Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce tego

*****jego uczucia stanely w miejscu

Polecane posty

Gość chce tego

spotykalismy sie 2 miesiace- bylo cudownie- wszystko pieknie sie rozwijalo.... zaczelam sie angazowac- on na poczatku tez sie angazowal. wiem ze jest bardzo szczerym facetem i uwaza ze zwiazek bedzie mial tylko powodzenie gdy bedzie sie rozmawiac o swoich problemach.... i tak sie stalo po 2 miesiacach powiedzial mi ze widzi ze ja sie coraz bardziej angazuje a on stanal w miejscu. zalezy mu ale chyba nie jest to do konca to co powinno. ze chce tego ale nie chce mnie ranic tym ze on jest mniej zaangazowany... co mam zrobic?? jak zachowac sie w takiej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillllly
ahi...kochana widze ze jesteśmy w podobnej sytuacji...hmmm...ale nie powiedział Ci że nie chce z Tobą być? bo jeśli mimo to, że czuje do ciebie mniej niż Ty to ten zwiazek może się nie udać.Jeśli sie z kimś jest to tylko dlatego ze sie go kocha.Gdy to uczucie jest nierówne to jedna i druga strona bedzie sie meczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkd
A zauwazylas to tez ? Wyjasnil Ci skad u niego te przeszkody ? Co mu sie nie podoba ? I jeszcze jedno w jakim wieku jestescie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze czy dostał kopnika od życia twój facet może on sie boi ze cos znowu nie wyjdzie? może to jest przyczyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkd
Wlasnie moze on sie boi zaangazowac bardziej. Moze byl zraniony ? Bo to az dziwne, skoro zaiskrzylo miedzy Wami, wszystko bylo dobrze, a tu nagle takie slowa hmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w podobnej sytuacji. Myślałam, że moja miłość wystarczy dla nas dwojga. Ewidentny błąd. Żaluję, że zamiast odejść od niego, żyłam zludzeniami. A jemu było wygodnie ze mną. Wszystko i tak diabli wzięli, ale to już był dramat. Byłam taka nieporadna. Manipulował mną. Szkoda nerwów i czasu na nieodwzajemnioną miłość. Miłość do kogokolwiek nie jest najważniejsza. Najważniejsze to kochać i szanować siebie samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkd
Ale przeciez nie mozna mowic o niewiadomo jak wielkiej milosci po dwoch miesiacach ! To raczej nauka siebie i poznawanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zouroczenie tak ,a le miłośc nie myśle sobie ze to ma jakies głębsze znaczenie pogadaj z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pommmmme
dokładnie-jeśli juz na początku są juz takie problemy to coś musi być nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sensu analizować, dlaczego on się nie angażuje. Jakie to typowe dla kobiet. Bo taki biedny, zraniony itd. To bzdura. Jeśli byłby coś wart sam uczciwie postawilby sprawę i odszedł. Coś jest z nim nie tak, że tkwi w związku z kimś, kogo jak sam twierdzi nie kocha. Radzę ubrać się wystrzalowo, zrobić ekstra makijaż i iść z kumpelami na imprezę. Wokół tylu fajnych facetów, a nie jakiś tam niezdecydowany nieudacznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa dziewczynaa
Dwa miesiące to akurat tyle, zeby zobaczyć, czy się chce spotykać, czy nie. Przecież nie każde spotykanie się musi się zakończyć związkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkd
Czyli Wy sie tylko spotykaliscie tak po prostu czy juz jestescie para ?? Autorko odezwij sie no :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
wyglada to tak- zaczelismy sie spotykac jako para! i tak bylo pieknie 2 miesiace. ja wiem ze nie mozna tu od razu mowic o milosci- bo na to potrzeba czasu i o tym tez rozmawialismy. ja jestem po dlugim nieudanym prawie 4 letnim zwiazku on kiedys tez byl z dziewczyna ponad 2 lata i tez im sie nie udalo ale od tego zdazenia minelo juz troche czasu- pytalam czy to o to chodzi ze sie boi twierdzi ze nie. ze po prostu widzi ze ja sie bardziej angazuje w to wszystko niz on i boi sie ze to sie moze nie zmienic (choc jak twierdzi chcialby zeby to sie rozwinelo- bo jak by nie chcial to by mi teraz powiedzial KONIEC- a chce probowac- tylko boi sie ze mnie zrani)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
nie wiem jak sie teraz zachowywac, jak to powinno wygladac, co zrobic zeby jego uczucie sie rozwinelo a nie stalo w miejscu (jak twierdzi). unikanie siebie odpada bo chodzimy na te same zajecia.... nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi teraz
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolnić miłośc rodzi się
powoli ,no chyba że jest od pierwszego wejrzenia...ale u was to raczej to drugie,a ty bądz soba i nic nie rób innego niz robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
dzieki.... od pierwszego wejrzenia to raczej napewno nie jest bo zanim zaczelismy chodzic to znalismy sie juz duzo duzo wczesniej. teraz dopiero cos zaiskrzylo... i przez pewien czas bylo milo i fajnie a tu nagle takie bum.... :( mam nadzieje ze skoro spodobalam mu sie i chcial to rozpoczac (a wiem na 100 % ze to bylo szczere) to moze jeszcze cos sie rozwinie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy kiedyś czytałaś \"Marsjanie i Wenusjanki na randce\" Graya? Jesli nie, przeczytaj. tam jest mowa o tym, co czuje jedna osoba w związku dopiero tworzącym się, gdy druga jest \"szybsza\" w sensie uczuć, bardziej się angazuje. Jest to spory dykomfort: dla faceta jest to powód, zeby się wycofać, uczciwego faceta. To nie tak, ze on nie chce, ale ona chcąc za bardzo, odstrasza go tym od siebie. No każdy potrzebuje czasu i nie lubi się czuć ponaglany, ani że się czegoś od niego oczekuje. Bo wtedy można myśleć \"a jak nie spełnię tych oczekiwań?\" Zostaw sprawę swoejmu biegowi i żyj własnym zyciem, bez zastanawiania się, co z tej relacji będzie. Jak zadzwoni to się z nim spotkaj, ale bez przekładania swoich terminów. Nie czekaj na niego - jak tylko przestaniesz, on się pojawi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
przypadkowa dziewczyna- chyba jest duzo prawdy w tym co mowisz.... wiem ze ja bardziej sie angazowalam i ja bardziej pokazywalam swoje uczucia- tak bardzo bym chciala cofnac czas... bo bylo cudownie. mam nadzieje ze nie jest jeszcze za pozno- czas pokaze. musze poszukac gdzies tej ksiazki i koniecznie ja przeczytac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
dzisiaj w szkole zachowywalam sie wobec niego bardziej oschle niz zwykle. tzn nie ignorowalam go takk do konca bo to by bylo chamskie zachowanie ale ograniczalam sie do kontaktu z nim- wiecej uwagi poswiecalam kolezanka niz jemu...... widzialam ze chyba jednak faktycznie mu jeszcze troche zalezy.... po dzisiejszym zaproponowal na jutro spotkanie i rozmowe... ciekawe o co chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo! widzisz, jak to działa! Ale wiesz, to nawet nie chodzi o to, zeby byc jakoś bardzo oschłym. Miłym, życzliwym, ale jednak z dystansem. Jutro tez dystansik! Napisz, jak poszło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
to tak staram sie robic, mila zyczliwa- jak zwykla kolezanka.... i nie on jest centrum mojego zainteresowania jak do tej pory. trudne jest to bardzo no ale pewnie to jedyna metoda bo przeciez nie da sie nikogo do niczego zmuszac. strasznie mnie ciekawi o czym on chce jutro porozmawiac- boje sie tylko zeby to nie bylo nic zlego- ze uzyskuje odwrotny efekt od oczekiwanego :( jutro tez dystansik:) przypadkowa dziewczyna----> dzieki za porady... mam nadzieje ze poskutkuje:) odezwe sie jutro wieczorem jak poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E...nie sądze, ażeby jutro czekało cię cos niemiłego. faceci nie umawiają się po to, by oznajmić zerwanie. zwłaszcza, gdy dziewczyna wykazuje dystans. Mogłabys zagrać na wieksza skalę i jutro odwołać niewinnie to spotkanie, przełozyć, bo że coś ci wypadło. Byłoby super! A jak nie chcesz, to pamietaj, głowa do góry! Nie wypadaj z roli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
nie uwierzysz:-) rozmowa zakonczyla sie sukcesem:) dzis przeprosil, powiedzial ze wszystko wraca do normalnosci jesli tylko ja jeszcze tego chce:) i wrocilo...... bardzo sie z tego ciesze :o) przypadkowa dziewczyna- dzieki za wszystko za rady i za wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
wiem:) nauczylo mnie to czegos.... :) dzieki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
Przypadkowa dziewczyna- bywasz tu jeszcze na tym forum?? odezwij sie prosze bo mam kolejny problem i chcialabym sie z tym kims podzielic :( a ty mi ostatnio bardzo pomoglas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d6778
Powiedz o co chodzi moze ja pomoge ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tego
czytalas/les zapewne powyzsze posty wiec wiesz co bylo miesiac temu. wszystko sie na szczescie dobrze skonczylo i przez pierwsze tygodnie bylo cudownie. teraz nie wiem o co chodzi. wydaje mi sie ze on nie umie uzewnetrzniac uczuc:( tzn: idac na ulicy to zawsze ja go pierwsza lapie za reke- to ja "domagam sie pocalunkow"- to ja mam potrzebe przytulenia sie.... w ciagu dnia on nie ma takich potrzeb- nie chce sie np pocalowac- i nie wiem o co chodzi:( wiem ze jest osoba ktora by mi powiedziala jak by nie chciala tego (bo co mozesz zauwazyc wyzej) bo jest szczery- ale nie wiem o co chodzi. jak czasami lezymy wieczorem razem w lozku to jest ok - ale w ciagu dnia nie potrafi mi tego okazac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×