Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martusi_a

Miłość na odległóść.....

Polecane posty

Gość 470km
dobra wiec ja tez mykam z tad....:( moze jeszcze dzis zajrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIĘKNY WIOSENNY DZIEŃ:) włąśnie skończyłam zajęcia i majsterkuję obiad:) z moim K zobaczę się chyba w piątek:) a co to za umowy na pierniczki bez nas, co? ja kocham pierniki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już po zajęciach :) Dzisiaj jakoś źle się czuję :( chyba wyżynają mi się zęby mądrości,bo cała prawa strona buzi mnie boli :( A ja za pierniczkami nie przepadam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mnie się anonsowały zęby mądrośći to ze 3 miesiące bolało,a mądrzejsza mam wrażenie ani ciut ciut nie jestem;) trzymaj się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witam.
Mam pytanie do osób,które planuja zamieszkac ze soba albo wyjechały do kochanej osoby do innego miasta.Jak znosza ta samotność?Bardzo kocham mojego mężczyzne,ale boje sie przeprowadzki.Na pewno bede chciała miec dziecko i będe sama.On w pracy Ja w domu z dzieckiem.Jego rodzice mieszkaja również w innym mieśćie więc byłabym zdana na siebie.On chyba nie chce sie przeprowdzić do mnie.Ma lepiej płatną prace odemnie i niestety studia zaoczne rozpoczete w swoim mieście.Zaczynam mieć wątpliwośći jestem osoba aktywną i towarzyską wiem ze zle znosiłabym ciągłe siedzenie w domu a na opiekunke żeby wyjśc gdziekolwiek raczej nie będzie mnie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 550 km
zamieszkac ze swoim ukochanym... fajna sprawa:) ale rozumiem Cie:) jestem w podobnej sytuacji on chyba wolałby zebysmy zamieszkali w jego mieście tam jest wiecej mozliwośći,praca itd.. Ehhh co zrobic chyba miłośc i cheć bycia z nim wygra:) Mam go rzadko dla siebie bo wiecej go nie ma w domu jak jest. Taka niestety jego praca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od zębów mądrości jestem pół ciua mądrzejsza:D... wybaczcie humorek dopisuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh, rozlegulowało mi się wszystko z tym zegarem i teraz spię kiedy nie powinnam, a pózniej umieram na łóżku nie mogąc zasnąć:) jedyną prawdiłowością jaką u siebie widzę, to fakt, że na naukę nadal nie mam czasu;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werta
Ja jestem z moim chlopakiem juz dwa lata. Dzieli nas 500 km. Widzimy sie co 2-3 tygodnie a dla mnie to i tak malo. Niedawno sie zareczylismy. Na szczescie w czerwcu koncze studia i przeprowadzam sie do niego. Nie moge sie doczekac. Jestem z nim bardzo szczesliwa i nie zamienilabym go na nikogo innego nawet jakby mieszkal blisko mnie. Jest ciezko ale milosc jest najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werta
No super. W piatek jade do niego i zostaje do swiat a potem razem przyjedziemy do mnie na swieta wiec chyba nie moge narzekac. Dzisiaj trafilam na ten topik i bardzo mi sie podoba, przejrzalam wszystkie strony ale troche mi sie juz pomieszalo wiec moge sie mylic ktora z was skad jest itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werta
jesli moge sie przylaczyc oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie ma co się pytać, czy możecie się przyłączyć. Pewnie, że można, Każda, która tylko chce:) Ale CI dobrze:) MY się widzimy w piątek, ale tylko na weekend. ALe to TRZY dni dla nas w sumie:) :) pozdrawiam znad zeszytów;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to 3 dni szczęścia 3 dni pełne zielonych jak paproć pocałunków Uścisków o smaku truskawki To tyle łyków kawy, ze Szczęściem - tuż obok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze kobietki ja tez tęsknie:(:( byłam na aerobiku dzisiaj bo myślałam że moze wtedy troszke uspokoje sie od tęsknoty...a tu zonk:(:(:( tęsknie tak bardzo za moim B:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej uspokaja robienie lalek z wosku:P hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj Ukochany bardzo chce zebym z nim zamieszkała w UK ,najchetniej rzucilabym to wszystko i wyjechala do niego...ale jejku co na to rodzinka:(:( mimo ze 20 latek juz....:/ kurcze..:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie smuć się-wszystko się ułoży, zobaczysz:) kiedyś będziecie miec gromadkę dzieci i zestarzejecie się razem:) tak jak my:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko a moze az 400km
Witam Was. Ja tez jestem w zwiazku na odległosc i ...własnie...mam wrazenie, ze cos sie wali. Juz nie rozmawiamy przez tel, tylko piszemy maile- co jakis czas. oddalamy się od siebie .. z każdym dniem coraz bardziej... Pozatym, mam wrażenie, ze z 'tej gliny' juz nie bedzie chleba..bo ciagle to ja wyciagałam ręke gdy bylo źle..a teraz nawet nie jest źle...a mnie juz nawet nie chce sie walczyc o ten zwiazek...bo ilez można... Zazdroszcze Wam tej wytrwałości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tydzień, ale i tak mi Go brakuje... Oj, Kobietki, silne jesteście, poradzicie sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×