Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ana24

Mamy na urlopach wychowawczych-2 część

Polecane posty

witam dzis poranny ruch widze wstrzymany,pewnie dlatego że to sobota ja wstałam z okropnym bólem głowy,nie wiem od czego lece zacząc sprezątać ale bede zagladać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie ścieram kurz na biurku i wpadłam zobaczyc czy ktos sie pojawił a tu pustka zrobiłam sobie kawke i czeka w kuchni a napiłabym sie w towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreseczko kochana juz jestem....coprawdy z herbatką ale towarzystwo masz;) Mi też lekarz proponował spiralke.....ale to jest ingerencja w organizm i tez jakos mi się nie podoba. A dlaczego wczoraj Oskarek zrobił wam scenę.....chciał coś. Moje dzieciaki właśnie jedza sniadanie.....trochę sie dzisiaj wybyczyły na łóżkach....a mama razem z nimi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Agus:D Oskarowi chyba sie spodobało w pizzeri i dlatego płakał bo nie chciał wyjść ide odkurzyc u babci na dole,a podłogi pomyje póżniej,bo chcem wyjsc na dwór,jest zimno ale swieci ładnie słonko to posprzatamy zabawki z piaskownicy ,taczke,kosiarke i wszystkie rupiecie syncia chyba juz nie bedzie okazji zeby sie nimi bawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem w trakcie sprzatania....i chyba tak samo pójdę na dwór posprzatać zabawaki z piasku.Tyle że sama bo u mnie jest tez słonecznie ale dość mocno wieje zimnym wiaterm:O A z Oskarka rozrywkowy facet roście skoro tak mu się tam podobało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halooooo dziewczyny gdzie jesteście.Chyba porządki Was wciągnęły;)Ja już w sumie posprzatałam....jeszcze tylko kurze zostały.Zupka sie gotuje....a ja z kawka zasiadłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina29
fajnie, że macie dzieci....zazdroszczę my się dopiero staramy....ale dopiero dwa tygodnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem,mi zostało jeszcze pranie do powieszenia ale z tym czekam az mi sie kompot ugotuje i dopiero pójde,a pozniej sie wykapie.Oskar własnie zasna a Marcin skorzystał z okazji i tez jeszcze spi zmarzłam przy tych zabawkach na dworze bo je myłam,poukładałm na stół w altanie i jak wyschna to powrzucam je do worka i niech czekaja do wiosny:) Aga chyba teraz reszte odkurzacze powciągały:P :D Karolina daj znac jak znajdziesz chwilke jak czuje sie Twoja mama? alexia Ty tez gdzies przepadłaś Ana liczymy dzis na ciebie;-) Karina bedziemy tu trzymac kciuki za powodzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie był mój kuzyn pożegnac się bo w poniedziałek wyjeżdża do Angli....mam nadzieję że tym razem mu sie powiedzie bo ostatnim razem nie za bardzo mu się udało. Kreska ja jeszcze na dworze nie byłam....ale zaraz ide muszę liście spod tarasu jakos zgrabić i wyrzucić....bo wiatr mi wszystko nawiewa na taras.Jeszcze trzeba drzewo przykryć bo zanosi się na deszcz,noi wymyje zabawki z piasku i pochowam....mam nadzieję że nie zamarznę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po kapieli,Oskar jeszcze spi,tak na około 17 umówiłam sie z kolezanka ze przyjedziemy. Aga ubierz sie ciepło bo zamarzniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska :) ale nam się udało w tej samej minucie wskoczyć :) u mnie też jest zimnica, nie wychodziłam z domu, wygoniłam Micha po zakupy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki. Rafał pojechał z Gabi do kina,na ten film nowy o szczurach,nie pamietam tytułu:) ja zjadłam głęboki talerz bigosku,oj-chyba to odchoruję,ale był pycha! a mój mąz wrócił zWęgier z nowiną,że w poniedziałek znów na tydzień jedzie,wraca na weekend i...znów na tydzień.:(nie wiem,co z urlopem,nie wiem,co z wyjazdem do Polski.kurcze,ale sie narobilo.na razie nie panikuję,bo jeszcze nic nie wiadomo.ja mam na razie dość,że kolejne dwa tygodnie bedę sama z dziewczynami.:( buziaki,bo póki mała spi umyje parkiety. karina powodzenia-zobaczysz,wkrótce tu do nas dołaczysz,jako mama na wychowawczym.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana,ania🖐️ fajnie ze prócz agi i mnie ktoś sie tu pojawił:) ja własnie wygoniłam Marcina zeby w piecu napalił Ania wczoraj wieczorem pisałam o tej blaszce na cytrynowca widziałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska pytałaś mnie wczoraj o chorobę Łusi - najpierw miała bakterie coli w przewodzie pokarmowym, chudła w oczach, leki, dieta itp, no i luźne, bardzo luźne kupy. nosiła wtedy pieluchy i choć przewijana była błyskawicznie, to jednak moment wystarczył i doszło do zatarcia, przez cewkę moczową do pęcherza. miała wstępujące zakażenie pęcherza, wstępujące to znaczy, że wszystko szło w górę. z pęcherza do nerki, miała powiększoną nerkę i przez miąższ nerki mogło iść dalej i wtedy wreszcie zadziałały antybiotyki. najpierw Łusia dostała dwa celowane antybiotyki, tzn, że na posiewie moczu wychodziło, że one na te bakterie zadziałają, ale nie zadziałały, a stan Łusi się pogarszał, to był taki wyścig z czasem. potem dali jej dwa inne i one dopiero zaczęły działać. w międzyczasie non stop kroplówki. ech, było źle. w szpitalu dodatkowo złapała infekcję gardła. a dodatkowo irytujące było to, że początkowo nikt nam nie chciał za dużo powiedzieć. irytujące, bo przecież niby jest to obowiązek lekarza i prawo pacjenta do szczegółowych informacji, a naprawdę ciężko było uzyskać jakieś konkrety. ale my tak długo i tak nachalnie pytaliśmy i atakowaliśmy lekarzy, że w końcu zaczęli z nami normalnie rozmawiać. ale to już za nami. Ania :) ciężkie tygodnie przed Tobą, ale masz tu wirtualną gromadkę kumpelek i zawsze jakoś Cię wesprzemy gdy będziesz smutaskiem :) u mnie też dziś będzie bigosik :D na pewno pożrę zacną porcyjkę ;) Aga :) i jak tam? zmarzłaś? to chodź ogrzać się przy kawce :) Karina:) trzymamy kciuki za staranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jeszcze dobranoc powiedzieć. kreska czytałam,czytałam o blaszce.:)po cieście już wspomnienie,bardzo smakowało PONOĆ.taka widzisz polityka-podaję przepis,a mama mi na skype,przez kamerke pokazała tylko jak wyglądało.:ono nic,mam nadzieję,że jednak pojedziemy na koniec miesiąca i go upieczemy. ana76 dzieki🌻 na żołądku cięzko po tym bigosie,ale przez twoje słowa-od razu lżej na sercu!będę pamiętać i pewno skorzystam. buziaki dla dziewuszek. to dobranoc drogie panie!miłej niedzieli,ale na spacerki cieplutko sie zapatulcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzisiaj miałam pracusia:)nie dosć że na dworku zrobiłam to co zaplanowałam to jeszcze oprócz tego posprzątałam na podwórku. Kreska idąc za Twoja radą obie z Oliwią cieplutko się ubralismy....Oliwia mi dzielnie pomagała a w nagrode musiałam ja razem z naszym Smykusiem wozić na taczkach:D Ana76 to cos strasznego co przeszłaś.....naprawdę ciezkie musiały być wtedy chwile.Ale najważniesze że teraz jest juz w porządku i Łusia wyrasta na sliczną dziewczynkę:) Na kawkę niestety sie nie załapałam bo Kamil odrabiał lekcje,więc musiałam mu odstąpic biurko. Anka ponawiam apel moich drogich koleżanek....jak tylko dopadną Cie smutki to szybciutko wpadaj na kafe.....razem będzie raźniej:) Noi Ana 24 nie zajżała tak jak obiecała:( Jeszcze troche poszperam na allegro i zmykam spać.....na dodatek sama bo Grzesiek usnał z Oliwią w łóżku.....mam nadzieje że jak będzie mu ciasno to do mnie przyjdzie....bo strasznie nielubie spac sama:O Acha i jutro wpadnę dopiero wieczorkiem bo jedziemy do teściowej. Kolorowych snów życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Jak obiecałam to obiecałam i choc tylko mam jedna chwilke to od razu do Was piszę:) Stęskniłam się za Wami a zaległego czytania mam chyba z 15 stron ale kiedyś nadrobię:) Tak w skrócie co u nas.Julka od prawie 2 tygodni chora i nie chodzi do przedszkola -gardło. Ja meczę sie teraz z kregosłupem bo troche mnie pobolewa ale nie jest źle więc daje trade:) Tesciowa wróciła z sanatorium i pytała czy dam rade 2-3 razy w tygodniu schodzić do piekarni bo jej juz zdrowie nie pozwala ,no dobra zgodziłam sie choć nie bardzo mam ochotę pracować w piekarni bo co ja piekarzem jestem czy co? ale dobra na razie się zgodziłam :) I to tak w wielkim skrócie co u mnie jak mi sie uda to dziś lub w najbliższych dniach napisze wiecej:) Pozdrawiam wszystkich👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w słoneczną lecz zimną niedziele.W sklepie byłam w zimowej kurtce.A wczoraj jak wyszliśmy od znajomych przed 21wsza to mielismy szyby zamarzniete u znajomych bardzo miło,Oskar ładnie robił dzidzi cacy:)i nawet nie był zazdrosny jak brałam ja na rece,no ale najbardziej był zafascynowany rybkami w akwarium:D zrobilismy troszke zdjec to podeśle przy najbliższej okazji u mnie w domu juz pachnie rosołem,a na drugie serwuje gyros,ziemniaczki pieczone w piekarniku,marchewke z groszkiem zasmazana i surówke z pekinskiej Ana76 tragiczne chwile za Wami,na szczescie wszystko skonczyło sie dobrze:) Ania szczerze to mnie rozbawiłas z tym ciastem:D dobrze ze chociaz popatrzec mogłas:Pale mama na pewno Ci upiecze jak zawitasz do ojczyzny:) Aga czyli wpadłas w szał sprzatania:D ja sie smiałam dzis z Marcina ze zaoszczedzimy bo zima przyszła i nie trzeba bedzie kupowac mu kurki jesiennej bo mowił ze nie ma zadnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu nadal nikogo Ana nie zauwazyłsm twojego wpisu bo wskoczyłysmy w tym samym czasie:)bardzo sie ciesze sie wpadłas do nas i mam nadzieje ze juz bedziesz pokazywac sie codziennie 😘dla Juleczki i ja choroba minac nie chciała:( wiecie mam konto meilowe zablokowane przez administratora i nie wiem czemu ale juz zgłosiłam z Marcinem ta awarie i zobacze co mi odpisza,nie chce go stracic bo mam tam adresy na ktore zal zeby przepadły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Jestem dziewczynki:) przyjechaliśmy dopiero po południu ale musiałam Kamilowi lekcje posprawdzac....troche byłam u siostry chciałam się dowiedzieć co u naszej znajomej....tej która jest chora. Nie pisałam Wam ale udało nam się zebrać 600zł i w sobotę siostra poszła jej te pieniązki zanieśc.Na początku była bardzo zaskoczona i nie chciała wziąść pieniędzy.....ale później kiedy porozmawiały z siostrą zgodziła się i była bardzo wzruszona....kazała wszystkim bardzo podziekować.Powiedziała że będzie miała na perukę kiedy wyjda jej włosy.Wyobraźcie sobie że peruka kosztuje 500zł....czeka tez na proteze piersi,która będzie kosztować 200zł.Normalnie jestem w szoku jakie są koszty takich rzeczy:O Jest w duzo lepszym stanie psychicznym.....a to prawdopodobnie przez zajęcia na jakie uczęszcza.....u nas w mieście jest zgromadzenie amazonek chorych na raka...wspieraja się nawzajem zbierają pieniążki na leczenie.Bardzo się w to zaangażowała i przez to nie ma czasu mysleć o chorobie. U teściowej byliśmy parę godzin i pojechalismyu do Grześka brata,który kupił sobie mieszkanie i przy okazji je obejżelismy.Fajnie mają bo rodzice szwagierki mieszkają w tej samej klatce...naprzeciwko siebie:) Dostaliśmy przy okazji zaproszenia na chrzciny....wyobraźcie sobie że szwagierka zrobiła je sama....przepięknie jej wyszły....duzo ładniejsze niż te ze sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana24Widze że Ci ta piekarnia dała popalić....kobieto nie bierz tyle na swoje barki bo jeszcze troche i Ty będziesz musiała jechać do sanatorium. Duzo zdrówka dla Julki:) Kreska ale miałas pyszny obiadek;)Ja też często robię gyros tylko z frytkami....powiedz jak robisz te ziemniaczki pieczone....może cos sobie odmienię:) Brawo dla Oskarka że u znajomych był taki grzeczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a my cały dzien przesiedzielismy dzis w domku;)nawet na dworze nie bylismy bo ....Oskar nie chcial isc,nie wiem czemu Aga super ze ta znajoma ma sile i checi do walki z choroba i ze nie zamkneła sie sama z problemem w domu.A dla Was chyle głowe,śliczny gest naprawde:) zaproszenia na pewno musza byc śliczne,ja uwielbiam wszelkie rzeczy zrobione ręcznie,niestety moje zdolnosci manualne sa mocno ograniczone:Pale podam Wam linka do topiku który dzis odkryłam na kafeterii,moze sie komus przyda ja cos na pewno tez spróbuje http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3349057&start=150 a co do tej protezy i perułki to wierze,mam szwagra na wózku i niestety okropna rzeczywistosc jest taka ze rzeczy które powinny byc tanie albo i nawet darmowe sa okropnie drogie.Szwagier zanim kupił wózek miał wypozyczony ze szpitala(i to w duzej mierze dzieki znajomosci mojej mamy)a za swoj zapłacił prawie15000 zł,czyli miałby samochod za to,załosne to jest:O co do ziemniaków to obieram,kroje na nieco mniejsze niz do gotowania(takiej średniej wielkosci to np na cztery),polewam troszke oliwa,sypie solą i dośc obficie wszystkimi przyprawami które wpadna mi w reke(wegeta,curry,papryka,czosnek granulowany...)dokładnie mieszam i układam na blaszke polana oliwa i do piekarnika to cała moja kulinarna tajemnica:Dsą naprawde bardzo smaczne,czesto wkładam na termoobieg razem z mięsem z kurczaka(zazwyczaj całym poporcjowanym lub udkami)i równo sie pieka.Dzis piekłam je same na 150 stopniach,na termoobiegu to siedzialy jakas godzine.Ale zazwyczaj sprawdzam poprostu widelcem czy sa miekie i zeby były przypieczone ide ogladac BB do sypialni bo tu Marcin oglada \"skazany na śmierc\" zerkłam na termometr,juz jest -1 brrrr dobrej nocki życze i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wstawac spiochy:) Aga juz nie musze sie martwic bo dzis rano dostałam @ i całe szczescie bo bvałam sie ze bede miec leząc w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×