Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZmĘcZoNa ZwIąZkIeM

Już nie mam do niego siły...

Polecane posty

Gość aha......
poczekaj, az kiedys dostaniesz w pysk, bo za pozno przyszlas, albo z kims za dlugo rozmawialas, albo nie oddzwonilas, albo albo albo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** *** ****
a to ze nie umiesz skończyć z nim rozmowy wtedy kiedy chcesz to właśnie świdczy, ze masz słaba asertwyność i na razie kiepską jakosć wychowywania...sorki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tą ostatnią wypowiedzią ja byłam cierpliwa i własnie do tego to doprowadziło :/ nie daj się bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tą ostatnią wypowiedzią ja byłam cierpliwa i własnie do tego to doprowadziło :/ nie daj się bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tą ostatnią wypowiedzią ja byłam cierpliwa i własnie do tego to doprowadziło :/ nie daj się bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tą ostatnią wypowiedzią ja byłam cierpliwa i własnie do tego to doprowadziło :/ nie daj się bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tą ostatnią wypowiedzią ja byłam cierpliwa i własnie do tego to doprowadziło :/ nie daj się bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tą ostatnią wypowiedzią ja byłam cierpliwa i własnie do tego to doprowadziło :/ nie daj się bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tą ostatnią wypowiedzią ja byłam cierpliwa i własnie do tego to doprowadziło :/ nie daj się bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tą ostatnią wypowiedzią ja byłam cierpliwa i własnie do tego to doprowadziło :/ nie daj się bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tą ostatnią wypowiedzią ja byłam cierpliwa i własnie do tego to doprowadziło :/ nie daj się bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z ostatnią wypowiedzią u mnie skończyło się tak samo.. także uważaj na siebie bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem bardzo podobna do Twojego chłopaka, wierz mi, że on na pewno bardzo cierpi przez to jaki jest, naprawdę. Musisz z nim rozmawiać, mówić, żeby starał się nad sobą panować, nad obsesyjnymi myślami o Tobie itp. chyba nie będzie potrafił, ale nad zachowaniem już tak. Gdybyście mieszkali razem mogłoby mu się poprawić moim zdaniem, wbrew pozorom. Mógłby nauczyć się być obok Ciebie nie zagarniając Cię całej dla siebie. Moje Kochanie na szczęście jest takie, że sam opowiada mi prawie o każdym swoim kroku, gdyby był inny pewnie byłoby ciężej i Jemu i mnie. Musisz mieć świadomość, że on nie robi tego na złość Tobie, albo z innych ciemnych pobudek, po prostu szaleje za Tobą i to dosłownie. Kocha obsesyjnie. Jeśli tak jest, jak mi się wydaje, to gdybyś go zostawiła mógłby tego nie przeżyć. Zresztą skoro z nim jesteś, chociaż przeszkadza Ci jego zachowanie, to zanczy, że też bardzo Ci na nim zależy. Dlatego staraj się z nim rozmawiać o próbach panowania nad tym jego zachowaniem. Musisz mu uświadomić jak duży to jest dla Ciebie problem, nie pozwalać obracać w żart, traktować sprawę bardzo poważnie i powiedzieć wprost, że nie wytrzymasz w takim związku, to go może otrzeźwić, że tak powiem. Każdy człowiek jest inny, więc ciężko dawać rady. Zawsze na początku powinna być szczera do bólu rozmowa, gdyby dał się namówić na psychologa byłoby super, skoro ma taką naturę, to znaczy, że panicznie boi się Ciebie stracić, nawet na sekundę, kiedy nie wie co się z Tobą dzieje wydaje mu się, że mu uciekasz. To chyba trudno wytłumaczyć, mam nadzieję, że to rozumiesz. Boi się chwili, w której mógłby poczuć, że przez minutę nie ma Ciebie przy nim. Obsesyjne myśli na pewno wykańczają go psychicznie nie mniej, niż Ciebie jego zachowanie. Wydaje mi się, że jeśli będziesz próbowała ucinać z nim rozmowy itd, to on może tego nie zrozumieć i poczuć się odrzucany. Może to i dobre, ciężko mi powiedzieć, ale będzie cierpiał. MUSI to wszystko zrozumieć po prostu, zrozumieć dlaczego Tobie to przeszkadza i zrozumieć też, że ten lęk przed utratą Ciebie nie bierze się znikąd (może był odrzucany w dzieciństwie, żył w chłodzie emocjonalnym ze strony opiekunów, dużo może być przyczyn). Ech, zresztą dużo można by pisać, ale nie bardzo składnie mi to wychodzi dzisiaj :) Tak czy owak Powodzenia Wam życzę z całego Serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z ostatnią wypowiedzią u mnie skończyło się tak samo.. także uważaj na siebie bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z ostatnią wypowiedzią u mnie skończyło się tak samo.. także uważaj na siebie bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalaa
sluchaj mysle ze ************ **** czy jakos tak dala ci juz wystarczajace rady zastosuj sie do nich przede wsyztskim przeprowadz szczera rozmowe powiedz co czujesz a jak nie podziala to bylabys skończona idiotka kontynujac to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z ostatnią wypowiedzią u mnie skończyło się tak samo.. także uważaj na siebie bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokaż mu to co napisałaś. A reszta zależy od niego! albo coś zrozumie, albo......nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokaż mu to co napisałaś. A reszta zależy od niego! albo coś zrozumie, albo......nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z ostatnią wypowiedzią u mnie skończyło się tak samo.. także uważaj na siebie bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z ostatnią wypowiedzią u mnie skończyło się tak samo.. także uważaj na siebie bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z ostatnią wypowiedzią u mnie skończyło się tak samo.. także uważaj na siebie bo w tych czasach to kobiety są górą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za to zaśmiecenie ale zawiesił sie mi komputer jak posyłałam tą wiadomość i wyszło jak wyszło ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fischer
Znam taki przypadek jak Twoj.... minelo tylko juz pare lat... slub dzieci... i kobieta nie moze wychodzic z domu (tylko do pracy), Gdy przychodz z pracy zmywa makijaz i jesli ubierze sie inaczej niz zawsze, powiedzmy odswietniej... jest podejrzewana przez swojego meza o zdrade, Po pracy ona zazwyczaj zamyka sie w pokoju i nigdzie nie wychodzi. Maz ciagle ja o cos podejrzewa, kontroluje... a na poczatku myslala ze jest bardzo zakochany i dlatego interesuje sie wszystkim co ma tylko z nia zwiazek, dzis mowi ze zmarnowala sobie zycie... i teraz zaluje. Rozmowy z nim nigdy nie pomagaly, zmienial sie tylko na chwile, moja rada uciekaj od niego i sie nie ogladaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A wiesz co to jest milość
???????????? Jak swiat światem moja droga, nie ma miłości bez zazdrości :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzia281 ---- Jasne, że możesz do mnie napisać na maila. :) Nie ma miłości bez zazdrości, ale nie bez chorej zazdrości. Też jestem o niego zazdrosna, ale są pewne granice. Odnośnie rad niektórych z Was o tym, żebym robiła tak samo...To nie w moim stylu. Nudziłoby mnie mówienie takich głupot typu \"a dlaczego mi tak długo nie odpisywałeś?a co robiłeś w pracy,że Cię nie było w pokoju?\".Kiedyś , jak mnie bardzo wkurzył, to non stop zadawałam mu pytania \"a dlaczego?a po co?a czemu?\", tak jak on za każdym razem wypytuje mnie. Wytrzymał około 30 sekund i się zdenerwował!A ja mam to dzień w dzień. Może i on cierpi z tego powodu, że tak się zachowuje, ale mógłby też pomyśleć o mnie, a nie być ciągle pępkiem świata. Opiszę Wam pewne zdarzenie, które miało miejsce przed świętami Bożego Narodzenia.Umówiłam się z nim na 10 na zakupy,ale pojechałam tam o 8 z mamą, siostrą i jej chłopakiem, bo chciałam mu kupić prezent pod choinkę. Zadzwonił do mnie po 9 i pytał co robię. Jak powiedziałam, że jestem z nimi tam na zakupach (zaraz pewnie niektóre z Was zaczną pisać po co mówiłam... otóż po to, żeby nie ściemniać, bo nie lubię robić ze związku szopki), to się na mnie obraził! Bo przecież miałam jechać z nim!Za każdym razem, kiedy jest jakaś okazja, na którą chcę mu kupić prezent, muszę kombinować jak to zrobić, żeby się nie dowiedział. Inna sytuacja... Jakiś czas temu miał imieniny. Kupiłam mu na Allegro kosmetyki, za które płaciłam przelewem. Kilka dni po zrobieniu tego przelewu idę z nim do bankomatu, wypłacam pieniądze, a ten się mnie pyta dlaczego mam tylko tyle pieniędzy, a nie tyle!Oczywiście to, czego mi brakowało wydałam na ten prezent, który wtedy miałam ochotę wyrzucić! Najbardziej denerwuje mnie to, że jego zachowanie jest ewidentnie wynikiem egozimu. Przykład... W lato byliśmy na Mazurach. Któregoś dnia poszliśmy nad wodę. Ja od razu poszłam pływać, a on siedział na pomoście. Miałam dobry humor i z uśmiechem chciałam go zaciągnąć do wody, na co cały czas odpowiadał mi,że teraz mu się nie chce i było ok, dla mnie żaden problem. Po kilku minutach było mi zimno i wyszłam na pomost, ubrałam się i wygrzewałam na słońcu. Na co on do mnie, że już chce iść się pokąpać i,żebym poszła z nim. Powiedziałam, że nie idę, bo mi strasznie zimno. I się na mnie obraził!!! Nawet kiedyś w łóżku się na mnie obraził, że zamiast wiadomo co z nim robić, to idę spać i,że wiedział,że tak będzie na wyjeździe. A ja byłam nieprzytomna i nawet nie miałam siły mówić. Mogę podać jeszcze wiele przykładów sytuacji kiedy się na nim zawiodłam i sama często się zastanawiam co mnie tak długo przy nim trzyma. To dopiero rok i 2,5 miesiąca bycia razem, a on mi takie cyrki odstawia i to prawie od początku. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu ...
powiedz mu wprost, że nie bedziesz odpowiadac na jego sms-y , sygnały, ze meczy to ciebie, potrzebujesz troche wolnosci i nie zniesiesz ciągłych kontroli, bo on chce ciebie zagłaskać na smierć ... Związek to nie tylko milość, ale równiez zaufanie, a jak kto chce zdradzic to zdradzi i nie ma mocnych, więc ufa tobie czy nie, zaznacz, że go kochasz ... Na rozwiazanie problemow nie ma innej rady jak rozmowa, rozmowa, rozmowa, ........spokojna rzeczowa, przygotuj się do niej ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po latach mu
przejdzie, co nie znaczy, ze masz się dusic w tym związku, porozmawiaj z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska z wodą
No właśnie. A słuchaj moze sobie psa kupcie. I będziecie razem na spacery chodzic. To naprawde super pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afra
oj przechodzilam i ja przez to...z tego jest tylko jedna droga wyjscia-odejsc. Niestety. Smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×