znowu to mialam dzis w nocy

moja kolezanka jak w nocy otworzyla oczy zobaczyla lewitujacego obok jej lozka faceta w garniturze bardzo przystojnego,mial zamkniete oczy ,ale nagle zaczał otwierac bardzo wolno,aona bardzo wolno zakrywala koldre na glowe i odmawiala w myslach Zdrowaske ,facet lezal tak jakby kolo niej ale ona miala bardzo waskie lozko,wiec sie widocznie biedak nie miescil:)od tej pory zawsze spie z glową od sciany

normalnie nie spisz a słyszysz idąca w twoim kierunku postać albo ktoś kładzie sie na klatce i ten cholerny paraliżujący strach

Wiecie co, to bardzo przypomina mi artykuly, ktore czytalam w gazecie, byly to wypowiedzi ludzi, ktorzy mieli kontakt... z ufo... Mozecie myslec, ze swiruje, ale wejdzcie sobie na strony np. nexusa, nie wiem tylko czy polska istnieje. Masakra... Zaczynam w to wierzyc...

jak się nazrecie prochów

często czuję taką silną obręcz na głowie....ściska mnie szczególnie w chwilach stresu....czy to mogę mieć ze strachu przed nieznanym....czy to jest na tle nerwowym?

jeny znowu sie nakrece i nie bede mogla zasnac

poprzednim razem wydawalo mi sie ze stoi nade mna postac w kapturze ale balam sie szerzej otworzyc oczy i w sumie mogl to byc rog poscieli, ktory wydawal mi sie czubkiem kaptura:P ale jestem pewna ze w obu przypadkach cos nade mna stalo.

najgorzej w ogóle miałam jakis miesiąc temu,lezałam i nie mogłam się ruszyc,cos mnie dotykało i obcierało,a jak cudem udało mi sie zapalic lampke nocną okazało sie ze to wielka żylasta laga mojego taty :O

A ja znam kogaos kto mial przezyl cos podobnego, tyle, ze on widzial jeszcze pomaranczowe swiatlo. Pozniej okazalo sie ze nie byl jedyna osoba ktora tej nocy miala takie przezycia. Jeszcze np. nauczycielka ze szkoly opowiadala to samo... brrrr strach sie bac

do zapytanko :sprawdz czy nie cierpisz na nadcisnienie

po prostu w pewnych momentach człowiek ma osłabione ciało i umysł i ma wtedy zamknięte albo otwarte (nie wiem) czakramy ,jest to kilka punktów na ciele człowieka i bioenergoterapeuta mówi ,że sa to kanały energetyczne dla różnego rodzaju no własnie jak to nazwać ... czesto sie zdarza właśnie jak jesteśmy chorzy albo czymś załamani>>:(

aha! te osoby z artykulow o ktorych pisalam, widzialy wlasnie, alebo niewielkiej postury szare lub ciemno zielone postacie, niekiedy w kapturze wlasnie...

ktos pode mnie podszywa ale nie powiem dobrze

mówisz o takich małych zielonych ludzikach z wielkimi oczyma?? widziałam takich na wakacjach pod namiotami ,po tygodniu picia leśnych dzbanów i innych nalewek...okropne :(

ja wiem ze takie cos zdarzalo sie tez mojej mamie, tyle, ze ona miala tak ze ktos ja dusil, raz budzilam ja w nocy jak zauwazylam co sie z nia dzieje. Wygladala naprawde jakby ktos ja przyduszal:o

moze odziedziczylam po mamie jakas nadwrazliwosc na takie zjawiska? albo ktos zle zyczy mojej rodzinie?:o

moja mama to wogole agentka ale nie wiem czy wypada tak na forum o wlasnej matce

jak juz pisalam, sek w tym, ze osoby ktore to widzialy nie byly jakims gowniazami pod wplywem, np. nauczycielka szkoly sredniej, daje sobie reke uciac ze to sie naprawde przydazylo. Poczytajcie sobie o zjawiskach paranormalnych.

dodam,ze jestem zagorzałą fanką death metalu,organizuje ze znajomymi różne czarne msze na których oprawiamy koty i inne ssaki :O

przestraszona moze zalozymy jakies stowarzyszenie dla straszonych w nocy i dla ich matek:)

dosc slaby ten podszyw, jakis niedoswiadczony podszywacz opanowal to forum:o

dobra mykam na chwilke ,bo musze zażyć moje proszki na urojenia :O

to nie zadna zmora ale jakies inne istoty, moim zdaniem pozaziemskie.Sa na to dowody tylko trzeba w necie pogrzebac.Ja sie tym kiedys interesowalem.Sporo takich przypadkow bylo opisywanych.

jesli robisz takie rzeczy zwierzetom do dobrze ci tak

niezle podszywaczu, niezle ;)

wiecie na tym forum to pewnie roznych debili mozna spotkac

a ja kiedyś strasznie się bałam ciemności, miałam też takie napady lękowe, że czułam, że ktoś koło mnie leży, wisi nade mną i tak dalej... obecnie myślę, że był to wpływ (opóźniony) mojego wczesnomłodzieżowego okresu fascynacji horrrami, Deanem Koontzem i Stephenem Kingiem... głupie myśli i strach przed ciemnością skończył mi się, gdy zaczęłam (paradoksalnie) mieć dużo na głowie, robić dużo zadań wymagających pracy umysłowej wieczorami (na dobry sen to nie wpływało raczej) i dużo wysiłku fizycznego w ciągu dnia, tak że wieczorami (a właściwie już nocą) nie miałam siły na myślenie o tym, czy ktoś leży, czy nie leży ze mną w łóżku - kładłam się i odpływałam. Obecnie, jak zaczynam myśleć o jakichś zjawach na suficie czy włochatych rękach spod łóżka, przypominam sobie zadanie, którego nie umiem rozwiąząć i kminię nad nim - głupi sposób, wiem, ale jaki skuteczny ;)

nawet mój psychiatra coś o tym wspominał..:O

czyli te nasze paralize nocne to zwykli kosmici?a moze przyszle pokolenia chca nas wybrac do projektu 4400,czujmy sie wyroznieni

mysle ze dzisiaj podszywacze za kare beda mieli paralize nocne:P