Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martusi_a

Miłość na odległóść.....

Polecane posty

No to dziewczyny zaszalałyście :) nie zaglądałam tutaj,bo sądziłam,że temat umiera,a tu proszę niespodzianka :) Witam Nowo Przybyłe Kobitki i jednego Pana ;) ZAZDROŚĆ?boję się,że może znaleźć kogoś innego,ale w sumie to może się zdarzyć nawet gdy będzie obok mnie.... I tak jak jedna z Was napisała-najgorsze są dni gdy jest źle,a wystarczyłoby przytulić się do TŻ :( ps.ja jestem 20latka,2 rok biologii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam właśnie małego focha na K:) echh, kobiety:0 pewnie zaraz mi przejdzie... miłego dnia Wam życzę:) weekend się zbliża więc pewnie niektóre zobaczą się ze swoimi połówkami. ja niestety nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dzionek nie jest zbyt miły,bo czeka mnie wejściówka i strasznie pada,ale dziękuję :P Ja nie zobaczę swojego TŻ jeszcze trochę czasu,więc łączę się z Tobą w bólu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bule womannn
No właśnie w łikend:) ale to zależy tylko od tej połowki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
wiatm wszytkie panie:) jak tam dzionek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my właśnie pogadaliśmy. rano K był jakiś smutny, ale teraz jest ok. kocham słyszeć jego smiech w słuchawce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie leje i leje od rana. brrr. a ja zaraz muszę wyjść;/ pozdrawiam serdecznie. a Tobie zyczę kolejnych miesięcy i lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
250km U mnie pogoda cały dzień jest w miarę tylko wietrzyk mógłby być mniejszy ;) ps.już niedlugo będzie 2 rocznica ;) za życzonka dziękuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
u mnie 8 kwietnia bedzie 9 miesiecy....ale bedzie cale zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
a jakos mija....czytam ksiazke do szkoly "zbrodnie i kare" p.s zmieniam nick na 340km....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 340km..
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 340km..
widze ze cisza na topiku kobety.....co sie dzieje czyzby pogoda tak dzialala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zastanawiam jaki film obejrzeć ;) i nie mogę się na żaden zdecydować :P ps.jak ja bym miała podać odległość to byłyby to tysiace ;) martusi_a (340km..) zaloguj się pod tym nowym nickiem ;) wtedy będziemy mieć pewność,że nikt się pod Ciebie nie podszył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja okupuję gadu z moim Kochaniem. a własnie się pobeczałam. jeju, czasem mi Go strasznie brakuje. radzę sobie świetnie ze wszystkim sama, ale tak bym chiałą by był blisko, by wymienił żarówkę, ukołysał do snu, przytaszczył zakupy. był tak po prostu na codzień. bym mogła uprasować mu koszulę, zrobić nam pranie, czekać z kolacją... tak zwyczajnie, codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 340km..
witam was dziewczynki...no ciezko jest czasem bez tej 2 polowki:( zaczyna sie sobota wlasnie wstalam...czeka sprztanie zakupy zmama pozdrawim:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubię sobotę- lubie jak mam duzo do zrobienia i jest łądna pogoda, to wtedy od razu więcej energii. dziś jest piekne słońce. jak w zeszłym tygodniu bylismy razem, to lało i lało i lało- owszem można cały dzień spędzić w łózku, ale jakis spacer też byłby ok;) a jak dziś sama jestem, to świeci, że hej! ale cóż:) jeszcze będzie kiedyś przepięknie. a teraz zabieram się do roboty i miłego dnia życzę. odezwijcie się Stęsknione;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta barana
miłośc na odległość- hmmm nie czytałam wpisów.. ale moim zdaniem nie ma szans...dlaczego tak uważam? -bo sama jestem w takim zwiazku i z kazdym dniem dochodze do wniosku, ze taka milosc nie ma szans no chyba ze kiedys w przyszlosci dwoje ludzi planuje byc ze soba- zamieszkac razem. To jest smutne bo jestem z człowiekiem, ktorego-wydaje mi sie ze kocham- juz sama nie wiem. Mam wrazenie ze oddalamy sie od siebie. Ja juz jestem zrezygnowana by walczyc. Chyba przestaje widziec w tym wszystkim sens. Zdaje sobie sprawe z tego , że są pary które potrafią tak zyc i podziwiam je za to oraz zycze duzo szczescia i przede wszystkim wytrwałości. Mnie sie to niestety nie udało. Jestem kobietą, ktora potrzebuje męzczyzny na codzien.. Sama się zastanawiam dlaczego zdecydowałam się na taki związek? ale kiedy sięgnę pamięcią do poczatku naszeej znajomości - to bylam bardzo zauroczona, zafascynowana, zakochana.Byłam pewna, że damy radę - było we mnie tyle energii i chęci a dziś...wszystkie te uczucia dające nadzieje zniknęły i to w tym wszystkim jest najsmutniejsze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my dopiero zaczynamy- nie tak świeżo, ale też nie z jakims imponującym stażem., na razie energia jest. tylko czasem wieczorem dopada mnie takie rozważanie, czy to ma sens. czy damy radę. jesli chcielibysy razem zamieszkać, to przed nami 4 lata na odległość. boję się tego baaaardzo. nie wiem, jak będzie. nie chcę go stracić, ale czy starczy nam sił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 340km...
ktos tu ma smutny humorek...Kobiety tak nie mozna dacie rade...no ja jestem w lepszej sytuacji mozna powiedziec bo 1,5roku i chyba bedziemy razem mieszkac...nie wolno sie poddaac jesli teraz wam sie wydaje ze to nie ma sensu siegnijcie wspomnieniami do poczatkow milosci waszej i odpowiedzcie sobie same czemu to zrobilyscie i zgodzilyscie sie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska - 27 - latek - juz
Ja przeszlam szczesliwie przez zwiazek na odleglosc. 9 miesiecy. 1000 km. ja w Polsce, on we Wloszech. Udalo se pomimo sceptycyzmu wielu ludzi. Dzis jestesmy malzenstwem. Wedlug mnie da sie przetrwac (choc latwo nie jest) jednak w ktoryms momencie trzeba zadecydowac co dalej. Rok ,dwa moze jeszcze sie da, ale jezeli brakuje wspolnych planow to zaczyna byc ciezko, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 340km...
wlasnie wazne sa plany....cele wspolne bez tego nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miewałam takie gorsze dni i nadal zresztą miewam,ale wystarczy,że usłyszę jego głos w słuchawce zapewniający,że kocha,że to wszystko ma sens-wtedy wszystko znika :) Najbardziej denerwują mnie teksty osób w stylu:\"on na pewno kogoś tam ma,nie wierze,że nie wyrwał jakieś laski\" itd.To boli....a ludzie nie zdają sobie z tego sprawy :( Mój związek na odległość przejdzie niedługo w nową faze.Bo TŻ wraca z zagranicy za ponad 3 miesiące i już zostanie w PL,ale co będzie robił i w jakim mieście-nie wiemy tego jeszcze....ehh to życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mnie to denerwuje, jak bliskie mi niby koleżanki zamiast mnie wspierać pytają\"TY wierzysz, że On się nie ogląda tam za innymi?\" a ja wierzę, bo też mogłabym oglądać się za innymi, a jakoś nie chcę, nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 340km...
u mnie pewnie znajomi tez tak mysla...ale glownie to mi mowia ze napewno wytrzymamy itd bo jak on jest u mnie to znajomi obserwuja nas dokladnie jak sie teraz okazuje i mowia ze jestesmy stworzeni dla siebie...kocham zycie kocham wiosne....kocham GO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 340km...
ojej jaka cisza:).....czyzby wszyscy wyszli na spacery:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 550 km
Czesc dziewczyny:) Moj chlopak mieszka 550 km ode mnie.. ja jestem z województwa dolnośląskiego on z pomorskiego:( Na dodatek nie widzialam sie z nim juz 3 miesiace:( dopiero w czerwcu(moze lipcu) bede mogla rzucić sie mu w ramiona. Strasznie za nim tesknie,ale nie narzekam tak bardzo,wiedzialam na co sie decyduje. Wierze ze to przetrwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×