Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szczuplak1

Kto nie pracuje, a chętnie i często po sieci buszuje.- c.d.

Polecane posty

Witam Mróweczko , współczuje temu twojemu maluchowi i Tobie również. Ciągle biedny cos łapie. A ciebie landri co sie znowu czepiło? Z praca jak narazie ok. Jestem już po testach i pierwszym etapie. W poniedziałek najważniejsze do zrobienia . A później czekać na kaske.Jak narazie to mam wielką treme . Od rana kręce się po mieszkaniu i niby coś robie , ale efektu nie widać. Tyle tylko ,że pranie wywaliłam na dwór bo pięknie słońce świeci. Pisac dziewczyny , bo jak Sylwik dorwie się do kompa to nie będzie miała co czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Laseczki :-) O Mrowka...bardz mi sie spodobala twoja idea, musze porozmawiac zmoim, bo jakos samej mi do glowyy nic nie przyhodzi, a co dwie glwy to nie jedna. Ale serio byloby to super rozwiazanie, dzieki, ze o mnie myslisz 😘 Jestem ostatnio tak zdolowana, nerwowa, zaczynam miec leki, ze normalnie staje sie psychiczna.... i moj juz mowi, ze lepej byloby dla mojego zrowia psychicznego gdybym po swietach zostala na troche w Polsce w domu, a on wrocilby sam.... Trohe sie boje, przede wszystkim powrotu tyle km samemu samochodem. Pozyjemy, zobaczymy. Jasa.....Gdansk to jest nasze marzenie, wiec w raze przeprowadki to bedzie nasz cel...Ae wiadomo jak jest... Poki co, to na swieta bede niedaleko ;-) A Wy wybieracie si gdzies? Mrowka..Twoj Pablo to jest chyba wiecej chory niz zdrowy, co? Moja kolezanka miala ten sam problem z dzieckiem, sprawa sie rozwiazala jak zrezygnowala z przedszkola, mala byla z pol roku w domu i potem wrocila do przedszkoa i bylo ok. Landrii..jak zdowko? Jelitowka nie powinna trwac dlugo.. Mala....jak poszlo? Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez się kręce bez celu, zrobiłam nalesniki, śledzie, teraz gotuje zupkę i jakoś na spzątanie nie mam chęci - no przecież czysto ;) na dworze świeci i nawet ciepło, tylko niechce Pawla wyciągać, zreszta bawi się w piżamie nawet się nie ubrał jeszce, podziergac by pasowało ale jakoś tak .......... hmhm len dopadł :( LAndrynka- pierwsza strona, drugi obraz, z takim różowym drzewem - wydaje się tam mało tych szczegółów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) ja to właściwie powinnam byc w szkole ale posiedziałam 3h i doszłam do wniosku ze w domu sobie doczytam bo 10h prawa karnego nie wiem jak wytrzymam, jade na 18 na inny wykład. No ale przyznaje sie mam lenia. za to posprzatałam cale mieszkanie bo mamy tu wymiane rur część II... jakaś masakra. Landrynko lepiej sie czujesz? Mała a ja nie dostaje od Ciebie maili :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki :) Julii - tak zostajemy na święta w domu, więc skoro będziecie blisko to może uda nam się spotkac :) A to by zostać trochę po świętach to może dobry pomysł, trochę odmiany nei zaszkodzi i może nabierzesz więcej chęci do wszystkiego. Landrynko - mamnadzieję, że zdrowiejesz i wysypka szybko minie, to może od jakichś leków, hmmm.... Ciesze się, ze Sylvik zaczyna się tam aklimatyzować, zajęcia napewno temu sprzyjają a i ciekawe doświadczenie napewno zdobędzie no i wf, to trochę jak powrót do szkolnych lat, nie każdy ma taką okazję, byle kogoś fajnego poznała by nie czuć się samotnie, pozdrowienia dla niej jak zwykle!!! Mala - mam nadzieję, że następne zlecenia nie będą takie rozbudowane bo pewnie dużo Cię to kosztuje - nauka, i jeszcze stres by wszystko zapamiętać, czekam na wieści jak poszło, ale to w poniedziałek dopiero. Mrowka - naleśniki, śledzie i zupka... mmmmm mniam... też bym chętnie zjadła :) Ty jak zwykle taka pracowita :) A ja się ciesze, ze już weekend, dziś będę robiła grochówkę ale to tak za godzinkę bo póki co nie chce mi się - no i zów za pierogi sie wezmę bo M już nie może się doczekac nastepnych więc obiecałam, że mu zrobię w weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się zmobilizowałam i posprzątałam jednak w domu, nawet okna umyłam, potem jeszcze poszłam wykopać buraki z ogródka bo to chyba ostatni dzwonek no i teraz siedzimy z dziewczynami i się byczymy, jutro jade do mamy w odwiedziny dawno tam nie byłam bo Pablo ciągle chorował a jak wróce to już tylko zostanie mi jakieś gotowanie na niedziele ;) ale ogólnie leniwie czas mija, robótki leżą odłogiem Landrynka wyszywałas kiedyś na plastikowej kanwie te podstawki świetnie by pasowały na takowej wyszyć :) znalazłam troche o tym w necie, moze sie skuszę :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że wszędzie szerzy się ta zaraza. Ja też już zdrowsza. Jutro do pracy, więc nie mam prawa być chora. Cieszę się, że Landri też lepiej, Mrówka jak młody? Ta pogoda to nas zdołuje jak nic. Jak siedzę w pracy, to za oknem słonko, jak wracam to się ściemnia. Siadam na kanapie i prawie zasypiam, nagle się zrywam i siłą zmuszam do zrobienia czegokolwiek. :( Mala na pewno sobie poradzisz. Silna jesteś psychicznie, umiesz się mobilizować. Tak trzymaj 🌼 Nawet kot zasypia mi na kolanach. Chodzi za mną od kiedy wróciłam z pracy i sie tuli, ciepła szuka. :) Młoda u siebie w pokoju uczy się z angielskiego. W niedzielę ma kartkówkę. Nie będę jej przeszkadzać. MM jeszcze nie dotarł do domu. Imprezuje. Ten to ma zdrowie. Tylko patrzeć jak go wrzody usadzą na dupie. ;) Miłego wieczoru 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda ze kolo was gdzies nie meiszkam, porobilabym za was te wszystkie porzadki, ja mam tyle energii ze na kazdy dom by starczylo. Dzisiaj bylam pierwszy dzien na silowni,chce chodzic 3 razy w tygodniu. Super miejsce,blisko do domku, wykapac sie mozna, z sauny skorzystac chociaz to to mam w domu ale nie wlaczamy Solarium, masaze, No i ogolnie wyszlo sie do ludzi. Waze 64,5 kg, juz mi to starczy. Weekend w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z kawą Bling to jak ty to robisz ,że masz tyle energii? Prześlij nam troche Jakoś ten dzień wczoraj przetrwałam i suma sumarum po całodziennej krzątaninie coś było widać wieczorem. Nawet sałatka z kurczaka wylądowała w lodówce. Ale padłam o 20 ,już nawet nie słyszałam jak M wrócił . Szczęście ,że małe już się sobą zajmie. Leżał ze mną na łóżku i czytał jakis komiks.Przy okazji zjadł ponad 20 dkg szynki bo był głodny , a nie chciał mnie budzić. jaki wstyd. Jakby się dziecko nie obsłużyło poszło by głodne spać. miłej soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mróweczko tak teraz mi się przypomniało ,że jak mój najstarszy chorował , jak był mały ( a było to non stop) Lekarka kazała mi podawać mu tran , początkowo pił , bo innego nie było , ale później były kapsułki . Pomogło . Od lat od września kupuje tran w kapsułkach i żrą całą zime. U mnie to poskutkowało , nie chorują, może spróbuj , zaszkodzić nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz słyszałam o tym tranie, narazie poje go jakimiś miksturami jak się będą kończyć to zakupie tran bo boję sie zeby nie przesadzić wyjazdu nie bedzie bo mama poszła dzis dopracy :( więc siedzę dosłownie bo już porządki porobione w domu, no kurcze miałam ochotę na wypad do ludzi na plotki, ech trudno, idę wstawie tylko obiad do siostry by wpadłaale ona strasznie się boi o swojego malucha więc jak Pablo kaszle to nas raczej nie zaprosi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynek macie , macie ;) : dieta MŻ ;) Mrówka z tym tranem Mała ma rację, ja kupowlam moim tran w kapsułkach lub w syropie smakowym. Pewnie wiekszej opdpornosci nabralay i juz tak czesto nie chorowąły , ale chorowały :O Ja myśle, ze dzieci maja taki okres w zyciu ,ze muszą odchorowac swoje i nic nie poradzimy na to. Jka pojdzie do szkoly to bedzie lepiej ;) Moje przestaly mi chorowac jak codziennie podawalam im 2 razy dziennie rutinoscorbin .Zaczelam im podawac jak poszly we wrzesniu do szkoly i skonczylam na wiosne. Przez caly ten sezon nie mialay nawet kataru :) Ja już się lepeij czuję , chciaz wczoraj jeszcze mnie mdlilo przez caly dzien . wysypka zniknęla, wieczorem bylam na imienianach u znajomego . Dzis niedziela, wiec raczej leniwy , spokojny dzien sie zapowiada. Potem napisze do Sylvika i poprosze o podsumowanie jej tygodnia :)Moze ma dla Nas jakies nowe wiesci ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko wpadam sie przywitac i znikam .Będe jutro. Ale musze powiedzieć ,że wczoraj napisałyście się ,że hej. Katarzynek dla ciebie cohttp://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/pamietnik-odchudzania/1829-droga-do-celu.html do diety . Jak jakies pytania to weź od jasy moje gg . NIe chce podawać na forum . A wiem ,że moje maile do Ciebie nie dochodzą . Chetnie pogadam na gg Dla reszty miłej niedzieli. Aha mróweczko , tran nie koliduje z żadnymi lekami , czy suplementami, pytałam wczoraj znajomej lekarki. Na pewno nie zaszkodzi, radziła podawać jak najszybciej , a przede wszystkim wypisać małego z przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala> nie załamuj mnie, tak ciężko było się tam dostać :( poczekam do mikołaja a potem chyba zrobię dwumiesięczną przerwę, narazie kaszle, jutro skocze do lekarza skontrolowac ten kaszel, zobaczę co powie, rozmawiałam ze znajomą tez tak miała w tamtym roku jak posłała córkę w tym roku już lepiej. ale nie zrezygnowała dziecko przechorowało swoje i jest ok, a tran jutro kupie spadam leniuchowac dalej, komp mi Zdechł więc jak syna nie ma to korzystam z jego komputera, bajj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała napisze Ci moje gg w mailu. ja jestem padnieta... urwałam się dziś z zajęc tak mnie głowa bolała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc laseczki. Tran to jest bardzo popularny w Norge, no i obowiazkowo omega. Ja weekendzik w pracy spedzilam,tzn nie do konca bo wczoraj po hotelu, ekspresem w pol godzinki wysprzatalysmy z kumpelka biuro a potem spedzilysmy mily wieczor u jej znajomych. Byl grzaniec z wina ,i jakies driny. Potem spacer pod gorke zeby zdazyc na przedostatni autobus do hotelu. Spalysmy w pracy, bo czlowiek zawsze zaoszczedzi troche minut snu. Chociaz ja to polozylam sie gdzies po 2 , no ale jakis taki juz mam ,ze jak zaczne cos robic to konca nie widac a na czas nei patrze W biurze bylam przed 8 i do 17 ganialam,ale sie narobilam,masakra. Usiadlam tylko na pol godziny na lunch. Nawet raportu dnia nie zrobilam, bede musiala jutro chyba pojechac i wszystko przedstawic ustnie, A potem jade pakowac kolezanki mieszkanko bo sie przeprowadzaja. Zaprosila siostre fyzjerke ,wiec moze mi cos na glowie porobi a kolezanka zrobi brwi i beda wszyscy zadowoleni hihi Zapowiada sie spokojny tydzien w robocie ,ale ja mam oczywiscie cos w zanadrzu, jakies sprzatanko prywatne na boku u Szwedki w ciazy Oczywiscie silka,moze jakies spa, marze o oczyszczeniu skory z toksyn,jakas maseczka czekoladowo waniliowa,wow.... Swieta niestety spedze tutaj,nie wiem jak to bedzie , nawet o tym nie mysle,zamierzam na maksa pracowac nawet do 24 tego ,bo ponoc jest taka mozliwosc,a potem jak kolezanki pojada do kraju to popracuje troszke za nie w domkach jak ludzie beda potrzebowac Biedne te dzieciaczki ze tak choruja. Mala nie przejmuj sie, synek na pewno bez jednej kolacji by sie obyl,a no i niech sie uczy samodzielnosci, przyda mu sie to w przyszlosci Katarzynek cwiczenia w ruch i kiloski zejda same. A zreszta co tam u ciebie ma schodzic Buziaki dla Sylvika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buziaki z rana. Zapraszam na soczek z jagod i malin. Jeszcze do 8 poleze przed kompem, pobyczyc sie trzeba w wolny dzien A potem masa rzeczy do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , ja już dawno po kawce i po filmie "galerianki" Rodzinka wyprawiona, chata pusta , przydałoby się za coś zabrać , ale na razie mi się nie chce. Pogoda przepiekna , może wyskocze na rower,albo na działke. Szkoda siedzieć w domu. Znajoma była wczoraj w lesie przytargała, wiadro opieniek i kurek ,tak kusi mnie wypad do lasu. Nie nacieszyłam się w tym roku grzybobraniem i grzybów mało w domu. no nic miłego dnia ,zajrze później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wczoraj nie powiem pogoda była świetna ale dziś, ponuro i już, rano poszłam przepalić, miejsc do lekarza już oczywiście nie ma, musze w ciemno jechac ale to dopiero przed piatą moze pani doktór przyjmnie, co za los tyle ludzi chorych ze szok Pablo zaprzyjaźnił się z nożyczkami a ja nieświadoma zagrozeń - no chyba zmęczona za bardzo nie pilnowałam no i moja czerwona bluzeczka poszła do prucia, bo dziecko chciało sprawdzić czy się dobrze tnie nożyczkami włóczka, tu zgrzytami zębami no ale co zrobić drugi raz nie mam siły go dziubać, chyba że za pół wieku z domu to się rusze tylko dziś chyba tylko na mały zakup spożywczy no i tyle Mala masz zacięcie do tych grzybów, ja jakoś za nimi nie przepadam, ale mąż uwielbiał zbierać zawsze mu towarzyszyłam w łazikowaniu po lesie, teraz niestety nie ma kiedy chyba że na emeryturze ;) Katarzynek> Bling ma racje co ty chcesz zrzucać? wystarczy Ci tylko systematyczny basen albo siłownia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawka teraz , bez żadnych soków :P U mnie jaka ta pogoda taka nijaka , moze jeszcze się wyklaruje:) Mam mnostwo roboty. Mróweczko moze rzuce okiem dziś a ten karjobraz i zobacze co sie z tym zrobi . Blinguś to szykuje Ci sie bardzo pracowity miesiac . I moze faktycznie jak nie pojedziesz do Polski na swieta to rzucic się w wir pracy, zawsze to czas szybciej bedzie Ci płynał . U Sylvika nuuuuda :P Dopiero dziś zaczyna terapię . Ponoc 2-3 pierwsze tygodnie są ciezkie i tego się bardzo boi .Jakoś optymizmu z tego Jej smsa nie wyczulam :O Moze znowu jakies zalamanie ?:) Katarzynek no własnie dla Ciebie ta dieta ? Na poprzedniej stronie podawalam stronke ,na której jest kilka diet podanych i opisanych. Zajrzyj tam, moze Ci to cos pomoze :) Mała ja tez chetnie polazilabym po lesie , niekoniecznie w poszukiwaniu grzybów :P Julka coś tak mi ucichla ?:( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh dziewczyny ja mam problem z brzuszkiem i boczkami.. itak kocham slodyze nawek kawe czy herbate słodze 3 łyzeczki... a mój ruch to wchodzenie na 3 pietro i bieg do autobusu...tylko ze to srednio dziąła na boczki chyba :)) wogole dzieje mi sie cos strasznego z udami... pekaja mi naczynka czy widac takie żyłki nigy tak nie miałam. a znalazłam kawałeczek od domu taki klub http://zdrofit.pl/goclaw zaraz sie zwlekam z wyra i do szkoly jade, chociaż mam ostatnio taaakiego lenia. wezme sobie jakąś książke i poczytam. a Wy jakie ksiązki czytacie? może macie jakieś fajne tytuły? ja lubie takie babskie z humorem z jakims facetem w tle :)) takie żeby sie oderwac od nudnego wykładu :)) pozdrawiam Was baaaardzo u mnie dziś słoneczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalm sie duzo i wyslalam bez loginu, wcielo mi wpis , wiec po krótce katarzynek na boczki twister lub hula hop!!!!! kasiazki : Chmielewska - jak dla mnie rewelKA ( HUMOR ZAJEBISTY) i Joy Fielding - super się ją czyta , zaskakjuace zakonczenia , wciagająca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Ogladalam wczoraj bombki karczochowe i tak mi się to spodobalo, ze postanowilam zrobic parę takich na swieta . A dziś znalazłam stronke w necie dokladnie jak się je robi. Są super :) Moze ktoras sie z Was skusi na takie cuda i zechce zrobic sobie kilka ?! Podaje linka : http://bazardekoracji.pl/KURSY-ONLINE--cinfo-pol-8.html Są tam zresztą jeszcze inne fajne pomysły, niekoniecznie na swięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale napłodziłyscie dzisiaj wpisów, ze nie wiem od czego zacząc :O :P Jutro widzę pełny komplet , za wyjatkiem nieobecnej usprawiedliwionej Sylvik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, dzis byl u nas jarmark sw. Katarzyny, polazilismy sobie ponad 5 godzin, tloczno, zimno, ale i przyjemnie.... Zgrzeszylam jedzac coraczna bule z kielbacha, kapusta kiszona i majonezem, do tego wino...pozniej grzane winko, jakis aperitif i nastepne wno, bo byly degustacje. Moze dlatego nie marzlam jak zwykle ;-) Na kolacje kupilismy sobie dwa kawaleczki sera, kawalek kielbaski, troche chlebka takiego swojskiego, wino i na tym skonczyly sie nasze zakupy :-) Wczesniej bylisy wymienic moje dkumenty od samochodu i wybulilismy ponad 90 e za dwa swistki. Ale musze sie pochwalic ze w sobote kupilam plaszczyk, w sumie prosty, czarny, do kolan, ale jestem zadowolona :-) Teraz czatuje na torebke i kombinuje jak to pogodzic z kasa , co za czasy ,nie ma co. Bling , Ty masz dobrze, ze na brak pracy nie narzekasz, oby tak dalej....Raz , ze sie nie nudzisz, drugi, ze zarabiasz :-) Ciekawe, jak tam u Olajdy....daleko od siebie mieszkacie? Macie ze soba jakis kontakt? A tak w ogole to mam chyba jakies problemy hormonalne, jakas porada Olajdy albo Bellissimej by sie przydala ;-) W grudniu pewnie wizyty czekaja. Mrowka..jak Pablo? kupilas tran? Landrii...jak tam rodzice? wszytko ok? Jasa...cos Cie nie widac, czyzbys zaczela pracowac? Pozdrawim wszystkie serdecznie, buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Ja miałam ciężki weekend, jakoś mnei wszystko przytłoczyło i płakałam non stop no i nic mi się nie chciało. Ale dziś dostałam trochę kaski na imieniny mi przysłała ojciec to poszłam na zakupy i humor mi sie polepszył. Z jednej strony trochę zazdroszczę Sylvikowi, chętnie bym tam z nią posiedziała z nadzieją, że mnie nie będą żadne dołki łapały po takich terapiach.... no a za nią trzymam kciuki, byleby te 3 tyg. wytrzymała i chyba musi myśleć o celu, by to dodawało jej sił. Julli, nie nie pracuję, ale jutro idę do marketów, może mnie w końcu choć na jakiś czas gdzieś zatrudnią bo zwariuje od tego siedzenia i odmawiania sobie wszystkiego bo wiciąż kasy brak, no a święta za pasem. Mala - napisz na maila jak Ci poszło w nowej pracy?? Mam nadzieję, że nie zniechęciłaś się. Bling- ja kiedyś też tak pracowałam i dużo lepiej się wtedy czułam... jak tak opisałaś to aż zatęskniłam za tym:) A na święta też brałam sprzątania albo pilnowanie domu jak dziewczyny do Polski zjeżdżały. Raz mieszkałam nawet pilnując domu rodzinki, gdzie Pan domu to zdobywca oskarów :) Jest montarzystą takich filmów jak "The Hours" "Wodny świat" i mnóstwa innych :) Pracowałam też dla babki która robiła kasting do "Elisabeth - golden age" czy jakoś tak ;] Nagrode Emmy za to dostała i zrobiłam sobie z tą nagroda nawet fotki ;] Koleżanka za to pracowała u faceta, który napisał muzykę do "Evity" :D Było jeszcze kilka osób ale to te najbardziej, że tak powiem znane. Pracy bylo zawsze dużo i jakoś optymistycznie się biegało od domu do domu a kaska tez z tego była całkiem fajna :) Katarzynek - na boczki to twister chyba najlepszy... i brzuszki, które tak ochoczo robiłyśmy zgranie ale się skończyło :P Mala - następnym razem jak się będziesz wybierała na rower to przyjedź do mnie ;P Pojedziemy sobie na molo do Sopotu bo z mojego osiedla akurat się droga rowerowa zaczyna wzdłóż morza w tamtą właśnie stronę :) Landrii - Chmielewska jest super -ostanio czytałam "Zbieg okoliczności" naprawdę potrafi zabawnie opowiadać, lubię ją czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, kawusia Dziewczyny dałyśmy plame ! Mamy dwie Kasie ,a żadna wczoraj na to nie wpadła. Kaśki wszystkiego najlepszego! Na rowerzr było super , grzybów też troche przywiozłam , ale same opienki. Niestety po południu kiepsko się czułam , no ale sie nie dziwie . W nocy zaczeło padać i wieje wiatr/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dałyśmy plamy , ja dałam .Katarzyny jutro! Hihi , ale przynajmniej bedziemy pamiętać. Wstawać śpiochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry 🌻 Mała to Ty dałaś plamę :P Bo nasze Kaski jutro będa przyjmowac zyczenia i ja czekam do jutra ;) Jasa jak z Tobą chetnie pojedziłabym na rowerze.Bardzo lubie a po 2 mmmmnad morzem ?? Normalnie odlot , jezdzilabym non stop ;) I nie kombinuj z adnymi terapiami. Lepiej siedx tu z nami na dupsku:) I nie martw się mi do wypłaty zostalo 20 zł :P Jestem z Tobą ;) Juleczko dziekuje , z Rodzicami the best ;) Tzn mama jakos ok , wiadomo raz lepszy dzien , raz gorszy , ale ogólnie jest dobrze. Tato swietnie :D Wszystko się goi super, czuje sie z kazdym dniem lepiej. Duzo chodzi, rusza się , humor mu dopisuje , swietny przedwojenny material :) Sylvik nic nie napisala o tej terapii :O Ciekawe jak pierwsze zajecia jej poszły ? ;) Mróweczko dzis juz na bank dam Ci odpowiedx odnosnie obrazu :) Nie mialam jak wczoraj do tego przysiasc , bo córa ksiazke kserowała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×