Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ana24

Mamy na urlopach wychowawczych-2 część

Polecane posty

Shenen siedzieć w domku z dwójką dzieci to jest trudna sprawa, ale jak podejmiesz taką decyzję, to ja Cię wspieram...ja dałam radę z dwoma maluchami i jeszcze studiowałam, to Ty też dasz radę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Melka śpi, Łusia wcina makaron - ulubione danie :) mam więc chwilkę, by wpaść z wizytą :) a dziś się nieźle rozgadałyście Kaasia :) Anka :) Shenen :) Aga :) kreska :) Iza :) wiecie co, ja właśnie wspólnie z Michem podjęłam decyzję o rezygnacji z przedszkola, od początku Łusi tam więcej nie ma niż jest, non stop coś łapie, a od niej niestety zaraża się Melka. trochę szkoda, bo dobrze Łusi robił pobyt z dziećmi, nowe zajęcia, ale przecież co się odwlecze to nie uciecze, może pójść za rok. a na razie posiedzą sobie ze mną w domku obie. i powchodzą mi na głowę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ale trochę nieobecna. Siedzę jak na szpilach i czekam - przyjadą, nie przyjadą?...Dzwoniłam do pani doktor, na szczęście ma dziś do rana dyżur wiec można do niej pojechać. Tomek musi z nią pogadać odnośnie tego przedszkola. Ostatnio jak na ten temat rozmawialiśmy ( w lipcu albo czerwcu) mówiła że Maja i tak będzie chorować a malutką poleca zaszczepić na pneumo i meningokoki...Nie wiem sama. Minusem rezygnacji z przedszkola byłoby to, że Maja naprawdę zmienia sie w przedszkolu, jest taka doroślejsza. No i nie ukrywam, że dla mnie to wygodniejsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana76 🖐️ Już od paru dni \"odpisuję \" Ci na maila, wstydze się...🌻 No i ja właśnie o tym samym. tylko nie wiem czy dam radę przy noworodku, którego nie będę znała?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Kasiu ale zaraz odwrót robie .. przez weekend do Ciebie napiszę bo teraz powoli czas mi sie konczy . Dorian ma 100 pomysłów na minutę .. taniec bleee , fotografowanie blee .. teraz piłka nozna i widze że koszykówka cos powoli Shenen pierwszy rok taki jest ... choroba za chorobą . I niestety raczej tak juz będzie cały rok ... Na razie muszę zmykać .. kolega kupił samochód i wypłukał sie z ostanich oszczędności i pokupowal na co nie co dla nas ;) Idę na wyżerke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shenen mnie cieżko cos doradzic bo nie mam dziecka w przedszkolu,ale moze faktycznie warto przez ten pierwszy rok malenkiej zrezygnowac z przedszkola.... Kasia nie zebym dociekliwa była ale co miałaś na mysli pod pojęciem \"przygotowac\"?;-) Ana76 widze ze miałas podobny problem do Shenen,a jak zareagowała niunia na Wasza decyzje?nie było jej zal? u mnie obiadek juz prawie skonczony,tzn sos sie musi dogotowac i makaron musze wrzucic na wode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, i właśnie dlatego sie zastanawiam... :( Jak on będzie tak chorowała to i mała będzie od niej wszystko od niej łapała. A co dla Mai jest zwykłym przeziębieniem dla takiego maluch może zakończyć sie pobytem w szpitalu. Ot, dylemat. Kasiu, czyli Ala nie chodziła jeszcze do przedszkola jak urodziła się Zuzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki :) Już trochę lepiej chyba wychodzimy z tego przeziębienia :) IzaU, jak miło ,że zajrzałaś :) Shenen, trudna decyzja... ale faktycznie, myślę,że maleństwa nie powinno sie narażać, bo odizolować ich się przecież nie da.... Możesz spróbować jak to będzie wyglądało w praktyce z przedszkolem. Zrezygnować można chyba w każdej chwili ? Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że można sobie poradzić z dwójka dzieci. Jak urodziła sie Anielka to Staś miał 1,5 roku, a ja tradycyjnie nie miałam nikogo do pomocy , Andrzej po 12 godzin w pracy. I chociaż się martwiłam jak będzie,co ten Stasio będzie robił jak będę karmić ? ale było ok. A Maja jest już na tyle duża,że można ja czymś zająć. Poradzisz sobie na pewno! Siedzimy w domu , deszcz wisi w powietrzu. Ja chcę słoneczka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shenen ;) no to spodziewam się dłuuuuuugaśnego maila :D jak Melcia się urodziła to Łusia była w domu, przez pierwsze tygodnie był ze mną najpierw Michał - miał na mnie opiekę, potem kilka tyg. mama, ale niedługo. ;( tak to już czasem bywa, że stosunki z mamą najlepsze są na odległość w sumie to najbardziej zawsze mogę liczyć na Michała, ale on, wiadomo, pracuje, a teraz, odkąd zmienił pracę, wychodzi z domku o 7 rano, a wraca często po 20 :( ja już wtedy działam na zasilaniu awaryjnym ;) tak więc całymi dniami jestem sama z maludami. daję radę. chociaż muszę przyznać, że możliwość porozmawiania z kimś dorosłym jest dla mnie zawsze atrakcją :D :D :D Łusia dobrze przyjęła decyzję o pozostaniu w domu, myślę, że to ze wzgl. na Melkę, która jest coraz bardziej mobilna i ich wspólne szaleństwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shenen tak jak napisała Iza dzieci w pierwszych miesiącach pobytu w przedszkolu chorują, ale później jest coraz lepiej....moja Ala jak poszła do przedszkola to przez pierwsze dwa miesoące więcej jej nie było niż była, tylko ja nie myślałam o rezygnacji, ponieważ Ala miał 5 lat, więc to był czas najwyższy na zaklimatyzowanie się i dostaosowanie do pobytu w grupie dzieci...ale znowu jak terza Maja zrezygnuje z wizyt w przedszkolu, to za rok może poczuć się odrzucona przez Ciebie, w sensie,że Ty wolisz być z Madzią w domu a nie z nią...musicie tę decyję bardzo dokłądnie przedyskutować i przeanalizować.... Ala poszła do przedszkola jak Zuzia miała 2 latka.... Kreska musiałam się przygotować, czyli poszukać sobie jakieś zajęcie związane z moją pracą....żeby nie było,że się nudzę...;) Zmykam dziewczynki, bo mi autobus do Tomaszowa odjedzie...;) Miłego dnia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mona dobrze ze choroba Was pomału zegna:) moje chłopy:)poszły spac(Marcin jednak ma nocke bo dzwonili ze jak moze to zeby przyszedł)a ja rozpaliłam w piecu,nastawilam pralke z chodnikami z łazienki,posprzatałam łazienke a teraz ide pozmywac po obiedzie,Za oknem nadal plucha,do znajomych chyba nie pojedziemy ale chyba wybierzemy sie jak wstana do biedronki Zasój nam sie zrobił,wierze ze jak Ana wróci to popołudniami tez bedzie z kim poklikac bo ona lubiała wieczorowa pora równiez zaglądnąc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam sobie kawkę i czas na małą przerwę:) Cos mnie dzisiaj naszło i posprzatałam we wszystkich szafkach i szufladach.Zrobiłam obiad,pomyłam już po nim,nastawiłam pranie.Jeszcze tylko muszę dzisiaj w łazience sprzatnac i będe miała wolne:) Ale dzisiaj dałyśmy czadu z pisaniem....dawno tak sie nie rozpisałyśmy....to wszystko chyba przez pogodę:O u mnie cały dzień ciemno. A jesli chodzi o pore roku to dziewczyny kiedy przestawiaja czas??? wydaje mi się że to jakos w pażdzierniku. Shenen noi jak tam Maja....boli ją dalej ucho??? Widze że masz dylemat czy dalej Maję posyłac do przedszkola.Powiem Ci tak.....Kamil jak poszedł do przedszkola miał 5 lat....poszedł we wrzesniu a Oliwia urodziła się w grudniu.Też mi chorował przez pierwszy rok....ale o dziwo Oliwia wcale od niego nic nie łapała.....no może dwa razy miała lekki katarek.Myslę że to dlatego że karmiłam wyłącznie piersią. U mnie był to czas najwyższy żeby Kamil poszedł do przedszkola a u Ciebie Maja może jeszcze rok posiedzieć w domu. Musicie przedewszystkim to z nia przedyskutować.....jesli bardzo jej się podoba w przedszkolu to ciężko jej będzie z nim sięrozstać. A co do opieki nad dwójką dzieci to ja też siedziałam sama w domu z dzieciakami....do tego Oliwia do 4 miesiąca była strasznym darciuchem....jakos dałam radę,więc myślę że i Ty dasz:)zobaczysz jak się mała urodzi to wszystko jakoś sie ułoży;) Kasia Ciebie pewnie juz nie ma....jak tam szef pewnie ze swojej ulubionej pracownicy zadowolony;) Ana76 widze że i Ty rezygnujesz z przedszkola.Ale pierwszy rok w przedszkolu zawsze jest przechorowany.I jeśli małą dasz na drugi rok to tez prawdopodobnie będzie Ci chorować.Więc może lepiej to przeczekać. bo tak jak pisze Kasia będzie coraz lepiej...mała sie uodporni.Ale to twoja decyzja:) IzaU i jak podjadłas trochę na darmowej wyżerce:D Mona ja też chce słoneczka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga o fajnie ze jestes.Ja własnie zadbałam o to abym miała niedługo co Wam powysyłas ciekawego;-) ja porzadki robiłam ostatnio w ciuchach ale Oskara bo powyrastał znów z wielu ciuchów faceci nadal spią:)mam cos ochote na pizze moze naciagne Marcina przy okazji jak bedziemy w biedronce do pizzerii:) wiecie ja odstawiłam tabletki jak wybrałam do konca opakowanie(tj jakos koniec sierpnia)no i dostałam miesiaczke normalnie zaraz po wzieciu tabletek ale od tamtej pory jeszcze nie dostałam,nie orjentujecie sie ile moze trwac taki stan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga nie chcem wprowadzic Cie w bład ale wydaje mi sie ze czas przestawia sie w ostatnią sobote pażdziernika,ale pewna nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska moje dzieciaki też ostatnio miały ochotę na pizzę....miałam mrożoną więc odgrzałam.....nie była zła.....ale z pizzeri to nie porównanie. Rozumiem że odstawiłas tabletki i nie masz jeszcze okresu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga tak własnie nie mam jeszcze miesiączki ja robiłam pizze we wtorek,mój męzulek twierdzi ze taka jest najlepsza ale ja mam własnie chec na taka z pieca w pizzeri;-) Ania przypomniało mi sie ze pytałas o blaszke na cytrynowca,ja pieke w takiej najzwyklejszej(jak na sernik)faktycznie ciasto jest dosc wysokie,praktycznie rowne z blaszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska ja po odstawiniu tabletek też nie miałam w terminie okresu....mysle że to normalne.A dlaczego odstawiłaś tabsy...źle się czułaś przy nich??? Ja właśnie z tego względu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja czułam sie w sumie dobrze ale tak doradził mi moj lekarz ginekolog,gdy mu powiedziałam o kamieniach,bo ponoc którys ze składników mogłby powodowac zwiekszenie sie kamienicy i ponoc przy zabiegu lepiej jest jak sie nie bierze,a czy wróce do nich to jeszcze sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakos nie mogłam sobie dopasować tabletek.....a to były juz moje trzecie.Zreszta jak czytam o tych wszystkich skutkach ubocznych to aż mi ciarki przechodzą po plecach.Ale nie wykluczam że ich nie będę znowu brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze uciakać bo dzieciaki chca przejąć kompa......ale to dobrze bo może zmobilizuję się do sprzątnięcia łazienki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga no właśnie ja rozmawiałam z pielęgniarka,pracuje 22 lata w zawodzie i ona mi kiedys powiedziała ze zaden gin mi tego nie powi ale tabsy to cos strasznego,a jeszcze jak zamierza sie miec dziecko to juz wogóle nie powinno sie ich brac dlatego nie jestem pewna czy nadal bede je stosowac,cały czas mysle nad tym Oskar juz wstał tylko Mrcin cos nie moze sie wybudzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra dobudziłam śpiocha i spadamy na zakupy,do potem mam nadzieje kobietki:) słomiana chociaz Ty sie pokaz przeciez meza nie masz,no własnie czy juz masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jest tu kto? znów mam chwilę luzu, Melka śpi, a Łusi włączyłam mini mini. Kreska u mnie jak u Ciebie z tą pizzą, Michał mówi, że najbardziej mu smakuje taka mojej roboty, a ja czasem mam ochotę na taką z pizzerii. wiadomo, że jak się przy niej nie narobię tylko mam pod nos podaną to znacznie podnosi jej walory smakowe :P Aga, no wiem, że tak to jest z tym pierwszym rokiem, ale mam nadzieję, że jednak za rok Łusia będzie już nieco odporniejsza. nie mówiłam Wam o tym, ale półtora roku temu Łucja była naprawdę poważnie chora, dwa tyg. spędziliśmy z Michem koczując przy jej łóżeczku w szpitalu, a mała była na granicy sepsy. :( nie lubię do tego wracać myślami, bo to była naprawdę trauma dla nas. w każdym razie dostała wtedy taką dawkę leków i antybiotyków, że miała osłabioną odporność. na początku tego roku dostawała taką szczepionkę, nie wiem dlaczego tak się nazywa, bo to lek podawany do nosa, na wzmocnienie odporności. i faktycznie mniej się zaziębiała i była jakby wzmocniona. ale jeśli teraz znów choroba ma gonić chorobę to lepiej odseparować ją od skupiska dzieci, zwłaszcza, że rodzice są często nieodpowiedzialni i nieźle zasmarkane dzieci przyprowadzają. a przecież jest jeszcze Melka. sorki, że tak Wam zaśmiecam głowy moimi rozterkami, ale tak mi się zebrało...:( już nie będę smęcić. wiecie, co roku o tej porze obiecuję sobie, że już pomału zacznę się rozglądać za prezentami gwiazdkowymi, żeby potem na pięć minut przed gwiazdką nie stracić głowy i nie zrujnować się całkowicie kupując wszystko jednym kopem :P a po drodze mam jeszcze imieniny Łusi 13 XII, później w styczniu 13 I im. Melci , 15 I ur. Micha, a 20 I nasza rocznica ślubu, a 3 II moja Melcia ma urodzinki :) ale się nazbierało :) :) zupełnie nie mam typów na prezenty, a Wy już jakieś macie? może się powymieniamy pomysłami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska samo pakowanie w siebie tylu hormonów....jest nienormalne.Jeszcze gdyby dobrać odrazu tabletki tak żeby pasowały to pół biedy.....ale testować te leki na sobie.Przecież każde mają inne hormony i inna dawkę.A po drugie dlaczego tylko kobieta ma o tym myśleć a facet ma głowę spokojną. Ana76 jesli taka była sytuacja z Lucją to może faktycznie dziecko niech nabierze odporności.....przeciez jest jeszcze mała i ma czas na przedszkole.Ja Kamila dawałam dopiero do 5 latków i Oliwie tez daję w przyszłym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem,Marcin juz pojechal na nocke a ja z Oskarem objadamy sie winogronem:) na pizzy bylismy i Oskar zrobił nam zadyme bo nie chciał wyjsc z lokalu,biedulek miał taki zal ze całą droge do domu płakał Ana u nas tez był taki przypadek ,chłopiec był w śpiączce. A wiesz skad to paskudzctwo sie wzieło,podejrzewasz coś? ja cay czas sie zastanawiam nad szczepieniem ale sa argumenty i za i przeciw i sama nie wiem? dziewczyny a jak u Was sprawa z tymi szczepieniami wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie ma nikogo:( ja zaczynam ogladać \"gwiazdy tancza na lodzie\"pierwszy odcinek był denny ale drugi juz lepszy,zobaczymy dzis......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×