Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martusi_a

Miłość na odległóść.....

Polecane posty

Gość martusi_a

Hey! Ja mam takie pytanie czy kots jest w jakims związku na odległość.jak sobie z tym radzicie i ile km jest od was wasza druga połówka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
Wogóle to mój facet jest odemnie oddalony prawie o cała polske tzn o 500km ciężko mi z tym bardzo ale kocham go nie zrezygnuje nigdy i nie poddam sie -utrzymam związek. tylko nurtuje mnie pytanie czy ktos tez tak żyje.... piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ. JESTEM W TAKIM ZWIAZKU OD POŁTORA ROKU. DZIELI NAS GRANIC-ON MIESZKA W NIEMCZECH. ALE JESTESMY RAZEM SZCZESLIWI. CO PRAWDA NIE WIDUJEMY SIE TAK CZESTO JAK PARY KORE SA BLISKIE ALE BYNAJMNIEJ BARDZIEJ SZNUJEMY I CENIMI TEN CZAS I NIE TRACIMY GO NA GLUPIE KŁOTNIE Z POWODU JAKIS BZDUR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
MALEŃKA23 Ja jestem w takim związku na odleglość prawie 8miesiecy...tez włąsnie uwazam jak ty że szanujemy czas ten który sie widzimy nie kł.ocimy sie itd...widujemy się średnio raz na 3-4 tyg róznie ostatnio byłam u niego 10dni.....planujecie jakos rodzine czy cos takiego ?jak dlugo chcesz tak ciągnąć na odleglość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAK DLUGO CHCE CIAGNAC ZWIAZEK NA ODLEGLOSC?? CIEZKIE PYTANI I NIE ZANM NA NIE ODPOWIEDZI. PEWNIE W PEWNYM MOMENCIE ZADECYDUJEMY O NASZYM DALSZYM ZYCIU WE DWOJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również jestem w takim związku :) co prawda jest to mniejsza odległosc od waszej, bo jedyne 60 km :P ale tęsknota za drugą osobą jest taka sama gdziekolwiek by nie była :) jest to mój drugi taki związek i przyznam się, ze juz troche przywykłam do tego. Widujemy się raz, góra dwa razy w tygodniu ale ani mi ani mojemu chłopakowi to nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelaaa
Ja bylam w zwiazku na odleglosc przez 5 lat, a odleglosc byla w postaci 1600 km. Bylo ciezko, ale tez wygodnie, nie musialam sie tlumaczyc dlaczego chce, albo nie chce mi sie wychodzic, on to samo. Ciezko bylo sie natomiast rozstawac. Jak sie widzielismy to zawsze ze soba mieszkalismy , wiec bylo o tyle trudniej. Teraz od 8 miesiecy mieszkamy razem jestesmy po slubie :) wiec sie da utrzymac taki zwiazek jesli sie chce i kocha!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim facetem gdy sie widuujemy, to rowniez pomieszkujemy razem. i wiem jak to jest gdy czas sie rozstac. ale nie dajemy sie przygnebieniu, nie mamy na to czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
niom moze tesknota jest ta sama...ja tez jak jezde do niego to normalnie mieszkam u ciebie. On mieszka z rodzenstem i mama. on studiuje(zaocznie) ma 21 lat a ja ucze sie w 2 klasie liceum(18lat)...wiec to tez ciezko bo kase trzeba miec na podroze a to kosztuje..czasem mam dni tak jak dzis ze zastanawiam sie czy wytrzymam do czasow studii by zyc tak na odleglosc. bo jak zaczne studia mamy zamiar razem zamieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się tak zastanawiam własnie co będzie później, teraz widujemy się 2 razy w tygodniu, za kilka miesięcy mam mature, po maturze chcemy wyjechac na jakis czas do Anglii, będziemy się widywac codziennie nie mam pojecia jak to będzie :(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem na odległość...5000 mil...ale jeszcze 3 miesiace i znow go zobacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturroo gatttii
tęsknisz za mną kotku?? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
Bardzo duzo osob uwaza ze to niemozliwe takk zyc na odleglosc..a jednek wiele z was mysli tak samo jak ja..widze macie takie same zmartwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie widzialam go od 5 miesiecy i naprawde mi ciezko...coraz gorzej to zniesc...tak bardzo chciałabym sie przytulic...ech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
Młoda dama... Zazdroszcze ci masz juz mature a ja jeszcze rok:( a piszesz ze niewiesz jak to bedzie jak juz bedziecie razem....czegos sie obawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
fisiowna.. wiem co czujesz doskonale...ja swiata poza swoim facetem nie widze..ale wspołczuje ci ze tyle go juz nie widzisz ja swojego nie widze od 13dni ale zobacze 16marca(17marca robi mi 18-ste ur u siebie:)) ....czemu tak masz go daleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo było mi dane zakochac sie w amerykaninie...ale jestem szczesliwa mimo ze on jest tak daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
a ja jestem z chlopakiem 15 miesiecy na odleglosc, 130km, widujemy sie co tydzien, raz w tygodniu, a czasmai i na tygodniu jak mu sie chce do mnie przyjechac:) jest fajnie, chociaz czasami mecze sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
Ojej.. w Ameryce nieźle. Ja swojego faceta poznalam od niechcenia na czasie..zainstalowalam yawe i chcialam spr czy wszytsko bedzie dzialac wiec weszlam na czata i kliknelam 1 chlopaka. Chcialam sie po chwili rozlaczyc ale wydal mi sie ciekawy wiec wymienilismy sie nr gg i tak pisalismy. zrozumielismy ze czujemy cos do siebie i pierwszy raz pojechalam do niego na weekend w wakcje niewiedzialam dokladnie gdzie jade czy cos mi sie stanie..wiecie na czacie mozna wszytko pisac... ale okazalo sie ze jest tak kochany jak myslalam nie zaluje zadnej sytuacji zadnego wyjazdu..to jest poportu milosc jak sie tego nie poczuje to sie nie wyobrazi. denerwuje mnie ze czesto pary sie kluca o byle co nie maja szacunku dla siebie ciekawe jak by sie zachowywali jakby mieli sie na odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze duzo jest takich par
:) Ja zylam w takim zwiazku 3 lata. Na poczatku spotykalismy sie raz w tygodniu, chociaz odleglosc nie taka daleka (80km) ale nie bylo mozliwosci spotkan - praca,szkola. Zaczelam studia zaoczne i potem bylo juz ciezej. 8godzin widzenia sie na miesiac. Powiedzialam dosc,albo zamieszkamy razem albo koniec. Ile tak mozna? Rok,dwa. Ok. Ale potem chce sie zyc z druga osoba. Mieszkamy razem dwa lata, w czerwcu sie pobieramy:) Zycze Wam dziewczyny duzo szczescia i wytrwania w tym zwiazku, bo wiem ile lez wylewacie i jeszcze wylejecie. Wiecej smutku niz radosci i ciagla tesknota. To jest piekne, ale nie na dlugo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór wszystkim:) widzę że piszą tu osoby raczej przed 30 tką,ja mam troszkę więcej latek,ale dzięki temu mogę wam powiedzieć o moich dwuch związkach na odległość:) pierwszy z moim byłym mężem :)--spotykaliśmy się na odległość ponad 800km przez 3 lata,jednak wytrwaliśmy ,byliśmy razem przez 12 lat prawie,mamy dwoje dzieci,nasze małżeństwo nie skończyło się przez odległość,niemniej jednak myślę że przed podjęciem decyzji o wspólnym życiu trzeba troszkę razem pomieszkać,albo przynajmniej częściej się spotykać obecnie jestem w drugim związku,mieszkamy razem od 1,5 roku,ale niestety przez ten czas mnie nie było w domku 9 miesięcy(wyjazdy do pracy),obecny związek jest dojrzalszy,wiemy czego oczekujemy,on zajmuje się moimi dziećmi gdy mnie nie ma--jednak mam świadomość tego że muszę przestać wyjeżdzać,bo jest to trudne dla wszystkich i chciała bym tak normalnie pożyć ..... związek na odległość już nie dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
Wiem że warto czekac na ten momnet az sie zamieszka razem...ja napewno tego chce jak pojde na studia chce zamieszkac z nim innego wyjscia nie widze powniewaz juz wtedyy bedziemy razem 2lata nawet ponad:D wiec czas najwyzszy.....macie wszytkie racje ze to cieżka proba ze tak na odlegolsc ale jak to sie mowi serce nie sluga:) opisujcie swoje zwiazki jesli tego chcecie:)pozdrawiem wszytkie kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
hm... mam 18 lat i jestem z chlopakiem prawie dwa lata na odleglosc, taka jak opisywalam troszke wyzej... chce z nim byc ciagle!!!! a tu jeszcze tyle przede mna lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusi_a
taka... wiem ze ci cieżko ale pomysl ze ty mozesz doniego pojechac rano i wrococ wieczorem..a ja mam 520km i jade okolo10godz. wiec to jest dopiero jazda.....ja tez chce byc bardzo ze swoim dlatego walczmy....wogole to jestesmy w tym samym wieku widze:)...jak sie poznaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
:) miło mi. a jak do niego jeździsz, to jedziesz rano, wracasz wieczorem? poznalismy sie przez jego siostrę... a Ty jak?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. ja ze swoim narzeczonym jestesmy 5 lat i to tez jest zwiazek na odleglosc. ja jestem z wawy a on 120 km ode mnie. widujemy sie co dwa tygodnie. chwilami bylo bardzo ciezko takie zalamania ale na szczescie jest dobrze. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
hah:) a skad jestes? bo moj ma tez do mnie 120km :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka..
tzn. on* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×