Niemoge znieść faktu że mój były będzie ojcem.Jego laska w ciązy a mnie...

Do adp:Dziękuje za zrozumienie.Pozdrawiam

Jestem ciekawa jak wyglądasz, nachwaliłaś się swoją urodę a ja lubię popatrzeć na ładną buzię. Może jakiś link ;-)

Myslisz tylko o sobie, o tym żeby znowu był z toba, by udowodnic wszystkim ze jestes cos warta, ze jestes górą! Watpie czy go prawdziwie kochasz...Nie musisz byc we wszystkim najlepsza, najladniejsza i nie bedziesz- wbij to sobie w ten pusty wymuskany łeb :O

Nie rozumiem..złapać na dziecko??? Przecieżto on się z nią przespał, nie musiała go pewnie zanaddto zmuszać. Wyjedź lepiej gdzieś, mimo Twojego dziwnego i dziecinnego podejścia do tej dziewczyny życzę Ci szczęścia. PRZECIEŻ ona mogła nawet nie wiedzieć o Twoim istnieniu..

Poza tym myslisz tylko o chwili obecnej a pomysl co by bylo za kilak lat? Pomine juz fakt ze odbierzesz dxziecku ojuca, ale skoro jestes tak zadufana w sobie to watpie zeby ci nie przeszkadzalo ze on placi kasę na dziecko z nnego zwiazku :O

ej piszesz, piszesz, a ona dalej swoje... taka dyskusja z tym bezmózgiem z zawodu modelki nie ma sensu. nawet nie przeszkadza jej dziecko :/ nie wiem kim trzeba byc zeby tak myslec... chyba najgorsza szmata! wymysla sobie jakies iskierki w oczach, bo jest juz tak zrozpaczona i szuka czegokolwiek zeby go odzyskac. dalabym Ci w twarz , naprawde. Nie masz szacunku ani do milosci, ani do rodziny. I jak widac... Nie zmądrzałaś po swoich błędach, tylko w idąc w zaprate chcesz wdepnąc w następne. wez juz daj sobie spokoj, nie wiem czego tu szukasz. osłabiasz mnie.

w zyciu popelnia sie bledy , a potem sie za nie placi teraz juz jest za pozno mozesz tylko plakac gdyby nie to - ze ona jest w ciazy , to pewnie moglabys o niego powalczyc ale w takiej sytuacji .... a moze ta ciaza to znak ....ze drugi raz i tak by Wam sie nie udalo

Matko... co Ty za głupoty wypisujesz. No i co z tego, że jestes ładniejsza?? wygląd się az tak bardzo nie liczy....może na początku, ale później największa wagę w związku ma czyjas osobowość. I skoro kiedys najwazniejsza była dla Ciebie praca i pokazywanie swoich wdzieków, a teraz piszesz ze pieniądze z tego nie maja dla Ciebie znaczenia. i nic się nie zmieniłąś bo teraz znów piszesz o urodzie, że ta dziewczyna Ci nie dorównuje. A pomyślałaś, ze może ona ma o wiele lepszy charakter od Twojego i nie jest tak pusta jak ty.... A to ze wasz wzrok się spotkał i byliście blisko, to też nic nie znaczy, bo logiczne jest że jak ktoś siękochał i spotka się po jakimś czasie t przez chwilę wspomninia powracaja i na zawsze pozostaje sentyment do tej osoby. A Twojemu byłemu i tej kobiecie życze szczęścia.... Tobie też, tylko zmień nastawienie do swojego życia

Najsmutniejsze jest to że musisz ich oglądać. Myślę że jakiś wyjazd by się przydał, aby zapomnieć. Jeśli będzie chciał do Ciebie wrócić to sam przyjdzie..No kurcze szkoda mi Ciebie ale nie oceniaj ludzi po wyglądzie bo to też trochę może boleć.Trzymaj się i czekaj

na kogoś innego oczywiście:)

Miracle, ja Cię rozumiem, ale uwierz, że naprawdę najlepiej będzie jak stawisz czoła problemowi. Jeśli masz możliwość sie z nim spotkac, to zrob to i powiedz mu wszystko co czujesz. Zobaczysz jak bardzo Ci to pomoże, nawet jeżeli on wyzna, ze jest teraz jest szczesliwy własnia z nia, nie z Toba. Zobaczysz, bez złudzeń dużo łatwiej jest zaczac od nowa. Wiem coś o tym, bo mialam tak samo po rozstaniu. Narzucalam mu się aż huczało, jednak jak mi jasno powiedział, ze to koniec, coś się zmieniło. Kochalam to równie mocno, ale dałam sobie spokoj. Próbowalam żyć na nowo, bez niego... BYło to trudne, niewyobrazalnie trudne, ale mozliwe. Zycze powodzenia :) A Wy nie bądźcie tacy krytyczni, jeśli sami o siebie nie zadbamy nikt za nas tego nie zrobi, życie jest jedno i krótkie, wiec póki mamy marzenia, mamy równiez prawo chciec je spełniac.

w sumie adp rację masz

Nie macie racji oceniając mnie po moich wypowiedziach tak pochopnie.Jakbyście były w podobnej sytuacjii to nieiwem jakbyście sie zachowały.Nawet nawiększa rozwaga i rozsądek potrafi pójśc na drugi tor.Ja ich często widze razem ,bardzo często i niemoge no poprostu niemoge tego znieść.Moje serce krwawi z rozpaczy i bardzo go nadal kocham.Ciekawe czy On Mnie tez jeszcze kocha pomimo sytuacji w której sie znalazł...

Do adp:Zastanawiam sie nad rozmową z nim ale jakoś potzrebuje jescze czasu by z nim porozmawiac ,dowiedziec sie tylko czy jest szcęsliwy i czy ją kocha tak jak Mnie kochał...

myślę że napewno coś do Ciebie czuje, pod warunkiem że kochał. Ale myślę że.. powinnaś dać sobie trochę czasum i postarać się jednak zapomnieć.Okazać mu obojętność.Trudne ale możliwe.Wyjedź gdzieś, może jakiś staż, praca. Będzie łatwiej

A tak poza tym, jeśli mozesz po prostu unikaj z nim spotkan. Po co sie dodatkowo męczyc patrząc na nich razem? Ja bym czegoś takiego nie potrafiła, czyste samobójstwo. Unikaj ich. Największy problem leży w tym, że Ty chyba nawet nie chcesz tego rozwiązać. Nie chcesz być szczęśliwa, chcesz po prostu być z nim. MUsisz uwierzyć, ze szczescie nie wiaze sie tylko z nim, naprawde. Mozesz byc duzo szczesliwsza i bez niego, po prostu w to uwierz. I działaj na swoją korzyść, a nie wbrew niej...

A skąd Ty do cholery wiesz,że w ogóle Cię kochał? Iskierki Ci to powiedziały :-D

My oceniamy niektóre Twoje wypowiedzi świadczące o tym jaka jesteś pusta. Czemu tak nagle się obudziłaś? Najbardziej boli Cię to, że on wybrał inną! Nie jesteś najlepsza! Zauważysz to w końcu??!! gdyby chciał to by do Ciebie wrócił. Swoją drogą nie wiem jak mógł z Toba wytrzymać dłużej niż 1 dzień. I nie zmienię swojego zdania, bo szlag mnie trafia jak czytam takie wypowiedzi.

adp, na pewno chcesz dobrze, ale zauważ, że ta dziewczyna myśli tylko o sobie i najbardziej jej przeszkadza to, że tym razem nie ona jest górą. Ocenia tamtą dziewczynę tylko po wyglądzie, z góry zakłada, że to ona go uwiodła. Nie szanuje tego, że się kochają, że będą mieli dzidzisia. Takiej osobie nie da się przetłumaczyć.

Kochał mnie takie rzeczy sie poprostu czuje i wie.Przed Oskarem byłam z kilkoma chłopakami i wiem że tak naprawde nic do mnie nieczuli poza fascynacją.Z Oskarem było zupełnie inaczejHm... wiele by opisywać ale łzy same leja się mi do oczu...Mielismy tyle planów razem.tyle marzeń.Pamietam jak powiedział mi pierwszy raz że mnie kocha...Pamietam jak smakowały mu moje posiłki które dla niego robiłam i zaszczyt było mi usłyszeć z jego ust,,Gotujesz lepiej niz moja Mama,,Choć sama jem niewiele i jadłam zresztą to jemu potrafiłam przyrządzić i przygotowc najbardziej wyszukane i pyszne potrawy.Wiele mnie nauczył w tym związku .Przynosił mi do czytania wiele mądrych ksiązek..Magia wiary,, czy ,,Potęga ludzkiego ducha,,.Zawsze mi tłumaczył że odkrył we mnie wiele ciepła i że moja uroda była jedynie pieknym dodatkiem do ciepła które odemnie otrzymawł każdego dnia spędzonego wspólnie .

ojejku.. to się czuje.A niby czemu miałbyjej nie kochać??? Myślę że treraz bardziej niż faceta z dzieckiem potrzbujesz przyjaciela.Po to pewnie tu piszessz Nie ładuj się w znajomość z nim ponownie bo może z tego wyniknąć coś gorszego..Trzymaj poziom a za kilka miesięcy głowa do góry

Przeczytałam cały twój post i zmieniłam zdanie bo odnalazłam w tym co piszesz pozytywne aspekty twojej osoby.A jakie? Tojuz wiem sama dla siebie...Cóż moge doradzić ..Musze jeszcze przemyśleć pewne kwestie by wysnuć jakąś mądrą rade dla Ciebie,Trzymaj sie jakos a ja jutro zajrze na twój topik .Obiecuje

Autorko Droga powiedz Ty lepiej co chcesz od nas kafeteriuszy uslyszec tj. przeczytac ? Ja zdolnosci przewidywania przyszlosci nie mam, nie wiem co bedzie, ani co by bylo gdyby i tak mysle ze zrobisz to co sama postanowisz, albo sie przejedziesz albo nie. Rob jak chcesz, ale nie mysl tylko o sobie bo mam wrazenie ze chcesz tylko swojego szczescia kosztem szczescia innych.

oczywiscie musialas podkreslic jak to mało jesz :D bo to takie wazne dla sprawy :D

Dokładnie:):)

Miracle Forever, powiem tak. Spojrzyj inaczej na jego nowy związek. Ważne aby on był szczęśliwy. Sama przyznałaś, że blichtr świata stłumił Twoje logiczne myślenie. Teraz rozumiesz gdzie tkwił błąd. Więcej już tego samego błędu nie zrobisz. A swoim ex nie zaprzątaj sobie głowy. On już nie dla Ciebie. Naucz się cieszyć cudzym szczęściem. To nie takie trudne. Zazdrość jest bardzo złym doradcą. Spokojniej dziewczyno, bo jeszcze jakieś głupstwo palniesz. Szkoda nerwów. Płacz w poduszkę, czy życzenie czegoś złego jego wybrance (słychać to w Twojej wypowiedzi) nie przystoi damie. Człowiek całe życie uczy się rozróżniać ważność rzeczy i czasem wywróci się jak długi. Nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem, bo (powtórzę za Asnykiem) \"Trzeba z żywymi naprzód iść po życie sięgać nowe\" Pozdrawiam

oj dajcie spokój.Dziewczyna cierpi i ma ku temu powody. Dobrze że myśli o sobie w ten sposób, będzie łatwiej zapomnieć. Gorzej jak dziewczyny mówią po rozstaniu że zostawił mnie bo tamta jest ładniejsza. Dobrze że jesteś pewna siebie pokory by się jednak odrobinę przydało. ale narazie szasta Tobą złość bo jesteś bezsilna.Najlepiej będzie dla Ciebie jeśli pogodzisz się z tą sytuacją a nie planowała jakieś intrygi. W taki sposób łatwo sięponiżyć. To dopiero boli po latach

zapomnij o nim! I tak pewnie niedługo się pobiorą :P

Do Maxim:Łatwo powiedzieć nie zaprzataj sobie Nim głowy.On nie jest dla mnie tylko,,Nim,,.On jest dla mnie całym światem ...Troche za pózno zdałam sobie z tego sprawe....Wiem...Jestem w najgorszej rozpaczy w jakiej mogłam sie znależć.A dzień w którym dowiedziałam sie że spodziewa sie Jego dziecka z a najgorszy.Czuje sie bezsilna i...Czuję sie żle że aż trudno to opisać.Opisać co dokładnie czuje i jak wielki żal mam do Siebie a mianowicie za to że poczęści to ja zniszcyłam ten związek ale nieświadomie bo w pogoni za karierą i pracą a mój chłopak był w stanie zrozumieć wszystko był wyrozumiały pod wieloma względami ale Gdy postawił mi pytanie,,Czy byłabym wstanie porzucic kariere modelki to zrobiłabym to dla Niego?,,Odpowiedziałam Nie.Kochałam go ale poświęcałam mu coraz mniej czasu a on niemógł znieść że moja praca jest ponad Nim.Ale tak niebyło...

postawił mi pytanie,,Czy byłabym wstanie porzucic kariere modelki to zrobiłabym to dla Niego?,,Odpowiedziałam Nie.Kochałam go ale poświęcałam mu coraz mniej czasu a on niemógł znieść że moja praca jest ponad Nim.Ale tak niebyło... Powiedziałaś mu, że nie rzuciłabyć swojej pracy dla niego, a potem piszesz, że wcale ta praca nie była dla Ciebie ważniejsza..... - chyba sama sobie zaprzeczasz?! :O