Dlaczego tak wielu Polakow szydzi z rodakow wyjezdzajacych do UK?

a byłas kiedys zagranicą???Pewnie siedzisz w tej swojej village killed by desk ....od urodzenia

jeszcze jedno....wcale nie jest kolorowo, Anglia to smutny kraj i ta pogodaaaaa!! nigdy nie zgrywałam i nie bede zgrywać damesy z racji tego, ze jestem w Uk. Bo ci, którzy tu jeszcze nie byli nie wiedzą ile musze poswięcić, zeby mieć to co mam. Sama dążyłam do wszystkiego, radziłam sobie jak mogłam..ja tęsknie! Tesknota za rodziną i przyjaciółmi jest ogromna. Wiec niech wam sie nie wydaje, ze wyjazd do Anglii jest czyms wspaniałym. Niestety są niezłe pieniązki, nawet zarabiając minimum można sobie pozwolic na róznego rodzaju wydatki, o których nam sie nie sni bedac w Polsce..ale po roku czasu zrozumiałam, ze zadne pieniadze nie dadzą mi tego, co zostawiłam w Polsce, dlatego wracam i nie będe się za niczym oglądać :)

Owszem byłam, ale na zarobek nigdy. Pracuje przez cały czas od kiedy szkołe skonczyłam:)

Ja nie szydze ze wszystkich tylko z tych co przyjeżdzają do kraju i opowiadaja niestworzone historie i traktuja nas (bedących w Polsce) jako gorszych. Jedna z moich kolezanek powiedziała "dobra, wynudziłam sie juz wystarczajaco wiec wracam do UK"

to zalezy gdzie się mieszkało w Polsce .Ja mieszkałam w małym podwarszawskim miasteczku bez rozwoju

"cenia kogos kto stara sie nauczyc jezyka, ma cos w glowie, zna jakis jezyk chocby angielski. wtedy patrza calkiem inaczej." podobnie jest w uk, nie twierdze ze wszyscy polacy tu przyjezdzajacy znaja jezyk itd,ale jesli znaja moga byc traktowani zupelnie na rowni,po co sie wypowiadac skoro sie nigdy zagranica nie mieszkalo.nie rozumiem tego.anglia to kraj wielonarodowosciowy i ludzie tutaj sa przyzwyczajeni do roznego koloru skory, narodowosci w co drugim sklepie obsluguje cie raz anglik,raz murzyn albo ktos jeszcze inny. uwielbiam ludzi ktorzy nigdy nie mieszkali, nie wiedza jak jest naprawde,ale pisza dyskutuja, ich racje sa najwazniejsze.

ja pracuje w zakladzie stolarskim. czyszczę kije.

niech szydza :P :P mnie godnosci nikt nie odbierze, mam fajna prace - nie w gastronomii :P :P tylko w biurze i pracuje z anglikami i innymi narodoswosciami - nikt nie traktuje mnie gorzej jak datad chwale sobie ten pobyt i jeszcze nikt kto mnie zna ze mnei nie szydzil :) kazdemu kto na to zaluguje zyczylabym takiej pozycji niezaleznosci i satysfakcji teraz jestem akurat na urlopie w Poslce i wcale mi tu nie teskno, jak slysze co ten glupi giertych wygaduje oraz jakich popecznikow zalatwia sobie kaczka w tv publicznej przeczekam to i mam nadzieje kiedys wrocic do normalnego kraju a jak nie bedzie normalnie... no coz to nie wroce :P

wszystkim tak świetnie tylko jakoś nikt sie nigdy nie chce pochwalic ile to zarabia... ciekawe dlaczego...

wiadomo, że 7,5 funta na godzinę to jest minimum ( ministerstwo finansów w UK tyle zakłada ) i tyle Polacy zarestrowani zarabiają , natomiast na czarnym rynku pracy są niższe zarobki

a do tego bardzo lubimy słyszec, ze ktos ma gorzej...