Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziewczyna niebieska

Dieta czterech pór roku

Polecane posty

Witam:) Wiesz co znalazłam w komórce bo u mnie w domku nie ma piwnicy:) Moje stare hula hop aż je wyciągnęłam i sobie troszkę poćwiczę zobacze i przyponę sobie jak to kiedyś było:) Jak je zobaczyłam to zaczęłam sie śmiać bo byłam przekonana ze dawno wylądowało w koszu. Ja chyba jeszcze nie dojrzałam do decyzji o dzieciach chociaz u znajomych fajnie fajnie ale własnie własny kąt i ukończenie szkoły i finanse, póki co ja nic z tych rzeczy nie nie nie. Ale nie mówię ze to się nie zmieni jakiś czas temu planowałam mieć tylko psa i nic więcej a teraz juz roważam możliwość obecności dzieci ale to jueszcze roche czasu musi minąc. Moja Mama nie ukrywa ze bardzo by sie chciała doczekać jakiegoś wnuczka, ale nic na siłe. Aha juk już troche sie nad tym hula hop pogimnastykuje dam znać jakie wrażenia po tym mam:) Zajrzę wieczorkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co był dosłownie taki okruszek ciasta i go spróbowałam i bardzo tego żałuje bo mam teraz taką jazdę że płakac mi sie chce trzeba było tego nie ruszać to nic by sie nie działo tak mnie powiedzmy czyści szkoda słów. Ale mam co chciałam ale to był naprawdę mały okruszek lekarz miał racje. a ja sie mecze. Ponarzekałam Ci ale no porażka nie spodziewałam sie ze tak mnie bedzie meczyć a jutro jeszcze jadę do Kołobrzegu czyli 2,5 godziny w autobusie mam nadzieje ze jutro bede na chodzie. Aha kreciłam troche hula hop uśmiałam sie przy tym nieziemsko tylko wiesz troche musiałam sie nameczyć zeby chwile utrzymać je w powietrzu, bo kilka lat tego nie robiłam i zapomniałam krecenia biderkami:P Ide wykapie się i do łóżeczka z książeczką. Do jutr miłego wieczorku i dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...i kto by pomyslal,ze nawet kilka dni po tych Twoich problemach jak sie skuissz na cos to jeszcze bedzie taka drastyczna reakcja...no nie??? Ale mam nadzieje,ze do wyjazdu wszystko Ci przejdzie i bedzie ok :-) Ja tez juz ide spac,bo juz jestem wypluskana:-) Takze dobranoc :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj już lepiej ubrałam się i za godzinkę bede lecieć na dworzec:) Byłam rano u lekarza i mam się trzymac dietki bez żadnych ustępstw. No trudno dam rade, byle taka sytuacja się nie powtarzała. Na szczęście nie musze brać żadnych tabletek tylko dużo wody i suchary. Miłego weekendu i owocnej nauki. Teraz jak wrócę to bede musiała zabrać się za naukę bo zaczną się powloi zbliżać kolokwia i egzaminy pierwszy mam już za miesiąc i pójdzie już z górki. Papa i do niedzieli wieczorem trzymaj się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór!! Jak tam minął weekend?? Mi spokojnie z jednej strony a z drugiej nerwowo, bo miałam cały siedzieć na zajęciach a oni poodwoływali te zajęcia w ostatniej chwili i nie dali żadnych zastępsty, nie po to płacę za szkołe zeby oni zajęcia odwoływałi. Nie podoba mi sie to. A z drugiej strony byłam z Michałem na spacerze i w kinie na Holiday fajna komedia warto obejrzeć, coś miłego i przyjemnego. Przez cały weekend jadłam sucharki a dzisiaj spróbowałam zupki warzywnej i jest ok. Tak mam nadzieje więcej nie robić takich wyskoków, w niedziele mam imprezę rodzinną. Zapomniałam znowu aparatu, ale byłam zła na siebie. A wiesz co ludzie na plaży się już opalali w strojach kompielowych, co uważam że jeszcze tak ciepło nie jest żeby az tak sie rozbierać. Teraz pije sobie herbatkę, bo byłam z koleżanką na spacerku, pogoda jak najbardziej sprzyjająca:) Miłego wieczorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :-) U mnie weekend bardzo milutko ;-) Ja mieszkam tak w ogole w Czestochowie...nie wiem czy pisalam wczesniej....a wiec to jest wyzyna krakowsko-czestochowska i szlak tzw.orlich gniazd....pewnie slyszalas...rozne ruiny zamkow...gorki...pagorki...fajne klimaty:-) I najblizej Czestochowy b jest taka miejscowosc Olsztyn.Sa tam wlasnie runy starego sredniowiecznego zamku i duuuuuzp zieleni ;-) Otoz weekend rozpoczelismy z Marcinem piatkowa wyprawa na skalki :-_ Pospacerowalismy troche...posiedzelismy sobie na skalkach w sloneczku...bylo bardzo sympatycznie :-) Prawie caly dzien tam spedzilismy...a pogoda dopisala jak najbardziej... W sobote bylismy w znajomych na ogrodku na takim niewielkim,kameralnym grillu ,otwierajacym sezon wiosna-lato 2007 :-) W niedziele troszke odpoczywalimy a dzisia wlasnie ja wrocilam do domu poniewaz bylam z kolezanka w miescie na malych pierdolkach,..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry bardzo:) Ja już po śniadanku i popijam herbatkę, planuje sobie dzień i na razie czekam jak moja Mama wróci z rehabilitacji i potem pójdziemy do miasta, musze sobie wykupić krem z filtrem co przepisałam mi lekarka. Upatrzyłam sobie taki fajny sweterek na lato i na egzamin w razie czego, powiedziałam ze ten musze mmiec i tyle:) A jeszcze mam w mioch skromnych planach wyjść i pobiegać, od razu bede się inaczej czuła. Ale wiesz co chyba zacznę wcześniej wstawać i bede właśnie biegać rano. Tak by bylo lepiej od razu coś by tam mi się nakręciło na cały dzień:) Moja Mama kupiła sobie ser pleśniowy i cały czas mnie nim męczy a ja go niestety nie mogę zjeść mimo najszczerszych chęci, bo po nim od razu puchnę na buzi. Uzupełnie sobie jeszcze notatki z tych zajęć ostatnich i bedę na czysto. Chociaż zaczął mi się przedmiot z którego nic a nic nie rozumiem, ale mam nadzieje ze na następnych zajęciach profesor poda jakąś literaturę i jakbym posiedziała troszkę nad książkami to by mi się rozjaśniło. U Ciebie tez jest taka śliczna pogoda, zaraz uciekam na balkon posiedziec i nacieszyć się tym ciepłem. A mówiłam Ci wczoraj że ludzie w Kołobrzegu już na dobre rozpoczeli sezon i opalali się w strojach, bo nie pamiętam:P Miłego dnia i pewnie napisze wieczorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc,czesc.... \"chwile\"sie nie odzywala,ale to nie dlatego,ze zrezygnowalam czy cos....tylko dlatego,ze od wczoraj czyje sie bardzo niedobrze...Zbiera mi sie na okres...jeszcze ze 3 dni i znowu 3 dno meczarni....A co gorsza znowu chodze niezadowolona...nie moge sobie dac rady z emocjami i stanowczo za duzo sie opycham (jak na jakies tam moje reguly diety) Zaraz chyba zmienie co nieco w stopce,bo jak jeszcze pojem ze 2 dni to 27 waga zamiast 60 kg albo chociaz 61 to pokaze gdzies z 64...jak nie wiecej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No.....a powiedz co tam u Ciebie???Mowisz,ze w Kolobrezgu na plazy juz sie ludzie opalali???Hm.....troche za wczesnie mi sie wydaje...niewazne jak pieknie i cieplo by bylo....W moim rozumieniu to tak najwczesniej na opalanie to okolice weekendu majowego....ale nie w polowie kwietnia....czy nawet na poczatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie czuję się najlepiej i naprawdę pójdę do lekarza, bo co zjem ostatnio to czuję się ociężała i spuchnięta, poddenerwowana. Mam takie humory że z domu bym nie wychodziła. Nie wiem co się ze mną dzieje. Ale obawiam sie że naprawde bez interwencji lekarskiej sie nie obejdzie. Ten żołądek mnie męczy i już przez to wariuje. A tak jeszcze pogoda mi działa na nerwy niby słoneczko świeci a zimno juz tracę orientacje jak mam się ubierać. Szczerze mówiąc tez niedługo powinnam dostać okres, chcoaż nie mam pojęcia jak to będzie skoro w marcu miałam 2 razy. Jak się rozregulowałam to już w ogóle. Wygadałam się troszkę. NIe wiem sama czego chce co by mnie ucieszyło. Jeszcze w niedziele wizyta u rodziny z chęcią bym sobie to odpuściła ale to nie wchodzi w grę. Może jak się prześpię spojrze na to zdrowszym okiem. Niepokoi mnie tez fakt taki, że wiczorkiem się wykąpie a rano jak się budzę to wszystko jest mokre od potu. Jabym wyszła z wanny i się nie wycierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Jak tam zdrówko?? Ja powoli do przodu, jest ok ale mogłoby być lepiej, dzisiaj siedziałam sobie spokojnie w domku obejrzałam Piratów z Karaibów 2 część a zabierałam sie do niej od września ale dziaj mnie natchnęło bo pierwszą cześć moge oglądać bez końca taka zabawna. Teraz czekam jak w kinach pojawi się 3:) Rodzice dzisiaj wyrwali się z domu i mogłam robić co chce, czasami takie dni sa potrzebe nikt nie mówi ze muzyka za głośno ani do niczego sie nie czepia. Wiesz co ja zawżę się po weekendzie majowym i mam nadzieje ze waga nie pokaże więcej niż powinna bo ostatnio właśnie różnie bywało z tą dietką, ale nic nie mówię, poki co waga to mój wróg. Dzisiaj w ramach dnia dla siebie poczytam piękny umysł, książka naprawde godna polecenia. Za bardzo nie moge się jej poświęcić bo egzaminy i zaliczenia zblizają się ogromnymi krokami. Juz troche zaczęłam sie interesowac moją pracą licencjacka, chciałabym ją napisac do grudnia tego roku zeby juz miec z głowy i potem zająć się innymi zagadnieniami, z których oni tez pytają. Mam nadzieje że napisanie tej pracy nie bedzię zbytnim problemem ze słownictwem na ogól nie mam problemów, dam radę, wierzę w siebie. Jedynie co zauważyłam ostatnio to że jestem zakręcona i chaotyczna, ale mam nadzieje że wrócę do porządku, do powiedzmy mojego pedanctwa. Miłego wieczorku i odezwij się jak żyjesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej.... U mnie powiedzmy,ze ok. Dostalam dzisiaj okres wiec raczej kiepsko sie czuje...Caly czas mi niedobrez,brzuch boli i w ogole...ale jestem pozytywnie nastawiona,bo teraz to juz z kazdym dniem bedzie lepiej :-) Poza tym rowniez ostanio troche mi psula szyki pogoda,bo niby taki piekny mial byc ten kwiecien a tu za oknem owsze,slonce swiecilo sporo,ale ostatni tydzien to tylko pozry to sloneczko stwarzalo....wiatr wial taaaaaaki potworny....az mi sie wcale na dwor wyjs nie chcialo.... Najblizszy tydzien ponic ma byc pod wzgledem pogody jak najbadziej budujacy :-) Podobno temperatura moze dochodzic nawet do 29 stopni i wiatr ma ustac zupelnie....Ja z kazdym dnie bede bardziej pozytywnie nastawiona....Mysle,ze bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Jak tam samopoczucie?? Ja mam się ok. I moja kuzynka wczoraj urodziła córeczkę waży 3,5 kg. Obie czuja się dobrze:) Za to pogoda znowu dzisiaj figla płata i jest pochmurno chyba bedzie padać i znowu nic a po południu umówiłam się z koleżanką na spacer. Ja w piątek jadę do Kołobrzegu i jak zobaczyłam plan to mi się płakać zachciało, bo dłuższy czas miałam tak że w piątki kończyłam o 18 a teraz zajęcia do 20.45 tak samo w sobotę a w niedziele do 19 co ostatnim razem w ogóle nie miałam zajęć w niedziele a w sobotę kończyłam o 14 do lepszego szybciej się człowiek przyzwyczaja ale dam radę. Wiesz jak byłam na 1 roku to cały czas kończyłam późno własnie koło 21 a ten 2 troche mnie rozleniwił bo to o 18 a to w soboty o 14 ekstramalnie o 16 się kończyło. Ale nie bedzie tak źle zrobie sobie zapas wody, na szczęście w szkole jest stołówka i zazwyczaj serwują coś w miare dobrego:) Miłego dnia ja ide do notatek bo być może w piątek bedę miala niespodziankę w postacie kolokwium, oby nie bo niewiele zrozumiałam z tego nowego przedmiotu. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czessssccc...!!!! Powiem Ci cos...Ale sie wczoraj zdenerwowalam!!!Pisalam tutaj na naszym topicu i odwalilam taaaaki wielki tekst a tu cyk!!! Sam mi sie komputer zresetowal!!!I tak sie wkurzylam,ze go wylaczylam i juz nie pisalam drugi raz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do szkoly to ja Ci powiem ja na pierwszym roku to mialam i sobota i niedziela od 8 rano do 21...i to co tydzien!!!!Nie co dwa tygodnie!!!To bylo straszne!!! Ale od drugiego roku mamy co dwa albo i czasem co trzy tygodnie i na 8 do 15...najdluzej do 16 Takze jest spoko.Nie jest czlowiek taki zupelnie wypompowany i mozna czasem w sobote gdzies wieczorkiem po zajeciach wyskoczyc na miasto.... Fajnie jest :-) Ja tez jutro jade :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast odnosnie kuzynki i jej coreczki to pogratuluj kuzynce ode mnie :-) I zycz zdrowka i kuzynce i dzidzi :-) Wie juz jakie malej dadza idzie?? Hm...mowisz 3,5 kilo???To tak standardowo-zdrowo :-) Ja to powiem Ci...dosyc klocek sie urodzilam...bo mierzylam 65 cm i wazylam prawie 5 kilo :-) To calkiem sporo...ale to chyba rodzinne...bo moaja mama i jej brat tez tak wazyli kolo 5 kilo a i wujka synowie-moi kuzyni to samo.... Takze to chyba genetycznie jakos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Wiesz ja jako wcześniak ważyłam marne 2,5 kg Już się szykuję do szkoły, ale jest taka ładna pogoda że z przyjemnością zamiast na wykładach siedziałabym nad morzem, ale cóż taki żywot studenta. Pociesza mnie to że prawdopodobnie na majówkę też bedzie ładnie. Chociaż tak po prawdzie z ta pogoda trudno jest trafić i trudno przewidzieć jak to będzie. Obiecałam, że po majówce idę do lekarza, bo powiedziałam Mamie co mi dolega i powiedziała ze ona ma takie same objawy i konieczna jest wizyta u doktorka, a prawdopodobnie coś mam z wątrobą, ale nic nie mówię jak zrobią mi wyniki wszystko się okaże co i jak. Bo co ostatnio zjadłam to miałam wrażenie że spuchłam. I te koszmarne worki pod oczami po prostu rewelacja. Życze Tobie i sobie udanego weekendu i do napisania:) Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Ja już wróciłam do domu profesor skończył wcześniej zajęcia i chyba też chce użyć trochę długiego weekendu. Ja tak na chwilkę nie było mnie a Tata narobił mi takiego bałaganu w komputerze, że nie wiem jak się do tego zabrać. Ale już trochę ogarnę dam znać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puk, puk!! Jest tu jeszcze ktoś żywy?? Wiem też ostatnio się zaniedbałam i nie pisałam, ale tak jakoś wyszło, w domu mam 3 wojnę światową, jak Ci kiedyś pisałam że moi rodzice się nie kłócą to ostatnio tylko wióry lecą a oni mało co ze sobą rozmawiają. Ale mam nadzieje że to chwilowe, bo bardzo przykre jest wysłuchiwanie tych wrzasków. A powiem jeszcze o co tak drą koty o samochód, który kupił mój Tata, a Mamie oczywiście się on nie podoba, bo jest w gorszym stanie niż nasz poprzedni. To tak w skrócie. A co tam u Ciebie słychać?? Ja waże 55 kilo i tymczasowo chcę utrzymać ten wynik. Daj znać:) Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejj,hejj!!! Jestem,jestem :-) Wyobraz sobie jak jadac do szkoly 28 kwietnia nie planowalam zadnego wyjazdu dlugo-weekendowego tak zupelnie spontanicznie w poniedzialek po powrocie ze szkoly okazalo sie,ze musze sie ekspresem przepakowac,bo w miedzyczasie Marcin zorganizowal nam wyjazd do znajomych na Mazury i wrocilismy stamtad dopiero 9 maja.....I tak nam sie wyjazd spodobal,ze Marcin pokombinowal troszke w pracy zeby miec jeszcze troche wolnego i 9 maja juz jechalismy do Szczyrku :-) Dzisiaj kolo 19 wrocilam,bo jutro do szkoly trzeba jechac :-) Przed chwila sie skonczylam rozpakowywac i ide sie wlasnie kapac ,a jutro znowu wczesnie rano musze wstac i od nowa do szkoly sie pakowac...a jak wroce w poniedzialek to kombinujemy z Marcinem jeszcze na jakies 7-10 dni nad morze wyjechac :-) Bo wiesz....Marcin pracuje w firmie u swojego wujka to nie jest w sumie problem z wolnym,nwet na dluzszy czas.... Mowisz w domu miedzy rodzicami nie za fajnie???hm....ja mysle,ze to tylko chwilowe,poniewaz pisalas,ze zawsze bylo jak najbardziej w porzadku :-) Widzisz ja sie na moment dorwalam do kompa i znalazlam w ogole chwilke to predko pisze co u mnie slychac :-) Napisz jakbys miala chwile co tam u Ciebie??? Jak w szkole i jak rozwija sie Twoja znajomosc z Michalem ???? Bo az jestem ciekawa :-) Natomiast w kwestii mojej wagi to przyznam sie szczerze,ze przez te wyjazdy troche sie zaniedbalam,bo wiesz jak to jest....raz,ze nie mialam dostepu do wagi...co by mnie mobilizowalo do trzymania dietki....a dwa,ze wiadomo jak to u znajomych czy podczas jakiegos wyjazdu bywa....grillle nie gfrille.....sporo drinkowania!!!!!!!Jakies pizze czy inne pyszne obiadki :-) Ostatni raz wazylam sie 27 kwietrnia ...przed wyjazdem do szkoly...i bylo 63 kg ...Teraz mam okres,wiec nawet sie nie waze....ale mimo okresu wydaje mi sie po ubraniach,ze troszke chyba jednakl mi sie przybralo....nieduzo na pewno,bo jakies 2-3 kg,ale no coz...szcesliwa nie jestem z tego powodu,ale co zrobie....Pozostaje mi w najbilzszych dniach przycisnac pasa.....I powinno byc w porzadku....Teraz akurat mam dobry moment na powrot do diety,bo pierwszy dzien okresu.... Podejrzewam,ze za tydzien bedzie znowu najwiecej 63....:-) No na dzisiaj tyle....eh...i tak napisalam taki list,ze pewnie zanik dojdziesz do polwoy to usniesz:-) heh...postaram sie jeszcze jutro napisac cos...a jak nie dam rady to na bank odezwe sie po weekendzie :-) Dobranoc :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Jak się cieszę, że już jesteś, tak mi tu samotnie było samej i do kogo napisać:) Tak więc z Michałem wszystko w porządku powolutku nasza znajomość się rozwija i mam nadzieje, że będzie nadal tak fajnie jak na obecnym etapie. A rodzice już się pogodzili w sumie, ale Mama trochę ma żal do Taty o nieprzemyślany zakup samochodu. A to fajny wyjazd Ci się trafił. Powiem, że troszkę zazdroszczę, bo to zawsze takie oderwanie się od wszystkiego. A ja w niedziele idę na komunię, co prawda mam mieszane uczucia, bo dopisali mnie na szarym końcu zaproszenia, jakby przypomnieli sobie o mnie w ostatnim momencie. Ja już jestem po pierwszym egzaminie i muszę się pochwalić, że zdałam go na 5:) Byłam taka szczęśliwa, że jak wyszłam z sali to nie mogłam powiedzieć słowa. A Doktorka powiedziała mi tylko, że straszny nerwus ze mnie, ale cóż liczy się efekt. Ja właśnie mam zjazd za tydzień i kolejne zaliczenie. Pociesza mnie to, że teraz mam mniej egzaminów niż w pierwszym semestrze. A co do dietki to waże 56 kg i jakoś się tym za bardzo nie przejmuje, po sesji zacznę na nowo uważać ze wszystkim bo teraz jak się uczę więcej to jakoś samo to mi idzie. Codziennie ćwiczę brzuszki rano i wieczorem i widzę nareszcie różnicę. A nie wiem co mam jeszcze pisać:) Jak już bedziesz to na bierząco się rozpiszę. Udanego weekendu naukowego:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeejj,heejj...:-) No ja juz jestem z powrotem,ale prawdopodobnie tylko do srody albo czwartku rano,bo myslimy z Marcinem bryknac jeszcze na jakis tydzien nad morze(zgadnij gdzie)...zwlaszcza,ze ten tydzien od srody albo czwartku do srody za tydzien ma nad morzem byc iscie letni....temperatury maja dochodzic prawie do 30 stopni!!! Powiem Ci,ze mnie dzisiaj humorek dopisuje jak nabardziej :-) Nie wiem sama czemu....jakos tak sie ciesze bez powodu....:-) :-) :-) A co tam u Ciebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wszystko ok tylko dzisiaj lecę na samych warzywkach, wczoraj byłam na komunii i zjadłam trochę ciasta i owoców tropikalnych i mam taką wysypkę, szkoda słów. Ale to co wczoraj zjadłam to moje:) A tak to muszę się jutro zmusić do napisania pracy, żeby już w środę mieć wolne i ewentualnie skorzystać z promieni słonecznych. Niech no ja zgadnę gdzie nad morze może KOŁOBRZEG??:) Ja w piątek jadę na wykłady, i mam nadzieje, że do tego czasu przejdzie mi ta wysypka. Jeszcze zostało mi dzisiaj zrobic brzuszki i mam wolne. Jeszcze jakąś maniaczką brzuszkową zostanę:) U mnie dzisiaj było tak ciepło, wyjęłam moje japonki i już koniec z adidasami (mam taką nadzieje) i będę mogła wyjąć moją ogrodniczkę i spodnie też pójdą w kąt tzn na dno szafy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zobaczysz jak się Kołobrzeg zmienia dużo budują remontują i ogólnie zmieniają. Ja już po moich brzuszkach i na dokładkę zrobiłam pompki damskie ale nie za wiele bo nie miałam sił... Jeszcze poczytam książkę i spać, jutro bedę pisać do upadłego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam zaliczenie z seminarium dyplomowego, mogę zacząć pisać pracę licencjacką:) Ale się cieszę, przez wakacje jak będe siedzieć w domu, to postaram się sklecić co trzeba, żeby mieć spokój na 3 roku i skupić się na nauce i załatwianiu wyjazdu:) A co u Ciebie?? Byłaś w Kołobrzegu, czy może jeszcze jesteś?? Ja w piątek jadę znowu na wykłady. Zajrzę jutro. Pogoda się u mnie troszkę zepsuła, ale idzie wytrzymac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej :-) Ja dzisiaj własnie wrócilam ;-) Zaraz ide spac,bo wiesz....jechalismy pociagiem na noc.... Niby kuszetka,ale wiesz jak to jest..... Co do Kołobrzegu bylo bardzo fajnie tylko od niedzieli sie pogoda skickala,ale ogolnie jak na taki jeszcze przedsezon to zaskoczyla mnie spora ilosc turystow....Ah...i w weekend mialam taka mala \"Gosio-fobie\" jak to Marcin okreslil ;-) Kiedy sobie pokojarzylam,ze Ty bedziesz w szkole w tamten weekend to wiekszosc przechodzacych dziewczyn,ktore mi pasowaly do Twojego opisu wydawalo mi sie,ze to Ty.....hehe.....a bylas w ogole na tej promenadzie albo przy molo w tamten weeknd?? Heh.....no to gratuluje :-) Bierz sie ostro za prace,to szybciej bedziesz miala spokoj ....Aaaa....piszesz,ze bedziesz mogla sie zajac wyjazdem....yyy...jakim wyjazdem,jesli to nie tajemnica???? To na chwile obecna tyle....ide soac,bo jestem naprawde padnieta....Jak sie obudze to napisze jeszcze dzisiaj na pewno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam przyłacze sie do waszego topicu - bo zaczynam stosowac diete 4 pory roku, tzn... wczesniej stosowałam dietkęniełączenia i atkinsa.. ale jak zaczełam eksperymentowac z tzw szybkimi dietami to i jest efekt - tak jak widac zresztą w stopce Nie czytałam zbyt duzo - ale widze że u was przy stosowaniu tej diety efekty widac... powolne ale widac i to sie liczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×