dziś na ulicy podszedł do mnie facet...

Dobrze zrobiłas, jak mu naprawdę zalezy to jeszcze go spodkasz

A na koncu nie zapomnij o telemarku .

Myslisz ze go jeszcze spoDka ?

podszywaczu, odpuść sobie, mój nick juz jest czarny

jak go spotkam, to wam na bank napiszę:)

uwielbiam swojego szefa...mmm ...ma takie bicepsy:) i chodzi jak ja w rajstopach

Deflorator -> szacunek :) A co do zdarzenia, ja tez mialam pare razy taka sytuacje. Odmawialam bo mi sie facet nie podobal. Tak poprostu. Raz byl naprawde niczego sobie...jednak ja sie chyba gdzies psiewszylam czy cos...zapytal czy moglabym się z nim dziś umowic na kawe...ja podziekowalam...to on ze może jutro...rowniez odmowilam...pozniej wymienil wsyztskie kolejne dni, ja znow to samo...na sam koniec...tak w sumie nie wiem dopiero wtedy oświadczyłam....ze ja nie pije kawy.

Nie mam szefa tylko szefowa Kurwa jak ja nienawidze swojej pracy , baba mna rzadzi - to ponizajace ale wyczuwam ze jest dziewica , zawsze jak kolo mnie stoi to mam erekcje .

A dziś byłam już gotowa a w końcu Franio nie dał :o

Tyle juz pisze i nikt sie nie chce pode mnie podszywac , dlaczego ???? W realu tez nikt mnie nie zauwaza , zaden chlopak mnie nie podrywa zeby mnie potem bolcowac namietnie a ja tak lubie sperme dlatego chodze po smietnikach zbierajac zuzyte kondomy z ktorych spuszczam sobie nasienie robiac z niego koktajl kokosowy

ja to naprawdę nie piję kawy

Moze mam dziś głupi humor, ale wysiłki tego podszywacza....śmieszą mnie. :)

Nie zauważam podszywaczy, ponieważ mam wzrok zamglony ekstazą jakiej doznałam po penetracji drzewcem sztandaru czternastej drużyny zuchowej \"Leśne ludki\" z Bydgoszczy.

ja także nie pije kawy. ale powiedzialam to na sam koniec...gdy facet skonczyl sie produkować.

nie lubię też koktajli kokosowych wg przepisu szanownego podszywacza

gotowa...gołowa...no no no....nieźle się starasz podszywaczu...ale chyba wciaz za malo.

nie ma leśnych ludków!!! wiem, bo tu mieszkam

Skonczyl sie produkowac czyli trzepiac szybkimi ruchami posuwistymi swojego wspanialego zylasta pytonga zeby przygotowac swieza smietanke do kawy

namiętnie wylizuję szyby w \"Ikarusach\" linii 4 w Grudziądzu :-p

ale jest prezny oddzial strazy miejskiej:) oni też potrafia zadać cwału

a co to ma wspólnego z tematem forum?

tak smutno :D teraz mozemy umóić sie na kawę :-p

no wam nie odmówię:)

chociaż nie piję kawy

Mnie kiedys zaczepil chłopak w bibliotece ;) Odmowilam ale powiedzialam ze wieczorem bede w pewnym klubie :) On tam przyszedł i zachował się troche idiotycznie :O bo podszedł do mnie i powiedział, że sie skądś znamy :D (5 godzin wczesniej w bibliotece bylismy) no ale wybaczyłam mu to, bo mi się podobał wzualnie...Jednak nasze kolejne spotkanie, owa kawka skończyła sie totalną klapą :O Zupełnie inny sposób patrzenia na świat, kompletnie sie nie zrozumieliśmy, ja swoje mowiłam, on swoje :D hehehe od tamtej pory nie umówiłam sie już z żadnym zaczepiaczem ;)

no ale jak Cie mam zaczepiona zaprosić ? nawet maila nie znam :o

brak inwencji podszywaczu-wypinaczu Zbignewie ;)

pojawię się tu z mailem pewnego razu

Ej, ale jak to mozliwe :O że moj nick w takiej samej postaci jest na czarno i pomaranczowo :O

tamte były wczesniej,zanim się zaczerniłaś :o