Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska2222222

seks z 50latkiem

Polecane posty

Gość ventre
Anno, no u mnie to jednak trochę inaczej....Mój jest w pełni wolny, żadnej żony ani przyjaciólki,żadnego powodu,żeby kluczyć, ściemniać, wymigiwać się od podjęcia kluczowych decyzji. U mnie nie ma też seksu ani na razie jakiejkolwiek bliższej relacji. Jeśli chodzi o twoją sprawę to mam swoją opinię, ale wolę jej nie przedstawiać, panowie zrobią to lepiej ( jak się pojawią). Ja czekam na opinię o moim przypadku. Stoję na rozdrożu i chociaż mam swoje lata i 20 letnie małżeństwo za sobą, to tak naprawdę nie wiem, co ONI czują , czy w ogóle czują i czy jest sens zawracać sobie cztery litery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena.
Anno, Twoj luby kreci jak karuzela. Z zona jest bo na pewno ja kocha i zamierzaja razem sie zestarzec. Skonczyl im sie seks, to szuka nowych przygod. Ale serce ma przy niej. Nikt z listosci nie zostaje z malzonka dlugimi latami, musza miec dom, w ktorym on chetnie zyje i nie zamierza tego zmienic. Ja mam taka sytuacje, gdzie z mezem nie mamy praktycznie seksu i wydaje mi sie ze maz zaspokaja sie gdzies poza domem, ja tez jestem bardzo chorowita. Ale uwierz mi on nie jest ze mna z litosci czy z lojalnosci, tylko on kocha mnie i nasz dom. Mamy bardzo cieple gniazdko i on dalby sie pokroic, zeby tego nie stracic. To wiem akurat na pewno. Znam go tyle lat, jak nikt inny i sa wazniejsze rzeczy od samego seksu. Przyjaciolka to kolejna przygoda tego pana. Na pewno laczy ich wiecej niz wspolne herbatki. Ale Anno jesli jest Ci dobrze z nim w lozku, to moim zdaniem mozesz kontynuowac znajomosc, tylko wiedz, ze serce jest u zony i nie wygrasz z nia. Traktuj to jako swietny erotyczny romans, a nie jako szansa na poukladanie sobie zycia. Bo u jego boku zycia nie poukladasz. Rozgladaj sie w miedzyczasie, moze poznasz kogos, z kim warto rozpoczac prawdziwy zwiazek. a jego traktuj jak ... wibrator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaegerstarszy
do VENTRE Nikt ci nie odpowie na tak albo na nie. Ty go znasz lepiej. Pewne jego cechy na które wskazałaś świadczą o tym że moze on być mężczyzną atrakcyjnym dla kobiety. Sądzę że nie będzie się wahać...tylko zaryzykuj i TY pokaż mu że uważasz go za mężczyzne interesującego.Jego połechtana miłość własna - na brak której nie uskarża się żaden gentelman - usposobi go dobrze i zmiekczy trochę.Wtedy się bardziej odkryje i zobaczysz...może ma mniej negatywnych cech niz dotąd sądziłaś a dostrzeżesz może nowe pozytywy o których nie miałaś dotąd pojęcia. Tak czy inaczej chcesz znać odpowiedz na swoje pytanie...to rozpoznaj przeciwnika bojem...:) W miłosnych podbojach...czasem stosować trzeba metody jak na wojnie :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ventre
Mądrze prawisz, jaeger. Ahoj! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ventre
Miało być ahoj jako żeglarskie pozdrowienie a przez cenzurę wyszło jak wyszło. Chyba przesadzają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaegerstarszy
do Anny. Ho...ho...ho...masz dośc wybujałe oczekiwania. Przeczytaj jeszcze raz co napisała Helena.Jest w tym sensu trochę. To jest niedźwiedź Litwin który najlepiej się czuje w swoim mateczniku!...:) Jak chyba każdy męzczyzna...skoro ma was trzy...dlaczego ma rezygnować dla jednej?Każda go cieszy i jest z każdą związany na swój sposób...tak jak chce i jak lubi...:) Mężczyzna w naszym wieku może jest zdolny do szaleństwa...ale wtedy na jego drodze musi stanąć długonoga 23- letnia sarenka :) Chcesz wszystko naraz? Ciesz się tym co masz...:) Powodzenia!...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ventre
No Anno, teraz to mnie zszokowałaś. Piszesz o honorze ( a raczej jego braku) u żony... Sorry za brutalność, ale gdzie jest twój honor? Tkwisz w jakimś naprawdę chorym czworokącie ( bo to nawet normalny trójkąt nie jest) - żona, ty, on i przyjaciółka. On ma wszystko - żonę, z która zapewne łączą go wspomnienia ( wierz mi, na pewno nie tak złe jak on to przedstawia), młodszą, zapewne atrakcyjną kochankę , czyli ciebie i starą psiapsiółkę, z która porozmawia, zwierzy się jej i czasem dla higieny przeleci. Świetnie się facet ustawił, mówiąc szczerze to nawet czuję do niego lekki podziw.... Bez urazy Anno, może moje słowa były brutalne, ale co wolisz - żebym kadziła ci i pisała, jaki to cudowny masz związek, czy może lepiej pisać prawdę, nawet jeśli zaboli? Pozdrawiam i na koniec nie mogę się oprzeć krótkiej uwadze - "aleś się kobieto wpie...yła w układ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
witam dziewczyny, jestem nowa na tym fajnym topiku, chciałam podzielić sie z Wami swoimi cudownymi doświadczeniami z moim przecudownym pięćdziesięciolatkiem.....mam 35 latek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
od bardzo dawna wiedziałam, że najbardziej fascynują mnie mężczyźni starsi.......dużo starsi.....niestety los lubi płatać figle i o ironio mam młodszego męża....Jednak z czasem zrozumialam, że chociaz tak naprawde mam w życiu wszystko czego może chciec kobieta to jednak dusze sie w tym kilkunastoletnim związku.....zaczełam rozglądać sie w poszukiwaniu kogoś kto śni mi sie po nocach......o kim marzę i kogo tak naprawde pragnę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
znalazłam.....fajny facet......okolo 50-tki......fascynacja.....fajny seks......niestety chyba przegrałam z milością do ciągłego robienia kariery......byłam pewna, że dwa lata, które byliśmy razem byly piękne......niestety nie mgłam znieść Jego pracocholizmu.....potem byl następny równie czarujący 50 -latek.......jednak ja tak naprawde nigdy nie szukałam milości........a tu niestety za duzo wkradło sie uczucia z jego strony........jednak seks i wszystko co z nim związane wspominam bardzo milo.......I w końcu ten najlepszy o , którym chce opowiedzieć.....Oczywiście jak każdy pozostały ma 50 latek......jest kimś bardzo ważnym w moim zyciu......mam świoadomość, że wszystko ma swój początek i koniec.....ale gdybym mogła to ten kioniec odwlekłabym w nieskończoność......seks w moim Myszakiem to cała przepiękna noc pełna niepodzianek......dopiero facet w tym wieku potrafił pokazać mi jakie naprawde może być cialo kobiety.....ile przyjemnoścvi może dać ciągle dotykanie pieszczenie............Dziewczyny mówcie co chcecie.......ja dopiero teraz poznałam prawdziwy smak erotyki.....niekoniecznie tylko seksu......bardzo sie ucieszyłam jak znalazłam ten topik i na[pewno bede jego ciagła bywalczynią......mój Rybeczek siedfzi obok mnie i smieje sie ze mnie.......pozdrawiam Was i Waszych cudownych pioęćdziesięciolatków......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ventre
Trzymaj sie Aniu. Nie będzie ci łatwo, oj, nie będzie. To jest naprawdę chore....Tak na dłuższą metę nie da rady. Rozwalisz sie psychicznie i długo sie nie pozbierasz, jak będiesz w to dalej brnęła. Nawet teraz, jak odejdziesz, to nie bez szwanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ANDA 71. Miło przeczytać twoje słowa. Może to być powód do dumy dla twojego męzczyzny. Chociaz mógłby oprawić twój post w ramkę i powiesić sobie nad biurkiem... nie musi robić tego. W tym wieku możemy sporo więcej dać...bo brać nam niespieszno :) Nigdy więcej czułości nie okazywałem i nigdy bardziej nie rozpieszczałem kobiet jak obecnie...a nagroda...te ich błyszczące oczy...nigdy mnie tak nie cieszyła jak teraz :) Na sąsiednim topiku czytałem dzisiaj jak MŁODE KOBIETY uskarżają sie na swoją oziębłość i z zapałem dyskutują nad nowoczesnymi farmaceutykami wzmagającymi kobiecą chuć która w nich wygasła. Chciałoby się rzec:...Niewiasty!... Obudźcie się!...Żałujcie że nie wiecie jaki żar mógłby obudzić w was czerstwy i krzepki 50-latek! :) Życzę miłej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena.
Anno, z tego co piszesz, faktycznie laczy go z zona dziwny uklad. Wyglada na to ze maz jej nie szanuje. Sytuacja ze szpitalem, wyjazdy, na ktore ona jest niby zaproszona ale nie chciana. Nie, czegos takiego moj maz nie robi nigdy. On jest pierwszy w szpitalu gdy cos sie ze mna dzieje i jesli ja nie chce gdzies isc czy jechac, on tez nie pojedzie. A juz na pewno nie zapoznaje mnie z zadnymi przyjaciolkami. Jednak mylilam sie - ta sytuacja z zona to nie milosc. To jakis dziwny uklad wzajemnej zaleznosci i zobowiazan przykrych. Jesli nie traktujesz go jak "wibratora", tylko szukasz uczuc, mysle ze czlowiek ten jest niewlasciwy. Chory uklad malzenski + przyjaciolka + mloda kochanka. Zbyt zagmatwane jest jego zycie, by mogl Ci oferowac prawdziwy wartosciowy zwiazek. Po prostu ten czlowiek sam sie pogubil. Jest zagubiony, "pomieszany", zamotany. Juz predzej Ty mozesz byc jego oparciem niz on Twoim. Jako kobieta, szukalabym mezczyzny bardziej zdecydowanego, stojacego mocniej na ziemi, umiejacego radzic sobie w tak zawiklanych sytuacjach z godnoscia. a nie powiewajacego jak choragiewka, bojacego sie zony, kochanki i przyjaciolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50latek
Witam starych i nowych uczesników! Uff... trochę nas przysypało problemami. Na pewno coś napiszę, ale nie wiem czy dziś, bo mam trudny dzień. Więc na "dzień dobry" mała anegdota, może nie całkiem na temat: Do jednego z antycznych filozofów przychodzi uczeń i mówi, że ma dylemat: ożenić się czy nie? Mistrz na to : Cokolwiek zrobisz - będziesz żałował :D Na razie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) a tak w temacie żałowanie.....gdy wiązałam się z moim mężem to wszyscy się mnie pytali,ze smutkiem w głosie i na obliczach oczywiście,czy nie będę żałowała swojej decyzji. no bo on dużo starszy,ma dorosłego syna,no bo ja taka młoda,może powinnam poczekać,może on szuka pielęgniarki:), po co mi drugi tatuś i wiele innych w tym stylu....nawet mój mąż czasami ulegał tym nastrojom i zadawał mi podobne pytania...ale ja byłam pewna i ciągle jestem,jakoś to wszystko wytrzymałam...:) a żartując...to dwóch tatusiów się przydaje:)nie ma to jak poczucie bezpieczeństwa na całej linii...a teraz,gdy nie ma męża to dobrze mieć i jego dorosłego syna pod ręką:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50latek
No, wreszcie mam chwilę czasu. Przeczytałem Wasze posty, może jutro uda mi sie coś napisać. Cieszę się,że dyskusja się rozkręca. Mam jedną uwagę techniczną. Ja mam nick 50latek (bez myślnika). Na naszym topiku kilka fajnych postów napisał też 50-latek (z myślnikiem). Nie mylcie nas 50latek i 50-latek to DWIE RÓŻNE OSOBY. Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
witam dzisiaj wszystkich cieplutko....bardzo podoba mi sie ten topik i mam ogromna ochotę na wymiane doświadczeń...przede wszystkim tych dobrych ale równiez tych niemilych z Waszymi pięćdziesięciolatkami. teraz spadam ale postaram sie byc wieczorkiem....pa, pa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
a jeżeli jest tu na topiku dziwnym przypadkiem moj slodziutki 50 - latek to przesyłam dla Niego słodziuteńkie caluseczki........ogormnie tęskniące....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marikkkkkkaaa44
jesli on jest zadbany i sie nie brzydzisz to co ci szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemloda juzxxx
ja dobiegam 30,ale zawsze interesowali mnie starsi,rozgladam sie teraz za jakims 50 latkiem,bo niestety ,ale 7 lat bylam z mlodszym o 2 lata,mam nadzieje,ze tej wiosny zauroczy mnie jakis dojrzaly mezczyzna,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
hej gdzie wszyscy uciekli....wczoraj była taka ożywiona dyskusja, a dzisiaj nawet żadnego pięćdziesięciolatka nie ma????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ventre
Bo skończyła się dyskusja o seksie a zaczęła o uczuciach, a panowie tego nie lubią i wieją od takich tematów, gdzie pieprz rośnie. Nie liczyłabym,że któryś wróci :P Nie licz na cuda. :) No, ja od jaegera przynajmniej coś usłyszałam, mnie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No...no...Ventre! Co takim sceptycyzmem wieje od ciebie dzisiajszej nocy? Wiem...to tylko prowokacja...:) Sama chyba dobrze wiesz że w miłosnych zapasach kobiet i męzczyzn nie mozna rozdzielić uczuć od czystego seksu. Kochanie rozumiane jako miłość Ki M zawsze wspiera się - bo inaczej nie może - na tych dwóch filarach: na uczuciu sympatii i pożądaniu splątanych wzajemnie i okraszonych najrózniejszymi afektami. Dlaczego nie ma jednej miłości. Dlatego bo są różne gusty na ten smakołyk i są rózne receptury przyrządzania go :) Ale...to teorie tylko. Publikę to przeważnie nudzi . Powiedz ty VENTRE...czy w swojej konkretnej sprawie postanowiłaś juz coś? A jeśli nie...zastanawiasz się nad strategią?...czy nad taktyką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ventre
On się wycofuje. Nie będę się narzucać, nie mój styl. Fajny z ciebie gość. Masz dystans, a to u mężczyzn lubię. Oj, wy to i prości i trudni jesteście. Szkoda gadać. Zniechęcenie mnie "ogarło". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ventre
Owszem, ale do walki potrzeba przeciwnika. Jak ktoś się poddaje od razu to jak z takim , albo o takiego walczyć? Jemu po prostu jest wygodnie tak jak jest, a ja może i tylu sił już nie mam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ventre
Macocho, na litość boską - jak??? Toż mu się na szyję nie rzucę! Do łóżka mam mu wejść? Tak od razu? To nie o to chodzi.... Nie chce mi sie, nie mam sił... Uciekam. Czas na mnie. Jestem rozgoryczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też chciałam uciec,oj chciałam...ale się zaparłam....jedyny raz w życiu postawiłam na swoim....i opłaciło sie,jezeli w takich kategoriach o tym mozna mówić.oczywiście moja sytuacja była troche inna,ale w końcu o to samo chodzi---być z mężczyzną,którego się kocha i chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do VENTRE. W moich podbojach duma i honor nigdy nie jest wysyłana na przedpole.Zawsze jest schowana w taborach...:) Zakładam oczywiście że wiem o co gram...i zależy mi na zdobyczy...:) Niejeden kubeł zimnej wody gotów jestem znieść za swoim kołnierzem dla osiągnięcia celu...:) On się wycofuje? A może się broni...niezdarnie :) Z tego co widzę to na razie ty się wahasz i skłonna jestes się cofać. Może jesteś dominujaca? Bądz ciepła i łagodna...ile potrafisz - pokażesz później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×