Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amopijj

CZY KTOS Z WAS ROZSTAL SIE Z DRUFGA POLOWKA A POTEM WROCILISCIE DO SIEBIE?

Polecane posty

Gość kmjn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zetajones
po 5-ciu latach ,moj chlopak poznal pewna prostytutke z agencji,oczywiscie jeszcze tego nie wiedzial,aczkolwiek wystarczylo na nia spojrzec i wszystko bylo wiadomo dowiedzialam sie sama,bo tchorz nie potrafil prawdy powiedziec zadzw do niego a tel odbiera jakas laska i mowi,ze jest jego dziewczyna-ja sie pytam-ciekawe od kiedy?-ona-od 2 tygodni no i sie zaczal gnoj walczylam o niego ,po mscu wrocil ,znow mnie zostawil po 2 tyg,znow wracal,az w koncu powiedzialam,-mam go w d----, dalam sobie spokoj,zaczelam wychodzic na imprezy,zaczelam dobrze sie bawic,az do dnia,kiedy zadzw, ze nie moze bezemnie zyc spotkalam sie z nim i tak zostalo dzis jet moim mezem ....zmeczyla mnie moja zazdrosc,i moje przesladowanie go,zaznaczylam ze kiedykolwiek zobacze ja w jego towarzystwie,to bedzie koniec zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y7iuyiuy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRRDYTD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skonczcie juzzzz
odswiezac ten temat :/ odgrzewane zwiazki to gorsze niz odgrzewane kotlety smakuja tylko przy pierwszym kesie potem to plesn i zgnilizna błeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yty56y6t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgbjhm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsrfsd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsrfsd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Kathana.
Cześć, jestem teraz w trudnej sytuacji, byliśmy ze sobą prawie dwa miesiące, ale kumplowaliśmy dużo dłużej, w sumie nie wiadomo kto zakończył związek, bo ja napisałam smsa, że być może to już nie warto być ze sobą, jeżeli on woli towarzystwo kolegów, a on odebrał to jako zerwanie.Zależy mi na nim i chciałabym, żebyśmy byli znowu razem, pisaliśmy ze sobą jeszcze kilka razy, on stwierdził, że dał sobie spokój, bo to przecież ja napisałam, że już nie warto, na końcu napisałam mu, że jemu już nie zależy.Nie wiem, co mam jeszcze zrobić, żebyśmy mogli znów być razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzilam z O... kiedys- bardzo krotko... 2,5 mies... zerwalismy... nie moglam o nim zapomniec, spotkalismy sie znowu... po 1,5 rocznej przerwie.... i jestesmy do dzis RAZEM... już 2 lata:)))) i jest cudownie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Kathana.
Zazdroszę:D i mam wielką nadzieję, że mi też się ułoży:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htgfgh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkl.km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodziłam z pewnym facetem pół roku wkoncu z nim zerwałam bo poprostu doprowadzał mnie do szału!i nie dałam już rady,pomimo ze go kochałam.po dwóch miesiącach odezwał sie i od słowa do słowa stwierdził ze chce wrócić-zgodziłam sie.Bo stwierdziłam ze nawet jeżeli nam sie nie ułoży to i tak warto chociaż dla tych kilku chwil.Niestety sytułacja sie powtórzyła rzuciłam go ponownie i od czterech miesięcy nie moge sie z tego uczucia wyleczyc-niepotrzebnie od nowa to zaczynałam.teraz sie mecze -wiem już ze on sie nie zmieni i nie mozemy byc razem bo prędzej czy później wylądowała bym w psychiatryku -tak czy inaczej nadal cos do niego czuje i wierze ze któregoś pieknego dnia on sie nagle zmieni-to żałosne.pomimo żę znowu próbował wrócić tym razem nie ugięłam sie choc było mi ciężko ale tak musiałam postąpić .Także ja powrotom mówię zdecydowane NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zwykle polemizowalabym, ile osób tyle historii... a mówienie nigdy nie zaryzukuje juz nie ma sensu - bo to doswiadczenie niczego nie uczy, nastepna osoba bedzie juz inna... no chyba ze piszac myslisz wciaz o tej samej osobie- to tak maczanie sie 3 i kolejny raz w tym samym gównie jest sadomasochistyczne i absolutnie nieswieze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gftg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Kathana.
Zrobiłam pierwszy krok, podeszłam do niego i zapytałam, czy moglibyśmy porozmawiać, zgodził się.Powiedział wszystko, że mnie kochał, że płakał, że nie mógł się pogodzić, bo przecież nie dałam mu żadnego konkretnego powodu.Tu muszę się zgodzić, dałam plamę i żałuję, jestem cholernym neurotykiem:( Dzisiaj napisał mi, że narazie boi się mi zaufać, poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t5rert5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i9oi9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyfh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juyhjhy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xssddfgf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhujguj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjhm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z facetem od 6 lat, nie jestesmy zareczeni na poczatku jak zawsze, wspaniale, milosc, zauroczenie po 4 latach zaczelo sie psuc, nie jestem pewna czy szczerze go kocham czy gore bierze przyzwyczajenie, mozecie mowic ze albo sie wie albo nie, ale to nie jest takie proste tesknie za nim gdy go nie ma, ale gdy sie widzimy to juz cos wisi w powietrzu, nie wiem czy to milosc czy przywzwyczajenie chcialabym miec troche czasu dla siebie, na postanowienia itd, nie potrzebuje innego faceta, to nie tak znam swojego faceta boje sie ze jak mu to zaproponuje to bedzie pieklo ;/ nie wiem jak to rozwiazac zbieram sie do rozmowy o rozstaniu, tzn takiej przerwie zeby sobie poukladac wszystko wiadomo ze doceniamy kogos jak go stracimy u nas jest w zwiazku nuda, rutyna, nie ma czulosci ta przerwa albo polaczy nas na nowo, bedzie motywowac aby dbac o ten zwiazek lub rozstaniemy sie na dobre bardzo trudne sa takie rozmowy z kims kogo znasz doskonale, znasz jego reakcje.. ciezka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby zycie bylo kolorowe
jamysle ze szybciutko pozalujesz swoje decyzji..teraz sie wachasz...spedzasz z nim zapewne duzo czasu itd..ajak go zabraknie poczujesz wielkja pustke a nie ulge...pisze to bo mam tak samo..tez byla rutyna itd nie bylo juz tego co na poczatku...odszedl...a ja zyc nie umiem bez niego...jak wroci to go juz nie wypuszcze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjlnklj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×