Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Do Mądrzejszej. Oczywiście że będe tesknić. Ale tak żeby o tym nie wiedział. Sama przed soba też to ukryję . Nie bedzie to łatwe. Dziecka absolutnie nie wdrażałam w nasze sprawy, ale jak juz powiedziałam to nie jest maleństwo. W dodatku cwany. Tato sam mu powiedział że kocha Tamtą i ze mna już nie moze byc. Dziecko interpretuje po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tęsknota to ludzkie uczucie. Przecież go nie gwałciłaś!!! nie rozumiem dlaczego bierzesz całą winę na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdradzona ja patrzę na tą sprawę z innej strony a i nie bez znaczenia jest tu mój bezkompromisowy charakterek zwłaszcza w sytuacjach damsko - męskich. Zresztą ktoś mi kiedyś powiedział że ja ani na żonę ani na kochankę się nie nadaję:). Kochanką byłam (nieświadomie-no ale to długa historia), żoną - dzięki, nie będę probowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze podziele ta wine tak: ja jestem winna temu jak sie teraz czuje i do jakiego stanu sie doprowadzam... on jest winny temu, ze ciezko mu pewnie patrzec w oczy zonie. sprawiedliwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cassie nooo już lepiej ale tak nie do końca. Bo takim podejściem usprawiedliwiasz Go. Przecież nie był bezwolnym przedmiotem w Twoich rękach? a to że na daną chwilę myślał ... no na pewno nie głową to nie Twój problem. No i z tym Jego patrzeniem żonie w oczy to...też mam wątpliwości. Moja rada: nie tragizuj, przysłowiowe mleko się wylało, Ty miałaś prawo popełnić błąd-On wiedział że ma zobowiązania. A teraz zmykam i...dobrejnocki wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrej nocy. Cassie nie obwiniaj się. Ja wiem że to trudne miec świadomosc ż się kogos skrzywdziło, ale nie tylko ty jesteś winna. Myslisz ze nasi mezowie maja takie dylematy. Jak to jest że przewaznie to własnie kochanki bardziej martwia sie samopoczuciem żony. Oni nie. Naped Jadrowy wyłączył myslenie. Krew doszła nizej dla mózgu nie starczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Xyzed, co zrobiłbyś gdyby to co sobie planujesz zostało zmącone? Wszystko wydałoby sie przedwcześnie? Nie rozumiem dlaczego moje sms-y zostały poczytane za niestosowne..przeciez ten topik jest zadedykowany i żonom i kochankom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze znajdzie się jakiś wyjscie awaryjne:) Ale co tam ja :) Dziewuchy to dopiero mają problemy:) Co tam życie jakiegoś faceta zbłąkanego na forum :):classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten znowu gadka pod publiczkę
a przeca tu wszystkie do ciebie pieją, niedopieszczony ty, :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieją? :) Chyba gdaczą:) A pieszczot nigdy za wiele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie powiedziałem ,że wszystkie:p Większość chętnie by mnie utopiła w łyżce wody bo większej ilości wody na mnie byłoby im szkoda :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed ja cie nie utopie ....głasku głasku...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co tak sobie
czytam was od dawnaaaaa i wyciagnellam wnioski 1 - to xzy.... i sc to ta sama osoba ,ilekroc sie zjawja jedno z nich drugie tez dziwne to czy rano czy w poludnie i wieczorem....... 2--ZDRADZONA ZONO---ciebie nie rozumie przeciez ten huj, pierdoli nieleganie z tego co czytam kurwe a do ciebie wraca sobie urozmaicic ok!! ale ten pojeb mowi ze ja kocha i tu cie nie rozumie!!!!!ty mu jeszcze w tej sytuacji ulegasz????wez wtedy przypomnij sobie to ze on ta kurwe kocha z nia jest ja caluje i piesci, a ty skomlisz przy kompie!!!! Swieta spedzi z ta suka nie z toba i wszym dzieckiem!!! przeicez to kawal dziada jebanego wybaczcie ale mnie ponioslo!!!!! AGA, MADRZEJSZA, BABKA, JUZ NIE WIEM i wszystkie inne a nawe SC jestescie madrymi kobietami wiecie co i jak dziala naprawde chetnie was sie czyta....pozdrawiam z serca 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co tak sobie, a ty jestes zdradzona zona? masz doswiadczenia tego typu ze z takim luzem mowisz co zdradzona powinna robic...? kiedy jestes zwiazana kilka ladnych lat z facetem, kochasz go, jestes mu wierna, i dalej masz na niego ochote, MACIE DZIECKO!!!, to nie jest tak latwo nawrzucac na forum przeklenstw i zapomniec o sprawie.co ma robic jak nie wyzalic sie innym kobietom na necie..? pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) ja tak na chwilkę hmm...z doskoku;) Cassie Widzisz z mojego doświadczenia wynika że to wszystko o czm piszesz wynika w dużej mierze z charakteru kobiety. Jedne potrafią wybaczyć...bo dzieci, w imię milości, dać drugą szansę...itd, inne takie jak np. ja nie wybaczją i niepotrafią dalej żyć z takim człowiekiem. Osobiście trudno mi zrozumieć kobiety które jednak pozostają ze swoimi \"zdradzaczami\", na swój sposób je podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zla
witam wszystkie panie ,jestem kochanka ,chociaz to moze za duzo powiedziane ,spotykamy sie bardzo rzadko,prawie wpadlismy ,niewykasowany sms,poszdl w zaparte,ja tez ,wiec zona zyje w niepewnosci ,sledzi ,kontroluje,nie dziwie sie ,rozumiem ,nie jestem nachalna,jednak nadal utrzymujemy kontakt ,chociaz proponowalam aby to zakonczyc ,tymbardziej ze ani ja nie chceaby on sie rozwiodl ,ani on nie chce rozwodu.Zdziwila go reakcja zony ,nie spodziewal sie ze po tylu latach malzenstwa moze zareagowac w ten sposob.Stwierdzilam wtedy ze na pewno go kocha ,on na to ze szkoda ze trzeba bylo dopiero czegos takiego zeby to sobie uswiadomila.Nie wiem jak wygladalo ich zycie ,nie wiem co spowodowalo ze zaczal szukac innej ,biore poprawke na to co slysze od zonatego faceta ,cenie go jednak za to ze nigdy nie mowil o zonie zle ,nie uslyszalam zadnych epitetow pod jej adresem ,mysle ze ja szanuje,wiem ze kocha dzieci.Chce jeszcze dodac ze ten incydent spowodowal tez to ,ze jego zona zaczela bardziej dbac o siebie,gimnastyka ,basen ,itp.jest to chyba jedyny pozytywny aspekt calej tej historii.Przepraszam za tak dlugi wpis ,juz nie zanudzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądrzejsza, witam :) ja nie neguje ani twojej decyzji, ani zdradzonej zony ani zadnej innej kobiety. po prostu staram sie zrozumiec kazda z was i przetlumaczyc to osobie ktora mowi o tym tak prosto ze az strach. ;) wszystkie decyzje sa indywidualna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Strzelec
"A wiecie jakie zdanie usłyszałam na temat kochankowania? Podkreślę męskie zdanie Czy aby napić się piwa , to trzeba od razu cały browar kupować?" To jest stare i bardzo znane zdanie mówione przez mężczyzn, których się ponagla do "żeniaczki" a którym się do małżeństwa nie śpieszy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane Laseczki:) ja tu tylko na chwileczke mam pracowity dzionek od 7mej;) Zycze wam milej soboty🌻 bede pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rownież zycze milej soboty , ja juz po pracy ,obiadek , i rodzinka ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda. Dziad. Uczucie jest jednak silniejsze. Nic na to nie poradzę. Tak skomlę przy kompie bo nie mam już sił. Czy to coś złego ? Krzywde komuś tym robię ? Sobie chyba tylko. Na święta jednak przyjedzie do dziecka. Żeby było ciekawiej to że mnie kocha tez już usłyszałam. Kocha po prostu obie. Na razie wybrał ją, ale ile jest wokoło takich małżeństw które nawet po rozwodzie schodzą się i zyją dobrze. Grunt to umieć przebaczać. Jak sie kogoś mocno kocha to nie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprostowaNIE -ja jestem ja a xyzed to xyzed -ale może pokrewieństwo dusz ?? i dlatego razem sie tu pojawiamy...nie wiem ale naprawdę ja nim nie jestem ani on mną... witam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trill
emocje ktore targaja zdradzona zona ..wcale nie sa takie dziwne , ona zwyczjanie kocha nadal swojego meza , ilez to razy w klotniach chociazby miedzy kochankami padaja ostre i bardzo bolesne slowa, ile zrywan i powrotow mimo, ze rozum mowi wyraznie ze to nie ma juz sensu, skoro kobiety kochanki potrafia sie dzielic facetem w jakis sposob to czemu odmawiac tego prawa kobiecie zonie? ze duma cierpi? to jej duma i jej zycie , jedna wywali z domu i zapomni a inna nie , samo zycie.trzymaj sie zdradzona zono:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Zdradzona zono, ja myślę że to co tu piszesz po prostu przynosi ulgę prawie tak jak łzy...własnie chyba m.in. w jakis sposób tu sie spotykamy...nie amy komu, nie chcemy aż tak skrupulatnie analizować przy naszych bliskich..i tak jak w moim przypadku nie chcę dłuzej d...truc moim przyjaciółkom...one maja jedno okreslenie na mojego ex kochanka, a ja go kocham jeszcze i one sie wkurzaja ze jeszcze go kocham, a przeciez to nie przechodzi tak po prostu... Zdradzona kocham męża zdradzacza, ja kocham ex kochanka...na miłość nie ma rady, tylko czas albo w jedna albo w druga stronę... Xyzed nie chcesz o tym myślec wyrzucasz to ze swoich mysli, ale dgyby? To co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xyzed szukam lyzki i wody dla Ciebie:P:D wpadne pozniej;) Dziewczyny duzo usmiechu:D zycie jest piekne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś ta Pani -do strzelec - jednak za wszelką cenę chce mi dokuczyć :-p. A co będzie z tym zdaniem Pani Mądralińska , jeżeli je wypowiada facet już żonaty? Jak je zinterpretujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co tak sobie
nik MADRZEJSZA , nie ma ta kobieta ot tak sobie jest madra i myslaca nie urazam cie ZDRADZONA nie gniewaj sie ale taka jest kolej rzeczy ja sobie nie wyobrazam takiego fiuta zebym ja siedziala i czekala az on sie zjawi wyrucha mnie (sorry)i wroci do tamtej to po jaki h.... mi maci co? a moze tamta juz mu cos nie pasuje?? ok moze wrocic ja mowie wedlug siebie ze brzydzilabym sie takiego kogos bo przed oczami by mi sie przewijalo ze on np. ja lize i potem mnie caluje (drastycznie sorry)pozygalabym sie naprawde nawet jakbym kochala......o co innego jak kochanek zdradzi a co innego jak niby maz i wraca no nie dajmy sie zwariowac!!! CASSIE niestety cie zmartwie, mam meza i go zostawialm po wiekszym stazu niz ZDRADZONA i nie za zdrade !!!! nawet powiem ze sie kalal zeby wrocic ale jak to mowia DWA RAZY SIE NIE WCHODZI DO TEJ SAMEJ WODY nie wierze ze to tylko porzekadlo!!!! ja mialam inny problem poprostu wszystkie obowiazki spadly na moja glowe za niczym sie nie ruszyl , w koncyu zmusil mnie do wyjazdu za chlebem za granice no niby odrzu go nie zostawilam ale po 4 latach, po 6 przestalam oddawac kase jak niewolnik (wtedy dzieci odkryly ze ma "przyjaciolke"jak on to mowil duzo by pisac ........... ALE JA TAKA JESTEM RAZ I KONIEC!!!!!! acha gdyby mi ktos zarzucal ze sama tego chcialm to prosze odpowiadam ja go przez te lata blagalam zeby poszedl do jakiejs pracy ale on twoerdzil ze nic nie ma ,a nawet wiecej zjechalam na stale po 3 latach i bylam w domu rok!!! kasa sie rozeszla a on dalej nie maial pracy wtedy to sie uwolnilam od kola , z poznoa sie zaczal starqac ja juz mialm dosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzelcze w obu przypadkach interpretacja jest ta sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka no nie bardzo. Pani -Do strzelec - odniosła to tylko do kawalerów, wzbraniających się przed żeniaczką. - w pierwszym przypadku nie trzeba się żenić aby poużywać - w drugim nie trzeba się rozwodzić aby poużywać czyli mieć kochankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×