Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Cześć, widzę, że tu dzisiaj pustki... pozdrawiam wszystkich zdradzających i zdradzanych :)

mam dzisiaj dola .. pozniej napisze ,.

tigra

tigra a co to się dzieje??? :O Zakop doła!! :)

tigra dawaj tego doła ,ja w przerwach w pracy zakopuje je w ogródku !!!! a ja mam od wczoraj motylki w brzuchu -uch a juz myślałam że tego nie doświadczę a jednak !!!! po tylu latach wróciły -jednak okrągłe rocznice są super

moze tak po któtce ; mam nieodzowne wrażenie , ze moj związek sie wypala ,. na kazdy temat mamy inne zdanie ,. wiecie o co mi chodzi ,. nie chce morałow ,. ..... nasze drogi sie pomalu rozchodzą ,. np. ja kocham morze , a on gory , i o tozawsze jest poróżnienie ,. on uwilbia lody , a ja ich nie cierpie ,. ja nie pije , a on bardzo lubi , gusty mamy takl rozne , ze az mnie przerazenie bieże,. tylko sie nie smiejcie , ale nie mam ochoty , na bardziej ambitne przyklady ,. juz nie daje rady ,. dzisiaj mi powiedzial , ze nie kupimy domu nad mozem , a to jest moje marzenie , a napoczątku tygodnie , wyraził aprobate ,. mam to w dupie , bo sama sobie go kupie , ale nie mam sily ... mam to dupie !

przepraszam , za błąd MORZE ,.

tigruniu no to fakycznie do dupy ,ale ze tak zapytam to teraz ma inne zdanie czy zawzze tak było ??? A MOZE DOPIERO TERAZ ZACZĘŁAŚ DBAC O SWOJE \\EGO A NIE O JEGO ??

a moze on ma na kogo wydawac !!!badz czujna tigra nie daj sie ,nie pozwol na to by twoje marzenia pozostaly marzeniami !!!

jestem po bardzo trudnych rozmowach,. czy cos dotarło zobaczymy,. :) pozniej napisze

Hej Tigra, poradzisz sobie! Ja mam najgorsze juz za soba, przepraszam ze sie tak dlugo nie odzywalam, ale nie bylo tak latwo jak myslalam zapomniec o tym wszystkim. Te kilka tygodni to byl koszmar, bralam leki antydepresyjne, dotknela mnie jakas fobia spoleczna, balam sie rozmawiac z ludzmi, nie odbieralam telefonow- jeszcze nigdy czegos takiego nie czulam.Ale to juz za mna, teraz moze byc tylko lepiej. Nie wiem jak mam cie pocieszyc, co napisac, dobrze ze rozmawiacie to pomaga i dobrze ze masz swoich wirtualnych przyjaciol. U mnie w Monachium jest dzis piekna pogoda, 20 stopni, mam nadzieje ze u ciebie tez, a jesli nie to wysylam ci pare promykow. papa

BARDZO dziekuje za cieple slowa dzisiaj dzien minoł szczesliwie,. ale jutro jest poniedzialek, firma, szkola , dzieciak,. ale jestem dobrej mysli ,. napisze pozniej ,.

tigra no kurna skąd ja to znam ? I tak zapytam : wcześniej nie znałaś jego upodobań albo też ukrywałaś swoje??? Tak czy owak będzie dobrze ,a ja za Ciebie kciuki trzymam :) Ale nie bezinteresownie bo cały czas liczę na przejażdżkę z Tobą Twoim Merolkiem :)

witajcie - co do upodobań , to uwiezcie mi mial takie same ,jak ja! ale na poczatku to jemu wszystko pasowalo , a teraz po 18 latach mi nie pasuje ! to tak krótko ,. jest dzisiaj milo wlasnie jade na zakupy do poznania ,. a potem wroce i pipisze z wami ,. Milego Dnia xzyz- szykuje sie na lepszy model dwu osobowy ,. ale jazda bedzie wtedy !

cześc Tigra -usmiechnij sie -najważniejsza jestes ty ty ty ty -i to ty masz być szczęsliwa z nim czy bez niego-zastanów sie nad tym

pozdrawiam wszystkich cieplutko :) tigra

tigrunia czyli parafrazując za elektrykiem :D chcem ale bojem siem :D

dzieki za wszyskie slowa otuchy ;) moze piszac , to co czuje , odebraliscie to bardzo drastycznie , to sedno sprawy o ktorym pisze ..jest w zmianie we mnie , . po doswiadnczeniach , z moim M bardzo sie zmienilam , czy na lepsze ? napewno tak ,. widze o co nalezy dbać w ziązku ,. on jest bardzo dobrym meżem , i o tym juz pisalam , ze zagubil sie , odnalazł , a teraz chec zeby bylo jak dawniej ,. ale .... ja jestem inna ,. moze , bardziej ,, oswiecona ,, niewiem sama , jak siebie ocenić ,. xzyz- jestes bardzo fajnym facetem , i nie cukruje Ci ,. poprostu , ludzie po doswiadczenia zaczynają dbać o siebie , a wtedy , rzeczywistosć , jest na trzeżwo nie do przyjęcia ,. ;)

sczera prawda Tigra !!!

tigra - tak to już jest, jeśli zmienia się jedna osoba to ta druga też musi się zmienić, jeśli nie - to związek przestaje mieć rację bytu...

a u wasdziewczyny ? jak sytuacja mala15? Joelka jak sobie radzisz ? Moni mnchen - fajnie ze sie wkoncu podnioslaś , to bardzo trudne , jak wszystko w co wierzylaś , okazalo sie klamstwem ,. i znowu mogę zapytać ; dlaczego mezszczyzni , tak latwo mogą sie dzielić uczuciami ?!

JOLECIU- zmieniamy sie oboje , Ja patrząc przez pryzmat zdrady , A ON - amnezja.. przecież bylo , minelo , o co ci chodzi ? a chodzi ? ! o to czy sie nie powtorzy ? ze gust mu sie zmienił ! ze , ja powinnam zrozumieć , iwszystkie męskie wizje zycia , a przecież On jest moim zyciem ! mam nadzieje ze rozumiecie o czym pisze ,.

xzyed - pewnie , ze sie boje , kazdego dnia ! ale pije aktimel ! i nabieram odpornosci ,. hihi

tigra mi sie nawet juz nie chce o tym pisac, musze zmienic kraj!!!

a ja kontynent !!!

a nie zmienilas jeszcze? :)

Tak ,tak dziołchy czas na zmiany:D W moim przypadku kraj i kontynent mi odpowiadają więc pora zmienić ......;) Dlaczego?? A dlatego,że ego partnerów powinno być na zbliżonym poziomie,jeśli natomiast ego jednego z partnerów jest zdecydowanie większe,bezkompromisowe i niereformowalne,a przy tym niszczące i ubliżające to czas na zmiany właśnie.Z jednym zdecydowanie się zgadzam,a mianowicie,że psychika kobiety jest zdecydowanie silniejsza niż faceta :)

Tigra - jakoś sobie radzę, choć łatwo nie jest. Ciągle zastanawiam się - a co jeśli nie mówi prawdy, jeśli wrócił tylko na chwilę, bo po coś mu to potrzebne i jak już zrealizuje swoje cele to pójdzie w siną dal... Nie ufam do końca jego zapewnieniom, słowom, gestom... Chociaż wszystko mówi w nim, że dokonał wyboru i że jest pewien. Ale wiesz, już raz ktoś wmawiał mi coś prosto w oczy... Fakt, że wtedy był inny i czułam, że coś jest nie tak. Teraz nie mam takiego uczucia, ale jednak, chyba tak na wszelki wypadek, nie ufam do końca. Piszesz, że on ma "amnezję" - to chyba typowe dla "winowajców". Nikt nie chce ciągle być świadom win i szkód jakie wyrządził, zwłaszcza bliskim. On czuje się winny, ma wyrzuty sumienia, więc najłatwiej jest niepamiętać... Ale to nie jest specyfika Twojego męża, wszyscy ludzie tak mają. Dlatego, jeśli chcecie być nadal razem trzeba wyjaśnić swoje uczucia, mówić o bólu i zranieniu. "Wyczyścić" tę ranę. Ale w pewnym momencie zamknąć ten temat i do niego nie wracać, bo zniszczy Was oboje. Jeśli nie dajecie rady sami - zwróćcie się po pomoc do specjalisty. On będzie wiedział jak to poprowadzić :) Trzymaj się cieplutko :)

joelka - bardzo mi sie podoba te ,, wyczyszczenie ran ,, ;) otoż ; od razu po tym zajciu poszlam po pomoc , pomoglo ,. ale meżczyżni tak latwo do specjalisci sie nie wybieraja,. dla nich to ujma . rozmowy są , i nawet takie głebokie , . i efekt? jest owszem ,. ale wyjaśnie jaki ; moj M wie , ze jak sie powtorzy to Ja nie bede juz taka grzeczna ;) i ma swidosc rego jak by było ,. nie wygonilam z domu , dalam wybór , poczekalam ( mial jeden dzień na zerwanie z nią ) nie czekalabym dluzej , chyba wiecie dlaczego ? ta ktora z was byla u specjaliscow wie o czym pisze ,.

przepraszam za błedy ,. jestem dzisiaj bardzo nerwowa ,. ale przejdzie ,.