Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doniczka33

Licze na dobrą rade bo nie wiem co robic

Polecane posty

Gość doniczka33

Zaczne od tego, ze jestem w 4 miesiacu ciazy, i od 3 tygodni wpdalam w stan glebokiego smutku. kiedy zaszlam w ciaze, moj partner obsypal mnie kwaituszkami, czulam sie jak silna spelniona kobieta, szczeslliwa. martwilam sie tylko tym, zeby ciaza przebiegala prawidlowo. nie mieszkamy razem i teraz to juz w ogole nic z tego, bo od 3 tyg. zmienil postawe o 180 stopni, wyzywa mnie od dziwek, jesli sobie cos ubzdura, a kiedy wyzwiska juz mu sie znudzily, to przestal sie do mnie odzywac, nie szanuje, nie interesuje sie, nie obchodzi go, ze ja moge sie martwic co z nim sie dzieje, kiedy tak milczy. jestem kobieta niezalezna finansowo, mam prace, mieszkanie, zarabiam wystarczajaco, zeby dac sobie rade z maluchem. Ostatnie tygodnie spowodowaly, ze zamiast cieszyc sie z malucha, ciagle placze i zamartwiam sie, bo kocham, bo kiedys bylo pieknie , wiec wiem, ze moze byc z nim pieknie, ale czy to ma sens. On mnie gnoi i to teraz, kiedy go najbardziej potrzebuje, jego czulosci i ciepla. zalozylam topik, bo potrzebuje rady, jak sie zachowac. Naprawde licze na Wasze madre wypowiedzi, bo sama nie mam dystansu, nie chce sie narzucac facetowi, ktory mnie nie szanuje. Czy powinnam jakos sie szczegolnie zachowac wobec niego? Czy zamilknac i poczekac na jego reakcje? Jestem czlowiekiem, ktory nie znosi kretactw i chce , zeby byla miedzy nami prawda. pozdrawiam serdecznie i czekam na wasze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamilcz
Jeżeli jesteś niezależna nie pozwól na takie traktowanie. I Ty też zrób zwrot o kilkadziesiąt stopni. Żyj swoim życiem, pracą, ciesz się ciążą. Jeżeli on się nie zmieni to nie warto sobie nim zawracać głowy i psuć życia już od początku. A na pewno nie myśleć o stworzeniu rodziny :o Na razie zbastuj. Nie możesz się tak denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, cos się musiało stać. Faceci czasami coś tam usłyszą, trochę przekręcą i dorabiają sobie do tego swoja teorię. A potem na tej podstawie się obrażają. Bo zachowanie twojego faceta nie jest normalne. Według mnie najrozsadniejszym wyjściem będzie próba rozmowy z nim. Jeżeli to nic nie da (a sądząc z twojego opisu nic nie da) wróć do siebie i napisz do niego. Wytłumacz mu, że boli cię jego zachowanie, spodziewasz się jego dziecka i oczekujesz, że on cię wesprze w tych trudnych chwilach. Przypomnij mu, jak cieszył się na początku ciązy. I zażądaj wyjaśnień, bo przynajmniej tyle jest ci winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgodzę się z tym co napisała zamilcz.Dlaczego masz na to zgadzać? jeśli on się nie zmieni to nie ma sensu,bo będzie jeszcze gorzej.A nie chciałabym by takie epizody się pojawiały jak urodzi się dziecko.Odeszłabym i powiedziałabym na odchodnim ile bólu mi sporawi łswoimi słowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka33
dziekuje dziewczyny za reakcje, bo juz myslalam, ze nikt nie odpowie. rozmwaialam, nawet w koncu napislam maila, myslalam,ze cos ruszy z miejsca, bo wcale nie chce go tracic, ale z drugiej strony od kiedy zaczal sie tak zachowywac przestalam czuc sie kobietą. on ma jakies fanaberie, a ja totalnego dola, ze czasem lzy leją mi sie strumieniami. mysle wtedy za co? jakim prawem? czemu mam tak plakac, za kazdym razem wyciagam reke, ale to go uspokaja, ze nie robi irracjonalnych awantur, nie wyzywa, ale nadal ignoruje moje uczucia. myslalam,zeby napisac mu sms-a, jak bardzo mnie to boli, ale z drugiej strony, czy ma sens skomlec o dobre slowo? tym bardziej nie bedzie mnie szanowac. racja, ze powinnam zajac sie soba, ale ta ciaza oslabila mnie, najczesciej leze w lozku, bo szybko sie mecze, kiedys uprawialam sporty, chodzilam na jz. angielski, kina , spotkania, a teraz po prostu jest mi dobrze kiedy posiedze w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamilcz
Nikt nie mówi, że masz z niego zrezygnować. Ale czasem taki strzał jest facetowi potrzebny;) Napisałaś maila, zrobiłaś co mogłaś a teraz miła książka, muzyka (żadne smętasy;)) może jakieś spotkania z zaniedbanymi koleżankami (pewnie takie są, bo zawsze się znajdą jakieś poszkodowane związkiem:D ) I głowa do góry. Jak ma Cię szanować to sama się szanuj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, ileż razy mam udzielać tej samej dobrej rady. Przeproś, zrób laskę i nie podskakuj. Buzia w kubeł i posłuszeństwo powinny zapewnić Ci łaskę twojego Pana i Władcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondi1981
Ja miałam podobna sytuacje ... tez na początku było pieknie i kolorowo...ale wykorzystał jakąś głupią plote i obrót na maxa;( zrobił zadyme przed moimi rodzicami, że to nie jego dzidzia itp;( i wyjechał do anglii... Rodzice na szczęście maja do mnie zaufanie i szacunek i pomagają mi.(jestem na ich utrzymaniu) Dzięki nim, bratu, bratowej i przyjaciółce jestem i nadal dzidzia rośnie w brzusiu (termin na połowę kwietnia...) Wrócił z tej anglii bo najwyraźniej niewypaliła jemu jedyna szansa życiowa ale mną kompletnie się nie interesuje, zero odezwu!!! Ale ponoć chce brać udział w wychowywaniu dziecka. Jednak ja sobie powiedziałam, że nie dam soba pomiatać i mam gnoja głęboko w d*****e !!!!! Szybko się z niego wyleczyłam bo tak naprawde to nie była az taka wielka miłóść i nie było o co walczyć... Żyje teraz dla dzidzi i to mnie trzyma, a płacząc tylko niuni szkodzisz!!! Skoro naprawde warto i jest u Ciebie o co walczyć to walcz!!!! ale narazie daj troche luzu...niech sam to przemysli!!! napisz do niego list to może być dobry pomysł i czekaj cierpliwie ale nie płacz:) głowa do góry;););) powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka33
zamilcz - dziekuje, masz racje, tak tez zrobie, mysle o jakims tygodniowym wyjeździe, zeby zmienic otoczenie. a Ty drabie tak sie znasz na relacjach damsko-meskich jak słon na balecie, dziekuje jednak i Tobie za uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokaz mu ze jestes silna tak bardzo jak mowisz. wiesz ze sobie poradzisz. to najwazniejsze. jesli on zobaczy ze radzisz sobie bez niego to moze zrozumie ze zrobil zle(chociaz nigdy nie wiadomo to TYLKO facet...) nie mozesz teraz sie zamartwiac i smucic. Twoje malenstwo czuje ze mama sie martwi. zyj teraz dla niego. ono teraz powinno byc wszystkim co kochasz. przelej na nie swoje uczucia. przynajmniej sprobuj.. wiem ze latwo tak gadac... no ale musisz... dla dzieciaczka:) pozdrawiam cieplutko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co? Mało to było na kafeterii postów od debilek \"oj ja biedna, zeszmacona, a ja go tak kocham i nie wiem co robić\"? Dziewczyny radziły, jak zawsze, \"zostaw, nie jest wart\" etc. etc. - a potem głupia pinda pisała \"ale ja go tak kocham i nie mogę zostawić, może się zmieni\". Oczywiście, głupia pinda niczego nie zmieni - bo i dlaczego on miałby ją szanować, skoro poniża, a ta wciąż go kocha? Moja rada jest o tyle dobra, że oszczędza panienkom szamotaniny, chłechłechłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka33
dzieki Blondi81, tak takie historie sie niestety zdarzaja. I tak chyba wyszlam nienajgorzej, bo chociaz te 3 miesiace ciazy mialam spokojne; kolezanka przezyla horror od samego poczatku ciazy, jej facet chcial stresem spowodowac jej poronienie - wiec i tak bywa. trzymaj sie i zycze udanego bobaska - pewnie juz daje znaki w brzuszku :) nie wiem, czy jest sens walczyc, bo utrata zaufania w tak waznym momencie, swiadomosc, ze w kazdej chwili moze sie odwrocic ode mnie i dziecka, powoduje, ze mysle tylko w kategorii ja-dziecko, bo tylko na mnie moze 100% liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondi1981
na poczatku ciąży tak jest, że nic sie nie chce tylko spać i spać...ja tak miałam- spałam spałam spałam, odizolowałam sie kompletnie od wszystkich i wszystkiego ;( ale to nie jest dobre na dłuższą mete!!! o mojej ciązy reszta rodziny sie dowiedziła jak wylądowałam w szpitalu (to był szok bo byłam juz na półmetku w 20 tygodniu ciaży) Ale wszyscy sa po mojej stronie i jest ok! Nie dołuj się to nic ani tobie ani dzidzi nie pomoże!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondi1981
zobaczysz ile radości przyniesie ci brykający fikający koziołki bobas w brzusiu;) do mnie dopiero dotarło że w ogóle jestem w ciązy w szpitalu jak mogłam dzidzie stracić;( ale od kiedy bryka to tylko usmiecham sie i ciesze się, że mam dla kogo żyć;););) a brzdąc wszystko wynagrodzi... chociaz nie powiem, że bedzie łatwo samej;( Buziaki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka33
Twoja rada Drabie nie oszczedza szamotaniny tylko kaze sie tym "debilkom", jak je nazywasz, szamotac dalej. to nie jest madra rada. Dziekuje dziewczyny. Wiem ,ze powinnam teraz zachowac sie madrze. Milczenie moze byc bronią obosieczną, a rozmowa nic nie daje. Sytuacja patowa. A w tym wszystkim maluszek, ktory odszedl na plan dalszy, bo mamusia zaabsorbowana "glupim" starym, co sam zachowuje sie jak chlopczyk. poslucham Was i przypomne sobie chociaz o tym, z rzeczywiscie jest dzieciatko i ono niedlugo zajmie calą moja uwage. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, kobieto, napiszę Ci wielkimi literami. TO JEST SARKAZM. Rozumiesz to pojęcie? SAR-KAZM. O, tu jest objaśnione: http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=sarkazm Odpuść sobie. Masz w sobie dziecko i teraz nim się masz zajmować, a nie jakimś głupim facetem. Możliwe, że źle znosi Twoją ciążę, albo są jakieś inne \"racjonalne\" powody, ale to już nie Twoje zmartwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie moich wcześniejszych słów, że faceci dorabiaja sobie teorie do paru słów. Miałam kiedyś faceta, miedzy nami układało się świetnie. I nagle wszystko się odmieniło. Po którejś awanturze wyjaśniło się, że on przerobił moje słowa i uważał, ze jestem z nim dla pieniędzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka33
dziekuje za mile slowa blondi81 - u mnie ciaza poki co rewelacyjna, mam wrazenie, ze maluch juz zaczyna mnie od srodka smerac, choc do konca nie jestem przekonana, czy to aby nie jelitka, jednka, jak cos poloze na brzuszku, a czasem mam taki zwyczaj, ze kiedy leże, robie z wlasnego brzuszka stolik :) to cos od srodka jakby dawalo znak, ze zabieraj ze mnie te przedmioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dam Ci radę o którą prosisz
doniczka: z mojego własnego doświadczenia powiem Ci: przestań już, wypłacz to wszystko i przestań sobie wstawiać smętna baję , że "moze byc z nim pieknie" Jeśli już teraz, właśnie TERAZ Cię gnoi, a Ty prosisz o radę, to Ci powiem, co ja bym zrobiła: ZATRZASNĘŁABYM DRZWI OD MIESZKANIA, WYKASOWAŁABYM JEGO NUMER I NIE ODBIERAŁA TELEFONU. Nie zasługuje na Niech tylko uzna dziecko za swoje, płaci alimenty i won spieprza. Koniec porady. I jeszcze Ci powiem, że Ty jesteś teraz słaba, więc będzie tak, jak pisz eta osoba o nazwie nefrytowe coś tam. A na końcu Ci przyleje albo zrobi coś takiegło złego, że Ci się w końcu oczy otworzą. Dasz się jeszcze szmacić, czuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka33
Drabie, dobrze wiem, ze to sarkazm, tylko czy nie zauwazyles,ze w tej chwili najmniej na swiecie potrzebny mi sarkazm, juz Twoja ostatnia uwaga jest o wiele cenniejsza. Millagos - o tym nawet nie musisz mi mowic, zebys ty wiedziala, jakie pomysly przychodzą do glowy mojemu partnerowi, to wlos sie jezy na glowie. Znajomi na poczatku mieli ubaw, a teraz każa wysylac do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głowa do góry...
Przeżyłam ciąże ,porzucenie,poniżenie.Po urodzeniu dziecka przeżylam badania na ustalenie ojcostwa.Potem nagły przypływ uczuć ojcowskich oraz dziadkowo-babcinych z jego strony.Tym razem ja bylam górą.Nie dość że koszt badań pokrywa ojciec to jeszcze zaległymi alimentami powaliłam jego rodzinkę.Teraz to ja nie chciałam juz takiego BUCA za tatusia dla mojego syna. Obecnie ten syn ma 15 lat nie chce znac ojca.Ja mam wspaniala rodzinę,cudnego męża,dwoje dzieci i oczekuję na następne.Doniczka33 nic na siłę! Jesteś kobietą niezależną aon okazal sie dzieciakiem.Zostaw to i żyj dalej. CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka33
"dam Ci radę o którą prosisz " - dziekuje, takie slowa byly mi potrzebne. bo to mi chodzi po glowie. Dobrze mowisz, teraz jestem slaba, sama to widze, ze hormony dzialają i jestem wrazliwsza niz przedtem. wczesniej taki numer skonczylby sie natychmiastową reakcją. teraz zrobilam sie jak ciepla klucha - potrzebuje wsparcia, dobrego slowa, dlatego tez ten topik - jeszcze raz wszystkim dziekuje. tak, wiem, ze : niby moze byc z nim pieknie, bo bylo, ale tak jak mowisz, skoro teraz cos u pstryknelo w glowie i szacunek prysl, to trzeba dbac o siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka33
Głowa do góry... - tez dziekuje za wsparcie czasem jednak ta kafeteria do czegos sie przydaje :) i sa tu zyczliwi ludzie. wiecie, nie chcialo mi sie wstawac z lóżka, a po tym jak z Wami pogadalam, to mam ochote sie zerwac i dzialac. Dziekuje Wam jeszcze raz. Tobie drabie tez, wbrew pozorom zrozumialam Twoj przekaz :) pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1972
doniczka, jego zachowanie jest niebywałe, uważam, że okazał się wielkim palantem, chciałam użyć znacznie mocniejszego słowa, ale nich tam. Niestety sądzę, że jego zachowanie może świadczyć o tym, że ktoś między Wami mąci, może on kogoś nawet ma, bo to nie jest normalne. Mój mąż po pierwszej euforii zaczął odkrywać w sobie chłopca - rozrywki, siłownia, kupowanie gadżetów, ubrań. Kiedyś zwrócił się do mnie bardzo nieuprzejmie mówiąc, że ta ciąża to chyba mnie do końca popieprzyła, bo uważam, że mi się WSZYSTKO należy (wszystko, czyli troska i uwaga). Czekałam cierpliwie jak to się skończy i po miesiącu się uspokoił. Teraz jest normalny. Jesli jesteś niezależna finansowo i na tyle, na ile się da w obecnym stanie, emocjonalnie (może rodzice moga Cię wesprzeć psychicznie, albo przyjaciele?), dałabym spokój. jesli zachowuje się tak jak opisujesz (nie znam co prawda szczegółów, ale to co piszesz brzmi...dziwnie jak na szczęśliwego tatusia), to naprawdę kopnęłamym go w dupę. Aha, nie odpuszczaj sprawy alimentów, zrujnowałabym go na tyle, na ile się da, Twoja praca pracą,teraz jest, za chwile może nie być, a dziecko wymaga zawsze a to lekcji angielskiego, a to lepszej szkoły, a to innych atrakcji, nawet jeśli jesteś niezależna finansowo, w tym wypadku bądź konsekwentna, niech on też poczuje jakieś trudy i obowiązki wynikające z posiadania dziecka... Tzrymaj się, nie daj się, mam nadzieję, że się uspokoisz, bo dziecko wszystkie te emocje odczuwa. Te ruchy o których piszesz, takie łaskotanie w jelitach to, to faktycznie mogą być już ruchy dziecka :) ja czułam już w 16 t.c (teraz jestem w 37). Pozdrawiam Cię serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka33
dziekuje Mimi, alez dobrze mi robia Wasze slowa. wsparcie rodziny? sama nie wiem, zazwyczaj to ja wspieralam i tak juz sie utarlo, ale faktem jest, ze czuje silną troske, a po narodzinach malucha mama jest pierwsza do pomocy. Że miedzy nami sie mąci to mało powiedziane, najgorsze jest to, ze nie da sie porozmawiac. Cisza w eterze. Wyszlam na spacer, zrobilam zakupy, rozwialam mysli, troche mi lzej. Ale bardzo potrzebuje pomocnej reki. Widze to, ze sama sobie nie poradze z emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że nie powinnaś w ogóle zabiegać o tego faceta ani teraz , ani w przyszłości. Ja takich facetów nazywam \"toksycznymi\", bo oni nigdy mimo deklaracji poprawy nie przestają truć związku. Sama taką sztukę miałam . 7 lat małżeństwa zakończone rozwodem. Sygnały to już miałam przed ślubem i jak byłam w ciąży wcale mnie nie osładzał. Potem to było gorzej i gorzej, ale zawsze przepraszał, obiecywał i dawałam kolejną szansę. W końcu przerwałam ten obłędny łańcuszek i nie żałuję. Spotkałam moje prawdziwe szczęście. Samo jakoś tak przyszło. Teraz wiem jak to jest kiedy mężczyzna ci nie tylko wyznaje miłośc słowem ale szanuje cię jako kobietę i jako matkę swojego dziecka. Jakbym dała mu największy skarb:) Zyczę Ci tego samego :) Na pewno ktoś taki czeka i na Ciebie tylko się trzymaj i przetrzymaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I.K.R.A.
jakąkolwiek decyzję podejmiesz , pamiętaj żeby wasze spory nie przenosić na dziecko , nie mów mu że jego tatuś to drań (choć naprawde nim jest) . Dziecko musi mieć szanse samo ocenić i zdecydować czy chce kontaktów z ojcem.... jeśli on tego będzie chciał i ocenisz ze np. nie buntuje go przeciw tobie .... Mnie zostawił facet w ciąży - miałam do niego ogromny zal , złość i co tylko.... , ale moja córka nigdy nie usłyszała że to wszystko przez jej tatusia . Dziś ma juz 15 lat , z perspektywy takiego czasu mogę ocenić że nie ma żadnego kompleksu że była niechciana czy coś takiego. Ułożyłam sobie życie z kochającym człowiekiem , zapomniałam ze są dranie .... Teraz trudno Ci myśleć co bedzie kiedyś , ale nie martw sie BEDZIE DOBRZE !!! Korzystaj z wszelkiej pomocy innych osób , myśl przede wszystkim o dziecku , zobaczysz ono wszystko Ci zrekompensuje , i zapewniam nigdy cie nie zawiedzie tak jak twój facet ... TRZYMAJ SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
olej palanta Zawalcz jego bronia Poczuje sie odrzucony to wróci Ty masz ASa ---dziecko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×