powiedzcie o co mu chodzi bo oszaleję ?!

Do pokaleczona: mysle ze swoje zale powinnas zostawic na swoim topiku, tutaj jest zupelnie inna sytuacja, jakas umiejetnosc pogodzenia sie, wybor pozostawienai kontaktu i problem w stosunkach miedzyludzkich. Ty siejesz jad, podbudowana towarzystwem wzajemnej adoracji na Twoim topiku, co stalo sie juz conajmniej niesmaczne.

kuna , to moze poczytaj topik do konca. Od bólu do pogodzenie satysfakcji , jad musi znaleźć ujście. Trafiaja tam zdruzgotane kobiety, z czasem staja sie szczęsliwe , dojrzewają...podejmuja decyzję, budza sie do zycia, biorą zycie w swoje rece...moga wykrzyczeć żal. A to juz dobrodziejstwo

Wasz problem jest taki. Tworzyliscie cos, postanowiliscie zostac przyjaciolmi. Jednak z powodu przeszlosci prawdziwej przyjazni miedzy wami nie ma poniewaz nie mozecie otwarcie rozmawiac o pewnych sprawach. Chlopak chyba nie bedzie mowil Ci o swoich znajmosciach i raczej tego nie robi. Dlatego tez to Ty musisz sie zastanowic na jakich zasadach wzajemnosci bedziesz traktowac te realcje z chlopakiem. Powiem Ci ze mozna Cie podziwiac za to ze potrafisz postawic granice, przyjechac i nie przespac sie. Ale jednoczesnie widze tutaj u Ciebie pewne psychiczne uzaleznienie. Od kontatku, od tej \"przyjazni\". Wasze relacje nie sa parnerskie. Ot, jestes kolezanka chlopaka i tyle. Warto by sie od tego uniezaleznic. Zajac sie swoim zyciem a nie rozpamietywac postepowanie kogos, kto nie jest wobec Ciebie do niczego zobowiazny. Ty sama TWORZYSZ JAKIES WYOBRAZENIA i oczekiwania, ktore zawodza i czujesz sie zle. Zrozum ze kazdy postepuje jak mu jest wygodnie a chlopak nie ma zadnych zobowiazan wobec Ciebie ani Ty wobec niego. Zajmij sie swoim zyciem, rob cos i nie mysl Tyle o nim bo to mrzonki sa.