Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sia cha

Kto jest samotny w ten wieczór?

Polecane posty

Gość sia cha

Kto jest samotny w ten wieczór? Weźcie tych facetów bo wszystko psują... :/ (Chociaż tak prawde mówiąc nie wiem czy dałabym radę żyć bez nich, a tak dokładniej bez tego jednego.) Cały wieczór zaplanowany a tu nagle jeden telefon(kolega) psuje wszystko! Urodziny ma , i trzeba wszystko rzucic no i lecieć - a niech leci ja zostałam w domu... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rań
bo pjdziesz do piekła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Downka
niestety faceci maja inny system wartosci i niestety czesto nie ejstesmy tam na pierwszym miejscu;/Takie to juz zycie niesprawiedliwe jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
Ładniejszy - no nie powiedziałabym. A że wybrał kolege to też się dziwię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja swojego
dzisiaj zostawilam i tez siedze sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
Downka - moim zdaniem to oni czasami nie potrafią się zachować odpowiednio do sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej tez sama siedze w ten wieczor bo moj narzeczony mieszka odemnie 120 km dalej i widujemy sie tylko co dwa tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
No to jest już nas dwie. W końcu w dwójkę raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
Marcia21- ja z moim widuję się w weekendy a teraz jest w domu bo mu się sesja skończyła i miał trochę przerwy i dlatego jest mi tak smutno w końcu nie mam go na codzień i chciałabym żeby był przy mnie gdy tylko mamy troszkę więcej czasu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Downka
juz jestesmy trzy wiec juz calkiem wesolo:P Tez nie znosze jak juz sie przygotuje na spotkanko,wszystko sobie zaplanuje a potem sie okazuje ze on myslal ze to nie dzisiaj albo ze dzisiaj musi zostac w domu bo go praca wzywa albo inne rownie gupie sranie w banie;/ Niestety naleze do osob ktore uwielbija miec wszystko zaplanowane a moje kochanie dokladnie odwrotnie-najchetnije to by mi wyslala smska ze za 10 minut bedzie i ja mam siedziec albo biec do domu i czekac....grrrrrr......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
Skąd ja to znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze swoim tez bym mogla widywac sie co tydzien ale jestem na zaocznych. a nie mogl Ciebie zabrac do tego kolegi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
Marcia21 - Pewnie że mógł mnie zabrać ale dobrze wie że ja tego kolegi nie toleruje , znaczy no jak się przez przypadek spotkamy to nie uciekam na drugą stronę chodnika... Taki nie w moim typie w ogóle ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
*angel*- :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie sia cha myslala ze jak powie ze nie idzie to ze on tez nie pojdzie..tez bym tak zrobila a on pewnie zrobilby tylko smutna minke i przeprosil i..wyszedl...grrrrrr......Ktos chyba musi facetom wytlumaczyc ze to oni sa dla nas a nie my dla nich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmw
Tyle nas jest ... Ja też sama mój u kolegów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
Downka - może gdzieś głęboko w serduszku miałam na to nadzieję... no ale on uparciuch więc wyszło jak wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hough
widzę że topik skupił tych którzy są sami a nie samotni tak to i ja jestem sama, mój facet jest na wyjeździe ale cóż to w porównaniu do prawdziwej samotności, gdy nawet nie ma się za kim tęskniC czy na kogo złościC? myślę że jesteśmy i tak szczęściarzami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmw
Downka/....... A kto im to powie jeżeli oni twierdzą że nic złego nie robią:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
*angel* - no ja myśle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to troche niezbyt postapil jak wiedzial ze za nim nie przepadasz. moj by raczej ze mna zostal mam taka nadzieje ze tak by zrobil bo chyba bym sie z nim o to poklucila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest chyba to ze ja od razu sobie wkrecam ze pewnie kolega jest ciekawszym zajeciem i ze juz go nudze i w ogole AAAAAA!!! Ja to zawsze wykorzystuje okazje zeby sie z nim spotkac..nawet jak mam duzo nauki i malutko czasu to najwyzej siedze potem po nocy i nadrabiam ale nie odmowie mu spotkania....moze w tym tkwi bląd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmw
Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa............. Co za samotne życie kobiety.............:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia cha
hough - masz racje. Jednak nieoczekiwane 'wyjścia' nie działają na mnie najlepiej (i chyba nie tylko na mnie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×