche go rozumie, za duzo ma do stracenia, a jak nam nie wyjdzie? to co wtedy?? nie wyobrazam sobie tego, czemu zycie jest takie chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RobaczekSHE
Kochana... ja byłam w identycznej sytuacji. po 6 miesiacach mój żonaty partner wprowadził się do mnie, po kolejnym roku wziął rozwód - przez ten rok oswajał z nową sytuacją swoje dziecko oraz dogadywał się z żoną odnośnie podziału majątku - zostawił jej prawie wszystko ponieważ oboje zgodnie stwierdzilismy ze chociaz w taki sposób jego dziecko bedzie mialo spokojniejsza przyszłość. Teraz zyjemy spokojnie, bez wiekszych stresów.. wszyscy są szczesliwy, Dzieciak mnie uwielbia, żona właśnie rozpoczyna nowy związek. jak widac- można - trzeba tylko trafic na faceta ktory ma szczere intencje. pozdrawiam wszystkie panie i życze wytrwałości ponieważ takie relacje nie nalezą do łatwych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RobaczekSHE
to miało byc do robaczekSHE stad identyczna nazwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki. . . jest taka sprawa że nie mam komu się wyzalic choc bym bardzo chciała. . . mam przyjaciółke ale wstydzę się jej do tego przyznać. A więc mam romans z żonatym mężczyzną o kilka lat starszy ode mnie. Starałam się do tego niedopuścić ale pod wpływem emocji jakoś to się zaczeło. Od dłuższego czasu on starał się o mnie ale ja starałam sie być nieuległa az wkoncu to sie stało. . . zaczeło to się ciągnąć dłuższy czas. A więc chciałam z nim skończyć bo to jest bardzo niebezpieczna sprawa dla nas obojga. On jest z mojej miejscowości (wsi) a jego żonka z miejscowości mojego chłopaka więc za daleko to nie wyrwałam hehe. Co najgorsze ona jest mojego chłopca rodziną;/;/ I to że może to się z czasem wydać jest pewnie nieuniknione;(;( Boję się bo chyba do mojego kochanka zaczynam coś czuć. . . coś wiecej. . . Ostatnio postanowiłam żeby to skończyć. Spotkaliśmy się i oznajmniłam mu podczas xxx że to nasz ostatni raz i co najgorsze on nie chce o tym mówić powiedział mi tylko tyle ". . . dla mnie to bedzie zawsze przedostatni. . . " nie wiem co robić. Przy nim czuje sie bezpiecznie. Cały czas myślę o nim chodz staram sie przestać to nie mogę. pomocy Tak jak to pewna kolezanka na forum napisała . . . " . . . Jest nam dobrze, choć ranimy świadomie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doZuzanna
witam:) niestety moja droga nieważne co Tobie poradzimy i tak bedziesz z nim tak dlugo az cos sie wydarzy... albo sobie wstydu narobisz i stracisz chlopaka albo zrozumiesz ze ten facet nie jest dla Ciebie. ja nie zrozumiałam a chlopaka nie miałam. jestem zakochana od dwoch lat. mieszkamy razem, on jest w trakcie rozwodu.. pokochalismy sie szczerą miłościa, ale mimo to jest to ciezki zwiazek. zadaj sobie pytanie - czy chcialabym z nim byc na stale? odpowiedz szczerze w glebi siebie, jesli tak to staraj sie,kochaj go i rozpieszczaj.. jesli nie - i czujesz ze to tylko namietnosc i ten "dreszczyk" to odpusc bo niszczysz małzenstwo.. Pozdrawiam i współczuję bo wiem co przechodzisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusicielkoooooo
czy ty masz nadzieję, że on zostawi żonę czy nie zależy ci na tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hmmm ja już sama nie wiem. Zależy mi żeby z nim być ale chyba bede musiała w takiej sytuacji sobie odpuścić tylko nie wiem jak z nim to skaczyć. . . nigdy nie pomyslalabym ze to bedzie takie trudne. Jak mu to powiedziec zeby on to zrozumiał? wiem że jakby to sie wydało to byłaby masakra dla mnie zreszta dla niego tez.Chyba musze zrobić to jak najszybciej niż sie w to zaangażuje zabardzo. Ale najgorsze to że bede go widziała pewnie czesto i bedzie to ciezkie przezycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hmmm ja już sama nie wiem. Zależy mi żeby z nim być ale chyba bede musiała w takiej sytuacji sobie odpuścić tylko nie wiem jak z nim to skaczyć. . . nigdy nie pomyslalabym ze to bedzie takie trudne. Jak mu to powiedziec zeby on to zrozumiał? wiem że jakby to sie wydało to byłaby masakra dla mnie zreszta dla niego tez.Chyba musze zrobić to jak najszybciej niż sie w to zaangażuje zabardzo. Ale najgorsze to że bede go widziała pewnie czesto i bedzie to ciezkie przezycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhm ekhmmmm
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doZuzanna
to odpuść sobie. wiem ze taka adrenalinka jest fajna ale niszczysz małżeńswo i zycie innej kobiety., powiedz mu że spotkacie sie po rozwodzie. - gwarantuje ze nigdy to nie nastąpi.. - piszę tak chociaż jestem z rozwiedzionym (juz w tej chwili ) facetem. a za bzykanie bez zobowiązan się płaci - pewnie ze wygodniej jest znalezc młodą i naiwną kobietkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
madziocha kobieto co Ty pierdzielisz?? Twoj facet jest zerem zawiodl cie oszukal zdradzil i to wlasnie wtedy kiedy powinien byc Twoja podpora pomoc Ci zajmowac sie dziekciem i stworzyc z Toba pelna rodzine. A Ty tu wypisujesz ze dobrze wam sie uklada. Baby to jednak nie sa madre ......... kopa w dupe gnojowi niech ma to na co zasluzyl Nie widzisz ze zyjecie w jakims bagnie .... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauważyłam pewną prawidłowość
zazwyczaj kochanki to dużo młodsze kobiety które łatwo zbajerować i w sobie rozkochać. Faceci zawsze udają niewiniątka i zwalają całą winę na kobietę, że to niby ona uwiodła itd, a w rzeczywistości wcale tak nie jest. Facet który chce skoku w bok będzie łaził aż wyłazi i w rezultacie skrzywdzi żonę, kochankę i dzieci. Ale wyjdzie na tym najlepiej bo żona go przyjmie z powrotem chociażby dla dzieci i dalej będzie grzał dupę w domu. Zawsze wygrywa ten któremu najmniej zależy. Zauważcie że tu piszą szczególnie kobiety. To one mają problemy i obwinianie i ocenianie się nawzajem nic tu nie da bo żadna z was nie jest w stanie przewidzieć czy nie znajdzie się w ocenianej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza sie
seks bez zobowiazan kosztuje. kazda z tych kobiet powinna powiedziec - bede z Toba od razu jak wezmiesz rozwod - gwarantuje zezdecydowalby sie jeden na 200. i po klopocie - wszystkie zrozumialyby o co chodzi... nie o milosc nie o przywiązanie a o darmowe bzykanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza sie
kobiety zawsze maja najwiecej do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje dziewczyny. . . im pewnie chodzi o te darmowe. . . udaja ze im zależy niby wyglądają wiarygodnie ale coś w tym jest. Musze rozkminić tego swojego i wziąść pod włos heh;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roul duke
takiego zbiorowiska k urew jeszcze nie widzialem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też byłam kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×