strasznie denerwuje mnie Kinga Rusin

--> pijawka Przeczytaj jeszcze raz wypowiedzi.

I jeszcze jedno!! Polacy nie odróżniają fikcji od rzeczywistości!! To co widzą kilka razy w tygodniu pozwala im wydawać opinie o osobie! :O

nawet taki p. Kononowicz ma swoich fANOW.

--> pijawka A gdzie ja napisałem ze nie może. On ocenił jakąs tam Kinge a ja jego i tyle.

a Ja zaraz założę temat, że Myrevin i Pijawka to Brutusy!! Takich rzeczy się nie robi!! :P

widzowie nie maja swiadomosci jak wyglada live, nie wiedza co to tak naprawde jest. Ocenia sie bardzo latwo, trudniej troche stanac po drugiej stronie i pociagnac program. Dlatego uwazam, ze takie szybkie oceny spod cieplej jeszcze koldry rano, ze Kinga ma glupi smiech sa nie na miejscu. Ale wolno wam jej nie lubic, pewnie, ze tak. Tylko jakis sensowniejszy powod sonie wymyslcie.

co Wy prosta gawiedz mozecie wiedziec o tym jak my sztukie dla Was robim.

ja was tez jezeli znajdziecie kawalek miejsca dla mnie w swoim sercu, ach

no ja mam taki powód , że nie chce mi się jej słuchać , bo nie ma z tego zadnego pożytku; nie ma w tym sensu , nie ma logiki , jest chaos i brak porządku , a tego nie lubię

ide sobie popłakać !!

a to w calej telewizji tak jest, nie tylko u Rusin. Ba! Na swiecie taki sam chaos!

nie; na przykład drzyzga - ona wie , co kiedy , ma jakis ciąg mysli , jest w tym jakiś porzadek; jak rusin coś gada , to tak za przeproszeniem pierdoli i skacze , że ja tego słuchac nie moge - i przełączam

powiem ci gazela szczerze, ze wiecej chaosu jest w wypowiedziach niejakiej pani molek i realizatorzy maja potezny problem z nia na wizji, rusin sie i tak wyrobila. Ale to tak na marginesie notka techniczna.

Drzyzga nie leci live, dzryzga ma opisane krok po kroku co i kiedy powie, wie nawet do kogo w danej chwili z publicznosci podejsc. Nie porownujmy live do studia i rezyserowanego programu!

co do drzyzgi malo, ze wie do kogo podejs, to ona wie co jej ten z publicnosci odpowie :D wiec nie ma czegos takiego jak porownanie drzyzgi i rusin.

może i tak , ale ja nie rozmyslam , co jest live , a co nie; niech ci będzie - wole programy nielive , tak to nazwijmy; co do mołek - nigdzie nie napisałam , że ja wole od kingi a ten meller na przykład - on jakos daje rade , mimo że live

wymagac, by osoby pojawiajace sie na wizji nie wprawialy nas w zaklopotanie, jak to czyni p. Rusin:O Bo to jest, do cholery ich zawod, tego sie latami ucza i za to biora kase!!!!! A poza tym ona nie nalezy do poczatkujacych w tv. Jak sie ktos nie umie zachowac i powstrzymac swoich emocji, to znaczy, ze powinien zniknac z ekranu. Ps. Jesli ktos nie dostrzega ogromnych niedociagniec K. Rusin, to znaczy, ze nie chce lub nie potrafi:O

swoja droga drzyzga na livach to opiero by pieprzyla trzy po trzy!

brak oglady i prostactwo widac tak samo. I nie o treme mi chodzi. Tlumacze, bo wiekszosc na tym topiku nie odroznia elementarnych postaw i pojec.

--> Jako widzowie mamy prawo Masz również prawo przełaczyc na inny kanał. Jak by program nie miał oglądalności pewno by ją zdjeli.

Bo to jest, do cholery ich zawod, tego sie latami ucza i za to biora kase!!!!! Jakie latami??? Nikt ich tego nie uczy, niestety. Kilka rzuconych zdan przed emisja to nie jest nauka. Jak sie ktos nie umie zachowac i powstrzymac swoich emocji, to znaczy, ze powinien zniknac z ekranu. To Drzyzga tez powinna juz dawno zejsc, ryczy w co drugim odcinku.

czy kto kolwiek z was byl na planie? i widzial co sie tam dzieje?

{ czy kto kolwiek z was byl na planie? i widzial co sie tam dzieje? } Sodoma z gomorką ? :o :D:P

jak ktos nie był na planie , to moze się sam przekonac , wygrywajac tę wspaniałą nagrode w konkursie na stronie www.m-jak-milosc.pl

tak lekko mowiac Myrevin, lekko mowiac :)

ooooooo , to nie tak łatwo najpierw trzeba wygrac konkurs a czasem to tylko - a moze az - zdjecie z podpisami aktorów zamiast pobytu na planie

:) wyobraz sobie gazela, ze nie trzeba wygrywac konkursu, ozna tez pracowac przy dzien dobry tvn, lub w innym programie, innej stacji. M jak ilosc, to nie jest live, wiec to sa pikusie. Takie pryszcze, male pierdki.

Brałem raz udział w nakręcaniu takiego programu \"przeboje dwójki.\" Czy jakoś tak. Z 20 pare lat temu to było. Powiedziałem sobie że więcej nie wezmę udziału w takim cyrku.

Ta dyskusja nie ma najmniejszego sensu, jak i kazda, gdzie pojawi sie "kolko wzajemnej adoracji", czyli elyta yntelektualna tego forum. I tak beda sie slepo wspierac, nie uzywajac do przemyslen wlasnego rozumu. Milego odpierania zarzutow na moj wpis :)