zyje w zwiazku w ktorym sie nie rozmawia

tak jak w temacie :( wogole nie rozmawiamy... czy ktos ma podobnie??

to co to za zwiazek?? jestescie niemowami???

hehe. dobre. u mnie od tygodnia tez sie nie rozmawia.

:o no wlasnie... po prostu wogule nie rozmawiamy... jest to dziwaczne potrafimy duzo czasu spedzac razem, przytulajac sie np. ale w ciszy.. wiem ze to dziwne

od tygodnia?? to normalne, ale wcale????

ale dialog to podstawa zwiazku:)))

a u mnie od 4 lat :o kiedys zartowalismy ze rozumiemy sie bez slow :) pewnie tak troche jest, ale zaczyna mi to przeszkadzac, nic nie wiem co sie z nim dzieje, o roznych rzeczach dowiaduje sie z relacji innych osob

jestescie malzenstwem???

dzisiaj przez przypadek gaznelo mi sie,to ze smiechu sie zasmial :) ale i tak nie gadamy. dwie noce temu zatkalam mu w nocy nos,oczywiscie nie pamietam. wystraszyl sie,bo pomyslal,ze chce go udusic i mowi: co ty robisz a ja: cicho,cicho :D

a w pracy tez nie gada????

nasze rozmowy to krotkie pytania, potwierdzenia lub zaprzeczenia.... czasami jakies zarty.......ale nigdy nie rozmawiamy o tym co czujemy, o swoich marzeniach, pragnieniech.. to straszne :(

nie nie jestesmy malzenstwem

to wrecz przerazajace, nie wyobrazam sobie, czegos takiego

moj Dziubek nie jest niemowa :) jest dusza towarzystwa zawsze wszedzie go pelno... on nie rozmawia ze mna :(

tylko nie gada z toba??ß to co ty z nim jeszcze robisz????? nie rozumie, dawno bym odeszla:)))

teraz spi.. po pracy wzielismy wspolna kompiel.. prawie w milczeniu.... i sie polozyl a ja zasnac jakos nie moge

najgorcze to,ze zatrzasnely mi sie drzwi od sypialni i nie moge ich otworzyc. klucza nigdy nie mielismy. dzsiaj cos przeskoczylo i doopa. wszystkie cichy mam w sypialni,nawet kurtki. w duzym pokoju jest lozko,owszem ale poscili nie ma bo w sypialni wszystko. zamka nie idzie odhrecic bo przyklejony :( a srubki sie przekrecaja.

ja go kocham i wiem ze on mnie tez........

to w takim razie siedz przy nim w milczeniu:))

to juz nie rozumiem- a dlaczego sie nie odzywacie do siebie??

hehe moze i smieszne... ale jakos nie bardzo mnie bawi

czemu - juz nawet nie wiem . poklocilismy sie tydzien temu i cicho sza. ja mam troche racji-troche on. ale dwa byki uparte-zaden nie popusci. nie ma go i nawet nie wiem kiedy wroci. chyba sie recznikiem przykryje dzisiaj w nocy............:(

albo pod dywan wejde,moze bedzie cieplo?

hehe to jak dzieci :)

kazdemu jest tak wygodnie narazie. on mnie testuje- ja jego. on nie sprzata-ja nie gotuje. ot,taki eksperyment.

dobre :) a jak sex bedzie smakowal po tym eksperymecie ;)

:( watpie.

uu dlaczego?

wlasnie dzwonil,szok! zapytal czy mam papierosy bo wiedzial,ze drzwi sie zatrzasnely a ja bez kurtki nie moge wyjsc.

po dluzszej przerwie zawsze lepiej smakuje