Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

xyzed przeciez nie znasz mnie. ale dzieki. z ta samoocena sama nie wiem. kazda krytyke biore sobie do serca, mysle ze nawet osoba krytykujace mnie w danej chwili mnie tak surowa nie chciala ocenic jak ja sama siebie. co mi sie nie udaje, wszystko zle co trafia mnie podciagam pod wlasna osobe i ze to ja cos musialam zle zrobic. tak bylo z mezem, tak bylo z k. tak jest w pracy i w relacjach z przyjaciolmi (choc tam rzadko mam problemowe sytuacje). nie wiem czy to kewstia wychowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grosik no co?? Ty się ciesz, ze do tych kodów literek używamy, bo jak zaczniemy stawiać znaczki, to dopiero będzie...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grosiku mam wrażenie,że niepotrzebnie cało zło za cokolwiek zawsze bierzesz na siebie.Weź i sróbuj trochę egoizmu oraz może bardziej broń swoich racji w oparciu o argumenty.Nie Ty wszystkiemu musisz być winna.Nie pozwalaj się dołować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grosiku Rozwaliłaś mnie:D Dawno się tak nie uśmiałam :) xyzed Myśle, że nie musialo aż do tego dojść, żeby żona \"zawalczyła\" o mężą. Ale czy mąż nie mógł powiedzieć żonie, że \"coś nie gra\"? Że nie czuje się dobrze w związku, że czuje sie odrzucony itp? Mógł........więc dlaczego tego nie zrobił? Dlaczego zdradził, choć wiedział jakie jest podejście żony do tematu niewierności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga masz szczescie ze babka nalezy do tych zdradzonych zon, to wspolna wymiana korespondecji jest dopuszczalna. macie moje OK xyzed to latwo sie mowi, ja sobie kilkakrotnie juz tlumaczylam. ale w takim razie jak mam odbierac i oceniac, jesli facet nie oddaje mi w rownej mierze tego co ja mu oferuje. owszem brakiem zainteresowania. ale jesli deklaruje zainteresowanie? to juz nie wiem, czy ja tak duzo wymagam? czy powinnam byc bardziej wyrozumiala? i zaczynam szukac winy po mojej stronie, bo po takiej rozmowie pozostaje jak bylo, tylko ze ja teraz wiem, ze druga strona dlategi i tegi sie tak zachowuje. niestety ta wiedza glowno mi daje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgsdrgdr
a ja jestem żona... nie zdradzona:) i kochanka... mam ich 3 i dobrze byłoby mieć jeszcze kilku... bosko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dgsdrgdr No to zajefajnie :D Życzę powodzenia i obyś nie miala dylematu, który jest ojcem dziecka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgsdrgdr
babka68 po pierwsze mam juz 2 dzieci i chce troche życia użyć a przez ograniczonego mojego męża chyba bede musiała zrezygnować z mojego związku, poza tym drogi rodne mam tak rozwalone że nawet jak zajde w ciąże to nie donosze ... zresztą są przeciez zabezpieczenia... uważam że żyje sie tylko raz... trzeba to wykożystać mieć tą radość i satysfakcje z żuycia mąż poszedł do łóżka z moją koleżanką... przy mnie... dałam mu pozwolenie... ale to było dawno... yteraz na kolanach z kwiatami prosi bym nie odchodziła... a ja zmierzam zakonczyc ten związek...i zacząć cieszyć sie życiem...i poznać jak różni są faceci w tych sprawach... własciwie kazdy coś w sobie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"...mąż poszedł do łóżka z moją koleżanką...\" to czemu piszesz, ze nie jesteś zdradzoną żoną??? jesteś przecież!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgxfhgfbfdh
no wiesz ja pierwsza go zdradziłam poza tym nie uważam by była to zdrada... to zwykły trujkąt, ja , koleżanka i on... to jest zdada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie ten układ to : po pierwsze- zdrada po drugie- odchylenie od normy! Dziwni jesteście! Oboje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgxfhgfbfdh
chcielismy oboje spróbowac... zdażyło sie raz... wiemy jak to smakuje... fakt troche po psyche potem daje... ale czego sie nie robi by choć odrobine mieć czyste sumienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I Ty mówisz o czystym sumieniu?? Kobieta, która ma 3 facetów naraz i chce wiecej?? No daj spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grosik nie, \"Prowokacji\" tu nie ma :D:D:D:D a tak na poważnie, to być może, bo normalni ludzie tak się nie zachowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xyzed zgadzam się dzisiaj z Tobą. Nie potrafią ze sobą rozmawiać. A wszystkie rozmowy, które niby są to nic innego jak wzajemne pretensje i żale, ocenianie drugiej osoby co nie ma nic wspólnego z normalna rozmową, która w jakimś stopniu jest efektywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdvdvgsfdb
miedzy ma i mężem od dawna sie nie układa tak jak powinno... ludzie są różni... nie wiem ile jeszczeżoną bede... ludzie róznie reagują na sytuacje które życie niesie... ja zamieżam żyć pełną piersią... jak sie mówi.. i niczego sobie nie żałować tak jak do tej pory.... I to nie jest prowokacja... tak myśle, życie mnie tego nauczyło... może to nienormalne... ale nic na to nie poradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
co do dawania i brania ,ciezko jest wywazyc te proporcje ,czesto nam sie wydaje ze po prostu robimy wszystko dobrze ,bo robimy tak "od zawsze" i skoro nikt nie narzeka tzn.,ze jest dobrze.Po ilus tam latach juz nie potrafimy ,nie chcemy rozmawiac,tak rzadko mowimy o tym co nas boli,co chcielibysmy zmienic i powolutku oddalamy sie od siebie,wtedy czesto gesto albo zupelnie przypadkiem ,albo i nie trafiamy na kogos kto wyslucha ,zrozumie ,albo uda ze rozumie,trafiamy na osobe ktora chce byc blisko,"nie truje" o klopotach dnia codziennego i wydaje nam sie ,ze tego wlasnie chcemy,jednak ta szara rzeczywistosc dobija sie i to bardzo brutalnie,a wtedy ciezko jest zrozumiec reakcje tej drugiej osoby,bo przeciez wydawalo sie nam ze to juz umarlo,ze nic do siebie nie czujemy, poza dziecmi ,kredytami,itp. nic nas nie laczy i kiedy slyszymy ,przeciez ja cie caly czas kocham najpierw nie wierzymy,walczymy ,udowadniamy swoje racje i powody dla ktorych zrobilismy to co zrobilismy,czesto po walce przychodzi czas na refleksje i mysle ze juz wtedy na spokojnie mozna sobie poukladac i zadac sobie pytanie ,czy faktycznie przestalismy kochac ?czy tylko zgubilismy sie na chwile?a moze potrafimy sie jeszcze odnalezc i wzbogaceni o nawet bardzo bolesne doswiadczenia bedziemy nadal razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro od dawna się nie układa, to co jeszcze robisz w tym związku??? Żyj sobie jak Ci się podoba, ale nie rozumiem co Cię trzyma przy mężu w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babka68 powiedziałem i co ? :o i jest to co jest,i więcej nie mam zamiaru mówić ,prosić czy też kłócić się .Nie chce mi się i tyle.Niech będzie,że to ja jestem ten zły i niech da mi święty spokój.Ostatecznie ma to co chce i tak jej dobrze,a że mąż w zaasadzie na papierze to nic.Mam sobie radzić ,jak to kiedyś ładnie powiedziała,bo moje problemy,to tylko moje problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xyzed widocznie wam obydwojgu taki stan odpowiada, i Tobie i jej. Przyzwyczailiście się do tego i tak zostało. Gdyby było inaczej , to zawsze któreś próbowałoby to zmienić bez względu na efekt końcowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak panie
by sie ustsunkowały do tego , gdyby zamiast xyzd napisała o anologicznych problemach kobieta- zona ? bo tutaj wiele gorzkich słow padło na jego temat i chyba ma mało zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsvsgdgbd
A*G*A dlatego to sie ciągnie bo sporo nas łączy... przede wszystkim dzieci... problemy z mieszkaniem, papiery wartościowe, inwestycje na przyszłość.... to nie takie proste... dlatego osoby szukają przyjemności w ramionach innej , innego, by oderwać sie od tej szarej codzienności.... przez chwile poczuś sie dobrze. doświadczyć troche czółości... jak za dawnych lat... no i odrobina szaleństwa i adrenaliny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo na brak zrozumienia to On nie może tutaj narzekać :D a już szczególnie na brak...........powodzenia!! :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×