czy to byl nietakt z mojej strony?

spedzilam dzis pól dnia z kolegą ze szkoły muzycznej mielismy pozalatwiac wspolne sprawy...Cos sie w ogóle świeci miedzy nami ....podczas tych zalatwien wspomnialam ze nie mam biletu potem na autobus - akurat nie mialam...Potem jak pozałatwialismy - bylsimy zadowoleni ze nam sie udalo tak szybko zalatwic i kazde szlo na inny przystanek ..no i ja : To ja będe zmykac ( skręcalam w inna ulice ) i Adas --poczekaj ..zaczal szukac po aktówce i wyjal bilet taki jednorazowy po 2 zl ( mial ich ok 6 razem zlączonych)..ja nie nie trzeba ,mialam nie brac i w koncu wzielam ..Tyle że moze moglam mu dac 2 zł? hmm... ..Ale mi teraz jest głupio cholernie.. ja to odczytałam ze on mi to daje tak calkowicie po koleżensku bo sie przyjaznnimyy ,bo duzo udalo na msie w tym dniu załatwic dla naszej instytucji ...hmm..ale z drugiej strony PROSZĘ NAPRAWDĘ O OPINIE :( martwie sie To swietny chłopak a ja taka gapa..zresztą byłam zmęczona i nie kojarzyłam Oboje mielismy dobry humor ze nam się udalo pozałatwiac hmm..wygladalo to na to ze chcial byc mily ? Zle to odebralam

Oj bez przesady!! Przeciez jak chcesz to mozesz sie jakos zrewanzowac przy okazji :)

był miły, pamiętał, że nie masz biletu i Ci go dał.

Jesli to jest muzyk to on nie jarzy.

to 2 zl. nie 200 :O

ale chodzi mi o twoje zdanie ? kochana Tez chyba bys pomyślala ze to tak z uprzejmosci nie? tym bardziej ze ja wspominalam o tym ze nie mam biletu duuzo wczesniej ...hehe...jak ja wolno mysle ..Teraz dopiero skumałam ze to mzoe on chcial sprzedac mi ten bilet ....a to bylo o 11.00 gdzies Hehe...

no bez przesady!! Odsprzedac??

Sweet Dreams - gdzie Ty masz takie ceny ???? Jakies luksusowe escorts ?

Skoro cos swieci miedzy wami to dobrze sie sklada, teraz mozesz mu sie zrewanzowac za ten bilet i zaposic go np na kawe, bedziesz miala powod, a tak na marginesie to wydaje mi sie ze to naprawde dobry chlopak...

Abyś się trochę uspokoiła, powiem Ci jak to wyglądaz drugiej strony (ze strony osoby dającej bilet). Ja na codzień jeżdżę autem, MPK - bardzo rzadko, ale zawsze mam przy sobie kilka biletów na wszelki wypadek. Jeszcze się nie zdarzyło, żebym dając komuś znajomemu , a potrzebującemu bilet wzięła od niego pieniądze. Czasami ktoś uparcie chce mi za bilet zapłacić, ja nie chcę i robi się badzo niezręczna, kłopotliwa sytuacja. Zapomnij o całej sprawie i już się nią nie dręcz!

albo zapomnij , albo po prostu oddaj mu bilet pieniedzy dobrze , że nie dałas , bo by sie glupio poczuł

Oddaj chłopinie bilet, a nie kasę, bo się głupio poczuje. Albo lepiej zaproś na piwo :)