Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szczuplak1

Kto nie pracuje, a chętnie i często po sieci buszuje.- c.d.

Polecane posty

Byłam po zakupy. Dały bez problemu, szef je uprzedził ,że przyjde. Dziewczyny mają 6 stopni przy kasie , tam chodzi jedyny grzejnik olejowy. Na mięsie i dalej mają 4 stopnie. Ubrane jak tylko się da i trzepią się z zimna . Tak wygląda we wszystkich sklepach. Powiedzcie gdzie jest PIP. Są przecież przepisy, o ile się nie myle to musi być 15 stopni . Wytrzymać 8 godz. w takiej temp. biorąc do ręki cały czas zimne mięso czy wędliny to jest straszne. Ja to przeżyłam , efekt odmrożone ręce do dziś . Temp. na dworze -17 . Zaznaczam ,że termometr mam na wysokości 3.5 m. Snieg nie pada, piekne błękitne niebo, słońce zachęca do wyjścia na spacer, ale odważnych brak. Węgiel dokupiłam w poniedziałek ,pół tony. Wiem,że to wyda wam się śmieszne, ale cały okres grzewczy to tona góra. Plus dużo starych mebli, wersalek, mam kogoś kto mi to rąbie, a ludzie sami przynoszą. Cieszę się ,że nie skusiłam się na gazowe. Sąsiadka jest przerażona rachunkiem za grudzień , gdzie nie było jej tydz. Teraz spodziewa się dwóch tys. bo piec chodzi non stop. Nie pisałam wam jeszcze , od grudnia biore mleko , prosto od krowy . Gospodarz rozwozi nam codziennie rano pod drzwi. Już 3 dni miałam przymrożone , a dzisiaj zamarznięte całkowicie. Płace 2.1 za litr. Przywozi w słoikach ,wystawiamy puste, on daje pełne. Z tego litra mam dobre pół szkl. śmietany. A w piątek zamówiłam 4 litry i zrobiłam ser . Pychota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała pamietam te czasy , kiedy mleko bylo rozwozone i stawiane pod drzwi ;) Zawsze na poczatku miesiaca mama szla do sklepu , składala zamowieniei i dostawałal taki swistek potwierdzający zamowienie :) Nieraz jak sie zapomnialo wystawic butelki przed drzwi to mlecarz dzwonil do drzwi kolo 4 nad ranem i tym samy robil pobudke wszystkim domownikom :P A ser robilam jak moje dzieci były małe. Nigdy nie kupowalam takiego ze sklepu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrówka a co tak ciepło u Ciebie? u mnie nadal -20 ! a co do tipsów to ciężko będzie zrobić fotke bo mam mieniące patyczki połozone a na fotkach ich prawie nie widać :( Ferdka wysłałąm Ci emaila, już masz moje namiary :) Landrii jak dziś? Mała ciesz się że nie pracujesz w tym sklepie, brrr taka zimnica :( właśnie wróciliśmy z M z m iasta, robił badania, jutro wyniki. Od dziś zmiana diety, wiecej ruchu, zero soli itp chyba na dobre nam obojgu wyjdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu chwilka "oddechu" i do pracy. Dziecko juz u babci także "spokój" :-) Sylvi - meila dostałam ale żadnych fotek :-( Właśnie Landrii i Mala musze was przywołać do porządku, bo od was też nic :-( Kurczę co to za warunki panują w tych sklepach??? SZOK!!! Jak można tak traktować pracowników? Ja pracuję też w sklepie, w pewnej znanej sieci drogeryjnej ale na warunki nie mogę narzekać. Praca i miła i przyjemna :D Fakt, że trzeba momentami ostro "zapieprzać" ale gdzie czasami nie trzeba? Mala ale miałaś przygodę z bankomatem :-) Wiem z doświadczenia, że czasami tak bywa z terminalami, że jednoczesnie wszystkie się zawieszają i nie ma bata aby dokonać transakcji. Najgorzej gdy jest się w trakcie transakcji. Wtedy czasami są problemy :-( Wiadomo do kogo klienci maja wtedy pretensje. Kurczę, Landrii twoja córka taka młodziutka i ma problemy z cisnieniem, a co będzie później? Fakt, że przy dzisiejszym trybie zycia trudno mieć ciśnienie w normie ;-) A z kasą to chyba większość z nas tak ma, że po zrobieniu opłat w portfelu i na koncie "echo". A żeby wystarczyło do następnej wypłaty to czasami graniczy z cudem :-( Życie, życie... U mnie ostro sypie śnieg, temperatura całkiem przyjemna -5 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ja miałam nawet dobry dzień, ale właśnie wpadli bez zapowiedzi właściciele mieszkania.... mimo, że wiedzą, że my się pakujemy i wszystko jest porozstawiane i jest generalnie burdel, to baba mnie zaczęła obrażać, że jak tu wygląda. Powiedziałam jej że, mogła zadzwonić chociaż, ze chcą przyjść bym sie chociaż się ubrała (w łóżku jestem bo meni znów rozłożyło) i ze jestem zajęta. Wogóle nie chce mi się opisywać tych głupich gadek, które tu mi nawrzucali, że aż się popłakałam. Mąż kilkakrotnie mówił im, że po 17tej jest w domu i wtedy mają przychodzić.. i do niego ze wszystkim dzwonić.Ona tez zreszta przez telefon mi powiedziała ostatnio, że mam sie nie wtrącac bo ona z mężem moim ma umowe i z nim będzie gadać. Potem dzwoni do mnie 8 razy jak ja nie odbieram i wypomina mi to. 2 dni temu mnie prosiła byśmy jeszcze z nią umowe na rok podpisali, bo powiedzielismy ze wyprowadzamy sie na tańsze, na co ona , ze nam czynsz obniży i mamy zostać, bo jej na nas zalezy. Zignorowaliśmy ją to wpada tu i awanture robi. Tak neizrównoważonej baby jeszcze nie widziałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, po tej akcji to tymbardziej mam ochote zostawić jej tu by sama sobie posprzatala, zabrac swoje rzeczy i sie wynieść. Ale przyzwoitosc mi na to nei powala. Na pewno sie zwiniemy stad przez 15tym i klucze jej wysle poczta, nie chce juz ich oglądac. Mieszkania nie zniszczylismy, placilismy regularnie i jeszcze takie chamstwo. My jej grube pieniadze przez rok placimy za ta chate a ona nas traktuje jak swoich pracownikow i to naprawde w kiepski sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasa znam ten ból, nie denerwuj sie bo szkoda zdrowia olej ją. a ja wracam do ksiązek... jutro egzamin, w piątek i w niedziele... a tak mi sie nie chce. Znajome z tych dziennych mnie dobijaja smsami, ze to będzie starszny egz ten w czwartek, a co ja mam powieziec jak mam ta beznadziejną statystyke w piątek?? czytam Was Dziewczyny, ale czasem w biegu :) bbuuziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze takiego problemu nie mam z wynajmem mieszkania, ale jak dobrze pójdzie to niebawem będę , bo młodzież pójdzie za chlebem i na studia, więc myslimy o wynajęciu im mieszkania kasa na szczęście wpłynela więc tradycyjnie najpierw rachunki ;) potem żywność a jutro muszę wyskoczyć z młodym po tą koszulę do gajera na dworze fajnie, słońce świeci i jest -2 czyli ciepełko :) zobaczymy jak będzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Ferdka wysłałam zdjecia do Ciebie ;) Z tymi warunkami w pracy , to wiesz roznie. Jak Ty pracujesz w sieci i to znanej, to bedziesz mieć dobre warunki pracy :-) A jak ktos pracuje u prywaciarza , a ten prywaciarz nie ma często na czynsz to nie można liczyc na to, ze warunki pracy będa super . U mnei własnie jest taka sytuacja. Niestey jak sie nie ma na czynsz to i się nie ma na naprawę pieca :O A co za tym idzie pracownicy siedzą włanie w takich , a nie innych warunkach :O I do kogo mozn amiec pretensje ? Jak odmowisz przyjscia do pracy , to mogą Cie zwolnic. I tak żle i tak niedobrze ;) Jasa ale pipa ta właścicielka :O Ale to pewnie ze złosci, ze traci dobrych , opłacających na czas czynsz . Nie martwila się niczym , bo opłacaliscie zawsze na czas i mogla elegancko planowac dochod gotówki. Kto wie na kogo teraz trafi , a wiadomo, ze trafic moze i na takich co wejdą i nie dosc ze nie będa płacic to jeszcze nie będa chcieli lokoum opuscic ;) :P Sylvik ok ;) Słyszalam , ze dzisiejszej nocy ciśnienie atmosferyczn ema spasc o okolo 40 hpsc :O Ponoc od 15 lat nie bylo tak naglego spadku . Ciekawa jestem jak jutro bedzie wygladala moja pobudka :P ? Dobrze, ze mam wolne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą. Myślałam, że nie dojdę do domu. Strasznie wieje i sypie śniegiem. To jakas masakra. Ciesze się, że już nie musze nigdzie wychodzić :-) Landrii - bardzo dziękuję za fotki, wyglądasz ślicznie, a twoje panny to super laski :-). Wiadomo po mamusi :-) Też czasami chciałabym aby moja córka była już starsza :D Bardziej samodzielna i wogóle i wogóle :D :D Jasa współczuję starcia z tak wstrętną babą. Ludzie potrafią być okrutni. Pewnie jest tak jak napisała Landrii, że zrobiła to po złości. Jest wkurzona, że traci tak słownych "klientów" Zaraz naleję sobie lampkę winka i mały relaksik :-) Miłego wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Katarzynek - będę trzymać za ciebie jutro kciuki. Musisz zdać nie masz innego wyjścia :D Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona mi nawet zarzuciła, ze ja w okapie nad kuchenką nie wymieniłam jakiegoś filtra. Nic na ten temat rok temu nie mówiła, nie zostyawiła nam żadnych filtrów ani nie powiedziała, ze trzeba ew. kupić. Pozatym jak wyjeła ten filter co mieliśmy był całkiem jak nowy, bo my rzadko używaliśmy okapu, przeważnie jak gotujemy to okno otwieramy. Już jej mąż na koniec sam jej powiedział, że nie przyjechała sie tu kłucić i że jak chce miec po swojemu to ma nie wynajmowac mieszkania, bo tego sie już nie dało słuchać. A ja głupia poprałam jej wszystkie firanki, chciałam jej zostawić nowiutkie zasłony, deske do prasowania. Teraz wole to wyrzucić :/ Wiem, ze powinnam to olać i tak staram skę zrobić, ale byli tu około 12tej a mnie do teraz głowa boli.... rozstoili mi tą wizytą cały dzień i jeszcze tamie chamskie wejście bez zapowiedzi. Twierdziła, ze byli w pobliżu przypadkiem, fajnie, że tak przypadkiem 60 km. przyjechali w -15 stopniowym mrozie. Pewnie jakbym im nie otworzyła to by sobie weszli, bo mają klucz. Wtedy chyb a policję bym wezwała, w końcu mam opłacone do 15tego lutego :/ My im rzadnych problemów nie robiliśmy nigdy, ze wszystkim na rękę, listy jak przychodziły to na własny koszt jej wysyłałam. Baba ma chyba niepokolei w głowie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z kawką Temp. -3 (czyli cieplutko) ale za to śniegu nasypało ,że hej . Będe miała co robić od rana . Jasa współczuje tej wizyty. Ale z drugiej strony się nie dziwie tej babie( chodzi mi o wizyte ,a nie o jej chamstwo i brak kultury) Ciotka wynajmuje mieszkanie i kiedyś jej lokatorzy wyprowadzili sie wcześniej , klucz zostawili u sąsiadki , a w domu totalny syf. Mieli oddać mieszkanie w takim stanie jakie zastali , a zostawili w koszmarnym. Brudne ściany, wszystko co im było niepotrzebne zostawili w mieszkaniu, ciuchy, stare buty, gazety, dosłownie wszystko. Nawet śmieci nie wyrzucili tylko w worku śmierdziały. Są ludzie i ludziska. Katarzynek ucz się ucz bo pamiętaj SESJA= SYSTEM ELIMINACJI STUDENTÓW JEST AKTYWNY :[ więc żartó nie ma Moja córcia też non stop w książkach. Robi jakieś testy , niektóre pytania są tak poryte ,że mam ochote wziąć zapalniczke i podpalić książke. Kania a ciebie co rozłożyło? Życze wszystkim miłego dnia i zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się witam z kawką. Dziś mam wolne, ale plany takie aby odwiedzić bratową w calu farbnięcia włosów :-) Bo już mam z lekka wyblakłe od częstego mycia :-( Potem zakupy, a popołudniu mam w planie powalczyć trochę w kuchni, a konkretnie to chcę trochę posmażyć mięsa i zapakować do zamrażalnika. Jasa staraj się nie przejmować tą wredną babą, w końcu i tak za parę dni będzie ona dla ciebie tylko historią. Mala o której zawsze wstajesz, że tak wcześnie widnieją twoje wpisy? Kania zdrówka życzę. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ferdka Ja wstaje raniutko koło 5 . Ale nie zawsze chce mi się pisać bo siedze sobie z kawusią i przeglądam net po ciemku. Kocham tą cisze. Ja tez dzisiaj spędze troche czasu w kuchni . Właśnie dzwoniła do mnie koleżanka z wioski ,że u nich nie prądu od dwóch dni ,a ma 2 zamrażary mięsa i musi to porozdawac bo na pól rozmrożone. I czy chce . Jasne ,że chce. Jak przywiezie zobacze co z tym zrobić , jak przetwożyć. Bo wiadomo zamrozić drugi raz nie bardzo. Także troche roboty mnie czeka. Byłam teraz w sklepie ,śniegu miejsami po kolana i straszny wiatr. Aż zatyka. Jak masz jakieś pomysły na przetworzenie dużej ilości mięsa to dawaj. To tyczy się wszystkich . Mówiła ,że bedzie tego dużo. Z tego co pamiętam to ona ma 2 skrzyniowe zamrażary .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Mam takie nerwy ze nawet pisać mi sie nie chce 😠 .Mlodego wczoraj caly dzien leczylam ,jakoś dochodzi do siebie ,dzisiaj o 11-tej wyjazd .Pogoda jak same widzicie ,fatalna !! 200 km. trzeba przejechać ! Nie wiem co to będzie.....Ja z M jadę dzisiaj albo jutro raniutko ..albo wcale... Jeden wielki znak ???????????????????????????????????????????? !!!!!Ciekawa jestem jak dojadą dzieciaki ze Szczecina ,Zielona Gora,Gorzów, czy inne miasta,są to MP. Patrze przez balkon , zawieja że bloku sasiedniego nie widać :-( DUPA DUPA DUPA......................... Mala ,ja piekę akurat w piekarniku klopsa na wyjazd.Mięsko mielone z papryką,pieczarkami i cebulką.Paprykę pieczarki i cebulkę drobno pokroiłam i przesmażyłam,dodałam do mięska ,przyprawy i pietruszka drobno pokrojona ,jajka. Buziaki dla Was wszystkich 😘 Trzymajcie kciuki za mojego młodego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Laski 🌻 Kania 🌻 zdróweczka dla Ciebie . Gdzie się tak zaprawilas, jak ostatni tydzien byłas w domu ? Ja pomysłow żadnych nie mam na przeworzenie mięsa. Penei z pomysłami pokaze się nasza Mróweczka :P U mnie jakos tego sniegu spadlo nie za duzo :O Aler wialo wieczorem bardzo , bo az na balkonie mi tu wszystkie folie latalay ;) ja mam dziś i jutro mojego M w domu i juz mi zapowiedzial, ze bede z nim jezdzic gdzies :O Tylko po co ? Wolałabym w domu posiedziec przy takiej pogodzie. Mrowka jest kasa , a wiesz co to oznacza ? ;) A i mam pytanie. Po ile placisz motek wełny ? Wczoraj bylam z kolezanką po wełnę . Doradzala mi grubosc i ilosc , bo zadeklerowała sie ze zrobi mi płaszcz taki na wiosnę;) I wiesz przygotowałam sobie 150 zl , a za 1kg i 10 dkg tej włoczki zapłaciłam 66 zł :P Ponoc policzyla mi cenę hurtowa po znajomości :) Jak kształtują sie ceny na rynku ? I zaprowadzila mnie jeszcze do sklepu z tymi wszystkimi duperelkami do bizu ;) Kolorowy zawrót glowy :D I fajnie, bo mogętam kupowac nawet po 1 sztuce z koralików lub jakichs uchwytów i tez ponoc ma bardzo niskie ceny :) Jak skoncze te wszystkie zaczete hafty , to chyba biore się na próbę za bizuterię ;) Sylvik tak sobie pomyśłałam, a gdybys tak sprzedała dom i się przeprowadzila w okolice Wrocławia ? Wiesz i o pracę moze byloby łatwiej , i mialabys lepsze dojscie do lekarzy , wiecej mozliwosci jakischs fajnych wyjsc , ja bym byla blizej, zawsze bysmy cos wynalazły zeby się nie nudzic. Moze to tez jest sposob na to, zeby wyjsc z tej choroby ? Hm..... ? ;) Buzki i miłego dnia dla Wszystkich 🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella trzymam kciuki ;) I nie martw sie na zapas, przciez ten kto ich wiezie muis miec głowę na karku ;) Bedzie wszystko ok, zobaczysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie zadyma jak ta lala, przez te wiatry śniegi i lodowisko na drogach nie moge się wybrać do swojej fryzjerki a odrosty mam jak ta lala, kurcze miałam nadzieję ze coś zelży a tu podobno cały luty ma taki być, no nic czekam dalej bo do innej nie pójdę ;) Belisima> trzymam kciuki - będzie dobrze wiem że takie młode chłopaki doskonale sobie radzą jeszcze jak sportowiec - będzie dobrze :) Mala> pracowity dzień Cię czeka faktycznie u mnie dym z pieca wali drzwiczkami a nie kominem :P obkopciłam się dziś przy paleniu że aż mnie oka pieką, też zganiam na wiatr tto jego wina ;) jak tylko sie rozpali to lecę do łazienki się wykąpać z tego dymu, fuuuuuu jutro spadam na pół dnia do szkoły pomagać przed studniówką, potem podskoczę do krawcowej w końcu odebrać swoją kieckę bo szyje się już dwa miesiace ;) :) a teraz kawusiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki, Mała, Co z tego, że tak się gdzieś stało, wiadomo różne sa historie ale tak się klientów nie traktuje. Jak ktoś ma działajlność gospodarczą i go jakiś klient oszukał to on wszystkich klientów będzie traktował z góry? To jest biznes, mamy umowe, przecież ja nie zmuszam tej kobiety by wynajmowała swoje mieszkanie. A co do ciotki, to rozumiem, ze była zawiedziona, ale takie ryzyko zawsze jest jak się mieszkanie wynajmuje, tymbardziej gdy się podatku od tego nie płaci padatku. Jakby był podatek i normalna umowa najmu, to by jej tak nie zwiali bo sąd by się tym zajął. A co do tej mojej wlascicielki to jej mąż był tu kilka dni temu drzwi sprawdzić bo sa nowe i klatke będa musieli malowac, widzał jak mamy. Ona się umawiała z nami, że wpadnie, nikt jej tego nie brobił, mówiliśmy, ze można codziennie tylko po 17tej jak mąz jest w domu i prosze nas uprzedzić. Przyzwoitość nakazuje przynajmniej godzine wcześniej, przez godzinę sie nie wyprowadze. Mi nie chodzi o to, że przyszli, tylko, że bez zapowiedzi, jak ja w piżamie w łóżku. Dziś już o 8 rano mnei obudziła bo miała sprawę, mimo tego, ze się do niej mówi, ze ma dzwonić do męża, zresztą sama raz wyrzuciła, ze ma umowę z nim a nie ze mną i mam się nie wtrącać. Ona chce mnie psychicznie wykończyć zanim stąd odejdziemy. Sory dziewczyny, ale mnie od dwuch dni ciśnienie skacze tak, że słabnę, mam tyle stresów z tym wyjazdem a tu jeszcze takie numry. Mała, wiesz, ja tez bym miała ochotę zrobić tak jak opisałaś, bo sobie na to zasłużyli... jeszcze jajko im powinnam wbic pod panele jak kiedyś dziewczyny radziły gdy się Katarzynek wyprowadzała. Nie zrobie tak bo bym sie tym zamartwiała nei wiem jak długo a chce stą wyjść i zapomnieć o nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyenk
Hej Kobitki! a ja wstałam zła bo z katarem...juz w nocy mnie męczył i tak sie przewracałam. egz o 13 ale moze pytania będa łatwiejsze bo tego faceta co miałysmy miec z nim egzamin spotkała tragedia, zmarł mu ojciec i dziś jest pogrzeb. Egzamin jest ale pewnie bedzie nas inna osoba pilnowała. Jasa ja Ci sie nie dziwie, ja też bardzo przeżywałam jak moja włascicielka zaczeła mi robic jazdy jak jej powiedziałam że sie wyprowadzam. była taka słodziutka gadała że jestem dla niej jak wnuczka, a potem zupełnie inna kobieta... i teraz żałuje że jej tego jaja nie wbiłam :)))) Mała a co Twoja córka studiuje? ide po kawke buuzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam laseczki Pogoda faktycznie koszmarna , z piecem mam to samo , wiatr jak dmuchnie to wszystko na zewnątrz ,zamiast w kominie. mam to nieszczęście ,że piec mam w łazience. Wyobraście sobie jak wygląda wanna i reszta po takich zadymkach. Koszmar. Śnieg sypie ,że świata nie widac , wiatrzysko straszne. Co do mięsa to jakieś pół godz. temu Iwona mi przywiozła taki wielki pojemnik Na oko ( a raczej na ręke około 25 kg. ) faktycznie prawie całkiem rozmrożone. Zaraz odprowadze małego i jade jej pomóc . Ma 4 zamrażary mięsa, w grudniu wybili co się dało aby nie jeździć na wioske codziennie. Oni tam mieszkają od wiosny do jesieni, na zime zostaje taki Henio ( coś tam z głową nie teges ,ale pracowity, on mieszka tam w kuchni polowej, dogląda dobytku. ) Ona mu wozi 2 razy w tyg. jakieś gary zupy, czy inne żarcie. Bo choć ma rente to idzie na przelew. Nie pomyślał ,że nie ma prądu , że mięso szlag trafi. Tak mysle ,że zamrażare kiełbas , można rozwiesić na strychu , to jest wedzone , najwyżej będzie podsuszana, Kaszanke szlag trafi na bank. Na razie wyniosłam wszytstko do garażu( mam tam termometr , jest -9więc spoko) , jade jej pomóc . Jak wróce to czeka mnie cały dzień w kuchni. Za pomysły będe wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasa tak to z tym wynajmowaniem jest. Masz rację, są ludzie i ludziska. Kiedyś ciągałam się od stancji do stancji. Wiem coś o tym. Mieszkaliśmy w takim drewniaku, gdzie w kuchni mi woda w wiadrze zamarzała a za kibel mieliśmy na podwórku zabudowaną dziurę w szambie. Pranie nosiłam wtedy do rodziców, bo nie było gdzie tego prać i wieszać ani w czym. A jak przyłożyłam wieczorem głowę do poduszki, to słyszałam jak myszy ganiają pod podłogą. Kiedy zaczął nam piec dymić w środku zimy na mieszkanie, powiedziałam, że wezmę zduna to naprawi. Zapłacę i potem to odmieszkamy. Właściciel się nie zgodził na ten układ. W taką pogodę jak teraz z chorym dzieckiem musieliśmy się przenieść do rodziców na kilka dni. Sami gipsem reperowaliśmy ten piec. ZA miesiąc znalazłam mieszkanie w bloku na moim starym osiedlu i w ciągu dwóch dni się wyprowadziliśmy. Wszyscy pomagali nam sie przenieść. Jak poszliśmy powiedzieć, że się wyprowadzamy to się wkurzyli, bo powinniśmy zachować okres wypowiedzenia. Ale śmieszne. Przynajmniej miesiąc. A co mnie to obchodzi, a oni to się mną strasznie przejęli? Potem był problem z odebraniem kaucji. Jak odbierał mieszkanie, to każdy wbity gwóźdź nam odliczył od kaucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z tym mieszkaniem w bloku to mieliśmy szczęście. Okazało się, że to mojego taty kolega jakiś. Mieliśmy płacić tylko czynsz plus dla właściciela dwie dychy (np 200zł czynsz + 20 zł), no i rachunek za światło. Co z tego, że mieliśmy we trójkę 1 pokój, ale była kuchnia ciepła i łazienka z wanną :D. Skończyły się kąpiele u rodziców. W drewniaku myliśmy się w misce, bo wodę nosiliśmy ze studni. W garażu był kran ale właściciel sobie nie życzył, bo był licznik wody. W tym czasie budowaliśmy już własny dom. Komunię córki urządziliśmy na budowie. Dom w stanie surowym, na klepisku z piachu ustawiliśmy stoły w salonie. Ale dla nas to był raj. Teraz widzę, że każdy musi swoje przejść, żeby docenić to co ma. Ale mnie wzięło na wspomnienia.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze tylko na bieżąco: Dzisiaj mam egzamin chyba o 18 tej. MM mnie zawiezie, żebym sama nie chodziła w tą pogodę. ❤️ Co mi jest? Jeszcze nie wiem. Od poniedziałku wzięła mnie spora gorączka do 39. Żadnych innych objawów. Ani kataru, ani bólu gardła, żądnych grypowych. Za to ból piekący, kujący w okolicy jajnika. A że to po prawej stronie, to lekarz na pomocy nocnej stwierdził, że to może wyrostek. Fakt, nadal go mam. Ale kiedyś już przerabiałam ten temat. Dzięki ich obserwacjom mało się nie przekręciłam. Mam zwolnienie do piątku. Jutro idę do ginekologa i zobaczę co dalej. To mój jedyny jajnik i nie oddam go tak łatwo. Siedzę w domu, grzeję się, biorę duomox i na razie zachowuję spokój. Temperatura na razie mi spadła do prawie normalnej (35,8) ;) W sobotę mam planowo iść do pracy. Koleżanka ma wesele u kogoś, to nie zrobię jej tego, żeby nie mogła pójść do fryzjera (nie pamiętam, o której ślub). Zresztą planowałyśmy tę sobotę już dawno. A teraz spadam dalej przerabiać excela. I przy okazji pocztę zobaczę. Na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WoW Kania - no to dopiero historia, podziwiam Cię. Moje użeranie się z tą babą to rzeczywiście pikuś :/ Ja tylko sobie nerwy psuję ale w sumie nic pozatym z tego nie ma. Daliśmy miesiąc wypowiedzenia, ma zapłacone ale nikt nas nie zmusza byśmy tu siedzieli, więc jak się spakujemy to zadzwonie by sobie klucze odebrała i w drogę, jak powie, ze nie może w ten dzień to zapytam gdzie mam klucze zostawić. Kania, po Twojej historii to ja już nie będę narzekać:) Ale faktycznie po tych wynajmach to człowiek się takiego urazu nabawi, że później ma cokolwiek swojego i jest w raju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasa z tej historii pozostała mi pasja do kotów, których kiedyś nienawidziłam. Żeby nie kotka, którą nam znajomi sprzedali (poprzednia też była syjamska), to by myszy na piechotę po nas chodziły. Była bardzo łowna. A potem okazała się strasznie puszczalska. Na szczęście pilnowałam, żeby były rasowe, to się kasa na jedzenie dla niej nam zwracała. Potem przeprowadzała się ta kotka razem z nami. Po drodze dołączyła suka. I tak została nam ta pasja. :D Tej kotki nie mamy bo już nie żyje. Za to są dwie na jej miejsce. I starczy ;) MY we TROJE, PIES I DWA KOTY 🌼 Jeszcze myszoskoczek, ale ten się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kania przywołałaś wspomnienia ;) ja z trójką dzieciaczków małych przeprowadziłam się na beton i bez kaloryferów ale na swoje i kłopoty z wynajmującymi się skończyły :) pamiętam jak w listopadzie zakładaliśmy kaloryfery żeby zdążyć przed zimą, to były czasy a wodę przez całe lato miałam w studni, Potem już było pomału coraz lepiej teraz popijam herbatkę z cytrynką ktoś chętny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×