Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

saint-gobain

Ja z miasta on ze wsi czy mamy szansę???

Polecane posty

Zawsze uważałam, że pochodzenie nie ma znaczenia, ważne by ludzie się kochali, mieli wspólne cele i dbali o siebie. Oboje skończyliśmy studia, znamy się już długo, mieliśmy czasem różne poglądy ale nauczyliśmy się z tym żyć. Jednak gdy teraz planujemy ślub pojawiają się różnice w poglądach nie do przeskoczenia, poglądy wyniesione z domu. Nie wiem czy będę potrafiła tak żyć. Czy ktoś miał podobnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej pory sobie radziliście to i może teraz sobie poradzicie. Ludzie z różnych kultur potrafią się dogadać. Jakie to problemy nie do przeskoczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnice w wychowaniu, w podejściu do życia. Dla niego liczą się pieniądze podchodzi do wszystkiego praktycznie, ja kieruję się bardziej emocjami i dążę do spełnienia marzeń. Dla niego marzenia są dla idiotów, bo trzeba patrzeć na życie takie jakie jest. Od pokoleń pochodzę z miasta a on od pokoleń pochodzi ze wsi. Doszło do starcia rodzin. Moja mama nie chce rozmawiać z jego mamą i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój mąż jest z miasta
i ma takie poglądy jak twój, który jest ze wsi :D:D:D nie szukaj dziury w całym babo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że rodziny nie chcą ze sobą gadać to nie jest nic nadzwyczajnego. Podejście praktyczne i materialistyczne do życia jest niezbędne. Jak będziecie samymi marzeniami żyli to z głodu pozdychacie. Faceci zresztą zwykle są praktyczni i trzeba się do tego przyzwyczaić. Musicie pewnie wiele rozmów przeprowadzić jeszcze. Ze ślubem przecież nie musicie się spieszyć. Mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to to ci powiem że
Ja miałam faceta ze wsi ( Białystok) KATASTROFA, juz sam fakt spędzania świat poza moim miastem był dla mnie nie do zniesienia.. zawsze bedziesz miała zgrzyty im wczesniej zostaniecie przyjaciółmi tym lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to to ci powiem że
tak Białystopk to wiocha jakich mało i nie próbujcie mi wmawiac ze to miasto haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą myślę, że i ty nabierzesz szybko myślenia materialistycznego i praktycznego jak będziesz kombinować co do gara włożyć, jak zrobić najtaniej zakupy, jak oszczędzić bo chciałoby się na mieszkanie odłożyć, samochód, a z pracą różnie bywa. Może być tak, że twój chłopak też ma marzenia ale dąży do ich spełnienia inną drogą. Dla niego marzeniem jest kupić sobie ładne auto a do tego materialistyczne podejście do świata jest konieczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badu
a ja myślę,ze przesadzasz ,widząc ,ze problemy mogą pochodzić od miejsca zamieszkania ja bym raczej je widziała w charakterze znam dużo ludzi z miasta ,którzy są zaj...praktyczni i nie wiersze im w głowie tylko kasa i czy to coś znaczy?? ...nic po prostu musicie iść oboje na ustępstwa ja mieszkam w mieście,też kiedyś,kiedyś byłam romantyczką :) ale po zetknięciu z rzeczywistością zostałam realistką dostaję 800 zł ,idąc na zakupy i wydając100 w markiecie i nie mając nic w koszyku!! nie mam głowy na wiersze tylko kombinuję ci z koswzyka wyciągnąć takie jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mieszkamy razem od roku. I znamy się od ponad 4 lat. Wiem, że praktyczne podejście do życia jest potrzebne ale bez przesady. Bo narobić się i szybko umżeć to żadna frajda. A z nim tak jest. Śpi co drugi dzień. Odpoczywa tylko wtedy jak ma wypadek i coś ma złamane. Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badu
cóż bedziecie małzenśtwem jak Bogumiłi Barbara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest pracoholikiem:) i stara się żeby było ci dobrze, żeby na chleb starczyło. teraz twoja rola na tym polega żeby go gdzieś powyciągać czasem, żebyście oboje odpoczeli. Pracowity facet to skarb:) nawet nie wiesz jak rzadki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że gdy mój narzeczony nie pracuje a zdarza się to zimą czasem to moja przyszła teściowa twierdzi że nie powinnam go prosić żeby odkurzył bo to kobieta jest od zajmowania się domem. A ja też pracuję i sporo jak dotychczas zarabiam, gdy on siedzi w domu i ogląda telewizję. Po ciężkich godzinach wracam z bólem głowy i piorę, prasuję, odkurzam, gotuję a on leży. Czy wy też tak macie że równouprawnienie to fikcja? Czy to ja żyję w wyimaginowanym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badu
g...prawda!!1 pamiętaj,najwazniejsze zebyś egzekwowała obowiązki od początku!! bo jak zarządfasz poodkurzania po 20 latach to zrobi oczy jak 5 zł najlepiej od razu wprowadzić zasady;;odkurzasz ty"" i sorki to bedziesz z nim żyła a tesciowa niech se swego chłopa pilnuje ja tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy pracowity chłopak to naprawdę taka rzadkość? Czy wasi partnerzy nie pracują? Jak to wygląda u was, chciałabym porównać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badu zgadzam się całkowicie. teściowa ma swojego męża i niech jego pilnuje. ty musisz od samego początku pewne zasady ustalić u siebie bo to ty będziesz z tym facetem całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam, że planujemy budowę domu i obawiam się że jak przyjdzie co do czego to ja z tym śmietnikiem zostanę sama po ciężki dniu pracy, a on pójdzie do garażu. A dom to trochę powierzchni ma. Do tego oboje jesteśmy bałaganiarzami z czego tylko ja sprzątam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no pracują. tylko faceci maja taką specyficzną cechę. jak już wróci z pracy to jest taaaaaaki zmęczony. przyjmuje pozycję żuczka przed telewizorem i już - musi przecież odpocząć. kobieta może robić na trzy etaty. facet, który bez proszenia i jęków bierze się do roboty w domu, przy domu to jest cenny okaz. faceci to straszne marudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badu
u mnie nie teściowa się wtrąca ale....teściu sam jest leniem do potegi!!!nawet sobie tego nie wyobrażacie nawet sobie chleba nie ukroi teściowa koło niego lata :( i ten wrzód chciałby komentować i swego syna na tych samych zasadach widzieć nie doczekanie moję gonie go ile wlezie !!!1tak samo pracuje o ile nie więcej niech zarobi 20 tys zatrudnimy sprzataczke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze obawiam się tego, że z czasem ponoć stajemy się tacy jak nasi rodzice. A jego rodzice mają ciężki charakter i podejście do życia z czasów średniowiecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż niech idzie do garażu ale najpierw ci pomoże w sprzątaniu. na początku będzie ból, dąsy ale jak się uprzesz to mu wejdzie w krew - to troszkę jak z dzieckiem. zwłaszcza, że z domu tego nie wyniósł jak podejrzewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badu
mówię ci,postaw warunki jasno od POCZĄTKU potem bedziesz miała przesrane przysłowiowe odkurzanie ma do niego nalezec jak to zrobi po 10 latach to bedzie ze ....zrobił za ciebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cremony
I ty jestes studentka,ktora nie zna ortografii,umrzec ,bo umierac .Latwiejszego slowa juz nie ma.A tak apropos pochodzenia ze wsi.Co to ma za znaczenie.Przeciez ,jezeli on pochodzi ze wsi ,to mieszkajac i studiujac w miescie na pewno przyswoil sobie rytm zycia w miescie. To ,ze jest praktyczny,pracowity dla ciebie jest wadą.Osobiscie rowniez pochodze ze wsi i nigdy nie mialem kompleksu malej wsi.Dzieki zaradnosci i ciezkiej pracy jestem obecnie dobrze sytuowanym facetem ,poznalem pol swiata .Mam firme ,ktora zalozylem dzieki oszczednosci mojej.Musialem dlugo przekonywac zone ,ze najpierw musimy oszczedzac,by potem moc wydawac pieniadze.Obecnie zyski z prowadzonej dzialalnosci sa tak duze ,ze wydatki codzienne nie stanowia zadnego problemu.Teraz pieniadze zarabiaja na nas.Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co znaczy podejście do życia z czasów średniowiecza?:) twoja rodzina też zapewne nie ma łatwego charakteru jeśli mama potrafiła się uprzeć i nie gadać z przyszłą teściową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciepciuszka ze wsi
A'propos piszemy z taka mini kreseczka u góry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wnioskuję z waszych wypowiedzi że większość mężczyzn to straszne niezdary, albo nie inaczej cwaniacy, niech kobita robi ja poleże bo zarabiam na dom bo od tego jest facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badu
chryste panie a z których wypowiedzi tak wnioskujesz czy my aby to samo czytamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×