KLAN

ale Trojanowska to dosłownie recytuje swoje kwestie jak dzieci w podstawówce wierszyki. Zawsze mnie to u niej okropnie drażniło, a jak zaczęła spotykać się z tym klaunem Felim, to już nie mogłam dalej tego oglądać. Ale czytam na tym forum i nieźle się bawię.

a propos torebki.. tez zwróciłam uwagę. a gdzie pani dziekan nosi materiały potrzebne jej w pracy, typu wykłady, notatki, teksty, itp? bo chyba nie upycha ich w tej torebusi :D (pomijając telefon komórkowy, kosmetyki, chusteczki i inne szpargały :) Monika mega sztuczna, owszem, ale mnie jakoś to nie drażni, nawet ją lubię :) czasami nawet ładnie wygląda - ostatnio niekoniecznie :)

klankowa, może mieć materiały na pendrive w pracy je sobie drukuje np. ;), ale to szczegół...dobrze że się wydało z Donatką, ale pewnie Beata i Jacek będą chłodni dla Rafalskiego ;). A Moni lubię :)

A wracając do Doroty, to oni się chyba w hospicjum z Rafalskich swego czasu widywali i tak Rafalski zaczął adorować Dorotę, on chyba tak jakieś terapie prowadził...ale to nie było jakoś bardzo dawno 2, 3 lata temu nie dłużej, ale wątek był dość krótki...

jak Rafalski ,w koncu psycholog mogl sie skusic na romans z Donata po tym jak byla ona z Jackeim to raz,dwa ze macila w rodzinie Beaty,manipulowala jego corka a teraz ten dal sie zbajerowac,na mozg mu padlo? :o

No związek Rafalskiego z Donatą jest kompletnie chory...

Akurat Rafalski dobrze dogadał Jackowi, to był głupi pomysł, że pojechali za nimi bez wcześniejszego uzgodnienia... Chyba troll Olki jest przewrażliwiony, przecież nie każdy wie dokładnie czym zajmuje się sanitariusz i nie znaczy, że jest jakiś głupi...Chyba lepiej, że mu Paweł wszystko wyjaśnił niż potem Norbert by miał zaskoczkę...

A mnie się riposta Jacka bardzo podobała. Dobrze Rafalskiemu powiedział. :P E-cinka masz rację, p. Piotr to kiepski psycholog. Od Donaty nieszczerością, fałszem i podłością na kilometr jedzie, a on bidulek tego nie zauważa. :D Widziałyście koszulę jaką rano miał na sobie Feli? Musiała być prosto z pralki wyciągnięta, fatalnie pognieciona. Tu francja-eleganca, bombelkowa różana kąpiel, tosty na śniadanko, wieczorem wino serwetką przewiązane, a koszuli nie ma kto wyprasować. Wstyd! Teraz Norbert. Wściekł się, że Lubicz niby to traktuje go prawie jak rodzinę, a na rozmowie wypytywał o wszystko. "O mało nie zapytał mnie co jadłem na śniadanie". Hihihihi! Panowie scenarzyści, przecież to właśnie najbliższą rodzinę pyta się o takie sprawy. Ale lipaaa, dobrze pamiętasz. Rafalski bardo Dorotę emablował. Ja nawet zastanawiałam się, czy siostrzyczka dla niego z zakonu nie wystąpi. ;) Tak było. A mina Ani Surmaczowej, na wieść, że Marola nie chce jej widzieć, bezcenna! Bardzo lubię panią Joannę Żółkowską. Świetna aktorka.

wie ktoś może jak ma na imię dziecko Juliana i Marioli?

Franciszek Deptuła. :) Mnie się imię Franek bardzo podoba. Antek, Jasiek, Stasiek też.

no imię może być ale teraz wszędzie w serialach te same imiona. Tylko Franki Zosie i Stasie

ile Mariola ma lat? jak dla mnie spokojnie wygląda na jakieś 50

Lepsze to niż Xawiery, Patryki, Alany itd. :D

Bingo! Anna Wojton jest 1960 rocznik.

ale sa jeszcze jakieś imiona pośrednie.. a ten Franek to już naprawde jest wszędzie.. ale mniejsza z tym.. ;p

Mnie jakoś Bogny i Leszka Jerzyk nie leży. Lubię tradycyjne imiona ale Jerzyk głupio jakoś brzmi. :D

no Jerzyk należy także do tych imion "wracających" do łask.. w sumie już jest jeden Jurek więc mogli dać inne imię

Ja też uwielbiam Żółkowską! :)) Jest stworzona do ról komediowych!! :)) Chociaż Kotulanka, której grę w kilku spektaklach komediowych miałam okazję podziwiać, też jest dobra w tej dziedzinie! :)) Coś ciekawego mnie dzisiaj ominęło?? Wracając do budżetu, dlatego oszczędzają na czym się da, żeby starczało na kosmiczne gaże dla aktorów! :) Większość z nich gra w swoich ciuchach, m.in. Paschalska, czy Kotulanka, którą często widuje, bo mieszkam na tym samym osiedlu. Chociaż Ona prywatnie rzadko chodzi w tych eleganckich ubraniach, które zazwyczaj nosi w klanie. Ubiera się bardziej na luzie :)

Ja też bardzo lubię Żółkowską, a rola pani Surmacz rewelacyjna, lubię też Kotulanke, to moje dwie ulubione aktorki jeśli chodzi o Klan. klano-fanka skoro mieszkasz na tym samym osiedlu, to przekaż pani dziekan żeby więcej sie uśmiechała bo jakaś ostatnio rozdrażniona jest ;) :D przegapiłam odcinek ze spotkaniem z w Czechach, jaką minę miała Beata? Skomentowała to jakoś? A Donata? Nad torebką też juz dawno temu sie zastanawiałam, czemu jej nie wymienia ( choć mi się podoba, jak pani dziekan nosi torebeczkę przez ramię, na luzie :) ) bo ta torba juz nieźle obdrapana jest. Bardziej drażni mnie torebka Olki, jakaś taka nieforemna, i zawsze wygląda jakby była pusta :)

ps. więcej torebek nie kojarzę :) A czy Rafalski nie jeździł do Moniki kiedy miała depresję i przebywała u Doroty w klasztorze, czy co to za ośrodek tam był, albo on sam nie miała jakiejś akcji ze chciał sie wyciszyć i przebywał tam, i wtedy sie "zakochał" w Dorocie? Tak mi się coś obija po szarych komórkach, ale pamięć mam słabą więc sie mogę mylić :)

Wiesz, że czasem mam ochotę, bo prywatnie uśmiecha się jeszcze rzadziej niż w klanie. Czasem, jak na nią patrzę, jest mi jej żal, wygląda na bardzo samotną! Przychodzi do spożywczaka, żeby wygadać się eskpedientce... Ja, poza Żółkowską i Kotulanką lubię też Bursztynowicz. Jestem ciekawa jak radzi sobie w teatrze i mam ochotę obejrzeć ten nowy spektakl, w którym gra w Komedii.

ja nie zwróciłam nigdy uwagi na torebke Krystyny, natomiast wczoraj zauważyłam, jaki Ola ma makryczny odrost! :O to, ze Rafalski i Jacek ciągle posuwają te same kobiety to już a) nudne b) nierealne Rafalski w sumie ciągle bierze resztki po Jacku :p uważam, że Deptuła beznadziejnie załatwił sprawę przed szpitalem - trzeba bylo powiedziec, że Mariola nie doszła jeszcze do siebie i nie przyjmuje i nnych wizyt oprócz męża i tyle

to pierdoła

Lucy, ja tę torebkę zawsze widzę, bo miałam identyczną. Lubiłam ją, ale dawno temu stała się zupełnie niemodna. Wstyd mi już było ją nosić, a pani dziekan uparcie zawsze z torebusią. Śmieszne. :D Na odrost Olki uwagi nie zwróciłam, dzisiaj popatrzę. :P Zobaczymy jak będzie. Masz rację, Piotr "zjada" resztki po Jacku! Dobre. A Depyułę robią na taką przysłowiową profesorską pierdołę. Hihihi...! Ludzie studiujący, macie takich pracowników naukowych na Waszych uczelniach? Są takie oryginały. Ciekawa jestem. ;)

są tacy "Deptułowie" - na każdej!

mój profesor miał zwyczaj się spóźniać dosłownie zawsze. raz na egzamin przyszedł dwie godziny później jakby nigdy nic, zero wytłumaczenia, tylko dzień dobry państwu, ale był tak super, ze nikt mu tego za złe nie miał :) Olka miała odrosty i włosy tłuste

akurat na uczelniach, to jest sporo takich, bo to jest dobre dla nich środowisko ;). jakoś nie mogę patrzeć, jak widzę Mariolkę, czy profesorka przy takim małym dziecku :O. Ja mimo wszystko zawsze Krysie uwielbiałam i dalej tak jest :)

Krysię też lubię. Nawet te Kotulanki problemy z alkoholem (nie wiem czy prawdziwe) nie zmieniły mojego nastawienia do tej pani dziekan. Wręcz przeciwnie, jakąś większą sympatię czuję i do postaci i do aktorki. Natomiast denerwuje mnie ostatnio Ela. Przedobrzyli z tą aktywnością fizyczną. :P Ale Surmaczowa wszystkich wymiata! Genialna!! :)

Surmaczowa, też jest super, bo jest dość dobrą aktorką i jakoś ta jej groteskowa postać nie męczy i się nie znudziła przez lata :) Elę też lubiłam, ale zawsze mniej niż Krysię. Przestałam Elę lubić, jak zaczeła się robić taka zrzędliwa ciągle Michałowi życie ustawiała, ale teraz znów zaczyna być fajna :), nawet te jej sporty mnie nie wkurzają, no może trochę ;)

Malutki Deptuła jest rozkoszny, ale zrobić z nich rodziców, to była przesada! Krysia, kiedy urodziła Pawełka, wyglądała jeszcze młodo, a po Deptułowej wiek już widać! Moją ulubienicą zawsze była i będzie Kotulanka, mam do niej pewien sentyment! :) Jej problemy z alkoholem niestety są prawdziwe, w lato bardzo często widywałam ją w sklepie, dokupującą alkohol, bo już i tak od niej zionęło... To przykre, ale nie warto o tym mówić. Uważam, że jest b. dobrą aktorką i niech tak zostanie! :)