Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna i zdziwiona

zrobiło mi się tak przykro! czy też tak ktoś ma?

Polecane posty

Gość orange 72
żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
bla bla bla bla bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
macie zajefajne mamuski i zajefajnie was wychowały posozytniczy stosunek do swiata to tez sposób na zycie jak sie okazuje hahahah moje babcie sa jak z bajki wy o takich mozecie pomarzyc nie chca zajmowac sie wnukami to załozcie im smycz i jazda z nimi do robotyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dzis spotkkałam\" fajna\" babcie w sklepie była z mała dziewczynka ,moze 3 letnią dziecko chciało by ta wiedzma wzieła ja na rece a babka na to \"nie rozumiem ciebie \" potem mała poprosiła o lizaczka iz now stara na to z nababaną miną \"nie rozumiem ciebie\" ja dziekuje za taka babkę której z was to była matka ? w pozaniu sklep na jarochowskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
ojj.. drażliwy temat. Ja sama nie jestem zwolennikiem wychowywania dzieci przez dziadków i zatrudniania ich do opieki zamiast opiekunki czy żłobka. Pomoc od czasu do czasu - owszem, dzieciom na zdrowie nawet wyjdzie, ale na pewno nie pełoetatowa pomoc. Może mamie chodziło właśnie o coś takiego? Nie sądzę, by nie zgodziła sie zostać z maluchem jak bedziesz potrzebowała na szybko gdzieś wyjść a mały będzie np. przeziębiony. Też uważam, że najzdrowsze relacje sie zachowuje zatrudniając po prostu opiekunkę której zapłacę - nikt nie czuje sie wykorzystany, nikt do nikogo żalu nie ma. A rodzice też w końcu mają prawo żyć własnym życiem - w końcu swoje dzieci odchowali i spotkania z wnukami to ma byc radość a nie obowiązek. Chociaż zdaję sobie sprawę że forma w jakiej mam przekazała swoją opinię może budzić zastrzezenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość line
sama wychowalam 4 dzieci a teraz zajmuje sie 7 miesieczna wnuczka. przy wychowywaniu moich dzieci pomagala mi moja mama (tylko przy pierwszym). tesciowa tylko raz poprosilam o pomoc i miala cos wazniejszego do roboty potem juz nigdy wiecej nie prosilam.jak urodzilam 2 dziecko zrezygnowalam z pracy. po urodzeniu 3 wyjechalam z polski i bylam skazana tylko na siebie i pomoc meza, ale niczego nie zaluje. teraz pomagam mojej corce i jestem zadowolona, ze obdazyla mnie tak duzym zaufaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×