jak mam namowic swoja kobiete do czestszego wspolzycia??

jak mam namowic swoja kobiete do czestszego wspolzycia??juz sam nie wiem, mam 28 lat i potrzebuje duzo milosci fizycznej,prosze o pomoc.

masz rękę..

Jak bedziesz dobry w lozku, to sama ci sie bedzie pchala. Ale jesli ona nie czerpie z tego tyle przyjemnosci, co ty, to trudno sie dziwic, ze jej sie nie chce.

Łapówka w naszym kraju rozwiązuje wiele problemów- daj jej kopertę z banknotem, to powinno przekonać ją do pozytywnego rozpatrzenia twojej sprawy

albo poproś żeby założyła kitel pielęgniarski i wsuń opłatę do kieszeni, tylko broń boże nie wsuwaj monet w szczelinę- z reguły się obrazają i stwierdzają że czyją się tanie po czymć takim...

nie przegraj zycia tak jak ona :(

prezciez nie bede jej przekupowal, jestesmy 8 lat juz razem, kochamy sie ale rzadko.

a jak się da kopertę to każdy przetarg da się załatwić. To samo zadzaiła w domu, tylko uwżaj żeby CBA nie wpadli przez okno, chyba że lubicie grupowy...

prosze, pomozcie,no. zawsze trzeba ja namawiac do tego, nigdy sama nie zaproponuje.a jak juz sie kochamy to mowi ze boli ja, ze musi znalezc kogos innego z mniejszym interesem, takie glupoty tam . na gwiazdke dostala bielizne sexi ode mnie, dwa razy moze zalozyla, myslalem ze bedzie wspaniale, ale nici.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3418007 zobacz tu moż znajdziesz coś co ci pomoże

bo jesli to podszyw to cienki, i w ogole nie myslisz co piszesz :( a jesli na serio. to jestes ciota, dupa, debil i chuuj wie co jeszcze... 8 lat jestes z baba i dopiero teraz zaczelo ci przeszkadzac ze ci rzadko daje? a moze dopiero teraz zauwazyles? :O i jeszcze te teksty... od 8 lat ci mowie ze masz za duza fuujare i poszuka se innego a ty co? teraz pomocy szukasz? a moze ci ostatnio jakos urosl i problem sie niedawno pojawil? no bo piierdolne normalnie baranka o sciane... zastanow sie nad minimum realnosci, jesli chcesz dobra prowokacje zrobic. albo spiieerdalaj. tak czy siak. bo albo jestes cienkim prowokatorem albo zlamasem skonczonym. bez wzgledu na to, pewne jest jedno: przegrales juz swoje zycie. smutne to.. :O

:P

Namawianie nie ma nic do rzeczy. Pytanie jest DLACZEGO wasz zwiazek jest taki. Nalezaloby przeprowadzci terapie zeby to wyjasnic.

jaka terapie?

a moze ktos uwaza ze jestem nienormalny?? moze zboczony??no coz , taki mam temperament, potrzebje czesciej sexu niz ona, czesto musze sie masturbowac, zaczelem nawet sie depilowac na dole, podnieca mnie to. HMMMMM! taki juz jestem

najlepsza terapia to ognista kochanka na boku

nie wiem czy z facetem nie sprobowac

Mam ten sdam problem tylko z moim facetem, jesteśmy razem prawie sześc lat, ale bywaja okresy, że nie kochamy sie nawet dwa tygodnie, potem nadrabiamy, bo nwet następny cały tydzień bzykamy się po dwa razy dziennie. Potem znowu pprzerwa....

że jeśli nie jest w łóżku fajnie, to się nikt tam nie pcha :D wniosek - kiepski jesteś :)

Moim zdaniem powinieneś dostosować się do potrzeb swojej partnerki. Nie namawiaj jej na więcej seksu niż ona potrzebuje.

To nie jest tak jak mówisz, nam jest zajebiście w łózku, tylko przychodzi moment, że nie potrzebujemy seksu, chociaż gdybym on się bardziej postarał,gdyby chciał mnie cześciej posiąść, to na pewno bym się nie wzbraniała.

Teraz np. jesteśmy po długiej przerwie i do tego musimy poczekać, aż skończy mi się okres, a potem prze tydzień lub dwa bęziemy się bzykać, jak króliki, juz się nie mogę doczekac, jestem taka napalona, że az mi szkoda tego mojego łosia...