Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .kjhgfdsdfghjkl

co byście zrobiły na moim miejscu i co mam o tym myśleć???

Polecane posty

Gość .kjhgfdsdfghjkl

jestem juz długo z chłopakiem, od niedawna pracuje on w innym meście i widzimy sie tylko w weekendy. wczoraj jednak miała jakieś szkolenie w biurze w warszawie i nie było go cały dzień , po czym koło 18.30n zadzwonił i powiedział ,że prezes zaprosił ich do domu na mała imprezke! nie powiedział jakpojedzie ani jak wróci , więc wysłałam mu smsa ,że mogę go tam zawiezc i przjechać po niego!!1 jednak od tego czasu się nie odezwał i wyłączony miał tel..... udało mi sie dodzwonić do niego koło 23 i ochrzanić ,że o niczym mnie nie poinformował!! do tej pory się nie odezwał!!!1 a wieczorem z powrotem jedzie do miasta X !!1 tyle z naszego widzenia!!! nie wiem co mam o tym mysleć... jak wy byście to wyczuły???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjklhjkhjkmjnb bv hyg
ćwok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz problem i koniec
teraz wszyscy wiedz ajkie masz problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę...
...żę cię po prostu zdradził :O zostaw dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjklhjkhjkmjnb bv hyg
dlaczego od razu zdradził??? naprawde tak uważacie? ja miałam na myśli to ,że olewa mnie... i wali to czy ja się martwie gdzie jest i co się z nim dzieje!!! ale!!! rozmawialam z nim niedawno i wiecie co?? - tao ja jestem winna... do tego nastraszył mnie ,że już wyjezdza i bardzo dobrze mi ,że bede sama siedziała... czasami go nie nawidze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjklhjkhjkmjnb bv hyg
naucz się pisać!!! GŁUPIA!!! może jestem naiwna ale powiedzcie dlaczego wy tak uważacie??? ja w ogóle nie dopuszczam do siebie takiej myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem2
wiesz byłam w podobnej sytuacji... rzadziej dzwonił wyłaczał komórke na dłuzszy czas... podejrzewałam ze cos jest nie tak.... zaprzeczał wyznał prawdę dopiero wtedy gdy kochanka zaszła z nim w ciążę a rodzina kochanki nalegała na ślub... badz mądrzejsza ode mnie i jesli teraz czujesz ze cos jest nie tak to pewnie tak jest.. tylko nie dopuszczasz do siebie mysli a pogódz sie z tym ze cos musiało sie wydarzyć skoro tak postapił! zdradził i boi sie unika ciebie bo ciezko mu z wyrzutami sumienia... moja droga chyba jeszcze zycia dobrze nie znasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny przestancie, facet nie zachowal sie w porządku, ale niestety oni czasami tacy są natomiast nie piszcie, nie mowcie dziewczynie od razu o zdradzie :O bez przesady, moze po prostu sie schlal, dzisiaj powtarzają wieczor, moze sie obrazil u was to zawsze jedno wyjscie: zostaw go!!! :O a wasi faceci tacy wspaniali? zadnych wad, zadnych minusów? :O no litosci! 😡 i powiem wam ze czasami warto (jesli facet naprawde zaluje) wybaczyc i zdrade! jak dlugo jestescie w swoich zwiazkach? bo takie rady daje ktos kto chyba nigdy nie kochal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyższej wypowiedzi
zgadzam się w 98% bo zdrady bym nie wybaczyła i oboje z mężem dobrze o tym wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tak robił nie raz... Tzn. nie odbierał ode mnie telefonów, kiedy był np. sam w innym mieście, podczas wakacji u kolegów. Bo mówił, ze wiedział, ze bym się martwiła i wolał juz nie odbierać, zeby mi nie mówić, co robi... Jassssne:) Po prostu pewnie się bał, ze będę marudzić. A potem się dziwił, ze mi było smutno, że się nie odzywał i zarzucał mi, ze mam obsesję na punkcie telefonu... Np. czasami mówił mi, ze juz wraca do domu, ja dzwoniłam do niego, bo się martwiłam a on wracał do domu o 2 i też nie odbierał telefonu, \"żebym się nie martwiła o niegp\", bo późno wraca do domu...:O Ale nie zdadzał mnie nigdy, po prostu był.... dziecinny i dziwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do powyższej wypowiedzi >>> z tymi zdradami to jednak roznie bywa ;) niestety ja nie mowie ze zawsze powinno sie wybacza i na pewno nie chodzi mi o notorycznego klamce ktory w walentynki kupuje 20 kartek z napisem \'\'dla jedynej...\'\' :O natomiast zdrada czasem bywa wynikiem kryzysu w związku, odskoczni, jesli partner bardzo zaluje a my nadal kochamy powinnismy przemyslec czy na pewno nie chcemy dalej isc z nim przez zycie?! oczywiscie chcialabym nigdy nie stac przed takim wyborem, mam nadzieje ze jakos tak w tym wcieleniu sie moze uda :( ;) wicie ile byloby rozwodow gdyby ludzie sobie nawzajem tego nie wybaczali? większosc z nas tak naprawde nie wie i pewnie nigdy sie nie dowie jak to bylo z naszymi matkami, babkami, sąsiadami? moze nasze matki wybaczyly ojcom dla naszego dobra, moze ojcowie matkom? (choc w to szczerze wątpie:O) babcia dziadkowi? znam malzensta uchodzace za idealne, a jednak w ich zyciu gdzies tam zdrada sie pojawila, nieraz zony wiedzą nieraz nie... nie mi zresztą oceniac czy ktos komu wybacza czy nie osobiscie sama chcialabym byc lojalna, zycie bywa rozne, nie wiadomo co sie moze zdarzyc, jakie mogą byc okolicznosci, ale mam nadzieje ze ja jednak bede lojalna wobec kogos kogo kocham pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyższej wypowiedzi
nieprawda: jeśli kocha nie zdradzi. Kocham mojego męża i dlatego nigdy go nie zdradzę, nawet w czasie kryzysu (a takowy może się zdarzyć nawet w najlepszym związku). Przysięgałam miłość i wierność nawet w najgorszych chwilach w obliczu Boga więc zdrada nie wchodzi w grę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...do powyższej wypowiedzi
Masz prawo wierzyc w co chcesz, ale powiem tobie, że facet kocha i robi skok w bok, bo dla niego to tylko sex :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie wierze ze i ja i ty bedziemy wierne swoim partnerom, natomiast choc bardzo chce być do konca lojalna to i tak nie powiem ze nigdy, albo coś... nie wiemy co bedzie za rok, 5, 10 lat... dzisiaj kochasz męza, ale ty mowisz o calym zyciu...a zycie bywa tak zaskakujące ze sama jeszcze mozesz sie smiac z niektorych deklaracji, mimo wszystko zycze aby udalo ci sie wytrwac w postanowieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyższej wypowiedzi
mi sex kojarzy się z miłością. Jedno jest połączone z drugim i tak samo sądzi mój mąż. Oboje doskonale wiemy, że zdrada będzie oznaczala koniec naszego małżeństwa bo oboje jesteśmy konserwatywni jeśli chodzi o takie sprawy. A jeśli już tak bardzo ciągniecie ten topik to powiem wam, że gdyby (odpukać) takie coś się u mnie w małżeństwie zdarzyło to już bardziej ja jestem zdolna wybaczyć natomiast mój maż nigdy i dobrze o tym wiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×